Rozmnażanie powojników z nasion
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Ale super! Ja bym pewnie wszystko niechcący wypieliła, nie wiedząc nawet, że takie skarby mi rosną.
- roscommonka
- 100p
- Posty: 119
- Od: 15 maja 2013, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Gratulacje!
Również się pochwalę, dwa dni temu z torebki przetransportowałam dwa nowe maluchy z długimi na 2 cm korzonkami do nowej doniczki
Również się pochwalę, dwa dni temu z torebki przetransportowałam dwa nowe maluchy z długimi na 2 cm korzonkami do nowej doniczki
Clematis z nasion
Witam. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na temat Clematisów z nasion. Czy to może się udać? Z czystej ciekawości zamówiłam na jednym z chińskich portali nasiona mix Clematis.Posiany tydzień temu drogą eksperymentu coś wyrosło. Pytanie czy to aby nie Chiński ryż? Czy ktoś wysiewał? Proszę o odzew.
-- 15 lut 2018, o 17:13 --
Zdjęcie z Bliska
Roślinki rosną szybko a ja nadal nie wiem czy to będzie jakiś powojnik. Chociażby o żółtych kwiatach. Może ktoś sma podobne doświsdczenia i pomoże
-- 19 lut 2018, o 11:52 --
-- 15 lut 2018, o 17:13 --
Zdjęcie z Bliska
Roślinki rosną szybko a ja nadal nie wiem czy to będzie jakiś powojnik. Chociażby o żółtych kwiatach. Może ktoś sma podobne doświsdczenia i pomoże
-- 19 lut 2018, o 11:52 --
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Będą to z pewnością jakieś gatunki botaniczne, które szeroko się rozrastają i tworzą obficie owocostany.Ja nie wysiewałam, ale u mnie sieje się w gruncie klematis mandżurski.Może już w tym roku zakwitnie, nie wiem czy z nasion będzie równie ozdobny.Po kwitnieniu obcinam większość owocostanów, bo inaczej sieje się strasznie.
Przepikuj po 3 siewki do małych doniczek, ale niewiele głębiej niż rosną teraz.Można później słabsze usunąć i zostawić po jednej.
Przepikuj po 3 siewki do małych doniczek, ale niewiele głębiej niż rosną teraz.Można później słabsze usunąć i zostawić po jednej.
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Tak zrobiłam i teraz rosną jak głupie i wyginają się we wszystkie strony. Muszę im dać jakieś podpórki. Przez chwilę myślałam że to może pomyliłam je z nasionami datur bo nasiona przyszły do mnie nie opisane. Mam w sumie 25 doniczek tych siewek. Jeśli kiedyś zakwitną to kolor też będzie niespodzianką
Kolejne zdjęcia siewek. nie wiem czy nie mają za mało światła. Są jakieś wyciągnięte albo taka ich natura. Nie wiem i proszę o radę. Dopiero się uczę i wielu żeczy nie wiem
Kolejne zdjęcia siewek. nie wiem czy nie mają za mało światła. Są jakieś wyciągnięte albo taka ich natura. Nie wiem i proszę o radę. Dopiero się uczę i wielu żeczy nie wiem
- pitertom
- 500p
- Posty: 556
- Od: 17 lut 2011, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Z tego co pamiętam jak wysiewałem botaniczne odmiany Powójników ...co prawda w gruncie to już druga para listków po wykiełkowaniu była pierzasta (dłoniasta) u Ciebie tego nie widać...ale jeszcze nic nie wiadomo.Brakuje im światła.Ja bym je wstawił do skrzynki ,zaczął hartować i doświetlać na dworze...mamy już coraz cieplejsze i słoneczne dni,na noc i w chłodne dni najlepiej wnosić do pomieszczenia
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Jutro spróbuję na 2 godzinki jak będzie ciepło. Ja do końca nie jestem pewna co do tego że to powojniki.
Nigdzie nie mogę znaleźć zdjęć siewek żeby porównsć ze swoimi
Nigdzie nie mogę znaleźć zdjęć siewek żeby porównsć ze swoimi
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Alicjo,
skoro zamawiałaś na jednym z chińskich portali to może jest to clematis hirsutissima, zwany potocznie włosistym ( hairy clematis) pochodzący z zachodniej części Stanów Zjednoczonych.
Nigdy nie widziałam go "na żywo", tym bardziej dopiero co skiełkowanego , ale może to on. Porównaj ze zdjęciami z tej strony wprawdzie już bardziej wyrośniętych siewek niż Twoje, ale może znajdziesz jakieś podobieństwo.
Bardzo jestem ciekawa, co Ci z tego wyrośnie. Będziesz miała okazję obserwować kolejne etapy przekształcania się w dorosłą roślinę.
Sam powojnik hirsutissima jest śliczny. Kwiatki przypominają te z grupy viorna - niebieskie dzbanuszki, ale czy to on ?...
Może się równie dobrze okazać, że to zupełnie inna roślina.
Samo czekanie jest jednak tak ekscytującą przygodą, że nawet gdyby tak było niespodzianka rekompensuje rozczarowanie.
Gorąco Ci kibicuję i wypatruję wieści
skoro zamawiałaś na jednym z chińskich portali to może jest to clematis hirsutissima, zwany potocznie włosistym ( hairy clematis) pochodzący z zachodniej części Stanów Zjednoczonych.
Nigdy nie widziałam go "na żywo", tym bardziej dopiero co skiełkowanego , ale może to on. Porównaj ze zdjęciami z tej strony wprawdzie już bardziej wyrośniętych siewek niż Twoje, ale może znajdziesz jakieś podobieństwo.
Bardzo jestem ciekawa, co Ci z tego wyrośnie. Będziesz miała okazję obserwować kolejne etapy przekształcania się w dorosłą roślinę.
Sam powojnik hirsutissima jest śliczny. Kwiatki przypominają te z grupy viorna - niebieskie dzbanuszki, ale czy to on ?...
Może się równie dobrze okazać, że to zupełnie inna roślina.
Samo czekanie jest jednak tak ekscytującą przygodą, że nawet gdyby tak było niespodzianka rekompensuje rozczarowanie.
Gorąco Ci kibicuję i wypatruję wieści
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Tylko bądź czujna w weekend , bo jeszcze na chwilę mają wrócić temperatury poniżej 0 C . Szkoda by było stracić tak podrośnięte rośliny.
Powodzenia!
Powodzenia!
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- roscommonka
- 100p
- Posty: 119
- Od: 15 maja 2013, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Moja metoda na rozmnażanie clematisów z nasion:
1. Najlepiej świeżo zebrane nasiona, b.lekko wysuszone, kąpię przez około 5 min. w lekko różowym roztworze nadmanganianu potasu.
2. Umieszczam je po ok 10-15 sztuk w strunowych małych torebkach z niewielka ilością wermikulitu ok. 1/3 łyżeczki i nasączam wodą z kranu
Nie mogą być przelane, ma być wilgotne jak piasek na plaży Torebeczki zostawiam lekko domkniete lub tez calkowicie otwarte.
Tak trzymam je ok. 2 miesiące w lodówce na drzwiach. W tym czasie kontroluję czy nie pojawia się pleśń lub nie mają za sucho(co 2 tyg.)
3. W razie pleśni kapię nasiona w nadmanganianie, torebki rowniez przeplukuję w nadmanganianie, usuwam zepsute miękkie nasionka, dosypuję wermikulit oraz nasaczam go świeżą wodą.
4. Po stratyfikacji nasionka obieram bardzo delikatnie z łupinek!!! Uszkodzone bedą potem gnić i zakażać pozostałe.
5. Przepłukuję w nadmanganianie umieszczam w nowym wermikulicie nasaczonym wodą i ustawiam otwarte torebeczki w słoiku bez zakretki bo maluchy muszą oddychać na
słonecznym parapecie. Wypada to gdzieś w styczniu/lutym. Od teraz wygrzewają się na słonku i muszą mieć lekko wilgotno.
6. Po około 3 tyg. warto do nich zajrzeć czy coś sie nie dzieje, tzn. czy aby już nie kiełkują. Drobniejsze nasionka Frans Rivis startowały szybko, a
wielkokwiatowe bordowe trochę póżniej. Prawie z 95% frekwencją
7. Takie młode podopieczne sadzę w torfowej ziemi pół na pół z wermikulitem po 3 w malej doniczce takiej w jakie pikuję pomidorki to chyba jest nr.9 ale nie jestem pewna.
Doniczki odkażam w duzo ciemniejszym roztworze nadmanganianu.
8. Jeżeli zdarzy się, że uschną zielone pędy nadziemnie, należy je przyciąć pozostawiając najniższe rozgalezienie listków a wlaściwie ogonki po listkach. Wykąpiemy cale roślinki
w jasno rożowym nadmanganianie i sadzimy na nowo w świeżej mieszance ziemi. Ruszą uśpione pąki w rozwidleniach pomiedzy listkami.
9. Podlewamy maluchy tylko woda, aż do jesieni. Na jesieni należy zmniejszyć podlewanie,, aby przeszły w stan spoczynku. Pilnujemy aby spały, a jednoczesnie nie mialy
calkowicie sucho jak pieprz.
10. Przez następne 3-4 lata uszczykujemy im główne pędy, po to aby wzmocniły im się korzenie. Co roku przesadzamy w lepszą ziemie tzn. stopniowo zwiększamy ilość torfu. Można też dosypać odrobinę mączki kostnej(fosfor) na wzmocnienie korzeni.W czwartym roku ja dosypałam przekompostowanego obornika ze sklepu.
11. Drugiej zimy zadołowałam donice z clematisami w tunelu foliowym.
12. Od drugiego roku też zaczęłam je zasilać Florowitem uniwersalnym tym ciemnym naturalnym (nie jasnozielony).
Powodzenia wszystkim zakręconym clematisowo życzę
1. Najlepiej świeżo zebrane nasiona, b.lekko wysuszone, kąpię przez około 5 min. w lekko różowym roztworze nadmanganianu potasu.
2. Umieszczam je po ok 10-15 sztuk w strunowych małych torebkach z niewielka ilością wermikulitu ok. 1/3 łyżeczki i nasączam wodą z kranu
Nie mogą być przelane, ma być wilgotne jak piasek na plaży Torebeczki zostawiam lekko domkniete lub tez calkowicie otwarte.
Tak trzymam je ok. 2 miesiące w lodówce na drzwiach. W tym czasie kontroluję czy nie pojawia się pleśń lub nie mają za sucho(co 2 tyg.)
3. W razie pleśni kapię nasiona w nadmanganianie, torebki rowniez przeplukuję w nadmanganianie, usuwam zepsute miękkie nasionka, dosypuję wermikulit oraz nasaczam go świeżą wodą.
4. Po stratyfikacji nasionka obieram bardzo delikatnie z łupinek!!! Uszkodzone bedą potem gnić i zakażać pozostałe.
5. Przepłukuję w nadmanganianie umieszczam w nowym wermikulicie nasaczonym wodą i ustawiam otwarte torebeczki w słoiku bez zakretki bo maluchy muszą oddychać na
słonecznym parapecie. Wypada to gdzieś w styczniu/lutym. Od teraz wygrzewają się na słonku i muszą mieć lekko wilgotno.
6. Po około 3 tyg. warto do nich zajrzeć czy coś sie nie dzieje, tzn. czy aby już nie kiełkują. Drobniejsze nasionka Frans Rivis startowały szybko, a
wielkokwiatowe bordowe trochę póżniej. Prawie z 95% frekwencją
7. Takie młode podopieczne sadzę w torfowej ziemi pół na pół z wermikulitem po 3 w malej doniczce takiej w jakie pikuję pomidorki to chyba jest nr.9 ale nie jestem pewna.
Doniczki odkażam w duzo ciemniejszym roztworze nadmanganianu.
8. Jeżeli zdarzy się, że uschną zielone pędy nadziemnie, należy je przyciąć pozostawiając najniższe rozgalezienie listków a wlaściwie ogonki po listkach. Wykąpiemy cale roślinki
w jasno rożowym nadmanganianie i sadzimy na nowo w świeżej mieszance ziemi. Ruszą uśpione pąki w rozwidleniach pomiedzy listkami.
9. Podlewamy maluchy tylko woda, aż do jesieni. Na jesieni należy zmniejszyć podlewanie,, aby przeszły w stan spoczynku. Pilnujemy aby spały, a jednoczesnie nie mialy
calkowicie sucho jak pieprz.
10. Przez następne 3-4 lata uszczykujemy im główne pędy, po to aby wzmocniły im się korzenie. Co roku przesadzamy w lepszą ziemie tzn. stopniowo zwiększamy ilość torfu. Można też dosypać odrobinę mączki kostnej(fosfor) na wzmocnienie korzeni.W czwartym roku ja dosypałam przekompostowanego obornika ze sklepu.
11. Drugiej zimy zadołowałam donice z clematisami w tunelu foliowym.
12. Od drugiego roku też zaczęłam je zasilać Florowitem uniwersalnym tym ciemnym naturalnym (nie jasnozielony).
Powodzenia wszystkim zakręconym clematisowo życzę
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Alicjo,
na dworzu coraz cieplej. Jak się mają Twoje młode siewki powojników ? Bardzo jestem ciekawa, czy finalnie okazały się maciejką, czy może już coś charakterystycznego widać ?
Napisz proszę.
Podglądałam zimię wokół moich, ale żadnych samosiewów nie odnotowałam. Jedynie ukorzenione samoistnie pędy 'Polish Spirit', które odpięły się od porpory i spadły na ziemię, ale faktu tego nie można uznać jako rozmnożenie z nasion...
Jednak i takie cieszą.
Pozdrawiam,
Firletka
na dworzu coraz cieplej. Jak się mają Twoje młode siewki powojników ? Bardzo jestem ciekawa, czy finalnie okazały się maciejką, czy może już coś charakterystycznego widać ?
Napisz proszę.
Podglądałam zimię wokół moich, ale żadnych samosiewów nie odnotowałam. Jedynie ukorzenione samoistnie pędy 'Polish Spirit', które odpięły się od porpory i spadły na ziemię, ale faktu tego nie można uznać jako rozmnożenie z nasion...
Jednak i takie cieszą.
Pozdrawiam,
Firletka
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Rozmnażanie powojników z nasion
Ja dzisiaj znalazłam na ogródku mały clematis. Podejrzewam, że sam się wysiał (mam tylko wielkokwiatowe). Roślinka ma jakieś 6-7 cm wysokości. Przesadziłam do doniczki, by mieć nad nią kontrolę. Ciekawa jestem co mi z tego wyrośnie i ile poczekam na kwiat.