Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19071
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Usychają, bo korzenie powietrzne służą do pobierania wilgoci z powietrza, wsadzone do podłoża część z nich dostosuje się do warunków "ziemnych", a część zasuszy/zgnije, storczyk powinien wypuścić też nowe korzenie właściwe, ale jak pisałem wcześniej nie jest to łatwe, a może być długotrwałe.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Jeni345
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 10 sie 2018, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

A czy i ja mogę uzyskać odpowiedź na swoje pytania? 🤔😇
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19071
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Osobiście nie używałem tej metody, więc nie wiem czy to dobre rozwiązanie. Na pewno podczas ukorzeniania oprócz zapewnienia określonej ilości światła jest istotne ciepło, a parapet może być chłodny o tej porze roku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
slawcioo
100p
100p
Posty: 160
Od: 28 maja 2011, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Ja mam jeszcze jednego ale chyba muszę się go pozbyć. Sprawdziłem stan korzeni po wyjęciu i większość jest miękka, zgniła, zostały może ze 2 małe korzenie, liście są zielone, nie żółte ale takie pomarszczone. Kwiatów i pędów już też nie ma, więc z samymi liśćmi nie zostawiać?
claya
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 20 kwie 2023, o 15:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Jak pomóc storczykowi

Post »

Dzień dobry,

Przepraszam za zakładanie kolejnego tematu o ratowaniu storczyków, jednak co storczyk, to inna historia...

Mam storczyka od lutego, dostałam go od męża. Nigdy wcześniej nie miałam storczyków. W styczniu wprowadziliśmy się do nowo kupionego domu przy ulicy storczykowej, a nazwa zobowiązuje :D i tak oto doczekałam się swojego podopiecznego.

Wasze forum przeglądam odkąd otrzymałam storczyka (więc nie jest to też tak, że od razu zakładam nowy temat bez przeglądania archiwalnych), ponieważ od początku zastanawiały mnie w moim okazie 3 rzeczy:

1. Liście w kropki - czy to jest jakaś choroba
2. zasuszone korzenie powietrzne
3. ułamany pęd (w stożku wzrostu?)

Odnośnie pierwszego, przeglądałam wielostronicowy wątek z chorobami liści storczyków i dowiedziałam się, że "ten typ tak ma", że są odmiany w kropki. Punkt drugi i trzeci zostawiłam "jak jest", był pięknie zakwitnięty, więc niczym go nie męczyłam. Wyczytałam również, że storczyków w okresie kwitnienia się nie przesadza ani nie nawozi, więc go nie męczyłam.

Moja opieka nad storczykiem to raz na tydzień/półtorej kąpiel 15 min w zlewie z napełnionym wodą do połowy wysokości plastikowej doniczki, żeby się napił ile chce, odczekanie aż sobie odkapie i włożenie do osłonki. Co kąpiel przecieram mu również listki z dwóch stron zwilżoną miękką szmatką. Dzisiaj również chciałam mu zrobić SPA i ku mojemu zmartwieniu, jak wyciągałam go z osłonki to odpadł mu listek (spodni) :( Nie znam się, ale wygląda jak nadgnity? Tylko dlaczego, przecież on nie stoi w wodzie... Oprócz kąpieli wodnych na samo dno osłonki wlewam mu odrobinkę wody, żeby mu parowało, przy czym zwracam uwagę, żeby między wodą na dnie osłonki a spodem plastikowej, przezroczystej doniczki, w którą jest posadzony, była przestrzeń, żeby nie stał w wodzie. Moja osłonka jest dedykowana do storczyków i na dnie ma "zbiorniczek" na wodę, a sama jest zbudowana tak, że doniczka nie ma prawa tam wpaść i stać w wodzie, ponieważ zwęża się do dołu. W pokoju jest utrzymywane około 21 stopni, nie stoi w bezpośrednim narażeniu na działanie promieni słonecznych, ale również nie jest w miejscu zacienionym.

Co mam zrobić? Czy wyjąć go z doniczki? Nie wszystkie korzonki wyglądają ok, ale nie chciałam wcześniej go męczyć, gdyż miał sporo kwiatków.

Bardzo dziękuję za wszelkie porady!


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19071
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Jak pomóc storczykowi

Post »

Nie wolno wlewać wody do osłonki, po co? Gdzie to wyczytałaś? Czemu miałoby to pomóc? Jest to nie tylko zbędne, ale i może być szkodliwe. Parująca woda przede wszystkim dociera od spodu do podłoża, przez co wydłuża czas wysychania.

Druga sprawa, jeśli coś się dzieje z korzeniami, to nie czeka się aż przekwitnie, tylko ważniejsze są przecież korzenie... Jak zacznie gnić część, to może się rozejść po zdrowych, a jak stracisz korzenie to przy braku doświadczenia storczyk skończy w śmietniku.

Przede wszystkim sprawdzić stan korzeni, poodcinać wszystkie pogniłe, wysuszone, obsypać sproszkowanym węglem i zostawić do obeschnięcia na dobę.
Po tym czasie możesz posadzić. Pierwsze namaczanie dopiero po tygodniu czasu.
Wywal osłonkę i postaw na podstawce żeby maksymalnie docierało powietrze do korzeni.
Postaw blisko okna, albo nawet na parapecie, o ile nie jest to południowa wystawa.
Kup normalny mineralny nawóz do storczyków albo roślin kwitnących i rozrabiaj połową zalecanej dawki co trzy kolejne namaczania, a za czwartym razem samą wodą. I tak przez cały rok. Kompletną bzdurą jest to że podczas kwitnienia się nie nawozi... :shock:
Wystarczy wziąć na logikę, że kwitnienie mocno osłabia roślinę, więc tym bardziej podczas kwitnienia powinno się nawozić żeby uzupełnić niedobory...
I tyle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
claya
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 20 kwie 2023, o 15:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

dziękuję Norbercie za szybką odpowiedź, każda porada jest bardzo cenna!

W takim razie wyjmę go z doniczki i zobaczę co tam słychać u niego, postaram się zrobić dokumentację zdjęciową przed/po. Każdy suchy i nadgnity korzonek przytnę. Tutaj nie ma znaczenia czy to będzie ten powietrzny czy nie? W sensie te zasuszone powietrzne wyciąć czy zostawić? Czy przed operacją małego pacjenta wyparzyć narzędzie, czy nie jest to konieczne?

Nie mam akurat przy sobie węgla, dlatego użyłabym cynamonu. Żeby nie popalić zdrowych korzonków wystarczy, że będę "namaczać" swój palec w cynamonie a następnie dotykać miejsce cięcia? Czy lepiej np przez posypywanie? I czy rankę powstałą w miejscu listka, który samoczynnie mi dziś odpadł, też odkazić cynamonem?

Odżywkę mam taką jak na zdjęciach. Ona jest chyba z tych wtykanych do gleby. Czy rozcieńczyć ją i stosować tak jak radzisz podczas namaczania (jeśli rozcieńczyć to w jakich proporcjach? producent nie podaje), czy wetknąć w doniczkę niech sobie pije, czy taki specyfik to do niczego się nie nada? Kupiłam w Leroy Merlin.


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19071
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Nawóz, napisałem kup mineralny do rozrabiania, np. Florovit do kwitnących. Ten wywal do śmietnika, bo jest nic nie warty.

Węgiel może być taki z apteki będzie lepszy niż cynamon.

Wszystko co zasuszone wycinasz, jest martwe.

Przed cięciem, narzędzie oczywiście dobrze jest odkazić, np. płynem do dezynfekcji, spirytusem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
claya
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 20 kwie 2023, o 15:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

No i wszystko się wyjaśniło. Przyczyną moich problemów jest doniczka ze złym odprowadzaniem wody... ma tylko 6 małych dziurek na dnie i okazało się to niewystarczające. Zawsze przed kąpielą sprawdzałam mu glebę z zewnątrz i brałam go jak miał sucho, a okazuje się, że sucho to on miał tylko z zewnątrz, a głębiej gnił :( ale chyba nie jest jeszcze za późno na jego ratowanie? Na szczęście ma kilka zielonych korzeni. Tylko pewnie będę musiała ich doprodukować zanim go posadzę ponownie w podłoże? Muszę dziś zamówić rzeczy, które są potrzebne do jego reanimacji, a potrzebny będzie chyba jeszcze jakiś oprysk, bo chodziły mu po korzeniach jakieś robaczki - co nie dziwne, skoro miały ciepło i wilgotno ;:145 jak złożę dzisiaj zamówienie to produkty pewnie będę mieć koło wtorku, czy storczyk wytrzyma tyle czasu? Co oprócz tego nawozu mineralnego zamówić?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19071
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Przyczyną były nie ilość otworów, bo w przypadku doniczek dedykowanych storczykom jest wystarczająco, ale to co napisałem wcześniej - doniczka w osłonce oraz jeszcze produkcyjna mieszanka, która z reguły dłużej trzyma wilgoć.
Gdybyś od razu przesadziła nie patrząc na kwiaty, to dzisiaj pewnie korzenie byłyby w dużo lepszym stanie.

Kup korę śródziemnomorską, a nie gotowe podłoże do storczyków. Ewentualnie możesz wymieszać korę z keramzytem.
Na razie możesz dać do samego keramzytu - kupisz w markecie budowlanym, a jak dostaniesz korę to albo do niej, albo do w/w mieszanki.
Na razie niech korzenie obeschną - możesz posadzić jutro.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
slawcioo
100p
100p
Posty: 160
Od: 28 maja 2011, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Witam, mój storczyk stoi na parapecie, blisko okna już kilka miesięcy. Namaczałem raz na 3 tygodnie, z około 20 minut... Okno często było uchylone w dzień. Nie spryskiwałem go. Kwiata nie ma już dawno, miał dwa pędy wcześniej. Na liściu coś widzę brązowego, nie wiem grzyb jakiś? Nie wiem czy ten się jeszcze nadaje ale chyba nie, mam odciąć te suche zgniłe korzenie i obsypać węglem? zamieszczam zdjęcia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19071
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Przegrzanie i oparzenie słoneczne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
LukaszW79
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 20 cze 2022, o 17:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2

Post »

Witam. Kilka miesięcy temu pytałem Was o poradę w sprawie mojego storczyka bez korzeni. Udało się i korzenie odrosły i dziękuje za porady. Teraz mam inny problem. Ten sam storczyk . Chciałbym go wreszcie wsadzić do doniczki. Jednak coś nie tak z liśćmi. Może i tym razem ktoś mi doradzi
Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”