Kolory usychania iglaków cz.2
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Wyglądają jakby gremialnie usychały
Czy nie zostały aby przenawożone? Jak to było na jesieni i na wiosnę w kwestii nawozów?
W jakiej rosną glebie, czy nie ma ryzyka, że stoją teraz w wodzie i ich korzenie "się topią"?
Czy jak jak się wytnie uschniętą gałązkę to w przekroju widać brąz / czerwień ?
Czy nie zostały aby przenawożone? Jak to było na jesieni i na wiosnę w kwestii nawozów?
W jakiej rosną glebie, czy nie ma ryzyka, że stoją teraz w wodzie i ich korzenie "się topią"?
Czy jak jak się wytnie uschniętą gałązkę to w przekroju widać brąz / czerwień ?
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Dziękuję za odpowiedź. Wydaje mi się, że to raczej jakaś choroba, a nie wynik przenawożenia czy też przelania- u sąsiadów za płotem obserwuję dokładnie to samo zjawisko, jakby się od siebie wzajemnie zarażały Nie wiem, grzyb czy jakieś inne świństwo.vitoldo pisze:Wyglądają jakby gremialnie usychały
Czy nie zostały aby przenawożone? Jak to było na jesieni i na wiosnę w kwestii nawozów?
W jakiej rosną glebie, czy nie ma ryzyka, że stoją teraz w wodzie i ich korzenie "się topią"?
Czy jak jak się wytnie uschniętą gałązkę to w przekroju widać brąz / czerwień ?
Sprawdzę po południu ten przekrój gałązki
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Jest jakaś plaga z tym wypadaniem żywotników, w zeszłym roku poleciało sporo, w tym postępuje to jeszcze szybciej. Obejrzyjcie ogrody w drodze do pracy, etc. - w mojej okolicy prawie nie ma już zdrowych okazów.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Wydaje się, że klimat przestaje im odpowiadać, okresy suszy, a latem zbyt wysokie temperatury
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Temat musi być poważny bo to usychanie widać również na ładnych i mocno doinwestowany ogrodach, gdzie albo właściciel na bardzo dużo czasu na pielęgnację albo musi robić to firma zewnętrzna. Żywopłoty tworzące szczelne czasem i kilkumetrowe ściany wyglądają jak pomnik "martwa natura".
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
To może być kluczowe. W maju mieliśmy kilka tygodni "monsunów" - ciągłe opady a temperatury względnie wysokie. W tych warunkach świetnie rozwijają się wszelkie patogeny. Jeśli rośliny są ciasno upakowane w żywopłot to a/nie ma szans na ich przewietrzanie b/choroba z jednej błyskawicznie przenosi się na inne.massur pisze:Żywopłoty tworzące szczelne czasem i kilkumetrowe ściany wyglądają jak pomnik "martwa natura".
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 6 mar 2016, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wlkp.
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Bardzo proszę o pomoc żeby się to nie rozlazło dlaej
Obrazek
https://photos.app.goo.gl/xa4GDtoP7PMrBAnE6
Nie było tego nigdy wcześniej.
Pod drzewkami jest linia kroplująca.
Mieszkamy blisko lasu może coś z tamtąd ?
Z góry dziękuję bardzo za pomoc...
Obrazek
https://photos.app.goo.gl/xa4GDtoP7PMrBAnE6
Nie było tego nigdy wcześniej.
Pod drzewkami jest linia kroplująca.
Mieszkamy blisko lasu może coś z tamtąd ?
Z góry dziękuję bardzo za pomoc...
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Opcje są 2, grzyb albo szkodnik, jak nie chcesz ryzykować utraty żywopłotu to ja opryskałbym całość na jedno i drugie
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 6 mar 2016, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wlkp.
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Dziękuję za odpowiedź
A jakaś podpowiedź co do środków?
A jakaś podpowiedź co do środków?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Ze szkodników najbardziej prawdopodobny to licinek tujowiaczek, żeby wyeliminować niemal wszystkie trzeba by użyć Basudin i Mospilan, z grzybów fytortoroza - 2 środki załatwiłby również niemal wszystkie inne: Biosept i Topsin. Do ograniczenia tych SOR trzeba by dokładnej diagnozy, konieczne zdjęcia w dużym zbliżeniu fragmentów porażonych i oceny kogoś z większą wiedzą niż moja.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 11 sie 2019, o 11:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Do oceny i Prozba o zdiagnozowanie przyczyn usychania
Witam szanowne grono forumowiczów
Jestem tu nowy i chciałbym uzyskać pomoc
Zakupiliśmy dom z działka już zagospodarowaną.
Ogród z drzewkami był pozostawiony przyrodzie dwa lata.
Uzupełniłem ubytki tuji wsadzajac nowe drzewka maja juz około 2 miesiące i koncowki usychaja - Fotke mozna zobaczyc ponizej
Drugi problem to drzewka które zostały i wygladają na chore co zaradzić?
Dziekuje prosze o pomoc:)
Jestem tu nowy i chciałbym uzyskać pomoc
Zakupiliśmy dom z działka już zagospodarowaną.
Ogród z drzewkami był pozostawiony przyrodzie dwa lata.
Uzupełniłem ubytki tuji wsadzajac nowe drzewka maja juz około 2 miesiące i koncowki usychaja - Fotke mozna zobaczyc ponizej
Drugi problem to drzewka które zostały i wygladają na chore co zaradzić?
Dziekuje prosze o pomoc:)
Re: Kolory usychania iglaków cz.2
Dzień dobry,
przejrzałem ten wątek i wątek o chorobach sosny i zastanawiam się, czy moja żółknąca sosna to nie wynik przenawożenia.
Posadziłem miesiac temu dwie sosny górskie mops. Rodzima ziemia to glina, więc przed posadzeniem roślin wymieniłem ją na głębokość ok 50cm na czarnoziem.
Po posadzeniu podlałem, od tego czasu było kilka dość obfitych deszczy. Szkodników nie stwierdziłem. Niczym nie nawoziłem. Obajwy występują na obu sztukach oddalonych od siebie o 2 metry. Czy sam "czarnoziem" może być zbyt mocny dla takiej sosny? Czy to może coś innego? Co zrobić, jak żyć?
Załączam zdjęcia
przejrzałem ten wątek i wątek o chorobach sosny i zastanawiam się, czy moja żółknąca sosna to nie wynik przenawożenia.
Posadziłem miesiac temu dwie sosny górskie mops. Rodzima ziemia to glina, więc przed posadzeniem roślin wymieniłem ją na głębokość ok 50cm na czarnoziem.
Po posadzeniu podlałem, od tego czasu było kilka dość obfitych deszczy. Szkodników nie stwierdziłem. Niczym nie nawoziłem. Obajwy występują na obu sztukach oddalonych od siebie o 2 metry. Czy sam "czarnoziem" może być zbyt mocny dla takiej sosny? Czy to może coś innego? Co zrobić, jak żyć?
Załączam zdjęcia