Rabarbar
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4069
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Rabarbar
bioy, masz jakieś dziwne nornice. U mnie też są, korytarze miały tuż obok, ale rabarbaru nie ruszały
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2393
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Rabarbar
U mnie niestety w jedną noc opracowały rabarbar. Rankiem patrzę a rabarbar leży zwiędnięty, po rozkopaniu okazało się, że z karp niewiele zostało, a pod roślinami i w okolicy sieć korytarz. Wsypałem im trutki to sporo jej tez wyjadły. W tej części ogrodu nie było chyba nic co by im odpowiadało, więc zżarły rabarbar. Dodam, że było to tuż przed nadejściem zimy, więc chyba nie wybrzydzały robiąc zapasy
Pozdrawiam, Jacek
Re: Rabarbar
No to muszę czekać aż śnieg się stopi, wtedy się okaże czy te futrzaki gustują w moim rabarbarze.
Pozdrawiam , Bożenka.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Rabarbar
Jacek jakiej trutki wsypałeś nornicom??
Re: Rabarbar
Jacek, gdzie kupiłeś Rodentox? Jesienią szukałam w sklepach i nie udało mi się zdobyć.
Pozdrawiam , Bożenka.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2393
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Rabarbar
Rumianko, rodentox kupiłem w prywatnym sklepiku ogrodniczym w Łańcucie.
Kosztował 16 zł za 250 g, więc całkiem nie drogo, biorąc pod uwagę, że w sklepie online producenta kosztował wtedy 23 zł + 12 zł kosztów wysyłki. Na alledrogo nie widziałem wcale.
Dodam, że to jedyny środek ze stosowanych przeze mnie, który jest jako tako konsumowany, poprzednie tańsze niestety były kompletnie nieskuteczne.
Kosztował 16 zł za 250 g, więc całkiem nie drogo, biorąc pod uwagę, że w sklepie online producenta kosztował wtedy 23 zł + 12 zł kosztów wysyłki. Na alledrogo nie widziałem wcale.
Dodam, że to jedyny środek ze stosowanych przeze mnie, który jest jako tako konsumowany, poprzednie tańsze niestety były kompletnie nieskuteczne.
Pozdrawiam, Jacek
Re: Rabarbar
Dziękuję , do Łańcuta daleko. Na wycieczkę się na razie nie wybieram. Muszę nadal szukać , może wiosną sklepy ogrodnicze lub markety będą miały. Jak mi nornice dokuczą to zamówie przez internet. Czy on jest przeznaczony też dla karczowników?
Pozdrawiam , Bożenka.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2393
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Rabarbar
Tak, Rodentox DBW zwalcza również karczownika.
Na szczęście u mnie go nie ma, ale na opakowaniu pisze, że preparat zwalcza wszystkie nornikowate, więc karczownik się łapie ;)
Również producent na swojej stronie wymienia karczownika.
Na szczęście u mnie go nie ma, ale na opakowaniu pisze, że preparat zwalcza wszystkie nornikowate, więc karczownik się łapie ;)
Również producent na swojej stronie wymienia karczownika.
Pozdrawiam, Jacek
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Rabarbar
Witam..
Czytam ten wątek, bo tęsknię za własnym rabarbarem ;)
Będę stosować Wasze porady. Jeszcze wpadnę
Pozdrawiam, Grażka
Czytam ten wątek, bo tęsknię za własnym rabarbarem ;)
Będę stosować Wasze porady. Jeszcze wpadnę
Pozdrawiam, Grażka
Re: Rabarbar
W kwietniu ubiegłego roku wysiałam rabarbar, ale był strasznie cieniutki. Kilka dni temu zauważyłam, że odważnie wybija z ziemi. Mam nadzieję na chociaż jeden placuszek i kompocik z własnego. Chyba powinien już być grubszy w tym roku, prawda
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2393
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Rabarbar
Ja również minionej wiosny siałem rabarbar początkiem kwietnia, wysadzałem na miejsce stałe dopiero końcem lipca.
Tak oto wyglądał 20 listopada, już po pierwszych przymrozkach.
Tak oto wyglądał 20 listopada, już po pierwszych przymrozkach.
Pozdrawiam, Jacek