Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
To była jedna z moich pierwszych myśli, jak patrzyłam wczoraj, jak pustoszy mój ogród grad - "dobrze, że nie mam szklarni" - mimo że dotąd zazdrościłam posiadaczom.
Grania, strasznie mi przykro. Zapewne mieszkasz niedaleko mnie.
Dziś oglądałam ogród, mimo, że wczoraj po południu to wyglądało na kataklizm, to dziś mogę stwierdzić, że nie jest tragicznie.
Ale wiem, co się działo i przytulam
Grania, strasznie mi przykro. Zapewne mieszkasz niedaleko mnie.
Dziś oglądałam ogród, mimo, że wczoraj po południu to wyglądało na kataklizm, to dziś mogę stwierdzić, że nie jest tragicznie.
Ale wiem, co się działo i przytulam
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 11 lut 2010, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płn-zach okolice Krakowa
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Graniu, bardzo Ci współczuję Moje pomidory w gruncie ledwo żyją już z przelania, ale te w szklarence na razie są w porządku. Moja szklarnia ma tylko ściany szklane, z okien, a dach jest foliowy. Czy ściany też mają rozbite szyby u Ciebie, czy tylko dach? Ciekawa jestem czy moja konstrukcja ma jakieś szanse w przypadku takiego gradu, bo patrząc co się dzieje wcześniej czy później pewnie każdego to czeka...Klimat się zmienia.
Pozdrawiam Joanna
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Joamor, duża, boczna szyba pękła tylko jedna ale w tunelu z dachem foliowym. Na szczęście nie rozsypała się. Folia, podziurawiona, niestety do wymiany. Natomiast w szklarence zamiast szyb również trzeba by kupić folię na dach. Spore koszta.
Na taki zywioł nie ma silnych. Plastikowe miski roztrzaskane, uszkodzone karoserie samochodów, szyby wybite..
Tysonka -Zory a działka już Rybnik.
Dzięki za współczucie.
Na taki zywioł nie ma silnych. Plastikowe miski roztrzaskane, uszkodzone karoserie samochodów, szyby wybite..
Tysonka -Zory a działka już Rybnik.
Dzięki za współczucie.
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
No to faktycznie niedaleko, ja J-bie. ale podobno najgorzej właśnie było w Żorach i Rybniku
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 11 cze 2013, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Przerośnięte, znaczy że dużo większe niż te ze zdjęcia Grani ;) a sadzonki mam jednopędowe, oddalone od siebie o około 30- 35 cm
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4073
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Różne odmiany mają różnej wielkości liście i należy się tylko cieszyć, że są duże i zdrowe. Usuwa się tylko wtedy gdy są chore, gdy dotykają ziemi i gdy na pierwszym zawiązanym gronie są pomidorki wielkości orzecha, to liście pod gronem ale zawsze nie więcej niż 2-3 na raz. A odległość 30-35 cm. nawet jak prowadzisz na 1 pęd jest za mała - dlatego masz gąszcz . Ale te wszystkie informacje są w wątku i powtarzają się co kilka stron .
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
A ja mam pytanie odnośnie nawozu końskiego. Kupiłam granulowany i boje sie go użyć ;-) Czy wystarczy jak małą garść rozlożę dookoła każdego krzaczka i po prostu podlewajac bedą się rozpuszczały i zasilały pomidorki? Mogę to zrobic teraz jak mają kwiaty. Przyznaje się bez bicia że na razie oprócz gnojówki z pokrzyw i z pomidorów niczym nie podlewalam. Krzaczki już są spore ale zaczyna im chyba brakować jedzenia bo na niektórych liście się zaczynają zawijać.
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Nawóz taki ,to nie cukierek, którego weźmie się do buzi, a on się grzecznie rozpuści.
A poza tym, skoro jest liściozwój ,to może te pomidory już mają za dużo papu ?. Nie masz czasem aparatu pod ręką ?.
A poza tym, skoro jest liściozwój ,to może te pomidory już mają za dużo papu ?. Nie masz czasem aparatu pod ręką ?.
- DoktorPio
- 100p
- Posty: 121
- Od: 6 lut 2013, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bełchatów
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
edysqa pisze:A ja mam pytanie odnośnie nawozu końskiego. Kupiłam granulowany i boje sie go użyć ;-) Czy wystarczy jak małą garść rozlożę dookoła każdego krzaczka i po prostu podlewajac bedą się rozpuszczały i zasilały pomidorki? Mogę to zrobic teraz jak mają kwiaty. Przyznaje się bez bicia że na razie oprócz gnojówki z pokrzyw i z pomidorów niczym nie podlewalam. Krzaczki już są spore ale zaczyna im chyba brakować jedzenia bo na niektórych liście się zaczynają zawijać.
Ja bym z tego obornika zrobił gnojówkę i przekisił 3-4 tyg. i wówczas po rozcieńczeniu podlewał bym krzaki pomidorów.
A co do zwijania się liści to lepiej jakbyś wstawiła fotkę liści i całego krzaka wówczas można by było ocenić przyczynę zwijania ?
Z tego co mi się wydaje to częściej liście się zwijają z nadmiaru nawozu niż jego braku
heheh..... forumowicz był pierwszy
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Mam aparat ale najpierw muszę odchwaścić pod folią bo będzie wstyd ;-)
Właśnie o to chodzi ze niczym nie nawozilam a folią stoi na miejscu które nie było uprawiane chyba od nastu lat, a dokładniej na trawniku, chwastowisku. Nie stawiałam jej na polu (które na jesień było prze rolnika zasilone obornikiem) bo tam za duże wiatry są, tylko koło domu, w części ze tak napiszę użytkowej. Jak kupiłam działkę w tamtym roku to w tym miejscu rosły chwasty po pas
Właśnie o to chodzi ze niczym nie nawozilam a folią stoi na miejscu które nie było uprawiane chyba od nastu lat, a dokładniej na trawniku, chwastowisku. Nie stawiałam jej na polu (które na jesień było prze rolnika zasilone obornikiem) bo tam za duże wiatry są, tylko koło domu, w części ze tak napiszę użytkowej. Jak kupiłam działkę w tamtym roku to w tym miejscu rosły chwasty po pas
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Wiesz, ja posłałem na wieś rozsadę truskawek. Posadzili na nieuprawianej od lat ziemi I klasy, bez jakiegokolwiek nawozu. Owoców było tyle ,co kot napluł, ale za to jakie krzaki .
Tak, że spokojnie. Poczekamy na fotki.
Tak, że spokojnie. Poczekamy na fotki.
- edysqa
- 200p
- Posty: 331
- Od: 18 lut 2013, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś w woj. łódzkim
- Kontakt:
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Nie wiem czy będzie to dobrze widać, liście albo zwijają się do góry albo wywijają do dołu. Martwi mnie też to że jest mało kwiatów
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
edysqa
Uprzątnij to siano z pod pomidorów, i podlej je . Siano jest dobre pod krzaki, drzewka ale nie pod pomidory.
Pod sianem zalęgnie się pleśń.
pozdrawiam
amma
Uprzątnij to siano z pod pomidorów, i podlej je . Siano jest dobre pod krzaki, drzewka ale nie pod pomidory.
Pod sianem zalęgnie się pleśń.
pozdrawiam
amma