Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AdamoB
50p
50p
Posty: 85
Od: 22 lis 2011, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Ago,
Troszkę mnie zdziwiło że kwiatki tyle zwlekały z kwitnięciem.
Wilce lubią ciepłe i słoneczne lata. W tym roku było bardzo średnio, dopiero sierpień i wrzesień były łaskawsze. U mnie również na początku kwiatów było jak na lekarstwo... Dopiero przed przymrozkami niektóre pokazały się w pełni :)

Loki,
Fajnie, że w końcu zawitałeś do wątku :) Forum podczytywałem od dosyć dawna i niezmiernie cieszyłem się, że jest tutaj kilka osób zdrowo zakręconych na punkcie Convolvulaceae :D Bobowate (motylkowate) również są mi bliskie oprócz groszku pachnącego i szerokolistnego posiałem w tym roku także kilka gatunków wyki (vicia)- drobnokwiatową, ptasią, amerykańską, etc.
Obrazek
Na zdjęciu z mojego 'ogrodu' prawdopodobnie ptasia, wieloletnia bylia, kwiatostany ok. 5-6 cm wysokości. Wydaję mi się, że jest całkiem fajną ciekawostką w ogrodzie :)

@ 3. Na 90% producentem był Vilmorin, sprzedawane pod nazwą bodajże "morning call" lub "early call".

@ 4. W przypadku Calystegia Hederacea- na alledrogo w sezonie zawsze sprzedaje ją kilku sprzedawców. W swojej ofercie zawsze ma ją też znana szkółka e-clematis. Nigdy nie spotkałem się z nasionami tej odmiany (nigdzie też nie znalazłem nasion żadnej rośliny z gatunku Calystegia :P). Convolvulus sabatius i cneorum kupiłem poprzez angielski ebay - w okolicach kwietnia/ maja zawsze można spotkać młode sadzonki tych dwóch gatunków. Nasion również nie spotkałem, choć szukałem intensywnie :P

Generalnie wszystkie najciekawsze powojowate znajduję poprzez trzy ebay'e - polski, amerykański i angielski. Oprócz tego rareplants (wielki wybór naprawdę rzadkich odmian convolvulus i ipomoea), chileflora, maltawildplants, b&t seeds i to byłoby zasadniczo tyle :) Nie wiem czy można zamieszczać adresy www sklepów, dlatego podałem jedynie ich nazwy- wystarczy wrzucić w google :)

W niedzielę umieszczę na serwerze spis ze zdjęciami wszystkich powojowatych jakie posiadam. Jest tego sporo, oprócz convolvulus, calystegia i ipomoea, również kilka odmian dichondra, evolvulus, merremia, operculina, polymeria. Zawirowania remontowo-angielskie sprawiły, że w tym roku praktycznie niczego z tych ciekawszych gatunków nie siałem. Za rok postaram się nadrobić straty :)

Loki, od dłuższego czasu poszukuję "Calystegia sylvatica", który w cieplejszej Francji powinien rosnąć przy każdej rzece. W tym roku widziałem tę roślinę poprowadzoną na trejażu przy Londyńskim pubie- widok niesamowity. Niestety nasion jeszcze nie posiadał. Czy byłbyś w stanie zerknąć podczas jakiegoś spaceru? :oops: Wygląda jak c. sepium, ma jednak 2-3 razy większe kwiaty. Z chęcią przyjmę nasiona i się na coś wymienię ;:108

@ 5. Dzięki za ciekawe info :shock: Zawsze zastanawiałem się jak hodowcom udało się uzyskać odmiany roślin o kwiatach pełnych. Co do calystegia hederacea- skan z atlasu. Roślina pełne kwiaty ma naturalnie, z tego co pamiętam występuje w Chinach i jest tam traktowana jak chwast zarastający pola :shock:

Dzięki za link z fotorelacji. Części z tych powojowatych jeszcze nie widziałem!
Pozdrawiam!
Adam.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12499
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

@ Adamob :

W wątku to ja się udzielałem nawet i wcześniej ? sporo tu moich fotek balkonowych. ;-)

Co do bobowatych ? szczególną radochę mam z klitorii ternateńskiej (Clitoria ternatea) ? której poświęciłem ten wątek: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=45258 ? poza tym miałem na balkonie już łubiny, groszki, fasole czy fasolniki.

Ad 3. ? a toś mnie mocno zaskoczył z tym Vilmorin ? mieszkam we Francji, bywam regularnie w ich firmowym sklepie przy Quai de la Mégisserie nad samą Sekwaną w Paryżu, ale nigdy tam Ipomoea nil innego niż Scarlet O?Hara nie widziałem.

Ad 4. ? aha... Ja tam fanem aukcji internetowych nie jestem, wolę jednak sklepy internetowe... Kuknąłem na niektóre z tych, które mi poleciłeś i B&T Seeds wygląda mi najciekawiej pod względem asortymentu ? możesz coś więcej napisać o oferowanej przez nich jakości? Bo coś tak czuję, że wcześniej czy później zdecyduję się na zakupy u nich.

W sumie od dawna choruję na Ipomoea bolusiana ? taki sympatyczny sukulent z dorodnym kaudeksem i typowymi dla wilca kwiatami ? niestety w szkółce, w której go wypatrzyłem obecnie nie mają małych roślin, a jedynie dorosłe za ? bagatela ? 80 euro...

Jeśli chodzi o zdjęcia pozostałych powojowatych ? czekam na nie z niecierpliwością, z wielką chęcią je sobie obejrzę. :-D

Co do Calystegia sylvatica ? zapewniam Cię, że podczas każdego spaceru zwracam szczególną uwagę na rośliny z lubianych przeze mnie rodzin i niestety jak do tej pory widywałem jedynie Calystegia sepium (nawet miałem kiedyś u siebie na balkonie, a i nasionka sobie zachowałem), a spaceruję dosyć dużo... Aczkolwiek wedle wikipedii różnica w wielkości kwiatów wcale nie jest tak znaczna ? C. sepium ma średnicę do 7 cm, zaś C. sylvatica do 9 cm.

Ad 5. ? co do otrzymywania odmian o kwiatach pełnych ? zazwyczaj jest to dzieło przypadkowej mutacji, które potem ogrodnicy starannie pielęgnują. :-)

Jeśli chodzi o C. hederacea ? odmiana dzika ma jednak kwiaty pojedyncze: http://species.wikimedia.org/wiki/Calystegia_hederacea :-) I nie ma dziwne ? odmiana o kwiatach pełnych mogłaby się rozmnażać wyłącznie wegetatywnie, co na dłuższą metę w przyrodzie jest niewykonalne.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
AdamoB
50p
50p
Posty: 85
Od: 22 lis 2011, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Loki,
Historia c. hederacea (c. pubscens) jest odrobinę zakręcona. W Anglii pojawiła się w około 1844 r., posiadała kwiaty podwójne i pełne (odnaleziona w okolicach Shanghaiu). Gdzieś tam obiło mi się o uszy, że początkowo przez azjatyckich botaników roślina była nazywana c. sepium var. japonica :D To chyba już typowe dla powojowatych- wielkie problemy z nazewnictwem i brak istotnych informacji na ich temat :P

Prawdopodobnie kwiaty pełne są jakąś naturalną mutacją, która akurat w przypadku kieliszników nie skazuje takiego "dziwoląga" na naturalne zamieranie. Kieliszniki tworzą gigantyczną sieć kłączy (c. hederacea także, choć w moim przypadku c. sepium ją kompletnie zdominowało), tworząc przy tym naprawdę liczne rozłogi. Sam nie mogłem uwierzyć swoim oczom jak ujrzałem kilkumetrowe, pozwijane kłącza kielisznika w donicy, które wytworzył w ciągu zaledwie jednego sezonu z kilkucentymetrowego fragmentu kłącza. Wywnioskowałem, że w naturalnym dla kielisznika, wilgotnym środowisku (przy rzekach, dorzeczach, jeziorach, itd.) podstawą rozmnażania są kłącza- to dzięki nim tworzą gigantyczne skupiska. Nasiona, które roślina wytwarza względnie w niewielkich ilościach mają 'za zadanie' znaleźć się w wodzie i dzięki niej z nurtem podążać i wykiełkować w innym, nowym miejscu.

Poszukam później zdjęcia, które utknęło mi w pamięci. Prawdopodobnie widziałem je na jakiejś rządowej stronie poświęconej chwastom polnym i metodami ich eliminacji. Na zdjęciu było widać jakieś pole uprawne w chinach, które było zarośnięte przez c. hederacea i to z pełnymi kwiatami! To właśnie dlatego byłem pewny, że hederacea naturalnie posiada postrzępione, pełne kwiaty. Przyznaję rację- poszukałem zdjęć i widziałem też odmiany o bladoróżowych, pojedyńczych kwiatach.

Tak więc rozmnażanie wyłącznie wegetatywne na odrobinę dłuższą metę jest możliwe według mnie. Ostatnio spacerując wzdłuż Wisły moją uwagę przykuła Thladiantha dubia, czyli "Ziemniaczka sercowata". Roślina ta posiada okazy jedynie męskie, lub żeńskie, które wytwarzają niewielkie, pomarańczowe 'dynie' (jadalne i b. smaczne :) ) Ta niezwykła roślinka z rodziny dyniowatych wytwarza bulwy przypominające bulwę ziemniaka. Wszystkie owoce które napotkałem nie zawierały nasion, prawdopodobnie do polski lata temu zostały sprowadzone jedynie żeńskie rośliny. Nie przeszkodziło to roślinie zająć tak dużego terenu w Polsce (oczywiście, nie w takim tempie i ilościach jak kolczurka klapowana, ale zawsze ;) ) Inną wytrwałą rośliną może być też miechunka, która dzięki swoim kłączom potrafi szybko zdominować każdą działkę :lol: Z naszych prawie rodzimych- chmiel zwyczajny, również dwupienny jak t. dubia. Widuję stanowiska jedynie roślin z kwiatami męskimi- setki pędów wyrastających na sporym obszarze, zagłuszających wszystko- od krzewów po niewielkie drzewa :shock: Takie jednopłciowe stanowiska mają się zupełnie dobrze i co roku się powiększają..

Ja tam fanem aukcji internetowych nie jestem, wolę jednak sklepy internetowe... Kuknąłem na niektóre z tych, które mi poleciłeś i B&T Seeds wygląda mi najciekawiej pod względem asortymentu ? możesz coś więcej napisać o oferowanej przez nich jakości? Bo coś tak czuję, że wcześniej czy później zdecyduję się na zakupy u nich.
Z b&T Seeds bywa różnie- nasiona są zbierane na świeżo przez ich dostawców, tak więc kupując teraz jakieś nasiona możesz liczyć, że część prześlą ci teraz, a kolejną część nasion już innego gatunku np. za pół roku.. Do tej pory dostaję jakieś zaległe przesyłki od nich o których już dawno zapomniałem :lol:
Polecam kolekcję 'convolvulus' na rareplants- wszystkie ładnie kiełkują, nieraz po 2-3 dniach. Mieszkając we Francji myślę, że możesz pozwolić sobie na ich zimowanie prosto na balkonie ;:108 Aha, paczkę przesyłają od razu, a nie "ratami".
widywałem jedynie Calystegia sepium (nawet miałem kiedyś u siebie na balkonie, a i nasionka sobie zachowałem)
Masz może jakieś zdjątko jak to generalnie wyglądało? Nie zdziwiło Cię kłącze kielisznika pod koniec sezonu? ;) Mnie tak, póki co z c. sepium daję sobie spokój :P
Aczkolwiek wedle wikipedii różnica w wielkości kwiatów wcale nie jest tak znaczna ? C. sepium ma średnicę do 7 cm, zaś C. sylvatica do 9 cm.
Wszystkie kwiaty sepium, które spotkałem na mazowszu były zdecydowanie mniejsze (coś pomiędzy ipomoea nil a i. purpurea). Te w Anglii były naprawdę gigantyczne, wielkości i. tricolor lub nawet większe :shock: Ech, póki co roślina nie do zdobycia :(


---
Edit: Loki, na e'mail przesłałem Ci listę z gatunkami powojowatych w pliku html.
Pozdrawiam!
Adam.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12499
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Nie da się zaprzeczyć, że bałagan w nazewnictwie jest charakterystyczny dla powojowatych? W paryskim ogrodzie botanicznym widywałem już tak fantazyjne tabliczki z opisami, że nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać ? zważywszy na to, że zajmowali się tym zawodowi botanicy, a i oni nie ustrzegli się żenujących czasami pomyłek... Ipomoea sloteri opisana jako I. quamoclit, gustowna Ipomoea purpurea udająca I. nil (a może na odwrót), to tylko niektóre przykłady...

Co do rozmnażania wegetatywnego ? ano może być skuteczne w umacnianiu swojej pozycji na danym obszarze, ale nowy, oddalony od pierwotnego obszar trochę trudno w ten sposób skolonizować...

Jeśli chodzi o B&T Seeds ? widzę, że metody wysyłki mają specyficzne ? ale pozwól, że podrążę trochę ten temat, bo ich oferta po prostu zwaliła mnie z nóg i sprawiła, że niemalże zacząłem się ślinić... Tyle rzeczy, o których do tej pory marzyłem, będąc przekonanym, że albo nigdzie tego nie dostanę, albo co najwyżej w jakichś szemranych aukcjach na serwisach aukcyjnych, gdzie sprzedawca równie dobrze może mi wysłać nasiona kielisznika zwyczajnego, mówiąc, że to Ipomoea cairica... Moje pytania są następujące: jak wygląda komunikacja z klientem w kwestii tego, ile przyjdzie czekać na nasiona? Czy są oni uczciwi ? innymi słowy czy po tym pół roku nie zdarza im się ?zapomnieć?, że klient zapłacił za konkretne nasiona i na nie czeka? Czy nie zdarzają im się pomyłki i wysyłanie nasion innych niż zamówione? No i jak z jakością samych nasion ? bo widziałem na ich sajcie, że prawie wszędzie zamieszczali d*pochron w postaci informacji, że nawet w optymalnych warunkach nasiona mogą kiełkować nieregularnie?

Co do Rareplants ? kukałem, ale chwilowo żadnych powojowatych tam nie znalazłem.

Co do kielisznika na moim balkonie ? poniżej fotka. A w kwestii kłącza ? nie miało okazji mnie zdziwić, bo kielisznika zeżarły przędziorki i zanim wiosną zabrałem się za wymianę ziemi w skrzynce, to, co zostało z martwego kłącza, miało czas dokumentnie wygnić.
Obrazek

Wszystkie kieliszniki, które widuję we Francji mają kwiaty większe niż Ipomoea purpurea i mniejsze niż I. tricolor.

Dzięki za listę. A masz może jakieś własne fotki tych wszystkich cudaków? Czy tylko linki do fotek wyszperanych w necie?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
AdamoB
50p
50p
Posty: 85
Od: 22 lis 2011, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Witaj Loki,
Co do rozmnażania wegetatywnego ? ano może być skuteczne w umacnianiu swojej pozycji na danym obszarze, ale nowy, oddalony od pierwotnego obszar trochę trudno w ten sposób skolonizować...
Zgadzam się! W przypadku roślin o których wspomniałem głównym czynnikiem kolonizującym byliśmy my- zapaleni ogrodnicy sprowadzający coraz to nowe rośliny z całego świata ;)
Moje pytania są następujące: jak wygląda komunikacja z klientem w kwestii tego, ile przyjdzie czekać na nasiona? Czy są oni uczciwi ? innymi słowy czy po tym pół roku nie zdarza im się ?zapomnieć?, że klient zapłacił za konkretne nasiona i na nie czeka? Czy nie zdarzają im się pomyłki i wysyłanie nasion innych niż zamówione? No i jak z jakością samych nasion ? bo widziałem na ich sajcie, że prawie wszędzie zamieszczali d*pochron w postaci informacji, że nawet w optymalnych warunkach nasiona mogą kiełkować nieregularnie?
O wszystkim byłem informowany e'mailowo. W pierwszej przesyłce z reguły dochodziło około 60-70% zamawianych nasionek. Reszta później.. Ciężko mi w tym momencie określić, czy wysłali mi wszystko co zamówiłem- wydaję mi się że tak. Raz, bodajże po miesiącu od zamówienia i dostarczenia pierwszej przesyłki napisali mi, że nie mają kontaktu z dostawcą jakiegoś rzadkiego wilca i zwrócili mi od razu pieniążki na paypal.
Co do jakości- nasiona były zdrowe, wszystkie dotarły bez śladów pleśni (to się niestety zdarza, jak nasiona nie są odpowiednio wysuszone), po wyglądzie i kształcie nasiona wnioskuję, że wszystko powinno się zgadzać. I od razu odpowiem na Twoje następne pytanie- nie mam jeszcze własnych zdjęć wszystkich odmian- w tym roku technicznie było to niewykonalne- od kwietnia generalny remont domu, a same wakacje spędziłem w Anglii. Po powrocie jedyne co pozostało mi do zrobienia to przeoranie działki, zrobienie nowych rabat i powyciąganie z ziemi tych roślin, które jakimś cudem przetrwały :roll: Nawet mini-szklarnia z 'pięknie' podpisanymi siewkami powojowatych została stratowana taczką przez moich ulubionych panów :? Za rok zaczynam na nowo, tak więc wątek z pewnością zasypię zdjęciami :P
Większość sklepów ma spadochron pod postacią informacji, że rośliny mogą kiełkować nieregularnie. Z wilcami i innymi powojowatymi kompletnie bym się nie przejmował- są bardzo żywotne. Na wiosnę w tym roku kupiłem mini-szklarenkę (plastikowa podstawka z wieloma wgłębieniami i plastikowa przykrywka) aby przyspieszyć kiełkowanie roślin i umieścić je w doniczkach w większej "szklarni" już na dworze. Niemal wszystkie nasiona wykiełkowały i to bardzo szybko (te z b&t, rareplants, itd.), musiały mieć jedynie wilgotno i ciepło.
Co do Rareplants ? kukałem, ale chwilowo żadnych powojowatych tam nie znalazłem.
Loki, prawdopodobnie trafiłeś na inną stronę- kuknij tutaj :)

http://www.rareplants.de/shop/search.as ... submit=%BB
http://www.rareplants.de/shop/search.as ... submit=%BB

Oprócz tego powinien być tam też evolvulus, merremia i inne powojowate. Wejdź na wiki i skopiuj nazwy łacińskie- może jeszcze coś u nich znajdziesz. Na aukcjach oczywiście najlepiej szukać wpisując "morning glory" ;)

---

Śliczne kieliszniki na zdjęciu! Jeżeli po lewej stronie są liście tego kielisznika, to wyczuwam tutaj przynajmniej inną odmianę od mojej. C. sepium ma kilka wariacji nawet na terenie samej Europy (ponoć można spotkać też odmianę z różowymi kwiatami!). Piszę się na nasiona, jeśli jeszcze posiadasz :)
Pozdrawiam!
Adam.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12499
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Z tym B&T to wygląda coraz bardziej zachęcająco. I tylko jeszcze ostatnie pytanie: oni pobierają kasę ?z góry? naraz czy po trochu w miarę jak spływają do nich od producentów kolejne nasionka i mogą dokonać kolejnych wysyłek? Bo osobiście do płacenia przez internet używam jednorazowych numerów kart ważnych na jedną transakcję (ostatnio mi pół zakupów na Amazonie zablokowało, bo spece próbowali pobrać na dwa razy ? i oczywiście drugiej płatności bank nie przepuścił).

Co do Rareplants ? rzeczywiście trafiłem na zupełnie inną stronę - http://rareplants.co.uk/ ;-)

Co do kielisznika ? tak, to po lewej to jego własne liście (w tle jest jeszcze kobea). Natomiast nasionek mam dosłownie pięć czy sześć, więc chwilowo się nie podzielę (ale jak już sobie podhoduję w przyszłym roku i doczekam się następnych nasion, to wtedy już bardzo chętnie).

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
AdamoB
50p
50p
Posty: 85
Od: 22 lis 2011, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Loki,
B&T pobierają opłatę tylko raz, za wszystkie nasiona i za przesyłkę.

Będę czekał w takim razie na nasiona kielisznika ;:180 Możesz wcześniej je umieścić w wilgotnym piasku i przetrzymać w lodówce- u mnie nasiona c. sepium wymagały przechłodzenia, aby po przeniesieniu w cieplejsze miejsce mogły zacząć wschodzić :)

A ja muszę w końcu zabrać się za skubanie nasion wilca i ich opisanie- póki co cały czas suszą się w domu :oops: Pomimo słabego lata jak na moje oko będą ich dziesiątki, jeśli nie setki ;)

I małe zdjątko na koniec- i. purpurea w rzucie ogólnym ;) :

Obrazek

---
Edit: Znalazłem bardzo ciekawą stronę z licznymi zdjęciami calystegia sylvatica - click. Cechą charakterystyczną, którą widzę na zdjęciach jest fakt, że kwiaty oprócz tego, że są większe od c. sepium, są także różowe od zewnętrznej strony :) A tutaj spis wszystkich Convolvulaceae na tej stronie z licznymi zdjęciami- jest co oglądać :shock:
Pozdrawiam!
Adam.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12499
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Spokojnie, Adamo, to jeszcze cały rok minie zanim dochowam się przyzwoitej ilości nasion kielisznika... Szkoda, że nie zgadaliśmy się wcześniej, bo przecież pod koniec sierpnia czy we wrześniu bezproblemowo mógłbym zebrać nasionka w przyrodzie ? kieliszników tu wszędzie jest pełno, każdy płot i żywopłot jest nimi opleciony, to i owoców sporo.

Co do wilców ? niechlubnie się przyznam, że w tym roku lenistwo zwyciężyło i nic nie zebrałem... No niby ciągle jeszcze mógłbym to nadrobić ? bo suche badyle straszą na balkonie ? ale mi się nie chce... Za to w zeszłym roku nazbierałem tego tyle, że aż mi szczęka opadła, że to z jednej balkonowej skrzynki. Cholernie płodne z nich rośliny, nie ma co. :-D

Jeśli chodzi o Calystegia sylvatica ? po oglądnięciu fotek potwierdzam, że nigdy tego na oczy nie widziałem.

Tak poza tym ? zapraszam do mojego wątku balkonowego. Nawet jeśli nie chce Ci się przeglądać całości, w pierwszym poście masz linki do fotogalerii na facebooku podsumowujących każdy z sezonów balkonowych ? i za każdym razem można tam znaleźć powojowate.

...i jednego tylko żałuję ? że nie zebrałem nasion z tego mutanta powoju trójbarwnego (Convolvulus tricolor), którego fotkę mam na tym forum w avatarze.

Pozdrawiam!
LOKI
dawidbanan
---
Posty: 7566
Od: 29 cze 2009, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Obrazek
Awatar użytkownika
rico62
500p
500p
Posty: 675
Od: 19 lip 2010, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: KATOWICE
Kontakt:

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Witam , mam 2 opakowania nasion Wilca, 2 odmiany ,na 1 pisze siac od lutego,a na drugim od marca ;:14
u mnie nie jest za ciepło w domu,(gazowe ogrzewanie) na wieczór wył, piec jest chłodno,wszystko wolniej rosnie :wit
Awatar użytkownika
iwciach
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1475
Od: 18 sty 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Re: Wilec

Post »

iwciach pisze:A to mój wilec:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaskoczył mnie ten kolorek, tym bardziej, że nie spodziewałam się że zakwitnie. Siany był bardzo późno, bo w czerwcu a i tak ładnie zarósł pergolę i zakwitł!
Nie ma sensu siać go tak wcześnie, bo posiany w kwietniu bezpośrednio do gruntu, pięknie urośnie i zakwitnie. Powyżej zdjęcia mojego wilca sianego w kwietniu do gruntu.
Awatar użytkownika
rico62
500p
500p
Posty: 675
Od: 19 lip 2010, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: KATOWICE
Kontakt:

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Czy tak zawsze jest? duzo zieleni! mało kwiatów? ;:14
Awatar użytkownika
iwciach
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1475
Od: 18 sty 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Re: Wilec purpurowy (Ipomoea purpurea)

Post »

Kwiatów było mnóstwo. To zdjęcie zamieściłam, gdy zakwitły pierwsze kwiaty, bo byłam zaskoczona kolorem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”