Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Już w domu.
Taras wygląda całkiem nie najgorzej.
Bilans wygląda następująco:
Pomidory - niestety niedobory - dwa tygodnie bez nawożenia i z nieregularnym podlewaniem to spory problem w donicach. Na dwarfach braki magnezu i fosforu. Na Pendulinach żelaza i magnezu
Rozpanoszyła się też sucha zgnilizna wierzchołkowa, szczególnie na trzech krzakach: Green Sousage, Bołoto i Cream Sousage. Tu niedobór wapnia zebrał przykre żniwo, bo prawie wszystkie wyrośnięte owoce Problem wynika raczej ze zbyt skromnego podlewania a nie z rzeczywistego braku wapnia w donicach. W czasie mojej nieobecności panowały upały, a pomidory były podlewane raz dziennie połową konewki czyli dostawały ok. 2,5l wody - to za mało No niestety, albo urlop albo uprawy. Podałam im interwencyjnie odrobinę saletry wapniowej, choć to może niezbyt eko Z części zdjęłam owoce (teoretycznie należy je zostawiać na krzaku, ale okropnie mnie wkurzał ich widok, a jako że wapń jest to liczę na jego szybkie uaktywnienie) na kilku tam gdzie był to jeden owoc, zostawiłam. Sowicie podlałam, opryskałam propionianem no i zobaczymy.
Papryki zostały odrobinę podziurawione przez jakieś gąsieniczki, ale skubane gdzieś się wyprowadziły. Na szczęście dziurek nie jest wiele, a owoce się zawiązały.
Cały taras ogólnie mocno zarósł, trzeba będzie polecieć trimerem choć niewiele pewnie to da.
Tak czy inaczej sporo pracy przede mną.
Taras wygląda całkiem nie najgorzej.
Bilans wygląda następująco:
Pomidory - niestety niedobory - dwa tygodnie bez nawożenia i z nieregularnym podlewaniem to spory problem w donicach. Na dwarfach braki magnezu i fosforu. Na Pendulinach żelaza i magnezu
Rozpanoszyła się też sucha zgnilizna wierzchołkowa, szczególnie na trzech krzakach: Green Sousage, Bołoto i Cream Sousage. Tu niedobór wapnia zebrał przykre żniwo, bo prawie wszystkie wyrośnięte owoce Problem wynika raczej ze zbyt skromnego podlewania a nie z rzeczywistego braku wapnia w donicach. W czasie mojej nieobecności panowały upały, a pomidory były podlewane raz dziennie połową konewki czyli dostawały ok. 2,5l wody - to za mało No niestety, albo urlop albo uprawy. Podałam im interwencyjnie odrobinę saletry wapniowej, choć to może niezbyt eko Z części zdjęłam owoce (teoretycznie należy je zostawiać na krzaku, ale okropnie mnie wkurzał ich widok, a jako że wapń jest to liczę na jego szybkie uaktywnienie) na kilku tam gdzie był to jeden owoc, zostawiłam. Sowicie podlałam, opryskałam propionianem no i zobaczymy.
Papryki zostały odrobinę podziurawione przez jakieś gąsieniczki, ale skubane gdzieś się wyprowadziły. Na szczęście dziurek nie jest wiele, a owoce się zawiązały.
Cały taras ogólnie mocno zarósł, trzeba będzie polecieć trimerem choć niewiele pewnie to da.
Tak czy inaczej sporo pracy przede mną.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Arbuzy Mini Love zawiązały owoce . Każdy jest z innego pędu, więc jest szansa że wszystkie trzy dorosną. Największy jest już wielkości piłeczki tenisowej. Zakwitła lawenda i lwie paszczki.
Truskawki podczas naszej nieobecności owocowały, część niezdjęta z krzaków niestety obumarła, ale jest też sporo młodych. Natomiast z pomidorów rekordową ilość zdrowych owoców ma Sinyj. Trzy piękne grona. Na fotce największe owoce z tego krzaka
Truskawki podczas naszej nieobecności owocowały, część niezdjęta z krzaków niestety obumarła, ale jest też sporo młodych. Natomiast z pomidorów rekordową ilość zdrowych owoców ma Sinyj. Trzy piękne grona. Na fotce największe owoce z tego krzaka
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Szkoda że tak się pomarnowały roślinki ,ale miejmy nadzieję,że odrosną nowe.
Czy ten wiszący arbuz się nie urwie?
co do gąsienniczek to też mnie naszły i najpierw wtrąbiły miętę,a potem sałatę. Długo szukałam ,aż wreszcie się okazało że siedzą skubane pod liścmi i udają łodyżkę.
Czy ten wiszący arbuz się nie urwie?
co do gąsienniczek to też mnie naszły i najpierw wtrąbiły miętę,a potem sałatę. Długo szukałam ,aż wreszcie się okazało że siedzą skubane pod liścmi i udają łodyżkę.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Witaj w domu.
Podczytuję i powiem Ci, że kocham takie dyskusje.
Dodam też swoje trzy grosze w dyskusji o biohumusie.
Nigdy nim nie opryskuję a tylko podlewam, a skoro jest Bio to dlaczego miałby szkodzić ludziom ?Jeśli rośliny dobrze na nim rosną, to i owoce zebrane ze zdrowych roślin muszą być zdrowe dla człowieka.
Chyba że ten miał akurat jakieś inne dodatki chemiczne i przeznaczony był dla roślin ozdobnych, co powinno być na etykiecie zaznaczone.
Myślę że bardziej mogłoby zaszkodzić mydło potasowe, no ale przecież każdy chyba myje owoce i warzywa przed spożyciem.
Taras wygląda super , szkoda tylko że wyskoczył ten brak wapnia, byłoby więcej owoców.
Ja mam problem z dwoma pomidorami z takim objawem.
Szczytówki są ok, nie widać zmian, tylko do połowy są takie objawy i mam wrażenie że postępują w górę, zrobiłam oprysk z Florovitu, ale nie pomogło.
Zastanawiam się czy to nie szkodnik jakiś.
Od spodu są srebrne przebarwienia z tendencją do zasychania.
Niestety nie wiem co to za odmiana, bo to resztki jakie mi zostały z sadzonek i etykietki gdzieś diabli wzięli.
Doradzisz coś ?
Podczytuję i powiem Ci, że kocham takie dyskusje.
Dodam też swoje trzy grosze w dyskusji o biohumusie.
Nigdy nim nie opryskuję a tylko podlewam, a skoro jest Bio to dlaczego miałby szkodzić ludziom ?Jeśli rośliny dobrze na nim rosną, to i owoce zebrane ze zdrowych roślin muszą być zdrowe dla człowieka.
Chyba że ten miał akurat jakieś inne dodatki chemiczne i przeznaczony był dla roślin ozdobnych, co powinno być na etykiecie zaznaczone.
Myślę że bardziej mogłoby zaszkodzić mydło potasowe, no ale przecież każdy chyba myje owoce i warzywa przed spożyciem.
Taras wygląda super , szkoda tylko że wyskoczył ten brak wapnia, byłoby więcej owoców.
Ja mam problem z dwoma pomidorami z takim objawem.
Szczytówki są ok, nie widać zmian, tylko do połowy są takie objawy i mam wrażenie że postępują w górę, zrobiłam oprysk z Florovitu, ale nie pomogło.
Zastanawiam się czy to nie szkodnik jakiś.
Od spodu są srebrne przebarwienia z tendencją do zasychania.
Niestety nie wiem co to za odmiana, bo to resztki jakie mi zostały z sadzonek i etykietki gdzieś diabli wzięli.
Doradzisz coś ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Teoretycznie nie ma na nim napisane nic o dodatkach chemicznych. Jest wzmianka że to produkt naturalny pochodzący z hodowli dżdżownic kalifornijskich i tyle. Są wymienione składniki w procentach azoty itd i nic wiecej.kogra pisze: Podczytuję i powiem Ci, że kocham takie dyskusje.
Dodam też swoje trzy grosze w dyskusji o biohumusie.
Nigdy nim nie opryskuję a tylko podlewam, a skoro jest Bio to dlaczego miałby szkodzić ludziom ?Jeśli rośliny dobrze na nim rosną, to i owoce zebrane ze zdrowych roślin muszą być zdrowe dla człowieka.
Chyba że ten miał akurat jakieś inne dodatki chemiczne i przeznaczony był dla roślin ozdobnych, co powinno być na etykiecie zaznaczone.
Stąd moje pytanie do Skoanny,dlaczego na tej etykiecie takie ostrzeżenia o niejadalności jakby to ciężka chemia była.przecież nawet chemia ma okres kwarantanny po której można już owoce normalnie jesc.
-- 3 lip 2017, o 09:18 --
Teoretycznie nie ma na nim napisane nic o dodatkach chemicznych. Jest wzmianka że to produkt naturalny pochodzący z hodowli dżdżownic kalifornijskich i tyle. Są wymienione składniki w procentach azoty itd i nic wiecej.kogra pisze: Podczytuję i powiem Ci, że kocham takie dyskusje.
Dodam też swoje trzy grosze w dyskusji o biohumusie.
Nigdy nim nie opryskuję a tylko podlewam, a skoro jest Bio to dlaczego miałby szkodzić ludziom ?Jeśli rośliny dobrze na nim rosną, to i owoce zebrane ze zdrowych roślin muszą być zdrowe dla człowieka.
Chyba że ten miał akurat jakieś inne dodatki chemiczne i przeznaczony był dla roślin ozdobnych, co powinno być na etykiecie zaznaczone.
Stąd moje pytanie do Skoanny,dlaczego na tej etykiecie takie ostrzeżenia o niejadalności jakby to ciężka chemia była.przecież nawet chemia ma okres kwarantanny po której można już owoce normalnie jesc.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Maju obejrzałam w sklepie wiele butelek różnych producentów z biohumusem i nigdzie nie znalazłam takiego ostrzeżenia. Skoro jak piszesz jest na nim wyszczególniona ilość NPK to nie jest to czysty biohumus a mieszanka nawozu organicznego z mineralnym. W czystym biohumusie nie byłoby takiego określenia. Nigdy nie spotkałam się z ostrzeżeniami tego typu ( oczywiście nie tak, że Ci nie wierzę, żeby nie było) ale jest to dla mnie równie zaskakujące co dla Ciebie. A tak z ciekawości możesz podać mi firmę, albo zrobić fotę butelce. Ciekawa jestem ... Nigdy nie robiłam oprysku z biohumusu, stosowałam do podlewania. Jak napisałaś ostrzeżenie dotyczy zwierząt a nie ludzi, może chodzi o jakiś specyficzny wpływ, ale to już troszkę wymyślam na biegu. Nie mam pojęcia tak naprawdę. Tak jak napisała Grażynka mieszanki do roślin ozdobnych zawierają dodatki chemiczne takie jak konserwanty, być może o to jest to.
Grażynko to jest niedobór mikroelementów. Mam takiego samego delikwenta. W bardzo podobny sposób objawiają się niedobory molibenu, manganu i żelaza. Z tym, że przy żelazie najmłodsze liście mają bardzo jasno zielony kolor, przy molibenie w ten sposób wyglądają liście środkowe głównie, a przy manganie wszystkie z wyjątkiem najstarszych i plamy po pewnym czasie robią się nekrotyczne, a liście podwijają się ku górze. Ze zdjęcia liścia nie zaryzykuję tak na 100% o który pierwiastek chodzi, ale stawiałabym na ten ostatni.
Tak wygląda mój:
Właśnie po powrocie ujawnił się na Black Sea Men'ie który został posadzony do za małej donicy, notabene to osobnik z wilków wysadzony na jesienne zbiory. Powody mogą być dwa: faktyczny niedobór pierwiastka w podłożu lub warunki utrudniające pobieranie (odczyn pH powyżej 7,0 nadmiar potasu (K), fosforu (P) i wapnia (Ca), np. nadmierne nawilgocenie podłoża lub przesuszenie.
Ja podałam nawóz z mikroelementami i przesadziłam do większej donicy.
Arbuz dostanie siateczkę, ale jeszcze nic mu nie grozi
Grażynko to jest niedobór mikroelementów. Mam takiego samego delikwenta. W bardzo podobny sposób objawiają się niedobory molibenu, manganu i żelaza. Z tym, że przy żelazie najmłodsze liście mają bardzo jasno zielony kolor, przy molibenie w ten sposób wyglądają liście środkowe głównie, a przy manganie wszystkie z wyjątkiem najstarszych i plamy po pewnym czasie robią się nekrotyczne, a liście podwijają się ku górze. Ze zdjęcia liścia nie zaryzykuję tak na 100% o który pierwiastek chodzi, ale stawiałabym na ten ostatni.
Tak wygląda mój:
Właśnie po powrocie ujawnił się na Black Sea Men'ie który został posadzony do za małej donicy, notabene to osobnik z wilków wysadzony na jesienne zbiory. Powody mogą być dwa: faktyczny niedobór pierwiastka w podłożu lub warunki utrudniające pobieranie (odczyn pH powyżej 7,0 nadmiar potasu (K), fosforu (P) i wapnia (Ca), np. nadmierne nawilgocenie podłoża lub przesuszenie.
Ja podałam nawóz z mikroelementami i przesadziłam do większej donicy.
Arbuz dostanie siateczkę, ale jeszcze nic mu nie grozi
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Dzięki za wskazówki , postaram się jakoś temu zaradzić.
Jeśli się nie uda wypadają z dalszej uprawy, nie mam cierpliwości do grymaśników.
Lubię takie, które idą bez większych problemów i specjalnej opieki.
Jeśli się nie uda wypadają z dalszej uprawy, nie mam cierpliwości do grymaśników.
Lubię takie, które idą bez większych problemów i specjalnej opieki.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Dobre kobiety, pomóżcie
Zdziwiłam się, że moja szalotka gnije i szczypior od niej odłazi - a ona wcale nie gnije, tylko ją larwy zżerają od środka Ani chybi, śmietka cebulanka. Zresztą, wszystko mi jedno, co to za paskudztwo, ważne, żeby go nie było. Tegoroczny zbiór pewnie przepadł, ale jak się bronić w przyszłości? Raz, że uprawa powinna być eko (plus minus, ale dobrze byłoby), dwa - powierzchnię upraw liczę w donicach i skrzynkach, a nie w arach i hektarach.
Tylko nie piszcie, proszę, że pomaga sadzenie cebuli obok marchwi. Mam obie w jednej skrzyni. Marchew, owszem, całkiem ładna i do tego wielobarwna. Biała, żółta, pomarańczowa i czerwona, bo taką mieszankę kupiłam. Zdrowa (tfu, tfu, na psa urok!). A czerwoną cebulę obok niej te larwy żrą, że aż chrupanie słychać.
A, gnojówki z pokrzyw też używam, traktując ją jako nawóz. Więc jako ŚOR na pewno się nie sprawdza.
Zdziwiłam się, że moja szalotka gnije i szczypior od niej odłazi - a ona wcale nie gnije, tylko ją larwy zżerają od środka Ani chybi, śmietka cebulanka. Zresztą, wszystko mi jedno, co to za paskudztwo, ważne, żeby go nie było. Tegoroczny zbiór pewnie przepadł, ale jak się bronić w przyszłości? Raz, że uprawa powinna być eko (plus minus, ale dobrze byłoby), dwa - powierzchnię upraw liczę w donicach i skrzynkach, a nie w arach i hektarach.
Tylko nie piszcie, proszę, że pomaga sadzenie cebuli obok marchwi. Mam obie w jednej skrzyni. Marchew, owszem, całkiem ładna i do tego wielobarwna. Biała, żółta, pomarańczowa i czerwona, bo taką mieszankę kupiłam. Zdrowa (tfu, tfu, na psa urok!). A czerwoną cebulę obok niej te larwy żrą, że aż chrupanie słychać.
A, gnojówki z pokrzyw też używam, traktując ją jako nawóz. Więc jako ŚOR na pewno się nie sprawdza.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Oj, przykrość. Powiem Ci, że ekologiczna walka ze śmietką cebulanką jest wysoce utrudniona. Faktycznie uprawa z marchewką na jednej grządce nie wiele daje Rozwiązaniem najekologiczniejszym jest osiatkowanie cebuli w okresie przelotu dorosłych osobników, tak by nie mogły złożyć w pobliżu cebuli jaj. Śmietka niestety ma w roku dwa przeloty, u mnie pierwszy w maju, drugi na przełomie września/października i za każdym razem jedna "mucha" składa ok. 100 jaj. W różnych rejonach niestety te przeloty są w różnym czasie a to oznacza, że trzeba być niezwykle czujnym i w zasadzie siatka nad cebulami musi być cały czas. Opryski wszelkie niewiele dają bo larwy zazwyczaj wykluwają się tuż przy ziemi i szybciorem wędrują do najbliższej cebulki, gdzie wgryzają się w jej piętkę, a tam już żaden oprysk kontaktowy czy olejowy czy inny ich nie dosięgnie. Ważne jest też odchwaszczanie gdyż samiczka śmietki składa jaja najchętniej w ciepłych osłoniętych miejscach, jeśli więc cebulka rośnie gęsto upchana między gwiazdnicę i mleczyk to taka śmietka od razu kombinuje: "o tu dzieciakom będzie jak w raju" i dawaj setkę dzieci podrzuca Ci do wykarmienia. Innym rozwiązaniem jest sianie cebuli ozimej, którą teoretycznie zbiera się jeszcze przed pierwszym przelotem śmietki. Piszę teoretycznie bo jak mamy taką wiosnę jak w tym roku to kaplica. Moja ozima cebula dziś jeszcze wygląda jak dymka ale śmietki nie ma. Ciekawe czy dlatego że ozima czy że taka bidna nieatrakcyjna i i śmietki stwierdziły ze to nędza taka, że im dzieci nie wykarmi
Odstraszająco na śmietkę cebulankę działa wyciąg z wrotyczu i napar z bylicy piołun. Ale to trzeba od wiosny stosować jako profilaktykę.
Wyciąg z wrotyczu pospolitego 300g świeżego ziela lub 30g suszu z wrotyczu zalewamy 10 litrami zimnej wody i pozostawiamy na 24 godziny (wytworzy się lekka piana). Następnie przecedzamy i rozcieńczamy z wodą w stosunku 1:2. Niestety wyciąg trzeba zużyć od razu po jego przygotowaniu, co jest nieco kłopotliwe, gdyż opryski przeciwko śmietce trzeba powtarzać, najlepiej co tydzień.
Napar z bylicy piołun
300g świeżego ziela lub 30g suszu zalewamy 10 litrami wody i gotujemy przez 30 minut. Gorący zamykamy w słoiku i wówczas możemy go przechować na kilka oprysków. Stosujemy również w rozcieńczeniu 1:2
Lepy żółte pomagają wyłapać dorosłe osobniki, niestety wabią również pożyteczne owady
W sytuacji na dziś być może Twoją cebulę uratowałaby "chemia" ( choć to zależy od stopnia dojrzałości roślin, bo Mospilan czy Karate można stosować tylko do pewnego momentu ) To środki systemiczne czyli krążą w roślinnych sokach, więc larwy umierają po zjedzeniu rośliny. No ale to nie ekologia
Odstraszająco na śmietkę cebulankę działa wyciąg z wrotyczu i napar z bylicy piołun. Ale to trzeba od wiosny stosować jako profilaktykę.
Wyciąg z wrotyczu pospolitego 300g świeżego ziela lub 30g suszu z wrotyczu zalewamy 10 litrami zimnej wody i pozostawiamy na 24 godziny (wytworzy się lekka piana). Następnie przecedzamy i rozcieńczamy z wodą w stosunku 1:2. Niestety wyciąg trzeba zużyć od razu po jego przygotowaniu, co jest nieco kłopotliwe, gdyż opryski przeciwko śmietce trzeba powtarzać, najlepiej co tydzień.
Napar z bylicy piołun
300g świeżego ziela lub 30g suszu zalewamy 10 litrami wody i gotujemy przez 30 minut. Gorący zamykamy w słoiku i wówczas możemy go przechować na kilka oprysków. Stosujemy również w rozcieńczeniu 1:2
Lepy żółte pomagają wyłapać dorosłe osobniki, niestety wabią również pożyteczne owady
W sytuacji na dziś być może Twoją cebulę uratowałaby "chemia" ( choć to zależy od stopnia dojrzałości roślin, bo Mospilan czy Karate można stosować tylko do pewnego momentu ) To środki systemiczne czyli krążą w roślinnych sokach, więc larwy umierają po zjedzeniu rośliny. No ale to nie ekologia
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Aniu, serdecznie Ci dziękuję za tyle informacji
Ten pomysł z siatką wydaje mi się bardzo obiecujący, przy mojej powierzchni upraw nie powinno być kłopotów z osłonięciem skrzyni Ale to już w przyszłym roku. Teraz mam w domu Karate, używałam go przeciw liszkom na krzewach agrestu. Ma krótki okres karencji, tylko 7 dni, lecz zanim przeniknie do cebul, larwy już pewnie całkiem wyżrą je od środka Chyba że wyrwę wszystko, w końcu małe cebule też się nadają do zjedzenia. Lepiej, żebyśmy my je skonsumowali, niż śmietka.
Planuję posadzenie jesienią szalotki, mam 2 odmiany: Red Sun i Biztro. Ta pierwsza bardzo ladnie mi rosła, posadzona wiosną. Biztro jest drobniejsza, bardziej przypomina czosnek, ale też byłam z niej zadowolona. Niestety, śmietka również ją doceniła. Będę sadziła późno, więc w tym roku nalot im nie zagrozi, a od przyszłej wiosny zacznę ochronę. Mam w ogródku wrotycz, mam piołun, kupiłam również tymol, więc może profilaktyka zadziała
Ten pomysł z siatką wydaje mi się bardzo obiecujący, przy mojej powierzchni upraw nie powinno być kłopotów z osłonięciem skrzyni Ale to już w przyszłym roku. Teraz mam w domu Karate, używałam go przeciw liszkom na krzewach agrestu. Ma krótki okres karencji, tylko 7 dni, lecz zanim przeniknie do cebul, larwy już pewnie całkiem wyżrą je od środka Chyba że wyrwę wszystko, w końcu małe cebule też się nadają do zjedzenia. Lepiej, żebyśmy my je skonsumowali, niż śmietka.
Planuję posadzenie jesienią szalotki, mam 2 odmiany: Red Sun i Biztro. Ta pierwsza bardzo ladnie mi rosła, posadzona wiosną. Biztro jest drobniejsza, bardziej przypomina czosnek, ale też byłam z niej zadowolona. Niestety, śmietka również ją doceniła. Będę sadziła późno, więc w tym roku nalot im nie zagrozi, a od przyszłej wiosny zacznę ochronę. Mam w ogródku wrotycz, mam piołun, kupiłam również tymol, więc może profilaktyka zadziała
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Ileż tu wartościowych informacji. To będzie mój ulubiony wątek
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
Cześć, dawno mnie tu nie było , bo kolejny potomekna świecie , ale moje roślinki trochę podrosły, najbardziej jestem dumna z ogórka...bo jakoś nie dawałam mu szans, Aniu zerknij, czy powinnam je oberwać już?
Pomidorki
I papryka, ale jedna z nich ma bardzo jasne liście i nie wiem co z nią zrobić...
Olka Polka dość duża ale nie podobają mi się coś liście no i na jednym owocu takie o to cuś, ale nie chce mi wyostrzyć
Pomidorki
I papryka, ale jedna z nich ma bardzo jasne liście i nie wiem co z nią zrobić...
Olka Polka dość duża ale nie podobają mi się coś liście no i na jednym owocu takie o to cuś, ale nie chce mi wyostrzyć
Pozdrawiam, Werka
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
inga_beta witaj w wątku. Uprawiasz coś w pojemnikach? Zaglądaj jak najczęściej.
Werka no to gratki niech Mu się wiedzie temu potomku
Z ogórkami nie ma w zasadzie żadnego problemu bo one są "dojrzałe" ( w sensie jadalne) w każdym stadium, czyli Ty decydujesz czy wolisz zjeść małego knypka czy też czekasz aby podrósł. To Dar, dobrze pamiętam? Pięknie Ci kwitnie. Ja bym zerwała, niech zawiązuje kolejne Jak przetrzyma się pierwszy owoc zbyt długo kolejne opóźniają się z wiązaniem. Rwij, konsumuj i zdaj relację jak smakował
Papryce nic nie dolega, widać że wiąże ładnie, liści żółtych nie ma. Czym ją nawozisz? Różne odmiany mają różne liście, ja mam na ten przykład fioletową
Na razie się nie przejmuj jakby liście żółkły, albo miały jakieś nekrozy daj znać.
Na pomidorkowych liściach widać delikatne braki magnezu, jeśli nie podasz mu go plamki będą się zwiększać, a owoce bedą nieco kwaśniejsze niż powinny być. To niestety częste problemy w uprawach donicowych. Cały czas pracuję nad sensownym planem nawożenia dla pomidorów a i tak mam podobne problemy z niektórymi odmianami. Stosujesz jakieś nawożenie z mikroelementami? Ja w takich razach sięgam po floromix ( przeciwko żółknięciu liści ) ma magnez, żelazo, mangan, moliben i jeszcze kilka śladowych. Robię oprysk co 3 dni. Można też siarczanem magnezu, ten to dostaniesz w aptece, tylko dawkowanie musiałabym sprawdzić, bo dawno nie stosowałam. Ale ja tu widzę naprawdę śladowe objawy na razie. To cuś, na owocku może być niczym, a może być czymś. Czasami owoce mają drobne wady rozwojowe albo rosnąc gdzieś przycierały np. o patyk i może to tak wyglądać. Gdyby to była sucha zgnilizna zaczęłoby się raczej od piętki, choć zdarzyło mi się też mieć owoc który gnił od boku a rak bakteryjny to pomidor w kropki. Obserwuj, na razie nie interweniuj i jak Ci się uda strzel ostrą fotę
Werka no to gratki niech Mu się wiedzie temu potomku
Z ogórkami nie ma w zasadzie żadnego problemu bo one są "dojrzałe" ( w sensie jadalne) w każdym stadium, czyli Ty decydujesz czy wolisz zjeść małego knypka czy też czekasz aby podrósł. To Dar, dobrze pamiętam? Pięknie Ci kwitnie. Ja bym zerwała, niech zawiązuje kolejne Jak przetrzyma się pierwszy owoc zbyt długo kolejne opóźniają się z wiązaniem. Rwij, konsumuj i zdaj relację jak smakował
Papryce nic nie dolega, widać że wiąże ładnie, liści żółtych nie ma. Czym ją nawozisz? Różne odmiany mają różne liście, ja mam na ten przykład fioletową
Na razie się nie przejmuj jakby liście żółkły, albo miały jakieś nekrozy daj znać.
Na pomidorkowych liściach widać delikatne braki magnezu, jeśli nie podasz mu go plamki będą się zwiększać, a owoce bedą nieco kwaśniejsze niż powinny być. To niestety częste problemy w uprawach donicowych. Cały czas pracuję nad sensownym planem nawożenia dla pomidorów a i tak mam podobne problemy z niektórymi odmianami. Stosujesz jakieś nawożenie z mikroelementami? Ja w takich razach sięgam po floromix ( przeciwko żółknięciu liści ) ma magnez, żelazo, mangan, moliben i jeszcze kilka śladowych. Robię oprysk co 3 dni. Można też siarczanem magnezu, ten to dostaniesz w aptece, tylko dawkowanie musiałabym sprawdzić, bo dawno nie stosowałam. Ale ja tu widzę naprawdę śladowe objawy na razie. To cuś, na owocku może być niczym, a może być czymś. Czasami owoce mają drobne wady rozwojowe albo rosnąc gdzieś przycierały np. o patyk i może to tak wyglądać. Gdyby to była sucha zgnilizna zaczęłoby się raczej od piętki, choć zdarzyło mi się też mieć owoc który gnił od boku a rak bakteryjny to pomidor w kropki. Obserwuj, na razie nie interweniuj i jak Ci się uda strzel ostrą fotę