Liliowce -Hemerocallis cz.10

[em]

Bardzo ładne Co to? Mildred Mitchell ???




I coś dla Adama

[śnieżka]

Tak- to ta odmiana- MM.

[tade k]

Śnieżko , jak u Ciebie M.M. się sprawuje Na fotce dość okazała. Swoją zamierzam przesadzić , Niezbyt szaleje.

[śnieżka]

Tadek- nie radziłabym jej ruszać. Zauważyłam, że po przesadzeniu odmiany nie zawsze chcą kwitnąć. Moja MM jest dość paskudna. Mam ją od 2007 r. i dopiero w 2011r- zakwitła, dość długo zbierała siły. Dobrze zimowała bez okrycia- jednak wcale nie miała ochoty na pędy kwiatowe. W tym roku miała dwa pędy i dość ładnie rozwijała kwiaty. Zobaczymy w tym roku, jak się objawi.

[tade k]

Śnieżko ,dzięki , nie ruszam. Ta 2008 , kilka ,,kwiatków'' . Może będzie lepiej.

[śnieżka]

Tadek- nie ruszaj, niech się rozrośnie- może się rozkręci?

w minionym roku najbardziej przypadły mi do gustu odmiany z ciemnymi koronkami na płatkach
, coś w tym stylu, jak na fotkach

[tade k]

OK.

[leszek2]

Śnieżka,te liliowce są przepiękne,czy ty je już starałąś się zapylać i czy ty masz liliowce czysto białe
poz.Leszek

[anina]

sniezka,em--krásny kúsok leta dik

[Ewelka]

Zdecydowanie słabych i młodych kłączy liliowców lepiej nie ruszać, ale te większe i już dorodne dobrze jest co 4-5 lat wykopać, podzielić kępy, trochę je odświeżyć jednym słowem

[e-genia]

Anino mnie podoba się ten liliowiec ,mnie różowego pełnego nie udało się kupić ,jaki ma duży kwiat ?

Ten ostatni też piękny ,ja pomarańczowy mam taki .

[kogra]

Zgadzam się z Ewelką, jeśli chodzi o nowe odmiany, zwłaszcza te o grubej strukturze kwiatu.
Stare odmiany można spokojnie pozostawić na jednym miejscu przez 10 lat bez uszczerbku dla ich kwitnienia.

[śnieżka]

Śnieżka,te liliowce są przepiękne,czy ty je już starałąś się zapylać i czy ty masz liliowce czysto białe
poz.Leszek

Tak, zapylałam te liliowce, ale nie zawiązywały nasienników jako matki. Robiłam też krzyżówki z ich pyłkiem(ojcowie), to liczę na to, że jakieś dzieci po nich będą. Mam nadzieję, że pierwsze zakwitną w bieżącym roku.
Co do drugiej kwestii- to nie bardzo wiem o co konkretnie chodzi? Czy masz na myśli czysto białe - zarejestrowane w AHS pod takim pojęciem? Czy może chodzi Tobie o jak najbardziej białe- w pojęciu subiektywnym- nas liliowcomaniaków?
Jeśli chodzi o pierwszy przypadek-AHS- to na ponad 60 odmian posiadanychprzeze mnie i wg mnie białych- prawie wszystkie określone są tam, jako ,prawie białe'. Jest tylko jedna odmiana określona jako ,lodowo biała'- i wg mnie jest chyba najbardziej biała ze znanych mi odmian- to
,Light The Way'.



Co do drugiej kwestii, to trudno wskazać najbardziej białą odmianę, bo w różnych warunkach podłoża, kolor może nie byc całkiem taki, jaki powinien być. Co u mnie jest białe, gdzie indziej może być z różowym zabarwieniem albo kremowym.