Szkodniki (robaki) i choroby na liściach i w podlożu - temat ogólny Cz.1
- IroniaLosu87
- 100p
- Posty: 146
- Od: 14 lis 2011, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tam gdzie spadają Anioły...
Re: Malutkie robaczki w ziemi
Jeśli skaczą to skoczkonogi (podobno nie są groźne,jak podłoże się przesuszy to znikają ),a jak nie to mogą to być małoletnie ziemiórki na przykład...
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 23 mar 2013, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lublin
Identyfikacja szkodników na liściach i w podłożu
Witam serdecznie,
Zacząłem swoją przygodę z roślinami pokojowymi od przeczytania kilku książek. Posiałem wszystko z nasion (od mimozy, przez eukaliptusy, plumerię, małe pokrzywki, miętę po papryczki chilli). Na początku, z braku doświadczenia, w części doniczek nie miałem dziurek odpływowych i kwiatki przez to zdarzyło mi się kilka razy przelać.
Teraz po wymianie ziemi, poprawieniu doniczek - wraz padają mi kwiatki jeden za drugim. Myślałem, że męczą je ziemiórki, ale opryskiem poleconym w sklepie ogrodniczym niemal zabiłem większość kwiatków. Najgorzej ma się hibiskus. Zjadają jego spodnią część liści malutkie, białe, latające robaczki. Myślałem, że to mszyca, ale ani chemiczny oprysk, ani wycieranie liści spirytusem na niewiele daje. To białe coś wraca i ostatnio zaczęło mi w znacznej ilości zjadać plumerię. Ostatnio zauważyłem, że kolonia 10 sztuk siedziała sobie na liściu mięty pieprzowej! Mam też problem z dużymi meszkami koloru czarnego, z dużymi skrzydłami. Postawiłem żółte pojemniki z wodą w pokojach na parapetach. Tygodniowo topi się w nich około 10-20 meszek. Myślałem, że to ziemiórki. Sprawdziłem ziemię i korzenie każdego kwiatka. Nie znalazłem nawet kawałka larwy ziemórki i nie wiem, co to jest i jak się tego pozbyć. Zauważyłem, że meszki lecą do światła oraz chodzą sobie dookoła doniczki. Po podlaniu kwiatka pojedyncze sztuki uciekają, nic nie podskakuje. Fotki poniżej.
Chemię jaką mi polecali w sklepie: Substral Polysect 005SL, Sumin Bi 58 nowy (kazali podlewać i kwiatki mi zjadło prawie), teraz kupiłem jakieś patyczki do wkładania w glebę, ale nie stosowałem.
Takie coś siedzi mi na niektórych młodych sadzonkach (plumera) i uwielbia hibiskusa i miętę pieprzową. Pod liśćmi tak po kilkanaście sztuk, na łodygach nic. Po oprysku pojedyncze siedzą na liściach i latają po mieszkaniu. Po kilku dniach znów.
Hibiskus jeszcze po oprysku liści nie podniósł, ale po obecności tych powyżej - na liściach robią się jasne, prześwitujące plamy.
A to jest ta latająca meszka, która topi mi się w każdej herbacie i biega po doniczkach. Nie mogę się za nic tego pozbyć. Myślałem, że to ziemiórka. Larw nie znalazłem. W jednej doniczce przy podlewaniu zauważyłem dużo ruchomych robaczków. Odseparowałem, postawiłem tablicę lepową, ale nic nie wychodzi poza ziemię.
Żona przyniosła z marketu kwiat, którego nazwy nie pamiętam. Dużo liści jak szczaw, pomiędzy rośnie wielka słomka i kolorowy kwiatek. Mieliśmy 3 takie spore kwiaty i liście pokryły się białym nalotem i w końcu cały kwiatek umarł. Przy ziemi została jakby lekka pajęczynka (przędziorek, czy grzyb?) Przesuszyłem mocno, odseparowałem. Teraz kwiatek odżył i wypuścił kilka dorodnych liści. Po łodygach od ziemi do liści zaczyna pojawiać się właśnie to:
Co to za szkodniki i jak się ich pozbyć? Szkoda mi kwiatów, które padają jeden za drugim. Dziękuję!
Zacząłem swoją przygodę z roślinami pokojowymi od przeczytania kilku książek. Posiałem wszystko z nasion (od mimozy, przez eukaliptusy, plumerię, małe pokrzywki, miętę po papryczki chilli). Na początku, z braku doświadczenia, w części doniczek nie miałem dziurek odpływowych i kwiatki przez to zdarzyło mi się kilka razy przelać.
Teraz po wymianie ziemi, poprawieniu doniczek - wraz padają mi kwiatki jeden za drugim. Myślałem, że męczą je ziemiórki, ale opryskiem poleconym w sklepie ogrodniczym niemal zabiłem większość kwiatków. Najgorzej ma się hibiskus. Zjadają jego spodnią część liści malutkie, białe, latające robaczki. Myślałem, że to mszyca, ale ani chemiczny oprysk, ani wycieranie liści spirytusem na niewiele daje. To białe coś wraca i ostatnio zaczęło mi w znacznej ilości zjadać plumerię. Ostatnio zauważyłem, że kolonia 10 sztuk siedziała sobie na liściu mięty pieprzowej! Mam też problem z dużymi meszkami koloru czarnego, z dużymi skrzydłami. Postawiłem żółte pojemniki z wodą w pokojach na parapetach. Tygodniowo topi się w nich około 10-20 meszek. Myślałem, że to ziemiórki. Sprawdziłem ziemię i korzenie każdego kwiatka. Nie znalazłem nawet kawałka larwy ziemórki i nie wiem, co to jest i jak się tego pozbyć. Zauważyłem, że meszki lecą do światła oraz chodzą sobie dookoła doniczki. Po podlaniu kwiatka pojedyncze sztuki uciekają, nic nie podskakuje. Fotki poniżej.
Chemię jaką mi polecali w sklepie: Substral Polysect 005SL, Sumin Bi 58 nowy (kazali podlewać i kwiatki mi zjadło prawie), teraz kupiłem jakieś patyczki do wkładania w glebę, ale nie stosowałem.
Takie coś siedzi mi na niektórych młodych sadzonkach (plumera) i uwielbia hibiskusa i miętę pieprzową. Pod liśćmi tak po kilkanaście sztuk, na łodygach nic. Po oprysku pojedyncze siedzą na liściach i latają po mieszkaniu. Po kilku dniach znów.
Hibiskus jeszcze po oprysku liści nie podniósł, ale po obecności tych powyżej - na liściach robią się jasne, prześwitujące plamy.
A to jest ta latająca meszka, która topi mi się w każdej herbacie i biega po doniczkach. Nie mogę się za nic tego pozbyć. Myślałem, że to ziemiórka. Larw nie znalazłem. W jednej doniczce przy podlewaniu zauważyłem dużo ruchomych robaczków. Odseparowałem, postawiłem tablicę lepową, ale nic nie wychodzi poza ziemię.
Żona przyniosła z marketu kwiat, którego nazwy nie pamiętam. Dużo liści jak szczaw, pomiędzy rośnie wielka słomka i kolorowy kwiatek. Mieliśmy 3 takie spore kwiaty i liście pokryły się białym nalotem i w końcu cały kwiatek umarł. Przy ziemi została jakby lekka pajęczynka (przędziorek, czy grzyb?) Przesuszyłem mocno, odseparowałem. Teraz kwiatek odżył i wypuścił kilka dorodnych liści. Po łodygach od ziemi do liści zaczyna pojawiać się właśnie to:
Co to za szkodniki i jak się ich pozbyć? Szkoda mi kwiatów, które padają jeden za drugim. Dziękuję!
Re: Prośba o pomoc w pozbyciu się owadów
Mączliki to to białe, te czarne to dorosła forma ziemiórki, nie musi być widoczna w ziemi odrazu za to dorosłe mogą latać, z czasem pokażą się i w ziemi. Oprysk preparatem Sumi - Alpha 050 EC. Po 6 dniach powtórka.
Temat przenoszę do działu Diagnostyki doniczkowych.
Temat przenoszę do działu Diagnostyki doniczkowych.
Re: Prośba o pomoc w pozbyciu się owadów
wyczytałam,że na ziemiórki jak nie chcesz chemii to dobry jest bardzo mocny napar z rumianku,stosuje go jako oprysk, faktycznie po 3 razie znacznie zmniejszyła się ilość tych wstręciuchów ale jeszcze zdarzają się.
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Prośba o pomoc w pozbyciu się owadów
Na ostatnim zdjęciu to chyba gerbera. Jest bardzo podatna na choroby grzybowe i trudno ją utrzymać w domu.
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
Re: Prośba o pomoc w pozbyciu się owadów
Dzień dobry. Ja w domu często używam wywaru z cebuli i z czosnku. Podlewam na przemian i wszelki owad się nie trzyma. Do kwaśnolubnych dodaję do wierzchniej warstwy fusów z kawy i mieszam. Przydaje się też wywar z pokrzyw i muchołówka Na choroby grzybowe to czasami najlepiej zmienić glebę np. z Biedronki (polecam), bo ta z Tesco to porażka. Pozdrawiam.
By być szczęśliwym wystarczy zdać sobie z tego sprawę.
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Prośba o pomoc w pozbyciu się owadów
Ta roślina, to rzeczywiście gerbera, jeśli kwitła i przekwitła, to miała okres spoczynku, wtedy nic nie rośnie, stare liście marnieją.
Fakt, ciężka w utrzymaniu w domu, ale wiosna idzie, jak piszesz liście puszcza, znaczy ma się jej na życie.
Czy ten nalot o którym piszesz pojawia się na całym liściu(część zielona) czy tylko na łodydze liścia?
Młode części rośliny wychodzące od korzenia mają taki biały kutnerowaty nalot.
Ale z kolei piszesz o pajęczynce, to już nie bardzo normalne, przędzior chyba.Trzeba by zwiększyć wilgotność, a jak sie da wystawić na zewnątrz.Moja gerbera kwitła na dworze całe lato.to nie są długowieczne rośliny.
Na ziemiórki stosują czasami podlewanie z wywaru tytoniu papierosowego, nie próbowałam ,więc nie znam efektów.
Fakt, ciężka w utrzymaniu w domu, ale wiosna idzie, jak piszesz liście puszcza, znaczy ma się jej na życie.
Czy ten nalot o którym piszesz pojawia się na całym liściu(część zielona) czy tylko na łodydze liścia?
Młode części rośliny wychodzące od korzenia mają taki biały kutnerowaty nalot.
Ale z kolei piszesz o pajęczynce, to już nie bardzo normalne, przędzior chyba.Trzeba by zwiększyć wilgotność, a jak sie da wystawić na zewnątrz.Moja gerbera kwitła na dworze całe lato.to nie są długowieczne rośliny.
Na ziemiórki stosują czasami podlewanie z wywaru tytoniu papierosowego, nie próbowałam ,więc nie znam efektów.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 23 mar 2013, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lublin
Re: Prośba o pomoc w pozbyciu się owadów
Niestety, do końca następnego miesiąca wynajmuję mieszkanie w wieżowcu, w którym nie ma balkonu, więc za bardzo nie mogę wystawić bez dużego przeciągu. Sprawdziłem i porównałem - faktycznie to gerbera. Miałem kilka sztuk z OBI i ładnie kwitły. Nagle od ziemi wszystkie liście pokryły się białym nalotem i po prostu się rozpadły jak proszek. Liście wyglądają teraz na zdrowe. Nalot podobny do pajęczyny idzie po łodydze od ziemi i pojawia się już w połowie nowego liścia (na środku do góry).lucy23-61 pisze:Ta roślina, to rzeczywiście gerbera, jeśli kwitła i przekwitła, to miała okres spoczynku, wtedy nic nie rośnie, stare liście marnieją.
Fakt, ciężka w utrzymaniu w domu, ale wiosna idzie, jak piszesz liście puszcza, znaczy ma się jej na życie.
Czy ten nalot o którym piszesz pojawia się na całym liściu(część zielona) czy tylko na łodydze liścia?
Młode części rośliny wychodzące od korzenia mają taki biały kutnerowaty nalot.
Ale z kolei piszesz o pajęczynce, to już nie bardzo normalne, przędzior chyba.Trzeba by zwiększyć wilgotność, a jak sie da wystawić na zewnątrz.Moja gerbera kwitła na dworze całe lato.to nie są długowieczne rośliny.
Na ziemiórki stosują czasami podlewanie z wywaru tytoniu papierosowego, nie próbowałam ,więc nie znam efektów.
Teraz przesadziłem większość kwiatków i zauważyłem, że eukaliptus cytrynowy (z jednej partii nasionek zrobiło się ze 20 roślinek zdrowych). Teraz są rdzawe plamki na liściach, niektóre zrobiły się czerwone i padły (dolna część), góra rośnie jak szalona. Posiałem w październiku i największa roślinka ma już ponad 40 centymetrów. Od połowy w dół jest łysa bo liście pogubiła
A pojedyncze egzemplarze tego wskazanego przez Was mączlika to już zauważyłem, jak sobie siedzą na liściach eukaliptusa, papryczki chilli czy mięcie pieprzowej. Mam też posianą plumerię, która wykształciła 5 liści. Jeden pogryzły mi dziady, szybko je usunąłem i w ciągu jednego dnia liść wyschnął, skurczył się i padł.
Re: Białe, podłużne niby robaczki-pokazują się przy podlewaniu
witam,
ja stosuję dość dziwną metodę: na wszelkie robaczki biegające po ziemi w doniczkach mam jeden sposób, wtykam w ziemię zapałkę, główką na dół, i ... zapominam. Jak na razie na wszystkie napotkane działało. Tanio i nie szkodzi roślinie.
Mam nadzieję że pomogłam.
pozdrawiam
ja stosuję dość dziwną metodę: na wszelkie robaczki biegające po ziemi w doniczkach mam jeden sposób, wtykam w ziemię zapałkę, główką na dół, i ... zapominam. Jak na razie na wszystkie napotkane działało. Tanio i nie szkodzi roślinie.
Mam nadzieję że pomogłam.
pozdrawiam
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Niezidentyfikowane insekty w domu
Zwalczając stosujemy naprzemiennie środki: Fastac 100EC, Talstar 100EC, Mospilan 20SP, Karate Zeon 050CS. Są to środki silnie toksyczne, dlatego opryski najlepiej wykonywać w pomieszczeniu które po upływie 30- 60 minut będzie można porządnie wywietrzyć, lub wykonać oprysk na dworze w godzinach rano, wieczorem. Ciecz użytkowa musi mieć czas aby zostać pobrana przez roślinę dlatego nie wskazane jest opryskiwanie w miejscach o niskiej wilgotności powietrza i narażonych na czynniki zewnętrzne, wysuszające takie jak wiatr. Opryski powtarzać w odstępach 10- 14 dni, naprzemiennie.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 5 lis 2013, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Rośliny doniczkowe - szkodniki i choroby, rozpoznanie i lecz
Moim zdaniem to chloroza
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 4 lis 2013, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Rośliny doniczkowe - szkodniki i choroby, rozpoznanie i lecz
Też tak sądzę, wygląda mi to na klasyczny przykład chlorozy. Musiałabyś zainwestować w jakiś nawóz albo odżywkę.
Pozdrawiam, Agas