Schlumbergera, Grudnik . Kaktus Bożonarodzeniowy- uprawa,problemy cz.1
-
- 200p
- Posty: 334
- Od: 1 kwie 2010, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: k. Wrocławia
Re: grudnik - schlumbergera
hmmm śni mi się po nocach żółty grudniczek... Ma ktoś może do podzielenia się tym cudem?
Pozdrawiam, Ania.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2604
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: grudnik - schlumbergera
Tu chyba nie ma reguły. U mnie jak na razie padł łososiowy, właśnie z odmian o ostro zakończonych członach. Z drugiej strony chyba ze trzy razy ukorzeniałem czerwonego ze starych odmian (zaokrąglone człony), a i tak zginął, nie udało się go ocalić.andrzej1050 pisze:A zauważyłem, że odmiany z liśćmi z ostrymi zakończeniami są jakoś mniej żywotne w przeciwieństwie do odmiany z liśćmi zaokrąglonymi.
Czy sądzicie tak samo?
Pozdrawiam, Aleksander
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 17 kwie 2011, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mieroszów
Re: grudnik - schlumbergera
ana777 pisze:hmmm śni mi się po nocach żółty grudniczek... Ma ktoś może do podzielenia się tym cudem?
nie wiem czy to akurat żółty czy tylko odcień żółci (były pączki)ale wczoraj widziałem rożne takie w LEROY MERLIN po 11 zl.
pozdrawiam Erwin.
-
- 200p
- Posty: 334
- Od: 1 kwie 2010, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: k. Wrocławia
Re: grudnik - schlumbergera
Hmmm a w jakim mieście takie widziałeś?niwre37 pisze:ana777 pisze:hmmm śni mi się po nocach żółty grudniczek... Ma ktoś może do podzielenia się tym cudem?
nie wiem czy to akurat żółty czy tylko odcień żółci (były pączki)ale wczoraj widziałem rożne takie w LEROY MERLIN po 11 zl.
Dziękuję za info! Jak tylko będę mogła sprawdzę u siebie w mieście!! Oby były żółte czy morelowe, whatever!
Pozdrawiam, Ania.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 17 kwie 2011, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mieroszów
Re: grudnik - schlumbergera
w Świdnicy ,była akurat dostawa ,zresztą i kaktusików tez tam przyszło sporo nowych i całkiem ciekawych..
pozdrawiam Erwin.
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 634
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: grudnik - schlumbergera
U nas 4-letni żółty o ostrych członach właśnie walczy o przetrwanie, jest taki jakiś mizerny, został krótko obcięty i ... czekamy co i czy z niego jeszcze będzie. A szkoda byłoby, bo kwitł przepięknie. I dwa razy do roku. Natomiast różowy ma z dziesięć lat, bardzo duży że aż strach przesadzać, w donicy już chyba tylko korzenie a nie ziemia - i ciągle rośnie i kwitnie.moritius pisze:Tu chyba nie ma reguły. U mnie jak na razie padł łososiowy, właśnie z odmian o ostro zakończonych członach. Z drugiej strony chyba ze trzy razy ukorzeniałem czerwonego ze starych odmian (zaokrąglone człony), a i tak zginął, nie udało się go ocalić.andrzej1050 pisze:A zauważyłem, że odmiany z liśćmi z ostrymi zakończeniami są jakoś mniej żywotne w przeciwieństwie do odmiany z liśćmi zaokrąglonymi.
Czy sądzicie tak samo?
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: grudnik - schlumbergera
Andrzeju, trzymam kciuki za Twojego grudnika. Mój też był mniej więcej w tym wieku. Jeszcze latem wyglądał tak:
Padł wciągu miesiąca. Po kolei odpadały całe pędy. Nie wiem dlaczego. Na szczęście udało mi się pobrać sadzonki i zaczynam właściwie od zera. A szkoda. Kwitł nieprzerwanie od listopada do maja. Jest to jedyny grudnik, jaki chce u mnie rosnąć. Jeszcze "starej daty", z czasów młodości mojej mamy. Odnawiany co kilkanaście lat. Inne mnie wyraźnie nie lubią.
Padł wciągu miesiąca. Po kolei odpadały całe pędy. Nie wiem dlaczego. Na szczęście udało mi się pobrać sadzonki i zaczynam właściwie od zera. A szkoda. Kwitł nieprzerwanie od listopada do maja. Jest to jedyny grudnik, jaki chce u mnie rosnąć. Jeszcze "starej daty", z czasów młodości mojej mamy. Odnawiany co kilkanaście lat. Inne mnie wyraźnie nie lubią.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2604
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: grudnik - schlumbergera
Piszesz, że odpadają całe pędy. To chyba najczęstsza dolegliwość tych roślin. W ten sposób straciłem prawie łososiowego grudnika. Wydaje mi się, że coś je podżera, uszkadza wiązki przewodzące. Przypuszczam, że fragment pędu wystający z ziemi był w przysuszony na krawędziach i lekko przybrązowiony. A jak nie, to podgnity pod ziemią. Mam rację?
Pozdrawiam, Aleksander
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: grudnik - schlumbergera
Faktycznie było tak, jak opisujesz, Krawędzie robiły się suche, Brązowe-srebrzyste. Na chwilę pomogło przesadzenie do nowej ziemi, ale i tak po pewnym czasie roślina padła.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2604
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: grudnik - schlumbergera
To jest jakaś choroba starych odmian. Na nowych tego nie widziałem. Podejrzewam, że to jest jakaś mykoza albo bakterioza. Ale nic sobie nie dam uciąć.
Pozdrawiam, Aleksander
Re: grudnik - schlumbergera
Mój (też kilkunastoletni, stary) też tak padł, ale winiłam siebie, że niewłaściwie go podlewałam, a tu okazuje się, że przyczyna mogła być zupełnie inna. W ubiegłym roku kupiłam sobie 2 piękne kwiaty w Kauflandzie, kwitły wówczas cudnie, a i teraz obsypane są pakami, więc mam nadzieję, że kwitnienie dopisze.
Pozdrawiam, Marzena
-
- 500p
- Posty: 799
- Od: 25 sie 2010, o 15:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: grudnik - schlumbergera
A ja widziałam i na "nowych" odmianach. W ten sposób w zeszłym roku straciłam czerwonego grudnika. Przyniosłam go ze sklepu, szybko przekwitnął i niedługo potem całkiem zniknął.moritius pisze:To jest jakaś choroba starych odmian. Na nowych tego nie widziałem. Podejrzewam, że to jest jakaś mykoza albo bakterioza. Ale nic sobie nie dam uciąć.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2604
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: grudnik - schlumbergera
Daga - ja u nowych odmian widziałem coś w stylu szybko zasychających zgnilizn, a nie suchych brązowo-srebrzystych plam na pędach. Ale skoro piszesz, że to było to, to wierzę (matko, ale jest dużo tych 'to' )
Pozdrawiam, Aleksander