@gienia1230 dzięki za odpowiedz
Jestem w trakcie usuwania pnączy to nie takie proste jakby się wydawać mogło, a i tak „większa połowa” już na tym zdjęciu została zdjęta
Powiem tak, orzech jest nabytkiem (razem z nieruchomością), gdzie pełnił rolę bardziej „ozdobną” jako że przez 10 ostatnich lat rósł raczej „samopasem” porastając coraz to większymi pnączami. Ciężko było dostrzec na pierwszy rzut oka że to orzech w zasadzie.
Orzechy ma smaczne, aczkolwiek owoce były by tu pewnie dodatkiem, a nie chciałbym się go pozbywać (przynajmniej nie od razu ) myślałem o „grubszym cięciu”, jakoś jak na foto powyżej, aczkolwiek nie wiem czy to dobre posunięcie - więc może rozsądnym było by go na razie trochę „wyprostować” tj. Usunąć wszelkie uschnięte gałęzie, itp. I zobaczyć co z tego wyjdzie.
Generalnie to co mnie trochę niepokoi to to że Wyższe „sęki” po dawnej wycince gałęzi potrafią być puste w środku, widać że drzewo zmęczone. (Nie żebym się na tym jakoś bardzo znał) stad na powyższym obrazku zaznaczone na żółto orientacyjnie „ostre cięcie”. Co prawda nie mam pojęcia czy po takim ma szansę się jeszcze „podnieść”….
Orzech włoski - cięcie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - cięcie
Gdybym była na Twoim miejscu to przede wszystkim po usunięciu pnączy razem z korzeniami poczekałabym aż puści listki. Wtedy będzie dokładnie widać które konary są martwe i te możesz usunąć bez jakiejś szkody dla drzewa, i sprawdz przekrój i co tam widać. Jak bardzo jest spróchniałe. Te rany nie powinny „ płakać”. I to by było takie cięcie sanitarne. Z resztą wycinania poczekałabym do sierpnia, być może okaże się , że nie wymaga aż tak radykalnego działania.
Piękne, stare drzewo a takich szkoda się pozbywać.
Piękne, stare drzewo a takich szkoda się pozbywać.
Pozdrawiam! Gienia.