![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Z roku na rok coraz zdrowszy jest Othello, Szekspir, Queen Elizabeth, Herkules czy Cardinal Hume.
I jeszcze parę innych. Coraz mniej koło nich robię a one coraz mniej chorują.
Tak, jakby nabierały odporności. Oczywiście, są róże, które w genach mają choroby i wiek tu nie ma nic do rzeczy. Ale niektóre róże to może tylko słabsze sadzonki, które potrzebują czasu na poprawę swojej odporności?
Nie wyobrażam sobie, żebyś ze swoich róż zbierała liście, musiałabyś się trochę naskakać po płocie i po czym się da
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
To inna sytuacja, ja mam róże wszystkie w zasięgu ręki, więc i liści sporo mniej
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
Też pomyślałam o Confidorze, przy okazji mszyc się pozbędę, już znalazłam gadzinę na jednej róży
![Twisted Evil :twisted:](./images/smiles/icon_twisted.gif)
Skoczki chyba pojawiły się latem, ale nie zauważyłam, potem nie wchodziłam przez prawie 3 miesiące do ogrodu. A jak już weszłam.. Myślałam, że zawału dostanę, w życiu ich tyle nie widziałam.
Pozrywałam wszystkie liście, jak zerwałam tu, to dzień później były gdzie indziej i tak w kółko.