A nie będzie gnić? Po chochole woda pewnie spływała a tu? bo w takim razie do wewnątrz można by dać wszystko np rozdrobnione liście itpkrzysztofkhn pisze:..Facet kupił rękaw foliowy o średnicy 60 cm. Uciął tak 1,2 m założył na drzewko. Wypełnił go słomą, taką ciętą, z beli. Tą łamaną...
Zabezpieczanie drzewek owocowych na zimę
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
Jak będzie mróz - to i gnić nie powinno, bo zamarznie.monika pisze:A nie będzie gnić? Po chochole woda pewnie spływała a tu? bo w takim razie do wewnątrz można by dać wszystko np rozdrobnione liście itp
A jak mrozu nie będzie... cóż, z zainteresowaniem to czytam, bo sam nigdy drzew nie zabezpieczam, a i rzadko widuję by ktoś to czynił. Ja rozumiem palmy.
Zresztą skoro można zakopać drzewo na zimę w trociny - wilgotne - i trzymać w piwnicy... a to najlepsze zabezpieczenie na zimę
Nie zabezpieczam drzew bo mam ciężkie zimy. Nie dlatego że mrozy wielkie (górka, bywa i pod -40 ) ale dlatego że zmienne - a to siekiera, a to znów odwilż. Właśnie od odwilży drzewa cierpią
W rejonach gdzie zima trzyma równo owijanie pewnie nie szkodzi... choć głowy bym nie dał w wypadku akurat czereśni.
Mam natomiast pytanko, natury fizycznej:
jak ma owijka pomóc drzewu przetrwać mrozy - przecież ani drzewo ciepła nie wytwarza tam wewnątrz ubranka (toć to nie człowiek), ani pojemności cieplnej ten układ nie ma, więc zmian temperatur zbytnio nie łagodzi.
Rozumiem kopczykowanie ziemią.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
No właśnie Rossy, dlatego nie owijam tylko od wiatru osłaniam i tylko młode drzewka. Temperatura wewnątrz osłony jest taka sama jak i na zewnątrz a wiatr nie wysusza okulantów. Może i to nawet niepotrzebnie, w szkółkach przecież nie osłaniają, ale o zające mi chodzi. Przez te skubańce straciłam już parę drzewek.
Na sąsiednich ogrodach działkowych znaleziono dwa lata temu młodą sarenkę nadzianą na sztachety, no ale tam są wokół pola.
Na sąsiednich ogrodach działkowych znaleziono dwa lata temu młodą sarenkę nadzianą na sztachety, no ale tam są wokół pola.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
Zawsze mówię że drzewko zawsze powinno być w osłonce - tej od zębów i pazurów
Sarenki i zające to nawet lubię, juz na stałe w sadzie mieszkają.
Ale nawet na działkach nie zapominajmy o różnych myszach, nornicach i... kotach!
Naostrzy kot pazurki na czymś wrażliwszym na zakażenia - czereśni dla przykładu, a i morela, brzoskwinia - bakterioza gotowa, albo jakiś grzyb
Sarenki i zające to nawet lubię, juz na stałe w sadzie mieszkają.
Ale nawet na działkach nie zapominajmy o różnych myszach, nornicach i... kotach!
Naostrzy kot pazurki na czymś wrażliwszym na zakażenia - czereśni dla przykładu, a i morela, brzoskwinia - bakterioza gotowa, albo jakiś grzyb
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
U mnie właśnie jedną jabłonkę na podwórku (wydawałoby się, że bezpieczna) coś podrapało. Ślady jakby po żyletce tylko, że poszarpane. Wychodzi na kota. Nie sądziłem, że jego pazury aż tyle mogą. Pomalowałem farbą z miedzianem, założyłem osłonkę i obmyślam zasadzkę na kota (pewnie od sąsiada bo u mnie nie ma).
Co do okrywania drzewek, to ja na razie okrywałem wszystkie młode (bezpośrednio po posadzeniu). Może według zasady - tylu ludzi okrywa, to ja chyba też powinienem. Lepiej owinąć niż tego nie zrobić. W początkach ogrodnictwa wrażliwość (nadgorliwość) jest częstym objawem. W tym jednak przypadku myślę, że nie była szkodliwa bo zawsze to jednak ciszej od wiatru, no i zwierzaki nie poszaleją.
Czy temperatura pod okryciem jest taka sama jak na zewnątrz, to trudno powiedzieć. Wydawało by się, że powinno być cieplej (choć trochę przynajmniej). Muszę zrobić jakiś test zimą.
W "Roku w ogrodzie" podano przykład okrycia podwójną agrowłókniną jako przykład lepszego okrycia (w porównaniu z pojedynczym) ze względu na powietrze znajdujące się między warstwami, które stanowi dodatkowe zabezpieczenie rośliny.
Pozdrawiam
Co do okrywania drzewek, to ja na razie okrywałem wszystkie młode (bezpośrednio po posadzeniu). Może według zasady - tylu ludzi okrywa, to ja chyba też powinienem. Lepiej owinąć niż tego nie zrobić. W początkach ogrodnictwa wrażliwość (nadgorliwość) jest częstym objawem. W tym jednak przypadku myślę, że nie była szkodliwa bo zawsze to jednak ciszej od wiatru, no i zwierzaki nie poszaleją.
Czy temperatura pod okryciem jest taka sama jak na zewnątrz, to trudno powiedzieć. Wydawało by się, że powinno być cieplej (choć trochę przynajmniej). Muszę zrobić jakiś test zimą.
W "Roku w ogrodzie" podano przykład okrycia podwójną agrowłókniną jako przykład lepszego okrycia (w porównaniu z pojedynczym) ze względu na powietrze znajdujące się między warstwami, które stanowi dodatkowe zabezpieczenie rośliny.
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1669
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Kopczyki już dawno rozgarnięte, mrozu i śniegu nie widaćkrzysztofkhn pisze:Jeszcze tydzień temu koleżance poradziłem, żeby już jak okopczykowała, to zostawiła jak jest, ale obserwując pogodę, to teraz zdecydowanie radzę rozgarnąć kopczyki.
.
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
Jest to jak najbardziej możliwe i prawdopodobne. Koty co prawda nie powodują dużych szkód, ale mimo wszystko powstają pęknięcia i uszkodzenia kory - a tym samym droga otwarta do infekcji. U nas z kolei jest ostatnio "moda" na pozbywanie się kotów z cieplutkich wrocławskich mieszkań i podrzucanie ich (wyrzucanie z samochodów) z okolicy. Tym samym na dzień dzisiejszy mam trzy takie futrzaki (o jednego autentycznie się obawiam, bo to taki "odchuchany kanapowiec" i może sobie sam nie poradzić jak trochę przymrozi). Ale cóż poradzić na głupotę, brak odpowiedzialności i okrucieństwo człowieka...
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Beatko ! Cieszę się, że mnie nie posłuchałaś.
Pomologu ! Czy mogę prosić o rozwinięcie ostatniego wpisu, z "naciskiem na kopczyki".
Pomologu ! Czy mogę prosić o rozwinięcie ostatniego wpisu, z "naciskiem na kopczyki".
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
Mnie się wydaje, ze młode drzewka, a szczególnie te mniej odporne na mróz warto przez rok, dwa zabezpieczać.
Taki kokon jak opisałem wyżej na pewno jest osłoną termiczną, izolatorem. Czyli w momencie maksymalnego spadku temperatury, przez jakiś czas osłoni drzewko. Mam nadzieje, że w czasie kiedy temperatura w nocy gwałtownie spada z - 15 do - 25 oC, to takie zabezpieczenie zadziała. W kokonie będzie tylko - 20 oC. A to już wystarczy.
Taki kokon jak opisałem wyżej na pewno jest osłoną termiczną, izolatorem. Czyli w momencie maksymalnego spadku temperatury, przez jakiś czas osłoni drzewko. Mam nadzieje, że w czasie kiedy temperatura w nocy gwałtownie spada z - 15 do - 25 oC, to takie zabezpieczenie zadziała. W kokonie będzie tylko - 20 oC. A to już wystarczy.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Jak przygotować Czereśnie do zimy?
krzysztofkhn ja sobie nie wyobrażam takiej roboty zimą przy takiej temperaturze..chyba za karę ..ja nie ocieplałam, robiłam kopczyki z ziemi i dałam siatkę przy palikach przeciw zwierzętom, a sadziłam jesienią rok temu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Oczywiście Chodzi o cel zakładania kopczyków czy też osłon na drzewa. Kopczyki mają nam zabezpieczyć system korzeniowy przed szkodliwym działaniem niskich temperatur. Dotyczy to przede wszystkim drzew, sadzonych jesienią. Nie są one jeszcze zaaklimatyzowane i sam system korzeniowy jest stosunkowo słaby (najczęściej do tego nieproporcjonalny wielkością do części nadziemnej). I oczywiście znajduje się tuż pod powierzchnią gleby (ostatnio preferuje się możliwie jak najpłytsze sadzenie drzew). Dlatego po posadzeniu tworzymy te kopczyki. Jeżeli temperatura w tych dniach sadzenia jest wysoka (np. 10-15 st. C) najlepiej jest poczekać i kopczyki zrobić później, nawet po założeniu osłonek (jest to praktyczniejsze). Jeśli natomiast temperatura nie przekracza +5 st. C, a do tego zapowiadają "serię" przygruntowych przymrozków i wyraźne pogorszenie pogody - wtedy nie zwlekamy i kopczyki formujemy przy sadzeniu.
Teraz kwestia osłonek i osłon. To też zupełnie różne sprawy. Osłonki zakładamy głównie w celu ochrony drzew przed zwierzyną - aby zapobiec uszkodzeniom pnia, kory itd. I są to najczęściej plastikowe osłonki perforowane (z otworami) wysokości 30-50 cm, w które zawijamy pień drzewka jak w taki rulonik. One w zasadzie nie chronią drzewa przed mrozem - chociaż z uwagi na to, że osadza się na nich śnieg, szron tworzą taką izolację (tak jak wspomniał Krzysztof w innym temacie).
Natomiast osłony, których zadaniem jest ochrona drzew przed mrozami (podkreślam - mrozami) zakładamy dopiero wtedy, kiedy jest to konieczne (mamy np. -10 st.C, a zapowiadają spadki do -30 st.C). Wtedy bawimy się z ta słomą, rurami itp.
Pamiętajmy o jednym, moi drodzy... te drzewka są i muszą być dostosowane do uprawy w naszych warunkach. Nie traktujmy jabłoni, grusz czy czereśni na równi z bananowcami, agawami itd. Bo zamiast zdrowego, silnego i zaaklimatyzowanego drzewka otrzymamy "coś" słabego - co zginie podczas nieco gorszych warunków lub będzie chorowało rok rocznie.
Pozdrawiam serdecznie
Teraz kwestia osłonek i osłon. To też zupełnie różne sprawy. Osłonki zakładamy głównie w celu ochrony drzew przed zwierzyną - aby zapobiec uszkodzeniom pnia, kory itd. I są to najczęściej plastikowe osłonki perforowane (z otworami) wysokości 30-50 cm, w które zawijamy pień drzewka jak w taki rulonik. One w zasadzie nie chronią drzewa przed mrozem - chociaż z uwagi na to, że osadza się na nich śnieg, szron tworzą taką izolację (tak jak wspomniał Krzysztof w innym temacie).
Natomiast osłony, których zadaniem jest ochrona drzew przed mrozami (podkreślam - mrozami) zakładamy dopiero wtedy, kiedy jest to konieczne (mamy np. -10 st.C, a zapowiadają spadki do -30 st.C). Wtedy bawimy się z ta słomą, rurami itp.
Pamiętajmy o jednym, moi drodzy... te drzewka są i muszą być dostosowane do uprawy w naszych warunkach. Nie traktujmy jabłoni, grusz czy czereśni na równi z bananowcami, agawami itd. Bo zamiast zdrowego, silnego i zaaklimatyzowanego drzewka otrzymamy "coś" słabego - co zginie podczas nieco gorszych warunków lub będzie chorowało rok rocznie.
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Mówcie co chcecie, ja już wczoraj swoją gruszę Nijisseiki (okulant) osłoniłam włókniną, trochę podartą. Od jutra ma być bardzo zimno brrrr.... I przy okazji uzupełniłam "szwedzki stół" dla nornic już po raz trzeci. Aaa co im będę żałować!
Pozdrawiam! Gienia.
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zima a młode drzewka owocowe
A co przewidziałaś w menu i jak podałaś. Mam chyba podobnych klientów.gienia1230 pisze:I przy okazji uzupełniłam "szwedzki stół" dla nornic już po raz trzeci. Aaa co im będę żałować!
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi