MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Kokony zamówiłem .Muszę poszukać takiego impregnowanego mocniejszego papieru ,bo przy wyciąganiu tych ruloników długość może robić różnicę
Pozdrawiam ED.
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Witam wszystkich.
Zdecydowanie jestem mocno zapóźniona w pomocy dla dzikich pszczółek, które zresztą znam z mojego ogródka, tylko nazwać ich nie umiałam. Przeczytałam 60 stron I części, trochę już wiem.Wczorajszy wiosenny dzień sprowokował mnie do spaceru nad Odrę po trzcinę.Miałam w czym wybierać, przytaszczyłam wiązkę tych grubszych i natychmiast wzięłam się do cięcia rurek.Mam pytanie, czy rurki są wykorzystywane z dwóch stron, jeśli tak, jak w takim ustawić ich położenie względem stron świata.I drugie pytanie; czy one lubią konie?. Bo mogłabym powiesić dużo wiązek w stajniach.
Wątek niezwykły, nie można się oderwać, taki ciekawy, nawet już zawaliłam 2 noce, co mi się raczej nie zdarza.
Zdecydowanie jestem mocno zapóźniona w pomocy dla dzikich pszczółek, które zresztą znam z mojego ogródka, tylko nazwać ich nie umiałam. Przeczytałam 60 stron I części, trochę już wiem.Wczorajszy wiosenny dzień sprowokował mnie do spaceru nad Odrę po trzcinę.Miałam w czym wybierać, przytaszczyłam wiązkę tych grubszych i natychmiast wzięłam się do cięcia rurek.Mam pytanie, czy rurki są wykorzystywane z dwóch stron, jeśli tak, jak w takim ustawić ich położenie względem stron świata.I drugie pytanie; czy one lubią konie?. Bo mogłabym powiesić dużo wiązek w stajniach.
Wątek niezwykły, nie można się oderwać, taki ciekawy, nawet już zawaliłam 2 noce, co mi się raczej nie zdarza.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2612
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Witaj więc wśród pomocników tych owadówKinga Domańska pisze:Witam wszystkich.
Zdecydowanie jestem mocno zapóźniona w pomocy dla dzikich pszczółek, które zresztą znam z mojego ogródka, tylko nazwać ich nie umiałam. Przeczytałam 60 stron
wielki szacunek za to , że zadałaś sobie trud przeczytania 1-ej części
Rurki zazwyczaj wykorzystuje się raczej z jednej strony , co do tego czy konie i pszczoły się polubią to pewnie nikt na to pytanie nie odpowie same domki dla pszczół należy jest umieścić na zewnątrz budynków ...Kinga Domańska pisze: Mam pytanie, czy rurki są wykorzystywane z dwóch stron, jeśli tak, jak w takim ustawić ich położenie względem stron świata.I drugie pytanie; czy one lubią konie?. Bo mogłabym powiesić dużo wiązek w stajniach.
Ja ustawiam wylot rurek na południe , ponoć lepiej wpływa to na pracę pszczół i ich orientację , choć nie wiadomo jak same sobie wybierają miejsca bez naszej pomocy ....
ja dziś też ciąłem rurki choć u nas grube to rzadkość ..
pozdrawiam
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Rurki mogą być i obustronne, tzn kolanko po środku a z dwóch stron wyloty. Ja w ten sposób tworzę pakiety z rdestowca, który często jest krótki, powykrzywiany i nie daje się upchać w domek, butelkę czy inną formę.
A co do orientacji kierunkowej teoria mówi o kierunkach południowych, natomiast z praktyki powiem tak - gdy pszczoły mają dobrobyt, jak to w życiu - mniej lub bardziej wybrzydzają, jeśli jest ich dużo a rurek mało zajmą wszystko co się nada do zamieszkania bez względu na położenie
Tu macie przykład wspomnianych pakietów, orientacja - północ/południe, rurki były zajęte w 100% z obydwu stron. A w domku, gdzie rurki były jednostronne pszczoły się przeciskały pomiędzy nimi i zajmowały nawet króciutkie odcinki od tyłu
A co do orientacji kierunkowej teoria mówi o kierunkach południowych, natomiast z praktyki powiem tak - gdy pszczoły mają dobrobyt, jak to w życiu - mniej lub bardziej wybrzydzają, jeśli jest ich dużo a rurek mało zajmą wszystko co się nada do zamieszkania bez względu na położenie
Tu macie przykład wspomnianych pakietów, orientacja - północ/południe, rurki były zajęte w 100% z obydwu stron. A w domku, gdzie rurki były jednostronne pszczoły się przeciskały pomiędzy nimi i zajmowały nawet króciutkie odcinki od tyłu
Pozdrawiam, Maciek.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2612
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Dobry pomysł z rdestowcem , spróbuję w tym roku bo mam deficyt trzciny
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Też dodam od siebie, gdziekolwiek mam rurki, z reguły na południe, tam składają jaja, oprócz tego pod wiatką w cieniu, suszyłem koper, rok temu, nie zebrałem po uschnięciu, na wiosnę wszystkie rurki kopru wiszącego pionowo w cieniu, zalepione przez murarki, teraz czekam czy wyleci coś z tego kopru...
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Pszczoły zamówione teraz z niecierpliwością czekam kiedy i w jakim stanie dojadą.
Wczoraj byłem na poszukiwaniu trzciny, ale zbyt grubej nie znalazłem ok 5 do 7 mm.
Wczoraj byłem na poszukiwaniu trzciny, ale zbyt grubej nie znalazłem ok 5 do 7 mm.
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Dzięki za odpowiedzi.
Myślę, że na wszelki wypadek trzeba im zostawić z tyłu nieco przestrzeni, aby mogły się i tam dostać. Mam już ok. 400 rurek. Będę je w marcu montowała w okolicach ogrodu. Szkoda ,że nikt nie ma doświadczenia w hodowaniu murarek w towarzystwie koni. Wiem, że pszczoły miodne nie znoszą zapachu koni i je atakują. Takiej sytuacji nie chciałabym z murarkami. A szkoda, bo pod podcieniami w stajniach jest doskonałe miejsce. Ale mam jeszcze inne miejsca..Myślę na konstrukcjami osłaniającymi.
Mam ochotę zaprosić murarki do rurek, nie chcę kupować kokonów.I nie będę przebierać kokonów. Wszystko ma być naturalne. Jestem zwolenniczką jak najmniejszej ingerencji w przyrodę.
Przy okazji pochwalę się ogromną ilością trzmieli co roku na moich roślinach, może i murarki są w większych ilościach. Do tej pory nie interesowałam się nimi za bardzo. Pamiętam dobrze pszczolinki z powodu ich urody.
Myślę, że na wszelki wypadek trzeba im zostawić z tyłu nieco przestrzeni, aby mogły się i tam dostać. Mam już ok. 400 rurek. Będę je w marcu montowała w okolicach ogrodu. Szkoda ,że nikt nie ma doświadczenia w hodowaniu murarek w towarzystwie koni. Wiem, że pszczoły miodne nie znoszą zapachu koni i je atakują. Takiej sytuacji nie chciałabym z murarkami. A szkoda, bo pod podcieniami w stajniach jest doskonałe miejsce. Ale mam jeszcze inne miejsca..Myślę na konstrukcjami osłaniającymi.
Mam ochotę zaprosić murarki do rurek, nie chcę kupować kokonów.I nie będę przebierać kokonów. Wszystko ma być naturalne. Jestem zwolenniczką jak najmniejszej ingerencji w przyrodę.
Przy okazji pochwalę się ogromną ilością trzmieli co roku na moich roślinach, może i murarki są w większych ilościach. Do tej pory nie interesowałam się nimi za bardzo. Pamiętam dobrze pszczolinki z powodu ich urody.
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Kilka lat temu jak usłyszałem o murarkach, myślałem że to żart, z ciekawości porozwieszałem w kilku miejscach rurki z trzciny( też problem mam z trzciną, bo takie na fi8 to rzadkie) bez kupywania kokonów, to co działo się w okolicach kwietnia, było szokiem, rojowisko czegoś ze skrzydłami latało pośród rurek trzcinowych, i okazało się że z dzikimi pszczołami to prawda..., teraz z braku trzciny, dokładam kawałki drewna z otworami, fi8, rurki plastykowe też, nie rozłupuje kokonów, się wykluje to dobrze, nie to trudno, natura, i co dziwo, w rurkach starych w których były już młode, ponownie są "zasiedlane" podobno stare domostwa mogą być siedliskiem zarazków, ale nie odkażam nic, natura sama powinna uregulować pogłowie... na razie odpukać ze 3 lata mam mrowie murarek, innych dziwnych też,i tylko dokładam co roku kilka pęczków trzciny i innych.
Ps. teraz to martwi mnie zima... właściwie jej brak, leszczyny na krawędzi pylenia, jagody kamczackie, kilka dni do kwitnięcia, borówki amerykańskie pękają pąki, morela somo, pękają pąki... itp. tak z minus 7 przez noc, i po "ptokach"
Ps. teraz to martwi mnie zima... właściwie jej brak, leszczyny na krawędzi pylenia, jagody kamczackie, kilka dni do kwitnięcia, borówki amerykańskie pękają pąki, morela somo, pękają pąki... itp. tak z minus 7 przez noc, i po "ptokach"
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
- kidaa21
- 200p
- Posty: 247
- Od: 6 kwie 2012, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bełchatów
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Kinga Domańska u konie wcale nie musisz się martwić....te pszczółki są zbyt delikatne i nie są w stanie przebić skóry także i człowieka juz nie wspomnę o ugryzieniu....w tamtym roku pomagałam wyjść jednej z kokonu bo cały dzień się męczyła i mnie "udziabła " tak trzymała mojego palca przez chwile czekałam az w końcu puści....nic nie poczułam , co innego osa albo pszczoła miodna :/ chyba każdy zna to uczucie
a i piszesz że naturalny chów....mamy przykład kolegi który też nie "oczyszczał" murarek i po kilku latach miał juz pokaźną hodowlę złotolitek
a i piszesz że naturalny chów....mamy przykład kolegi który też nie "oczyszczał" murarek i po kilku latach miał juz pokaźną hodowlę złotolitek
:)
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Już przeczytałam wszystko i mam zagwozdkę z wyjmowaniem kokonów na zimę. Na razie muszę zanęcić murarki do moich rurek. Mam trochę czasu na myślenie.Dzisiaj mieszałam glinę! Bardzo ładnie wyczyściła mi się biżuteria na palcach
- phrix
- 100p
- Posty: 114
- Od: 10 kwie 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Ja dzisiaj zakończyłem wydłubywanie kokonów. Łączny czas poświęcony na tą operację to 7 godzin. Liczba kokonów mile mnie zaskoczyła. Dziesięciokrotny przyrost populacji w ciągu roku. Jestem na etapie w którym dalsze zwiększanie liczebności już nie jest konieczne. Mój sad i okolica, powinny być dobrze zapylone . Część kokonów już porozsyłałem po znajomych. Dodatkowo w tym roku było wyjątkowo mało pasożytów (około 1 %)
"Natura jest nieskończenie podzielonym Bogiem" - Friedrich Schiller
- mirek55522
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 mar 2012, o 04:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
- Kontakt:
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Pozdrawiam na początek wszystkich w w nowym 2014r. Jakos nie było czasu na udzielanie się na forum wiec chyba zacznę od tego wątku.
Trochę bolą ręce od wyjmowania kokonów i nie tylko. Mam około 4000 szt wiec mogę odsprzedać cześć zainteresowanym.
A po trzcinę trzeba będzie się wybrać jeszcze w tym tygodniu.
Sporo kokonów zlotolistki w tym roku.
Oprócz kokonów pozyskałem tez pyłek.Właśnie wymieszałem go z cukrem pudrem i zagniotłem ciasto miodowo pyłkowe dla moich pszczółek miodnych .
3 ule podkarmiłem a teraz czas na przeglądy nasion i bulw kwiatowych.
Trochę bolą ręce od wyjmowania kokonów i nie tylko. Mam około 4000 szt wiec mogę odsprzedać cześć zainteresowanym.
A po trzcinę trzeba będzie się wybrać jeszcze w tym tygodniu.
Sporo kokonów zlotolistki w tym roku.
Oprócz kokonów pozyskałem tez pyłek.Właśnie wymieszałem go z cukrem pudrem i zagniotłem ciasto miodowo pyłkowe dla moich pszczółek miodnych .
3 ule podkarmiłem a teraz czas na przeglądy nasion i bulw kwiatowych.
Nie ma takiej okoliczności życiowej która zwalniała by człowieka od myślenia.