Ćma bukszpanowa(Cydalima perspectalis)

[Foxowa]

Pewnie tak. Tylko po co potrzebując silnego środka kupować słabszy i z nim kombinować robiąc mocniejszy jak jest dostępny.
Będziemy otwierac szampany jak ćma się wybije. P?ki co jest tak mocna inwazja że żaden srodek nie jest w stanie zdziałać cudów .

[bohuna]

Wyjechałem na łyk i end do rodzinki.Po powrocie w mojej pułapce feromonowej znalazłem zatrzęsienie mnustwo tej ćmy.Właśninie teraz jest nalot. będą chciały złożyć jaja.Ostrzegam wszystkich którzy walczą z tą plagą.Lampa elektryczna smarzy je na okrągło.Zwilżyłem najpierw krzaki wodą a potem popryskałem mospilanem.

[Jolek]

Tak się zastanawiam ; czym kierują się ,,bukszpanówki" że wybierają bukszpan a nie inne rośliny ? Być może bukszpan wydziela charakterystyczną woń kuszącą ćmy. Z powodu suszy moje zlewam od czasu do czasu wodą po praniu. Przeglądam gałęzie i jak na razie nic.Tak sobie gdybam że, prawdopodobnie zmieniam zapach rośliny co może dezorientować ćmy. Wiem że, jak zobaczę ćmę lub gąsienicę to znów zastosuję chemię.

[maryann]

I mnie nawiedził ten 'słodziak', więc walka dotyczy już mnie osobiście. I czego się dowiedziałem? Że one takie 'twarde' nie są, giną od większości zoocydów. Problem w tym, że
1)wciąż nadlatują nowe i lęgną sie nowe larwy więc zabieg trzeba powtarzać często.
2)Nie ma zarejestrowanych środków, a nie te co są, są niedziałające - stąd pogrom w miastach bo im nie wolno kropić byle czym i mówią, że 'nie ma czym zwalczać'.
3)i w końcu gadzina mocno się maskuje, trudno ją dopaść w gąszczu krzewu bukszpanu i stąd trudność obserwacji i oprysku na czas. Jak do tego dodamy
4)niewiedzę i szybkość działania z zaskoczenia tej gadziny, to mamy co mamy.
Ale walczyć można. Trzeba wybrać optymalny środek. A czy się nie znużymy i ona tą metodą wygra- zobaczymy!

[Foxowa]

Bardzo dobrze piszecie - dop?ki będą istnieć ' pseudohodowy' ćmy, kt?rzy nie robią nic a wręcz ją pielęgnują, ci co walczą mają nikłe szanse bo za każdym razem się odrodzi.

Btw byłam wczoraj w Casto i weszłam na krzewy poglądać. I doznałam szoku jak doszłam do bukszpanu - sprzedają objedzone i z gąsiennicami. Zwątpiłam.

[vitoldo]

Bardzo namawiam do stałego przeglądania krzewów i niszczenia ręcznie białych, świeżych kokonów z pajęczyny, w których są jaja - trochę trwa, zanim się gąsienice wylęgną ; z jednego takiego podobno i 60 sztuk może wyleźć, zawsze to jakieś ograniczenie "pogłowia". Są dość duże, łatwe do zauważenia.

Jeśli chodzi o niszczenie kokonów to pamiętam jak poradziłem sobie z pajęczynami (być może przędziorków) na cisach i żywotnikach kulistych. Opryski były mało skuteczne gdyż pajęczynki zatrzymywały większą część oprysku. Ręczne usuwanie przy pomocy specjalnych wąskich szczotek nic nie dawało. Pajęczyny pojawiały się znów przed upływem 24 godzin.
Dopiero myjka ciśnieniowa załatwiła sprawę. Poddaję pod rozwagę. Silny strumień wody może pomóc niszczyć kokony w bukszpanach. Oczywiście przy dużych krzewach sobie tego nie wyobrażam ale np. przy żywopłotach i strumieniu skierowanym pionowo z góry - jak najbardziej.

[kaLo]

Oczywiście taka myjka działa jak wodne dłuto i trzeba bardzo uważać, żeby kokony nie spłynęły z liśćmi i cieńszymi gałązkami.

[vitoldo]

Racja, niewątpliwie trzeba zacząć pistoletem z większej odległości i doświadczalnie dobrać taką odległość aby niszczyć szkodniki nie niszcząc zbytnio rośliny.
Jednak gdy stawką jest być może w ogóle śmierć rośliny to ja stawiałbym wszystko na jedną kartę.

[Foxowa]

Tylko samo zmycie szkodnika nic nie da, bo jak go zostawimy pod krzakiem to wróci. No a z jajami ciężko, bo są w łuskach i są przytwierdzone naprawdę mocno.

[calka]

Walczyłam z ćmą za pomocą myjki. Być może za późno, ponieważ pojawiły się już wtedy gąsienice. Efekt był taki, że niedobitki pełzały dosłownie wszędzie, po kostce, elewacji, tarasie. Poddałam się i wycięłam krzewy. Teraz ubijam dorosłe osobniki wpadające do domu przez otwarte okna To walka z wiatrakami

[kaLo]

Trzeba kupić pułapkę feromonową z zapasem feromonu albo sam feromon jak ktoś ma smykałkę do majsterkowania. Po pierwsze bedzie wiadomo kiedy wróg się pojawi a po drugie można wyłapać trochę dorosłych owadów.
http://ekologiawogrodzie.pl/sposoby-na- ... spectalis/

[basiaamatorka]

"No a z jajami ciężko, bo są w łuskach i są przytwierdzone naprawdę mocno."

Foxowa - czegoś nie rozumiem - ja widziałam jaja, małe, zielonkawo-przezroczyste, taki tłumek, około pół cm sześciennego w kokonie z pajęczyny, a tu mowa o łuskach? i że przytwierdzone? do czego?

No i drugi temat - myjka ciśnieniowa - do żywopłotu raczej nie bardzo, rośliny są przycinane, czyli tworzą gęsty "kożuch" liści i gałązek, aż do ziemi, wewnątrz goły, bezlistny - strumień wody wepchnie do wewnątrz szkodnika, gąsienice osłaniane listkami spadną ale nie zginą, wylezą z powrotem - tak myślę. Być może się mylę, ale i tak nie mam takiej myjki.

[Karo]

Teraz ubijam dorosłe osobniki wpadające do domu przez otwarte okna

Z przykrością potwierdzam,że cholerne ćmy też ulubiły sobie moje mieszkanie jako przystań.
Już trzecią lub czwartą ćmę ubiłam w domu.

Tymczasem te opryskane w ogródku,odbijają - zazielenily się.
Nie rozumiem tylko dlaczego tak bardzo zmienił się ich wygląd,jakby schły.
W chwili zastosowania oprysku nie wyglądały tak fatalnie ,dopiero po pewnym czasie
straciły wygląd.
Tracę cierpliwość do bukszpanów ale chcę utrzymać je do następnego sezonu by
ocenić czy warto walczyć z wrogiem.

PS. godz. 23.43
Włąsnie odkryłam kolejne trzy ćmy rezydujące w moim pokoju...
Zaczynam się obawiać o moje hoje....
Jutro robię przegląd domowych roślin

[Koloman]

Mam takie pytanie do Koleżanek i Kolegów:
ta cholrena ćma bukszpanowa zniszczyła krzew i wyciąłem go.
Od niedawna z pozostawionych w ziemi korzeni wychodzą nowe odrosty.
Jak je mogę zabezpieczyć przed ponowną inwazją ćmy i zniszczeniem?
Opryskiwać? ale czym?
Z góry dziękuję za radę.

[Adrian139]

Mospilanem spryskaj jeśli się nie uodporniły i odkryj na zimę bo te pędy co od pniaka odrosły nie będą zbyt odporne na mróz