Śmietka i inne szkodniki i choroby cebuli
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6980
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Śmietka cebulanka- szkodniki i choroby cebuli
U sąsiada na działce jest dość dużo przy cebuli szczypioru z takimi objawami żółknięcia. Jaka jest tego przyczyna?
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7805
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Śmietka cebulanka- szkodniki i choroby cebuli
By uściślić; i-sze pokolenie śmietki żeruje w szczypiorze, dopiero II-gie schodzi niżej.
Erazm, to może być alternarioza lub stemphylium, choroby grzybowe. preparaty takie jak na mączniaka rzekomego.
Erazm, to może być alternarioza lub stemphylium, choroby grzybowe. preparaty takie jak na mączniaka rzekomego.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6980
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Śmietka cebulanka- szkodniki i choroby cebuli
Ponieważ u mnie też występują takie zmiany ale w mniejszym stopniu opryskaliśmy cebulę preparatem Acrobat MZ 69WG.
Pozdrawiam Andrzej.
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1420
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Śmietka cebulanka- szkodniki i choroby cebuli
Po rozerwaniu liścia zobaczyłem małe, białe podłużne larwy. Zakupiłem mospilan i opryskałem, ale ten oprysk jakk wiadomo nie trzyma się szczypioru. Czy oprysk zadziała po 1 razie, czy trzeba będzie powtórzyć?
Opryski-prosze o pomoc
Witam. Jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o ogródek warzywny, lecz taki posiadam pierwszy rok.
Oczywiście przygotowując ogrodek cieszyłam się, że będę miała coś swojego, coś zdrowego bez chemii itd. od początku zderzyłam się z plaga mrówek w nowym miejscu. Przeczytałam pół internetu i stosowałam wyłącznie domowe sposoby tj. cynamon, sodę, boraks itp żeby w pobliżu ogródka chemii nie używać, no bo jak, przecież miał być zdrowy i ekologiczny. Posialismy kilka warzyw, wzeszły pięknie. Przyszedł pierwszy zbiór rzodkiewki, rzodkiewka zjedzona całą, na dwa rzadki 4 rzodkiewki bez białych robaków. Znalazłam że to śmietka, identyczne białe robaczki . W międzyczasie ślimaki zjadły pół roślinek ogórków i fasolki szparagowej. Później koper, malutki koper zaczął się zawijać przez mszyce, robiłam opryski z octem i płynem, bo eko. Niestety nici z oprysków, mszyce obsiadły cały,aż sypało się pod gałązkami. Teraz zaczęły żółknąć por i szczypior . Na grupach piszą, pryskaj bo to śmietka.
Miało być eko a ja jestem zła tak bardzo.
Mąż namówił mnie, zróbmy oprysk bo nie zbierzemy nic. Pojechałam już w fali złości do ogrodniczego i kupiłam oprysk na mszyce i inne owady substrat karate zeon.
Mąż zrobił ten oprysk ale zrobił go w zły sposób, nie ustawił dobrze rozpylacza i po tych warzywach aż się lało.
I teraz jestem zła podwójnie bo nie wiem jak ratować te warzywa, jaki zachować teraz okres karencji jeśli tego oprysku poszło za dużo i czy w ogóle się to nadaje do jedzenia. Przepraszam że tak długo, ale naobiecywalam i nawyobrazalam sobie za dużo a wyszły nici.
Post zdublowany, tutaj zamykam, a w dziale warzywniczym przeniosłem post do Pomidory i inne uprawy - opryski-tak czy nie i jak? ekopom viewtopic.php?p=6423350#p6423350
Oczywiście przygotowując ogrodek cieszyłam się, że będę miała coś swojego, coś zdrowego bez chemii itd. od początku zderzyłam się z plaga mrówek w nowym miejscu. Przeczytałam pół internetu i stosowałam wyłącznie domowe sposoby tj. cynamon, sodę, boraks itp żeby w pobliżu ogródka chemii nie używać, no bo jak, przecież miał być zdrowy i ekologiczny. Posialismy kilka warzyw, wzeszły pięknie. Przyszedł pierwszy zbiór rzodkiewki, rzodkiewka zjedzona całą, na dwa rzadki 4 rzodkiewki bez białych robaków. Znalazłam że to śmietka, identyczne białe robaczki . W międzyczasie ślimaki zjadły pół roślinek ogórków i fasolki szparagowej. Później koper, malutki koper zaczął się zawijać przez mszyce, robiłam opryski z octem i płynem, bo eko. Niestety nici z oprysków, mszyce obsiadły cały,aż sypało się pod gałązkami. Teraz zaczęły żółknąć por i szczypior . Na grupach piszą, pryskaj bo to śmietka.
Miało być eko a ja jestem zła tak bardzo.
Mąż namówił mnie, zróbmy oprysk bo nie zbierzemy nic. Pojechałam już w fali złości do ogrodniczego i kupiłam oprysk na mszyce i inne owady substrat karate zeon.
Mąż zrobił ten oprysk ale zrobił go w zły sposób, nie ustawił dobrze rozpylacza i po tych warzywach aż się lało.
I teraz jestem zła podwójnie bo nie wiem jak ratować te warzywa, jaki zachować teraz okres karencji jeśli tego oprysku poszło za dużo i czy w ogóle się to nadaje do jedzenia. Przepraszam że tak długo, ale naobiecywalam i nawyobrazalam sobie za dużo a wyszły nici.
Post zdublowany, tutaj zamykam, a w dziale warzywniczym przeniosłem post do Pomidory i inne uprawy - opryski-tak czy nie i jak? ekopom viewtopic.php?p=6423350#p6423350
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 28 lip 2023, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Śmietka w glebie
Witam wszystkich.
Mam gigantyczny problem, a mianowicie.
Chciałem przygotować miejsce pod tunel foliowy ,który mam zamiar kupić na wiosnę.
Ziemię przekopałem ,obornik i przekopałem oraz posiałem łubinu.
Dziś zauważyłem że wszystkie kiełki zostały zjedzone przez śmietkę i mam pewną obawę ,że kiedy posadzę coś za rok w tym miejscu to zostanie to zniszczone przez to cholerstwo
Myślałem że do września to zginie i posieje facelię ,ale wyczytałem w necie ,że to cholerstwo trzyma się przez 6-8 tygodni.
Stąd pytanie jak się tego pozbyć z tej gleby, i czy nic nie grozi przyszłorocznym uprawom w tym miejscu?
Mam gigantyczny problem, a mianowicie.
Chciałem przygotować miejsce pod tunel foliowy ,który mam zamiar kupić na wiosnę.
Ziemię przekopałem ,obornik i przekopałem oraz posiałem łubinu.
Dziś zauważyłem że wszystkie kiełki zostały zjedzone przez śmietkę i mam pewną obawę ,że kiedy posadzę coś za rok w tym miejscu to zostanie to zniszczone przez to cholerstwo
Myślałem że do września to zginie i posieje facelię ,ale wyczytałem w necie ,że to cholerstwo trzyma się przez 6-8 tygodni.
Stąd pytanie jak się tego pozbyć z tej gleby, i czy nic nie grozi przyszłorocznym uprawom w tym miejscu?
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5134
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Śmietka w glebie
Śmietkę zwabił zapach obornika, w miarę czasu powinni po przepoczwarzeniu odlecieć, o ile to śmietka.
-
- 100p
- Posty: 139
- Od: 3 cze 2022, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Śmietka i inne szkodniki i choroby cebuli
Mam pytanie co się dzieje jak szczypior cebuli się tak jakby łamiew połowie i robi się całkowicie wiotki. Czy to choroba czy jakiś robak? Czym najlepiej opryskać?
Na niebie słońca, w sercu radości, niech Cię dzisiaj nic nie złości:-) Miłego dnia!