Ogród z różanymi impresjami 3

[Sosenki4]

Cha, ja jak Jola, też jeszcze dołków nie mam na róże, a one już zaraz będą... U mnie dla odmiany -5. Brrr...

[AnaAn]

W żadnym razie, dlatego użyłam zwrotu blond włosy, żeby nie było dwuznaczności
Wyczytałam, że pozbywasz się novaliski; jednak się nie przekonałaś?

[alexia]

Justi ,no jak zwykle narozrabialam .Ciesze sie ,ze C.de M.jest zdrowa,moja miala troche plamistosci.Oberwalam chore listki,ale nie przycinalam,zeby jej nie pobudzic do rosniecia.Ale ona ma w nosie bliska juz zime i wypuszcza mase cudnych czerwonych lisci.Ma wiotkie galazki,ktore z gracja kolysza sie na wietrze.

[Margo2]

Pociemniałaś? chciałabym to zobaczyć
Dołki też jeszcze nie wykopane

[nena08]

Pociemniałaś? chciałabym to zobaczyć
Dołki też jeszcze nie wykopane

Ja też

Jak Twój ogród po dzisiejszym przmrozku

[edulkot]

Kopanie dołów to ciągle jeszcze odległa przyszłość a tu mrozik puka do okien każdej nocy
Ten rdest fanisty tylko jakoś rozłogi budzą we mnie dreszcze nie cierpię jak mi się gdzieś coś rozłazi i nie mam nad tym kontroli

[justi177]

Witajcie
wczorajsze zdjęcia, głównie róż:
dla Alexii - wcale nie narozrabiałaś - jej biała Gruss dziewczynka ma się dobrze i nawet nie zmarzła ostatniej nocy, stała za winklem, pod okapem
Jola,
nie wiem, kiedy było lato....oby tak całe życie nam nie przeleciało.....
Stadt Rom jest tego przykładem, dopiero rozkwita drugi raz, do kitu z tym dziwnym rokiem...

i kolejne jej gałązki obsypane pąkami...


Marzenka, u mnie było mniej mrozu, tutaj masz purpurową lwią paszczę, z krwawnikiem i rozplenicą, jak widzisz jej nie zaszkodziło...


dla Nenki oczywiście Hot Chocolate, chyba nie dadzą rady ponownie rozkwitnąć
niewiele się dzieje na ogrodzie, wyrzuciłam czarne flaczki żeniszków.... i heliotropów, powoli u mnie pustoszeje


Aniu, AnaAn
przekonałam się do niej, tym bardziej, że okazała się byc wigorną różą, ale niestety to moje miejsce, o którym pisałam wiosną, nie jest dla niej dobre...trzeba było podjąć męską decyzję. Moje ogrodowe miejsca limitowane Na jej miejscu będzie królowa szwedzka
Cały czas kwitnie i produkuje kolejne pąki


Gosia,
Pociemniałam, ale pojaśnieję, ten typ tak ma
mam dla Ciebie Pastelkę, żeby nie było, że kuszę nowymi

Moje dołki jeszcze w sferze dalekich planów pod koniec miesiąca.

Majeczko,
to taka zwarta roślinka, pędy płożą się się po wierzchu, nie jest chyba zbytnim wariatem, z pewnością po tym sezonie nie jest, mam tylko jedną roślinę, jest do opanowania... a ile radości, każdy gość pyta się, co to jest, widzisz jaki szpan


moja Zocha szaleje z pąkami, ciekawe, czy da radę pokazać kwiaty


i na deser słodka Cornelia

[Mufka]

Byłoby ogromnie szkoda, gdyby taka masa obiecujących pąków nie zdołała w pełni rozkwitnąć
Ma być cieplej, więc jednak jakaś szansa jest ...czego serdecznie Tobie i wszystkim ślicznym różanym panienkom życzę

[kogra]

Widzę że niektóre twoje panny się nie poddają.
Też mam takie i oby dały rady jeszcze nas ucieszyć swoimi kwiatami.

[Lady-r]

Pozwolicie, że się wtrącę do dyskusji mam rdest od paru lat i to świetna roślina, ma dosyć grube rozłogi do opanowania i rośnie gęsto, że chwasty nie mają szans.

[Edyta1]

Edytka,
Jest koło mnie w szkółce. Ale widzialam też, np. w Żabieńcu.... wezmę dla Ciebie, przy okazji i przekażę. Nie martw się.

Będę wdzięczna .

Pięknie utrzymują się róże. Fajnie byłoby, gdyby pogoda pozwoliła im rozkwitnąć .
A ja byłam ostatnio na al. Krakowskiej i skusiłam się na kolejnego miskanta . Policzyłam, i wyszło mi, że mam już 12 szt - o przepraszam nie policzyłam tego od Ciebie. Tak więc 13 . Przyznam, że jestem zdziwiona tą liczbą .
Przy okazji, czy wiesz może jak nazywa się ten miskant od Ciebie?

[Margo2]

Mój rdest chyba jest jednak inny.
Ma dużo większe liście. Ten mniejszy bardzo mi się podoba
Czy wiesz jaki to gatunek?

[April]

Cześć Justi, masz jeszcze masę pąków na różycach jak będzie ciepło, a tak się póki co zapowiada, możesz liczyć na piękny spektakl. Podobno jesienne kwitnienie róż jest najczęściej ciemniejsze od wiosennego. To prawda? bo nie mam doświadczenia w tej kwestii. U mnie na razie Bonica potwierdza tę tezę.
Zdjęcie krwawnika z rozplenicą uwiodło mnie