Oj, nie ma co fotografować, ale wczoraj uporałam się z pokrzywami takimi, że można było nakarmić nimi stado kaczek. Z czego jestem zadowolona, ale moja skóra pokąsana przez komary, mniej. Posadziłam też jesienne zawilce i czyśćca od Sweety. Myślę, że cześciec będzie się dobrze komponował na skalniaku za floksami szydlastymi, które powoli odżywają po brutalnym letnim przesadzaniu. A rabata przy tarasie została zasilona liliami, w miejsce rodbekii.
![Obrazek](http://images43.fotosik.pl/1511/f9ba1a8c00bc94f1med.jpg)
Dziś popadało, co na pewno się im przyda. Wiesiołki kwitną nieustannie, a kolorowa juka, jak zwykle, znosi każdą pogodę.
![Obrazek](http://images49.fotosik.pl/1578/7ebfd56c1d99b808med.jpg)
Lilie wykopałam teraz z grządek wraz z łodygami i nie wiem, czy łodygi obciąć, czy jeszcze zostawić.