Mamutowiec olbrzymi(Sequoiadendron giganteum)

Drzewa ozdobne
ODPOWIEDZ
Tomek_MM
500p
500p
Posty: 527
Od: 6 mar 2009, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Wszystko zależy jakie gatunki grzybów. Człowiek na przykład też ma masę bakterii jelitowych, jedne bakterie możemy spożywać bez problemu, np mlekowe, z kolei inne nawet w mikro ilościach mogą powodować zatrucia. Co ciekawe bakterie z rodz Enterobacteriaceae czyli główne bakterie zasiedlające przewód pokarmowy, które są dla ludzi bardzo pożyteczne produkują (a raczej zawierają w swoim 'wnętrzu') niezwykle silne toksyny i gdyby nastąpił masowy rozkład tychże bakterii we wcześniejszych etapach przewodu pokarmowego to człowiek mógłby zejść. To samo tyczy się grzybów, jedne tworzą więzi symbiotyczne, inne wręcz przeciwnie.
Marcin P
100p
100p
Posty: 191
Od: 29 sty 2013, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

No tak... Ale środki grzybobójcze nie wybierają co mają zabić a co nie... Działa to jak środek owadobójczy. Zabija owady, nie ważne czy to stonka czy osa, co się nawinie, tego już nie będzie ( tak myślę swoją logiką )
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Witam,
Moja przygoda z mamutowcem zaczęła się od zakupu 3 nasion w sierpniu 2008 roku. Nie liczyłem na wiele, bo wiemy, że kiełkowalnośc nasion jest niska ale zgodnie z zalecenie wpakowałem je do podziurkowanego woreczka z wilgotnym piaskiem i umieściłem w lodówce na kilka tygodni. Potem, chyba pod koniec września posadziłem nasiona w stryropianowym kubku w mieszaninie kwaśnego torfu z piaskiem. O dziwo jedno z nasion wykiełkowało i co ciekawe malutka siewka zdołała przezimować na parapecie.

Oto zdjęcie z 15.02.2009
Obrazek

Zaraz na wiosnę 2009 roku (chyba w kwietniu) maleńki mamut po przesadzeniu do większej doniczki (torf+piasek+sosnowe igły) powędrował pod chmurkę. Pod koniec czerwca 2009 prezentował się tak
Obrazek

A to już zdjęcie z końca sezonu, tuż przed przenioesieniem do domu (28.11.2009)
Obrazek

Cały czas zastanawiałem się czy zimować go na parapecie czy raczej w chłodniejszym miejscu. Zdecydowałem się na nieocieplony stryszek, gdzie jest okienko a w największe mrozy temperatura nie spada poniżej -6 stopni. Zimę spędził więc na stryszku gdzie prawie go nie podlewałem bojąc się zgnilizny korzeni lub innych równie "przyjemnych" chorób. Na szczęście przetrwał bez uszczerbku. Na wiosnę 2010 roku dostał większą doniczkę ale podłoże podobne jak dotychczas (torf+piasek+sosnowe igły+liście dębu). W połowie sezonu (zdjęcie zrobiono 30.07.2010) wyglądał tak
Obrazek

Na zimę 2010/2011 znów powędrował do domu, a w okresie Świąt Bożego Narodzenia pełnił nawet przez tydzień rolę małęgo świątecznego drzewka :wink:. Resztę czasu spędził oczywiście na stryszku. Wiosną 2011 roku nastąpił przełom w jego życiu bo postanowiłem wysadzić go do gruntu. Oto zdjęcie zrobione 09.04.2011, tuż po posadzeniu
Obrazek

Miejsce jest osłonięte od wschodu i częściowo od północy, a słońce operuje tam bezpośrednio od godzin południowych do wieczora. Nie przygotowywałem specjalnie podłoża, posadziłem go po prostu do ziemi ogrodowej. Przez cały sezon roku 2011 niewiele się działo, mało urósł ale to chyba ze względu na aklimatyzację i ukorzenianie w nowym miejscu. Nadeszła zima 2011/2012. Było ciepło, aż za ciepło. W styczniu spadło trochę śniegu, który potem wskutek odwilży stopniał. Wtedy, pod koniec stycznia 2012 zima zaatakowała. Pomyślałem sobie, że trzeba mamuta jakoś ochronić, tym bardziej, że nie ma śniegu a to dopiero jego pierwsza polska zima w gruncie. Dostał więc ubranko w postaci kaptura z podwójnej warstwy agrowłókniny (zdjęcia niestey nie mam). Mróz trzymał ponad 2 tygodnie, aż do połowy lutego. Temperatura nocami spadała do -23, -24 stopni. Gdy pod koniec lutego zdejmowałem kaptur spodziewałem się odkryć trupa. Na szczęście przeżył, choć nieźle mu się oberwało. Gałązki początkowo nie wyglądały jak przemarznięte, schnąć zaczęły dopiero w marcu. Zdjęcie z 11.03.2012:
Obrazek

Poobcinałem wszystkie suche gałązki a mamut przez sezon 2012 ładnie się zregenerował. Zdjęcie z 16.09.2012:
Obrazek

Zima 2012/2013 okazała się łagodna, bo temperatura ani raz nie spadła poniżej -20 stopni. Nie stosowałem więc żadnych okryć a wiosną okazało się, że drzewko nie doznało żadnych uszkodzeń. Zdjęcie z 28.04.2013:
Obrazek

W ciągu tegorocznego sezonu ładnie urósł, mierzy obecnie około 1,7-1,8 m. Tak wyglądał dzisiaj
Obrazek

Przed nim kolejna zima, już trzecia z kolei. Mam nadzieję, że przetrwa. Jeżeli natomiast przydarzy się nam sytuacja jak w styczniu 2006 (u mnie temperatura spadła do -26 stopni) będzie to test bojowy dla niego. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem ale brakowało mi w tym wątku takiego prześledzenia losów mamutowca od nasiona do drzewa rosnącego w gruncie w ramach jedego postu.

Pozdrawiam i życzę sukcesów wszystkim hodowcom
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Marcin P
100p
100p
Posty: 191
Od: 29 sty 2013, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

A Ja postanowiłem zrobić mały eksperyment... Kupione dwie sadzonki jesienią(...) Jedną od razu posadziłem do gruntu ( ok 10cm) druga siedzi u mnie na strychu warunki takie jak w opisie powyżej... Na strychu nic mu nie będzie o ile nie zgnije lub nie zaschnie, w gruncie to już loteria... osłonięty jest od wiatru moim fajnym parawanem z styropianowej maty coś na podobę izolacji pod panele podłogowe... parawan jest nieco wyższy od rośliny... jutro wstawię fotkę jak to wymyśliłem
Marcin P
100p
100p
Posty: 191
Od: 29 sty 2013, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Obrazek

Ten drugi parawan jest nieco większy od tego poprzedniego (w środku ) wokół są liście i jest super izolacia dla korzeni...
nie wiem czy robić na to zadaszenie czy zostawić tak jak jest
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Ten parawan wygląda fajnie. Sadzonka jest jednak malutka. Jeśli zima będzie śnieżna, to drzewko przetrwa, jeśli nie, to loteria. W każdym razie życzę Ci, żeby przetrwała. Może dobrze byłoby obsypać ją suchymi liśćmi?

Pozdrawiam,
arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Marcin P
100p
100p
Posty: 191
Od: 29 sty 2013, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Myślałem je podsypać liśćmi ale nie teraz, tylko wtedy gdy będzie już mróz... z drugiej strony za dużo nawalić liści może nie być dobrym rozwiązaniem no bo raz blokuje promienie słoneczne ( iglaki lubią światło również zimą ) a 2 może jakiś grzyb zaatakować korzenie... z tego co pisano powyżej młode siewki są na to bardzo wrażliwe...
skittles
50p
50p
Posty: 61
Od: 13 maja 2013, o 22:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Ano z liśćmi lepiej nie przesadzać, wszelkie pasożyty grzybowe (i nie tylko grzybowe) wymagają wilgoci do rozwoju, śnieg stopnieje i go nie ma, a z liści zrobi się wilgotna papka i stworzy dogodne warunki dla rozwoju patogenów.
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

To nie do końca jest tak. Z tymi chorobami grzybowymi to już jest jakaś paranoja. Wielokrotnie zasypywałem suchymi liśćmi młode sadzonki i jeszcze nigdy żaden grzyb ich nie poraził.
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
pysia34
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 22 wrz 2009, o 17:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie
Kontakt:

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

U mnie mamutowiec zimuje w donicy już drugi rok czekając na miejsce stałe. Ale zawodowo mam przygotowanego mamutowca do przesadzenia takiego, który ma ponad 10metrów wysokości, rośnie przy samym budynku w Nowej Soli. Posadzony jako mała sadzonka zakupiona 13 lat temu razem ze świerniekiem Conica :) Bez okrywania bez pielęgnacji i znajomości sztuki ogrodniczej :) Po prostu kupiony na targu, posadzony 2m od ściany domu pod oknem żeby było ładnie do pary z Coniką nieco urusł :D Właściciele zwrócili się do urzędu o zgodę na usunięcie bo za mocno się rozrósł :( Okopany , przycięty, odpowiednio zabezpieczny czeka na eksmisję do pobliskiego parku miejskiego.
Marcin P
100p
100p
Posty: 191
Od: 29 sty 2013, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Przy takiej lajtowej zimie jaka jest w tym roku bez problemu mogą sobie rosnąć nawet małe siewki. Ja mam 2 jedna powyżej fotka z zrobionym parawanem. druga koczuje na strychu... Nie wiem co z tego będzie, ale obydwie wyglądają na zdrowe. Ciekawe jak wiosna czy przymrozki itd... Swoją drogą to nie za duże na przesadzenie ??? Jak długo rósł by osiągnąć taki rozmiar ?? Już kawał drzewa :D
szkutnik
100p
100p
Posty: 143
Od: 6 kwie 2012, o 14:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska/śląsk
Kontakt:

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

mam przygotowanego mamutowca do przesadzenia takiego, który ma ponad 10metrów wysokości, rośnie przy samym budynku w Nowej Soli. Posadzony jako mała sadzonka zakupiona 13 lat temu
no nieźle, prawie metr rocznie
Marcin P
100p
100p
Posty: 191
Od: 29 sty 2013, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mamutowiec olbrzymi

Post »

Nieźle lepiej niż nasze modrzewie... Wstaw fotkę
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”