Historia pewnej donicy.
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Historia pewnej donicy.
Nie mam pojęcia co to, mimo że siewki wydają się mi być znajome:)
-
- 1000p
- Posty: 1491
- Od: 24 maja 2009, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Historia pewnej donicy.
No dobra... powiem Wam... albo nie... pokaże Wam zdjęcia za jakieś dwa miesiące ( może wczesniej ) jak już będzie kwitła
-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Historia pewnej donicy.
Czyli kwitnące co to może być a może pokaż w stadium rozwoju ,to może coś już będzie przypominać
-
- 1000p
- Posty: 1491
- Od: 24 maja 2009, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Historia pewnej donicy.
Witajcie! Moje roślinki już od jakiegoś czasu spędzają dzień na balkonie. Na noc wnoszę je do domu.
Czerwone pelki mają pąki.
Zauważyłam też pączka na angielce. Ucieszyło mnie to bardzo, bo przyzwyczaiłam się do tego, że moje angielki rozpoczynają kwitnienie dopiero w czerwcu / lipcu.
Małe pelki - wyhodowane z nasion - mężnieją w oczach. Jeśli to prawda, że zaczynają kwitnienie 4 miesiące od zasiania, to powinny zacząć kwitnąć gdzieś końcem czerwca.
Oooo!!! muszę sie pochwalić! Zobaczcie:
To anemony. Rosną jak na drożdżach. Długo na nie czekałam. Byłam bardzo niecierpliwa, grzebałam paluchami w ziemi, żeby zobaczyć, co się z nimi dzieje.
I jeszcze pokaże Wam dalie.
Odmiana niska to to chyba nie jest. Takie są jakieś? niby rosną, ale ? Poucinałam im stożki wzrostu, zaczęły się rozgałęziać. Myślę, że brakuje im świeżego powietrza?. Jak je wreszcie wystawię na balkon, to się poprawią.
Czerwone pelki mają pąki.
Zauważyłam też pączka na angielce. Ucieszyło mnie to bardzo, bo przyzwyczaiłam się do tego, że moje angielki rozpoczynają kwitnienie dopiero w czerwcu / lipcu.
Małe pelki - wyhodowane z nasion - mężnieją w oczach. Jeśli to prawda, że zaczynają kwitnienie 4 miesiące od zasiania, to powinny zacząć kwitnąć gdzieś końcem czerwca.
Oooo!!! muszę sie pochwalić! Zobaczcie:
To anemony. Rosną jak na drożdżach. Długo na nie czekałam. Byłam bardzo niecierpliwa, grzebałam paluchami w ziemi, żeby zobaczyć, co się z nimi dzieje.
I jeszcze pokaże Wam dalie.
Odmiana niska to to chyba nie jest. Takie są jakieś? niby rosną, ale ? Poucinałam im stożki wzrostu, zaczęły się rozgałęziać. Myślę, że brakuje im świeżego powietrza?. Jak je wreszcie wystawię na balkon, to się poprawią.
-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Historia pewnej donicy.
Z powojami na pewno ,a jaki będą miały kolor ,wiesz ?
Ładnie wygląda już Twój balkonik
Ładnie wygląda już Twój balkonik
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Historia pewnej donicy.
Moje już na noc zupełnie zostają w tunelu:)
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Historia pewnej donicy.
Balkonik Ci się fajnie zapełnia . Ja ostatnio przestałam wnosić roślinki na noc, ale straszą przymrozkami, więc pewnie trzeba będzie znów zacząć
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Historia pewnej donicy.
Na balkonie wspaniale i bardzo roślinnie oraz zielono. Jest na czym oko zawiesić
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Historia pewnej donicy.
Ale wszystko ładnie rośnie! Bardzo fajne kafle na balkon wybrałaś - teraz balkonik pierwsza klasa Teraz tylko czekać, aż się rozkwieci na dobre Też muszę położyć nowe kafle na balkon, ale to dopiero po remoncie elewacji, z którą spółdzielnia zwodzi nas już od roku
-
- 1000p
- Posty: 1491
- Od: 24 maja 2009, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Historia pewnej donicy.
- AloesIk
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1838
- Od: 23 lut 2011, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Historia pewnej donicy.
Wow piękne Widoczki,na ostatnim zdjęciu to Hibek (biały)
-
- 1000p
- Posty: 1491
- Od: 24 maja 2009, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Historia pewnej donicy.
Cześć!
moje powoje... wysiałam nasiona z dwóch opakowań. Wykiełowały 3 ( słownie:trzy ) roślinki. Może będą różowe, a może będą fioletowe.
A moje wilce.... na razie wykiełował jeden. Co za sukces! No cóż. Te trzy powoje kiełkowały w różnych odstępach czasu. Pierwszy pojawił się trzy dni po wysianiu nasion a trzeci potrzebował trzech tygodni. Może z wilcami będzie podobnie. W razie czego mam jeszcze paczkę groszków pachnących. A więc jakieś pnącze na balkonie będzie.
W ogóle większość nasion, które kupiłam w tym roku albo wcale nie wzeszła albo bardzo marnie.
Osteospermum się nie raczyło pokazać. Podobnie jak niecierpki, bratki i szczypiorek. Bardzo marnie mi wzeszła cynia. Udało mi się uratować dwie roślinki. Nagietki siedzą w ziemi od dwóch tygodni i nic. Czekam. Myślę sobie, że za zimno dla nich. Jak poprawi się pogoda, to zaczną wyłazić na potęgę.
Za to anemony rosną jak szalone... z czego bardzo się cieszę Zdjęcia wkrótce.
moje powoje... wysiałam nasiona z dwóch opakowań. Wykiełowały 3 ( słownie:trzy ) roślinki. Może będą różowe, a może będą fioletowe.
A moje wilce.... na razie wykiełował jeden. Co za sukces! No cóż. Te trzy powoje kiełkowały w różnych odstępach czasu. Pierwszy pojawił się trzy dni po wysianiu nasion a trzeci potrzebował trzech tygodni. Może z wilcami będzie podobnie. W razie czego mam jeszcze paczkę groszków pachnących. A więc jakieś pnącze na balkonie będzie.
W ogóle większość nasion, które kupiłam w tym roku albo wcale nie wzeszła albo bardzo marnie.
Osteospermum się nie raczyło pokazać. Podobnie jak niecierpki, bratki i szczypiorek. Bardzo marnie mi wzeszła cynia. Udało mi się uratować dwie roślinki. Nagietki siedzą w ziemi od dwóch tygodni i nic. Czekam. Myślę sobie, że za zimno dla nich. Jak poprawi się pogoda, to zaczną wyłazić na potęgę.
Za to anemony rosną jak szalone... z czego bardzo się cieszę Zdjęcia wkrótce.