Szkodniki i choroby róż
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Szkodniki i choroby róż
Ta pierwsza to wirus - jest takie określenie angielskie na to ale nie pamiętam nazwy - szybko ją spal.
Co do drugiej - to dziwne - dawno powinna ruszyć - czy obie były kupione w tym samym miejscu?
Co do drugiej - to dziwne - dawno powinna ruszyć - czy obie były kupione w tym samym miejscu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Szkodniki i choroby róż
GOSIU obie były kupione w tym samym miejscu w ubiegłym roku na wiosnę z gołym korzeniem. Inne u których nie dojrzałam podobnych objawów rosną w rabatach kwiatowych w ogrodzie, ta zdepnięte posadzona jest na ścianie budynku gospodarczego a ta zawirusowana przy wejściu do domu. Generalnie obie mają większe zacisze i nie są na wydmuchowie.
Re: Szkodniki i choroby róż
Drodzy forumowicze,
Zwracam się do was z prośbą o zdiagnozowanie choróbska, które dopadło moje róże niemalże z dnia na dzień (trzy dni temu jeszcze tego nie było, a przynajmniej było niezauważalne). Wertując internet nie byłam w stanie jednoznacznie określić, co to może być. Część liści wygląda na poskręcaną, jednak większość zachowała swój kształt. Wygląda to tak:
Część liści, pomijając plamy, zmieniła również kolor:
Druga strona liści nie nosi śladów nalotu, przynajmniej na pierwszy rzut gołego oka.
Będę wdzięczna za waszą pomoc.
Zwracam się do was z prośbą o zdiagnozowanie choróbska, które dopadło moje róże niemalże z dnia na dzień (trzy dni temu jeszcze tego nie było, a przynajmniej było niezauważalne). Wertując internet nie byłam w stanie jednoznacznie określić, co to może być. Część liści wygląda na poskręcaną, jednak większość zachowała swój kształt. Wygląda to tak:
Część liści, pomijając plamy, zmieniła również kolor:
Druga strona liści nie nosi śladów nalotu, przynajmniej na pierwszy rzut gołego oka.
Będę wdzięczna za waszą pomoc.
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Szkodniki i choroby róż
Fischlein
Czarna plamistość.
Pryśnij jakąś chemią na grzyby.
Czarna plamistość.
Pryśnij jakąś chemią na grzyby.
Re: Szkodniki i choroby róż
Dziękuję ślicznie, takie było moje podejrzenie. Specyfik na to ustrojstwo już zakupiony.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Szkodniki i choroby róż
EMALIO na razie tylko zajrzałam ale widzę swoje róże--- identiko jak moje.
Gotuję obiadek i tak z doskoku tutaj wchodzę, ale na pewno dokładnie przeczytam.
Tak sobie myślę, czy nie powinnam o tym moim problemie napisać do szkółki w której nabyłam.
Gotuję obiadek i tak z doskoku tutaj wchodzę, ale na pewno dokładnie przeczytam.
Tak sobie myślę, czy nie powinnam o tym moim problemie napisać do szkółki w której nabyłam.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1406
- Od: 14 sty 2014, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Szkodniki i choroby róż
Nie tylko napisać, ale zrobić porządny raban. Ta choroba na razie jest rzadka, ale nieuleczalna i jeżeli szkółki będą wypuszczać takie róże to nie będzie rzadka, mszyc jest pełno, a ją roznoszą mszyce i skoczek.
Re: Szkodniki i choroby róż
Emalio, Twoje doświadczenia ze zrakowaciałą różą utwierdzają mnie w pomyśle, żeby zastąpić ją młodą . W tym sezonie jeszcze potrzymam "staruszkę", bo ma dużo pąków i tak nagle miałabym łysy trejaż, ale do jesieni zastąpię ją wiciokrzewem, którego już pędzę w donicy. Natomiast młódka już posadzona w innym miejscu (bo nie chcę w dziurę po chorej róży, sadzić znowu róży), tak że z pięknej 'Helli' nie rezygnuję wcale.
Pozdrawiam. Jola.
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Szkodniki i choroby róż
W tym roku mszyce na moich różach to jakaś plaga, zresztą nie tylko na różach napoczęły też jeżynę i naparstnice.
Gniotę, pryskam a i tak za dwa dni to samo. Dziś popryskałam trochę silniejszą dawką ( Decis ) nie minęła godzina i zaczęło padać, czy przez ten czas zdążyły się trochę podtruć?
Gniotę, pryskam a i tak za dwa dni to samo. Dziś popryskałam trochę silniejszą dawką ( Decis ) nie minęła godzina i zaczęło padać, czy przez ten czas zdążyły się trochę podtruć?
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Szkodniki i choroby róż
Spróbuj ją przyciąć by na nowo wypuściła pędy, powinno pomóc
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Szkodniki i choroby róż
Bardzo dziękuję za pomoc, już wycięłam wszystko co było podejrzane.