Wszystko o pomidorach cz. 13
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Nie ma się co dziwić, że takie rosną. Pomidor to rodowity Amerykanin. U nas jest na wygnaniu.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Nie tak dawno pisało kilka osób o czarnych plamach na nasionach.
gienia1230 napisał(a):
Na niektórych pozyskiwanych nasionkach są maleńkie czarne kropeczki, odrzucam je i zastanawiam się skąd się to bierze? Czy Wy też takie macie? Pomidor na nasionka biorę zawsze najładniejszy i zdrowy.....
Otóż znalazłam takie nasionko w pomidorze otrzymanym od znajomej.
Z czystej ciekawości postanowiłam wysiać.
Oto co z niego wyrasta.
Tak pomidorek wyglądał przed przesadzeniem a tak już po.
Do dzisiaj rośnie zdrowo i nic mu nie dolega jak na razie.
Postanowiłam go hodować w domu, żeby wyeliminować choroby szalejące na zewnątrz.
Jestem ciekawa czy zakwitnie i co z tego wyjdzie dalej.
Jeśli z takiego czarnego nasionka wyjdzie normalny krzew pomidorowy bez objaw chorobowych, to będzie znaczyło że nasionka w środku są normalne a tylko otoczka uległa uszkodzeniu.
Jedyna przyczyna jaka mi przychodzi teraz do głowy, to ta, że jest to "uszkodzenie" spowodowane opryskami chemicznymi, systemicznymi środkami / działającymi wgłębnie w roślinie /, które jakby "poparzyły" łuskę nasionek.
A jeśli tak, to aż strach myśleć co te środki w zjedzonych pomidorach, robią w ludzkim organiżmie.
gienia1230 napisał(a):
Na niektórych pozyskiwanych nasionkach są maleńkie czarne kropeczki, odrzucam je i zastanawiam się skąd się to bierze? Czy Wy też takie macie? Pomidor na nasionka biorę zawsze najładniejszy i zdrowy.....
Otóż znalazłam takie nasionko w pomidorze otrzymanym od znajomej.
Z czystej ciekawości postanowiłam wysiać.
Oto co z niego wyrasta.
Tak pomidorek wyglądał przed przesadzeniem a tak już po.
Do dzisiaj rośnie zdrowo i nic mu nie dolega jak na razie.
Postanowiłam go hodować w domu, żeby wyeliminować choroby szalejące na zewnątrz.
Jestem ciekawa czy zakwitnie i co z tego wyjdzie dalej.
Jeśli z takiego czarnego nasionka wyjdzie normalny krzew pomidorowy bez objaw chorobowych, to będzie znaczyło że nasionka w środku są normalne a tylko otoczka uległa uszkodzeniu.
Jedyna przyczyna jaka mi przychodzi teraz do głowy, to ta, że jest to "uszkodzenie" spowodowane opryskami chemicznymi, systemicznymi środkami / działającymi wgłębnie w roślinie /, które jakby "poparzyły" łuskę nasionek.
A jeśli tak, to aż strach myśleć co te środki w zjedzonych pomidorach, robią w ludzkim organiżmie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Grażynko opryski chemiczne raczej nie są powodem tych zmian na nasionach, bo u mnie też niekiedy się takie nasionka zdarzają w pomidorach, które przez cały sezon niczym nigdy nie były pryskane (donicowe zadaszone, więc opryski były całkowicie zbędne).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Nie ma nad czym dyskutować , jeden ma piegi a drugi nie .
Fizycznie pewnie nic, ale działają na psychikę wywołując fobie i psychozy.kogra pisze: A jeśli tak, to aż strach myśleć co te środki w zjedzonych pomidorach, robią w ludzkim organiżmie.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1103
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
No niestety chciałoby się żeby tak było, ale wystarczy poczytać etykiety, choć i tak nie wszystko w nich można wyczytać.Fizycznie pewnie nic, ale działają na psychikę wywołując fobie i psychozy.
Otwieram stronę o ochronie pomidora, pierwszy z brzegu środek polecany na szarą pleśń, Bravo z etykiety czytamy:
Wiele innych ma podobne ostrzeżenia, jeśli dla kogoś to fobie, to na zdrowie.Działa szkodliwie przez drogi oddechowe.
Działa drażniąco na oczy i drogi oddechowe.
Ograniczone dowody działania rakotwórczego.
Może powodować uczulenie w kontakcie ze skorą.
Działa bardzo toksycznie na organizmy wodne; może powodować dlugo utrzymujące się, niekorzystne zmiany w środowisku
wodnym.
pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7836
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Grażynko, te kropeczki na nasionkach to na pewno nie z oprysków. Nasiona pozyskiwałam już na początku sierpnia, absolutnie niczym nie opryskiwane. W II-giej połowie sierpnia zaczęłam systematycznie opryski wyciągiem z czosnku przy okazji oprysku ogórków. Co- jak podejrzewam, spowodowało, że fruczak na pomidorach nie siadał bo mu zapewne śmierdziały i znalazłam w całym sezonie tylko dwie paskudne, ogromne jego gąsienice. Dopiero początkiem września, kiedy już w żaden sposób nie mogłam sobie poradzić z alternariozą, pojawiła się też septorioza i jakieś dziwne szare plamy na liściach (w Polsce takich plam nie wdziałam nigdy) poszedł w ruch infinito i za parę dni topsin. I to pomogło, te pomidory, które się ostały, a jest ich chyba jeszcze 12 ( bo niektóre już bez owoców wyrwałam) z wyjątkiem Amish Paste mają się nawet nieżle. Oczywiście, piszę tutaj o opryskach na choroby grzybowe a nie o oprysku saletrą wapniową na suchą zgniliznę, który tak naprawdę niewiele dał.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Ewa nie demonizuj.Po upływie karencji pozostałości ŚOR po prawidłowo wykonanym oprysku są śladowe a nikt przy zdrowych zmysłach nie wciągnie kreski z Bravo.Ludzie w Płocku 15 razy na minutę inhalują płuca rakotwórczym benzenem i mogę się założyć,że zamiast tego woleliby zjadać codziennie kilogram tych trujących pomidorów .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Ewka - o takich wpisach na etykietach to ja nawet nie piszę.
Każdy myślący człowiek jak to przeczyta, to raczej dobrze się zastanowi zanim zastosuje.
Ale wiadomo, że zawsze jak to ludzie, jedni będą za inni przeciw.
To kwestia wyboru, stylu życia, jeśli ktoś chce się dodatkowo podtruwać , jego wola, niech tak robi dalej.
Kalo - współczuję tym, którzy mieszkają w takiej okolicy.
Ale nie jestem przekonana, czy gdyby wiedzieli co jest w tych pomidorach i nie tylko, jedli by je ze smakiem.
A chodzi właśnie o to, że ludzie bezmyślnie często nie mając pojęcia o tym jak sobie szkodzą i innym, jadą z chemią na podwójnych dawkach / żeby była skuteczna / i często z częstotliwością ponad miarę.
Wykorzystują też przeterminowane resztki do oprysków, które być może są o wiele bardziej toksyczne, nikt tego nie sprawdza.
Nikt też nie bada, co dzieje się ze związkami wnikającymi w roślinę, na jakie związki się w niej rozpadają i w jakie reakcje one wchodzą z ludzkim organizmem, to zbyt drogo kosztuje.
Tak jak kropla drąży skałę, tak chemiczne związki mogą to robić z ludzkim organizmem.
Jeden pomidor wypchany chemią nie nabawi nikogo raka, ale za kilka lat może się okazać, że jest już za póżno.
O tym jak bardzo wzrasta ilość zachorowań na raka już się nawet nie mówi, ani nie pisze.
Brak odpowiedzialności dotyczy też wielu hodowców na targach oferujących swoje produkty.
Tam gdzie chodzi o kasę często pazerność przewyższa rozum.
Wiesz...... w restauracjach gwiazdki Michelina dostaje się nie za jedzenie z chemicznej hodowli czy hipermarketu, ale za potrawy z organicznych upraw zgodnych z porami roku.
Nie wiem jak Ty , ale ja tam wolę Michelina w domu nawet w skromnych porcjach.
Jeśli czujesz się dobrze z chemicznymi produktami, to niech Ci służą.
Oczywiście nie da się wyprodukować wszystkiego, ale zawsze można się starać ograniczyć je do minimum, to też kwestia wyboru.
Każdy myślący człowiek jak to przeczyta, to raczej dobrze się zastanowi zanim zastosuje.
Ale wiadomo, że zawsze jak to ludzie, jedni będą za inni przeciw.
To kwestia wyboru, stylu życia, jeśli ktoś chce się dodatkowo podtruwać , jego wola, niech tak robi dalej.
Kalo - współczuję tym, którzy mieszkają w takiej okolicy.
Ale nie jestem przekonana, czy gdyby wiedzieli co jest w tych pomidorach i nie tylko, jedli by je ze smakiem.
A chodzi właśnie o to, że ludzie bezmyślnie często nie mając pojęcia o tym jak sobie szkodzą i innym, jadą z chemią na podwójnych dawkach / żeby była skuteczna / i często z częstotliwością ponad miarę.
Wykorzystują też przeterminowane resztki do oprysków, które być może są o wiele bardziej toksyczne, nikt tego nie sprawdza.
Nikt też nie bada, co dzieje się ze związkami wnikającymi w roślinę, na jakie związki się w niej rozpadają i w jakie reakcje one wchodzą z ludzkim organizmem, to zbyt drogo kosztuje.
Tak jak kropla drąży skałę, tak chemiczne związki mogą to robić z ludzkim organizmem.
Jeden pomidor wypchany chemią nie nabawi nikogo raka, ale za kilka lat może się okazać, że jest już za póżno.
O tym jak bardzo wzrasta ilość zachorowań na raka już się nawet nie mówi, ani nie pisze.
Brak odpowiedzialności dotyczy też wielu hodowców na targach oferujących swoje produkty.
Tam gdzie chodzi o kasę często pazerność przewyższa rozum.
Wiesz...... w restauracjach gwiazdki Michelina dostaje się nie za jedzenie z chemicznej hodowli czy hipermarketu, ale za potrawy z organicznych upraw zgodnych z porami roku.
Nie wiem jak Ty , ale ja tam wolę Michelina w domu nawet w skromnych porcjach.
Jeśli czujesz się dobrze z chemicznymi produktami, to niech Ci służą.
Oczywiście nie da się wyprodukować wszystkiego, ale zawsze można się starać ograniczyć je do minimum, to też kwestia wyboru.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Gieniu nie napisałam że to na pewno z chemii, ale jakaś przyczyna tego niewątpliwie jest.
Też do tej pory nie spotkałam się z czymś takim.
U mnie mimo wysiania 40 odmian, nie było takiego przypadku.
Może to zmiany z genetycznych manipulacji, może jeszcze coś innego.
W każdym razie będę bacznie oglądać roślinkę z takiego ziarenka, spróbuję ją doprowadzić do stanu kwitnięcia i pierwszych owoców.
Jeśli się uda, będę co jakiś czas pisać o wynikach eksperymentu.
Też do tej pory nie spotkałam się z czymś takim.
U mnie mimo wysiania 40 odmian, nie było takiego przypadku.
Może to zmiany z genetycznych manipulacji, może jeszcze coś innego.
W każdym razie będę bacznie oglądać roślinkę z takiego ziarenka, spróbuję ją doprowadzić do stanu kwitnięcia i pierwszych owoców.
Jeśli się uda, będę co jakiś czas pisać o wynikach eksperymentu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13812
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Ktoś powie mi coś więcej o tej odmianie? Czy w ogóle taka odmiama jest? Dostałem nasiona z prywatnej wymiany i gdzieś przepadły i dopiero po długim czasie dziś je znalazłem, no i nie wiem od kogo były, by dopytać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Turcja jest jednym z czołowych producentów pomidorów,więc tureckich odmian może być b.dużo , na dodatek uprawianych z holenderskich nasion
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13812
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
A Ja nawet nie wiem z którego kontynentu te nasiona przybyły. Nie pozostaje więc nic innego jak wysiać i zobaczyć. Byle znów nie uciekły gdzieś nasionka.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 986
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 13
Dostałam dzisiaj od córki nasiona pomidorów Cuore Del Ponente. Oryginalne prosto z Włoch.
Z opisy zrozumiałam, że owoce duże, 250 g, czerwone, błyszczące, mięsiste z małą ilością nasion.
Czy ktoś takie siał?
Są tak pięknie opakowane, że szkoda mi rozerwać torebkę.
Ale jak się przełamię, to mogę się podzielić nasionkami. Albo wyślę na Akcję, jeżeli będą chętni.
_________________________
Pozdrawiam Teresa
Z opisy zrozumiałam, że owoce duże, 250 g, czerwone, błyszczące, mięsiste z małą ilością nasion.
Czy ktoś takie siał?
Są tak pięknie opakowane, że szkoda mi rozerwać torebkę.
Ale jak się przełamię, to mogę się podzielić nasionkami. Albo wyślę na Akcję, jeżeli będą chętni.
_________________________
Pozdrawiam Teresa