Rosiczka (Drosera) - wysiew,uprawa,wymagania
Re: Rosiczka (Drosera)
A widzisz jednak cierpliwość popłaca
Teraz tylko zapewnij siewką stały dostęp do wody i światła, a będą na pewno ładnie rosnąć.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli
Teraz tylko zapewnij siewką stały dostęp do wody i światła, a będą na pewno ładnie rosnąć.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 10 mar 2012, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 13 lip 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rosiczka (Drosera)
pilnuj nawadniania,bo inaczej znikną wykiełkowane roślinki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 10 mar 2012, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rosiczka (Drosera)
Kilku otwiera się już pierwsza pułapka.
Re: Rosiczka (Drosera)
Witam ;)
Jaką formą tego proszku mleka dokarmiacie rosiczki ? Posypujecie nim środek liścia, czy rozwadniacie z wodą i podajecie małą konsystencję na liście?
Jaką formą tego proszku mleka dokarmiacie rosiczki ? Posypujecie nim środek liścia, czy rozwadniacie z wodą i podajecie małą konsystencję na liście?
Re: Rosiczka (Drosera)
W prawdzie ja karmię tylko pokarmem dla rybek, ale myślę, że większej różnicy to nie robi.
Proszku nie trzeba z niczym rozcieńczać, wystarczy nasypać go odrobinę na liść i resztą zajmie się rosiczka
Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli
Proszku nie trzeba z niczym rozcieńczać, wystarczy nasypać go odrobinę na liść i resztą zajmie się rosiczka
Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 10 mar 2012, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rosiczka (Drosera)
Ja biorę troszeczkę na wykałaczkę to zależy jeszcze od wielkości rosiczki. Ja mam siewki co otwiera się drugi liść owadożerny. No i z wykałaczki na liść i po kilku dniach mało co zostanie.
Re: Rosiczka (Drosera)
Dziękuję bardzo za odpowiedź ;) mam nadzieję,że będą dobrze rosły moje siewki ;)
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 10 mar 2012, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rosiczka (Drosera)
No ja kilka dni temu dałem pierwszą dawkę i już praktycznie nie ma po nim śladu czekać tylko jak zaczną rosiczki przyśpieszać.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 10 mar 2012, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rosiczka (Drosera)
Co to może być nie wiem, ale u mnie też czasami cosik takiego się pojawia Nie wiem, czy szkodzi rośliną, ale myślę że nie warto ryzykować i lepiej przemyć podstawkę i nalać świeżej, destylowanej wody/deszczówki.
Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów w hodowli
Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów w hodowli
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 23 mar 2013, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lublin
Wysiane rosiczki - co teraz
Witajcie,
Kiedyś na giełdzie roślin kupiłem sobie rosiczkę przylądkową. Była w niedużej doniczce w czterech sztukach (dwa kolory). Rosła, zakwitła, zdechła, odrosła. Ciągle jakąś małą muszkę sobie zje. Wyjadła mi mączliki szklarniowe (:D) Ciągle wygląda jakoś tak miernie. Kupiłem filtr do wody i zacząłem podlewać taką wodą i ładnie odrosła, ale końcówki szybko przesychają, ale mam wrażenie, że ciągle jakąś meszkę łapią i się zwijają przez to.
Kupiłem sobie 3 inne gatunki (nasionka) i wysiałem w ziemię z kwaśnego torfu. Podlewam i czekałem. Z delikatnego, wręcz jakby "mchu" w końcu coś podrosło. Nie wiem, co mam z tym teraz zrobić. Czy może to dalej tak rosnąć czy trzeba już przesadzać? Nigdy nie przesadzałem, ani nie hodowałem od podstaw rosiczek Boję się je uszkodzić
Kiedyś na giełdzie roślin kupiłem sobie rosiczkę przylądkową. Była w niedużej doniczce w czterech sztukach (dwa kolory). Rosła, zakwitła, zdechła, odrosła. Ciągle jakąś małą muszkę sobie zje. Wyjadła mi mączliki szklarniowe (:D) Ciągle wygląda jakoś tak miernie. Kupiłem filtr do wody i zacząłem podlewać taką wodą i ładnie odrosła, ale końcówki szybko przesychają, ale mam wrażenie, że ciągle jakąś meszkę łapią i się zwijają przez to.
Kupiłem sobie 3 inne gatunki (nasionka) i wysiałem w ziemię z kwaśnego torfu. Podlewam i czekałem. Z delikatnego, wręcz jakby "mchu" w końcu coś podrosło. Nie wiem, co mam z tym teraz zrobić. Czy może to dalej tak rosnąć czy trzeba już przesadzać? Nigdy nie przesadzałem, ani nie hodowałem od podstaw rosiczek Boję się je uszkodzić
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1223
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wysiane rosiczki - co teraz
Ale śliczne Popikować ( pomocny bęcie jakis ołowek, patyk. Podwaz i przesadzaj do małych doniczek) i sprzedać Sam bym kupił w rozsądnej cenie.
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras