Rhododendrony z Biedronki i innych marketów,doświadczenia
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Rhododendrony z Biedronki
Hej a mojego jedynego coś podgryza i nie mogę znaleźć winowajcy a przyrosty ma myślę, że całkiem całkiem. Pozdrawiam
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Rhododendrony z Biedronki
Przyrosty są i u moich ,pewnie dobrze je zasilili , ale kwiatów za rok to nie będzie .
Beata
Beata
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 513
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rhododendrony z Biedronki
beatazg,
A skąd wiesz, trzeba jeszcze poczekać, na pewno się pojawią, już asprokol o to zadba, żeby ich nie zabrakło.
A skąd wiesz, trzeba jeszcze poczekać, na pewno się pojawią, już asprokol o to zadba, żeby ich nie zabrakło.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rhododendrony z Biedronki
Zygmor myślę że podejrzewasz mnie o kontakty z siłami nadprzyrodzonymi. Te maluchy wcale nie muszą obficie kwitnąć, bo w ogrodzie jest dwieście z górką innych. Nie mam czasu aby nad każdym wznosić modły aby był wizytówką ogrodu. Zwłaszcza jak pomyślę że niektóre mają więcej niż 1000 kwiatów które później muszę oberwać. Część kwitnie drugi raz ale bardzo anemicznie. Można każdy krzew przygotować na maksymalne kwitnięcie w przyszłym roku ale ................ Gdybym miał kilka krzaczków to pewnie bym martwił się każdą złamaną gałązką przez psa i każdą gałązkę bez kwiatów.
Nad oczkiem jeden z etykietą Nova Zembla kwitnie na .................. biało ( i jak tu nie kochać markety za ich poczucie humoru ).
Dla mnie ogród to kompozycja tysięcy roślin a nie krzaczek posadzony w trawniku i zrobiona fotka 5 minut później. Te z marketu posadziłem dlatego że mam zakład ze znajomym działkowcem który kupił 5 i żaden nie ocalał więc zaczął głosić teorię że te z marketu .................
Muszę udowodnić że 10 sztuk w dwa lata stanie się ładnymi krzakami i żaden się nie zmarnuje. Myślę że za 2 lata będą to ponad metrowe zdrowe krzaki i zakład wygram.
Nad oczkiem jeden z etykietą Nova Zembla kwitnie na .................. biało ( i jak tu nie kochać markety za ich poczucie humoru ).
Dla mnie ogród to kompozycja tysięcy roślin a nie krzaczek posadzony w trawniku i zrobiona fotka 5 minut później. Te z marketu posadziłem dlatego że mam zakład ze znajomym działkowcem który kupił 5 i żaden nie ocalał więc zaczął głosić teorię że te z marketu .................
Muszę udowodnić że 10 sztuk w dwa lata stanie się ładnymi krzakami i żaden się nie zmarnuje. Myślę że za 2 lata będą to ponad metrowe zdrowe krzaki i zakład wygram.
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Rhododendrony z Biedronki
Asprokol , ale Ty też nie jesteś fanem Biedronkowych .Nie pamiętam dokładnie i nie mam czasu wracać do tyłu , ale wydaje mi się ,że to Twoja M. kupiła te marketowe a Ty nie byłeś bardzo zadowolony z tego zakupu , bo według Ciebie lepiej kupić w sprawdzonym miejscu oczywiście dwa razy droższe .
Pozdrawiam Beata
Pozdrawiam Beata
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rhododendrony z Biedronki
Masz rację ja dostaję dreszczy jak słyszę o roślinach z marketów .
Jestem zdecydowanie na NIE.
Moja małżonka to fanka nowości, jak coś ma nazwę Super Prince High Standard to i tak padnie jej łupem ;)
Zresztą obszar w okolicach tarasu to jej ziemia święta. W tej okolicy to ona rządzi niepodzielnie (jak wszędzie) ale tu nie ma miejsca na sugestie i negocjacje.
Oczywiście markety nie produkują roślin a producenci nie produkują pod markety. Dlaczego jestem na NIE bo nie wiadomo co się kupi a te karteczki które wieszają dla marketów to śmieszna sprawa.
Ponadto rośliny pochodzą często z krajów takich jak Ekwador Kolumbia czy Etiopia a w marketach nie ma żadnych informacji że to odmiana która -10 stopni nie przetrzyma.
Zresztą markety chcą się odróżnić od innych i ich "odmiana" ma zupełnie inną nazwę - nawet internet nie pomoże. Etykieta też nie a wiedza sprzedawcy kończy się na znajomości ceny.
No i to przechowywanie roślin ............................
Piszesz że kupuję drożej bo nie w marketach.
Ja kupuję zdecydowanie taniej bo nie kupuję w czasie kwitnienia i za krzaczek 3 letni płacę połowę tego co w biedronce.
Dlaczego mam więc biedronkowce - bo znajomy zmarnował 5 krzaków i twierdził że w dobrą ziemię posadził ale musiały być chore.
Oczywiście różnica zdań na ten temat zwiększała się z ilością drinków i aby przerwać tą dyskusję postanowiliśmy rozstrzygnąć racje robiąc zakład.
No to komisyjnie pojechaliśmy do marketu żony wybierały krzaczki a my wybraliśmy dział dla dorosłych aby uzgodnienie szczegółów było łatwe. Nasze panie postanowiły kupić krzaków 10 bo było tylko tyle. No i posadziłem ( wybrałem najłatwiejsze miejsce oczko ) i czekam na wygranie zakładu.
Generalnie nie kupuję żadnych roślin w marketach ani takich "centrach ogrodniczych" to raczej jest epicentrum aby choroby do ogrodu przywlec.
Jednak jak znajdę coś ciekawego to cena nie jest ważna ani kraj w którym to można kupić bo ogród to moja pasja i nie zamierzam oszczędzać.
Kupuję od producentów albo importerów. Na giełdach "schodzą" jak mają kwiatki a później idą za grosze. Wizyta na giełdzie jak coś ciekawego to ............ biorę wizytówkę. Po tygodniu dwóch telefon czy nie mają z 20 krzaczków , przeważnie mają. Znajomi dosadzają ja dosadzam i tak kółko się kręci.
Rok temu 20 z takiego zakupu wsadzone przy innym brzegu.
Jestem zdecydowanie na NIE.
Moja małżonka to fanka nowości, jak coś ma nazwę Super Prince High Standard to i tak padnie jej łupem ;)
Zresztą obszar w okolicach tarasu to jej ziemia święta. W tej okolicy to ona rządzi niepodzielnie (jak wszędzie) ale tu nie ma miejsca na sugestie i negocjacje.
Oczywiście markety nie produkują roślin a producenci nie produkują pod markety. Dlaczego jestem na NIE bo nie wiadomo co się kupi a te karteczki które wieszają dla marketów to śmieszna sprawa.
Ponadto rośliny pochodzą często z krajów takich jak Ekwador Kolumbia czy Etiopia a w marketach nie ma żadnych informacji że to odmiana która -10 stopni nie przetrzyma.
Zresztą markety chcą się odróżnić od innych i ich "odmiana" ma zupełnie inną nazwę - nawet internet nie pomoże. Etykieta też nie a wiedza sprzedawcy kończy się na znajomości ceny.
No i to przechowywanie roślin ............................
Piszesz że kupuję drożej bo nie w marketach.
Ja kupuję zdecydowanie taniej bo nie kupuję w czasie kwitnienia i za krzaczek 3 letni płacę połowę tego co w biedronce.
Dlaczego mam więc biedronkowce - bo znajomy zmarnował 5 krzaków i twierdził że w dobrą ziemię posadził ale musiały być chore.
Oczywiście różnica zdań na ten temat zwiększała się z ilością drinków i aby przerwać tą dyskusję postanowiliśmy rozstrzygnąć racje robiąc zakład.
No to komisyjnie pojechaliśmy do marketu żony wybierały krzaczki a my wybraliśmy dział dla dorosłych aby uzgodnienie szczegółów było łatwe. Nasze panie postanowiły kupić krzaków 10 bo było tylko tyle. No i posadziłem ( wybrałem najłatwiejsze miejsce oczko ) i czekam na wygranie zakładu.
Generalnie nie kupuję żadnych roślin w marketach ani takich "centrach ogrodniczych" to raczej jest epicentrum aby choroby do ogrodu przywlec.
Jednak jak znajdę coś ciekawego to cena nie jest ważna ani kraj w którym to można kupić bo ogród to moja pasja i nie zamierzam oszczędzać.
Kupuję od producentów albo importerów. Na giełdach "schodzą" jak mają kwiatki a później idą za grosze. Wizyta na giełdzie jak coś ciekawego to ............ biorę wizytówkę. Po tygodniu dwóch telefon czy nie mają z 20 krzaczków , przeważnie mają. Znajomi dosadzają ja dosadzam i tak kółko się kręci.
Rok temu 20 z takiego zakupu wsadzone przy innym brzegu.
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Rhododendrony z Biedronki
A tam w tyle to wierzby ?,co robisz jesienią jak lecą liście ,bo ja mam taki problem..Pięknie wyglądają te lilie w Twoim stawiku . Nie zgodziłabym się z Tobą ,że w supermarketach rośliny są ze złymi etykietkami i chore ,to akurat zdarzyć się może wszędzie , Od 15 lat kupuję rośliny , w ostatnich latach też przez internet czy na forum ,i zawsze to może się zdarzyć.. Jak coś mi się podoba a nie ma napisanej odmiany to też biorę ,nie mówiąc już o tym, że często kupię kilka roślin i pogubię znaczniki a po roku zapomnę co mam . Myślisz ,że w supermarketach rośliny kupują ludzie co w ogóle nie znają się na ogrodnictwie .Ja mieszkam w miejscu ,gdzie do najbliższej szkółki i sklepu og. jest ponad 30 km.Ceny tam są dosyć wysokie i taki różanecznik z b.za 20zł jest rarytasem a najgorsze rośliny sprzedawane w takich centrach to te kopane i wsadzane do małych doniczek . Rok temu w obi były róże odmianowe za ponad 20 zł w podłużnych doniczkach , porażka ,jak można tak zapakować roślinę i jeszcze taka cena i były od polskiego producenta .Kupiłam je po przecenie ,chyba po 6 zł , ale i to było za dużo a póżniej żałowałam ,bo właściwie to ktoś mi kupił przy okazji ,więc nie wiedziałam ,że są to rośliny na granicy życia . Jedna padła a 4 uratowałam , ale już więcej tak nie kupię co nie znaczy , że nigdy nie kupię w żadnym supermarkecie Z B. mam jeszcze trzmieliny japońskie , wrzosy i kaktusy z których jestem bardzo zadowolona
Beata
Beata
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rhododendrony z Biedronki
Co ja robię bo w około wierzby - NIC a właściwie się cieszę ;) Te wierzby są młodsze niż stawek.
Liście lecą do oczka opadają na dno uwalniają garbniki i pomimo głębokości 150 cm widać dno i każdy listek.
Później z liści zrobi się muł który potrzebują lilie a resztę EM zjedzą.
Raz na jakiś czas co kilka lat pompa z rozdrabniaczem wypompowuje wodę do zera zabierając nadwyżki mułu. Woda z mułem idzie w ogród zamieniając jałowy las na coś co można zagospodarować.
Więc liście drzew są w porządku.
W tym stawku nie ma dużych ryb ( są cierniki, słonecznice) bo wolę ryby podziwiać w akwarium niż oglądać grzbiety w oczku - są żółwie i dla nich kaczeńcowa wysepka, a w tej chwili setki wielkich kijanek.
Gdyby reszta ogrodu była tak bezproblemowa jak rododendrony i oczko to pewnie nic bym nic nie robił tylko kawę pił w ogrodzie.
Wracając do zakupów to też nie mam blisko ale kupuję też wysyłkowo. Pisałaś o OBI no ta sieć to totalna porażka a nie sklep z roślinami.
Mógłbym wymienić parę sieci gdzie przechodzi się obok roślin i "człowiek się zastanawia gdzie ten głupi co to kupi". Część oszustw to zmiana etykiety przez klientów po co płacić 49,90 jak można zapłacić mniej 9,90 a ta przy kasie nie zna się. Widziałem na liliowcach etykiety hibiskusów.
Wielu producentów wysyła rośliny więc kupuję też wysyłkowo bo i tak koszty wysyłki są mniejsze niż marże sklepowe.
Preferuje też zakupy nadwyżek od osób oferujących je na takich forach.
Pisałem że niedawno byłem w szkółkach Kórnik i wróciłem z pustymi rękami bo to co oferowali było pełne życia (mszyce przędziorki i gąsienice) taki IV gatunek sprzedawany jako markowe.
Więc pewnie ktoś powie że w biedrze było lepiej i będzie miał rację.
Czy ludzie którzy kupują w supermarketach nie znają się na ogrodnictwie ? Ja myślę że ludzie którzy sprzedają w supermarketach się nie znają na ogrodnictwie ! O klientach się nie wypowiadam bo jeden ma priorytet tanio drugi szuka coś co sąsiadka nie ma itd.
Napiszę inaczej - działeczki okraszone kwiatkami trudno nazwać ogrodami. Ogród to kompozycja a nie "fotka kfiotka".
Więc jak ktoś ma działkę na niej to co trudno nazwać ogrodem trudno tego kogoś nazwać ogrodnikiem no może działkowcem. Większość to posiadacze ogródka którzy najpierw sadzą a później zastanawiają się jakiego nawozu mu brakuje bo mizerny jakiś się robi. Oczywiście biegną do marketu i słuchają fachowca ( pracuje już 2 miesiące w dziale rośliny ) i ten "fachowiec" poleci oprysk i nawóz. Nie wymagaj abym oceniał kto jest ogrodnikiem i czy Pani Krysia to ogrodniczka bo chodzi w ogrodniczkach. Mogę ocenić czy ktoś jest ogrodnikiem oglądając jego ogród i jego pracę (bywa że ogród prowadzi firma ogrodnicza) nie nazwę ogrodnikiem biznesmena bo ma piękny zakątek a nie odróżni róży od różanecznika.
Trudno na jednej półce położyć ogrody Paryża czy Londynu razem z ogródkami RODOS.
Różnica więc między ogrodem a działką to nie tylko wielkość ale i sposób zagospodarowania.
Różnica pomiędzy tymi co mają pojęcie a tymi którzy się dopiero uczą to ilość zmarnowanych roślin.
Liście lecą do oczka opadają na dno uwalniają garbniki i pomimo głębokości 150 cm widać dno i każdy listek.
Później z liści zrobi się muł który potrzebują lilie a resztę EM zjedzą.
Raz na jakiś czas co kilka lat pompa z rozdrabniaczem wypompowuje wodę do zera zabierając nadwyżki mułu. Woda z mułem idzie w ogród zamieniając jałowy las na coś co można zagospodarować.
Więc liście drzew są w porządku.
W tym stawku nie ma dużych ryb ( są cierniki, słonecznice) bo wolę ryby podziwiać w akwarium niż oglądać grzbiety w oczku - są żółwie i dla nich kaczeńcowa wysepka, a w tej chwili setki wielkich kijanek.
Gdyby reszta ogrodu była tak bezproblemowa jak rododendrony i oczko to pewnie nic bym nic nie robił tylko kawę pił w ogrodzie.
Wracając do zakupów to też nie mam blisko ale kupuję też wysyłkowo. Pisałaś o OBI no ta sieć to totalna porażka a nie sklep z roślinami.
Mógłbym wymienić parę sieci gdzie przechodzi się obok roślin i "człowiek się zastanawia gdzie ten głupi co to kupi". Część oszustw to zmiana etykiety przez klientów po co płacić 49,90 jak można zapłacić mniej 9,90 a ta przy kasie nie zna się. Widziałem na liliowcach etykiety hibiskusów.
Wielu producentów wysyła rośliny więc kupuję też wysyłkowo bo i tak koszty wysyłki są mniejsze niż marże sklepowe.
Preferuje też zakupy nadwyżek od osób oferujących je na takich forach.
Pisałem że niedawno byłem w szkółkach Kórnik i wróciłem z pustymi rękami bo to co oferowali było pełne życia (mszyce przędziorki i gąsienice) taki IV gatunek sprzedawany jako markowe.
Więc pewnie ktoś powie że w biedrze było lepiej i będzie miał rację.
Czy ludzie którzy kupują w supermarketach nie znają się na ogrodnictwie ? Ja myślę że ludzie którzy sprzedają w supermarketach się nie znają na ogrodnictwie ! O klientach się nie wypowiadam bo jeden ma priorytet tanio drugi szuka coś co sąsiadka nie ma itd.
Napiszę inaczej - działeczki okraszone kwiatkami trudno nazwać ogrodami. Ogród to kompozycja a nie "fotka kfiotka".
Więc jak ktoś ma działkę na niej to co trudno nazwać ogrodem trudno tego kogoś nazwać ogrodnikiem no może działkowcem. Większość to posiadacze ogródka którzy najpierw sadzą a później zastanawiają się jakiego nawozu mu brakuje bo mizerny jakiś się robi. Oczywiście biegną do marketu i słuchają fachowca ( pracuje już 2 miesiące w dziale rośliny ) i ten "fachowiec" poleci oprysk i nawóz. Nie wymagaj abym oceniał kto jest ogrodnikiem i czy Pani Krysia to ogrodniczka bo chodzi w ogrodniczkach. Mogę ocenić czy ktoś jest ogrodnikiem oglądając jego ogród i jego pracę (bywa że ogród prowadzi firma ogrodnicza) nie nazwę ogrodnikiem biznesmena bo ma piękny zakątek a nie odróżni róży od różanecznika.
Trudno na jednej półce położyć ogrody Paryża czy Londynu razem z ogródkami RODOS.
Różnica więc między ogrodem a działką to nie tylko wielkość ale i sposób zagospodarowania.
Różnica pomiędzy tymi co mają pojęcie a tymi którzy się dopiero uczą to ilość zmarnowanych roślin.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rhododendrony z Biedronki
Koleżanko Beato, dzisiaj byłem w takim jednym centrum ogrodniczym i oceń sama czy biedronka to symbol tanich zakupów.beatazg pisze:A co to , z Biedronki gorsze ?, widać ile zarabiają nasze sklepy i szkółki ogrodnicze bo przecież też kupują np, w Holandii .A może co niektórzy nie chodzą do supermarketów .,bo może jak wydam 5 dych to musi być superowy a jak 2 dychy to wstyd .
Beata
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Rhododendrony z Biedronki
Dziś zakupiłam w Biedronie swój pierwszy rododendron, według przywieszki odmiana ''Fantastica'' kol. różowy, zobaczymy co z tego będzie.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
Re: Rhododendrony z Biedronki
Ja widziałem 4:
Cunningham's White, Catawbiense grandiflorum, Helsinki, Nova Zembla. Krzaki całkiem spore, zwłaszcza ten pierwszy. Helsinki trochę jakby mniejsze, ale może tak ma być. Niby dostawa świeża, a już krzak ma sucho. Same debiloodporne pancerniki, czyli coś dla mnie :P. Poza tym jeszcze hortensje i lilaki, cena kusząca ale darowałem sobie ze względu na wielkość sadzonki.
Cunningham's White, Catawbiense grandiflorum, Helsinki, Nova Zembla. Krzaki całkiem spore, zwłaszcza ten pierwszy. Helsinki trochę jakby mniejsze, ale może tak ma być. Niby dostawa świeża, a już krzak ma sucho. Same debiloodporne pancerniki, czyli coś dla mnie :P. Poza tym jeszcze hortensje i lilaki, cena kusząca ale darowałem sobie ze względu na wielkość sadzonki.
Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
- dotii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1454
- Od: 18 cze 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
- Kontakt:
Re: Rhododendrony z Biedronki
Ja widziałam co najmniej 8 odmian
Kupiłam sobie Caroline allbrook i Lachsgold .
To u mnie nowości, inne odmiany się powtarzają
Kupiłam sobie Caroline allbrook i Lachsgold .
To u mnie nowości, inne odmiany się powtarzają
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;