Hortensja ogrodowa ( Hydrangea macrophylla ) wymagania,pielęgnacja - dyskusje

[Kassienka]

Witam, 4 dni temu przesadziłam zakupioną hortensję, dziś zauważyłam że kwiaty jej opadają. Jaka może być tego przyczyna?

[selli7]

Po przesadzeniu może być zbyt wilgotno, lepiej zostawić w zakupionej doniczce i podlewać od spodu z podstawki.Ogólnie hortensje nie lubią przesadzania w czasie kwitnienia, zaburza im to gospodarkę wodną.

[Kassienka]

Oh, nie wiedziałam że lepiej zostawić niż przesadzić. Czyli jak ziemia jest jeszcze wilgotna po pierwszym podlaniu to przez jakiś czas lepiej nie podlewać? Jeśli chodzi o liście to różnicy nie widzę, niektóre ewentualnie są troszkę miększe niż reszta. Czy roślina przystosuje się do nowej ziemi i doniczki (tylko kwiaty najwyżej ucierpią), czy całkiem zmarnieje?
Po przesadzeniu wyglądał tak:

Obecnie kwiaty wyglądają tak:

Ziemia ma pH 4,0-5,0, dodałam trochę perlitu. Doniczka ma 6 dużych otworów, jest też spory drenaż dany. Roślinka przebywa na stole niedaleko okna (wystawa wschodnia). Jeśli chodzi o młode pąki kwiatowe to tylko opadają te w "kuli" po lewej, reszta jak na razie nie opada tak jak kwiaty.

[selli7]

Teoretycznie wszystko ok., a dlaczego roślina więdnie po przesadzeniu prawdę mówiąc nie wiem do końca, trzeba by zapytać o to producentów, bo stosuje się różne zabiegi,o których klient nie ma pojęcia, a zapewne mają wpływ na dalszy (lub nie) rozwój.Mnie też się to zdarzyło, teraz nie przesadzam, ale traktuję jak jednorazówki, a w ogrodzie mam tylko bukietowe.

[Kassienka]

Rozumiem, dziękuje. Kupiłam ją z myślą o wieloletnim hodowaniu, mam nadzieję, że nie zwiędnie cała. Za miesiąc dam znać czy coś z niej zostało (oby tak).

[niebieska_iza]

Czy można stwierdzić czy ta sadzonka to ogrodowa czy bukietowa hortensja?

[szarotka66]

Ogrodowa.

[niebieska_iza]

Ogrodowa.

Dziękuję, a sprzedawana była jako hortensja pinky winky (w markecie). Na szczęście za jedyne 5zł.

[dsk121]

Tak wsadzone bez korzonków przetrwają czy jakoś ukorzeniać?

[aberracje]

Jeżeli to nie ma korzeni, to tak nie da rady. Hortensja ukorzenia sie łatwo, ale musisz usunać wszystkie te duże liście i zostawić tylko czubek, bo duże i tak nie dadza rady sie utrzymać. Utrzymywanie dużej wilgotności poprzez nakrycie workiem lub plastikowa butelka (mini szklarnia) i powinno nawet bez ukorzeniacza sie udać.

[selli7]

Sadzonki są za długie, powinny być obcięte ok.1cm pod węzłem liściowym (te liście usuwamy) i mieć ogólnie 2 pary liści, z czego dolne można nożyczkami obciąć do połowy, by sadzonka miała mniejszą powierzchnię transpiracji.Najlepiej ukorzeniać pod folią.

[amator27]

Kompletnie nie wiem co robić Pierwsze dwie noce z mrozem za mną, a hortensji nie żółkną liście, więc i nie opadają, mało tego, różowieją, ale to ponoć normalne. Pytanie tylko kiedy ją okrywać agrowłókniną. Wstępnie po pierwszej nocy z mrozem podsypałem jej liście z lipy i trocin tui, zrobiłem taki jakby kopiec z tego. Jak ją okrywać, na logikę wydaje się, że musi mieć już opadnięte liście za ziemię, żeby to zrobić, bo co z liśćmi ją przykrywać? Nie wiem ile mrozu wytrzyma.

I proszę mi nie opowiadać, że nie potrzebuje okrycia na zimę. Nie potrzebuje, owszem, ale w dwóch sytuacjach. Pierwsza to taka kiedy hortensja ogrodowa jest w bardzo bliskim sąsiedztwie bloku mieszkalnego, domu, gdzie jest osłonięta od wiatru, a ogrzewanie zimowe w budynku siłą rzeczy ją ociepli. Druga to położenie hortensji w nadmorskich miejscowościach gdzie wpływ morza działa kojąco na mróz. Aha no i trzecia jak jest np. otoczona jakimś gęstym żywopłotem tak że jest opatulona zewsząd.

Co zrobić żeby nie przemarzła zimą i jak to zrobić. Chodzi i o pędy dwuletnie, albo i wieloletnie, jak i o te potencjalne pąki kwiatowe. Dziś są chmury więc mróz jest słabszy, ale dzisiaj rano jak wyszedłem i zobaczyłem -6 na termometrze to się przeraziłem ile musiało być o tej 3 godzinie w nocy i czy aby na pewno same liście lipy i trociny jej pomogły

No i kiedy ona zgubi liście?

[amator27]

Cóż, swoją hortensję jak do tej pory przykryłem połowicznie, w zasadzie masa liści lipy, trochę trocin tui i igły modrzewi, a i tak jeszcze górne gałązki z pąkami nie są okryte Wygląda na to, że jakikolwiek deszcz, śnieg powoduje minimalne bo minimalne, ale jednak obniżanie się tej masy liści, więc zasada może być taka, ily bym liści jeszcze nie sypał, tak zawsze może być to za mało żeby zakryć jej te górne gałązki i pączki... Boję się więc, że mogą nie wytrzymać w nadchodzących miesiącach większego mrozu, ale mimo tych niedoskonałości, na które nie za bardzo znam sposób, czas najwyższy chyba dołożyć jej jeszcze materiału izolującego przed mrozem i na to agro... W końcu nigdy nie wiadomo kiedy może pojawić się większy mróz, a tu jednak kalendarzowa zima za pasem... Mam tylko nadzieję, że to prawda z tą granicą jej wytrzymałości mrozu, -10 stopni Do niedawna myślałem, że -1 i już po niej, ale widzę, że to była nieprawda, przycięte gałązki zaczęły drewnieć, a pąki, póki co, niezniszczone, oby udało się ją opatulić w porę