Perukowiec (Cotinus ) wymagania,cięcie,przesadzanie
W zeszłym roku w październiku, przesadziliśmy kilkuletniego perukowca. Nie pamiętam jak duża była bryła korzeniowa, ale samo przesadzenie nie sprawiło większych kłopotów. Mimo okrycia przemarzły mu gałęzie w zimie. Na wiosnę perukowiec długo nie chciał ruszyć, potem nadgonił to z nawiązką.
Pozdrawiam, Beata
Witam wszystkich
Jestem nowa na tym forum, ale cieszę się, że na nie trafiłam
Zapatrzona w perukowca u koleżanki wiosną tego roku nabyłam własnego. Nie znam wieku, ale wysokośc ok. 50 cm. Z braku gotowego miejsca przesadziłam w wiekszą doniczkę. Stał trochę w słońcu, trochę w cieniu (w zależności od pory dnia). Po pewnym czasie zaczęły mu jakby usychać liście, ale tak jakby tylko z jednej strony. Przestawiłam na pełne słońce i nie pomogło - uschnęło jeszcze kilka gałązek
Kilka dni temu znajomy ogrodnik stwierdził, ze "przegrzałam mu nóżki", bo w doniczce może być, ale wtedy doniczka (korzenie) musi być osłonięta np roślinkami zwisającymi albo czymkolwiek, żeby korzenie się nie nagrzewały. Ale jak teraz czytam wypowiedzi na forum to zastanawiam się czy to jednak nie ta choroba grzybowa...
No i wobec tego mam pytanka...
1. Czy powinnam obciąć gałązki z uschniętymi liścmi (nie opadły) ?
2. Czy zrobić to jeszcze teraz we wrześniu czy dopiero gałązki na wiosnę?
3. Czy roślinka może przezimować na dworze w ocieplonej doniczce ?
4. No i czy w związku z tym, że perukowiec podobno nie lubi mokrej ziemii można go posadzić w bliskim sąsiedztwie dużego kilkunastoletniego orzecha? Dodam, że forsycja, konwalie a nawet żonkile przy tym orzechu mają się dobrze
Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam cieplutko
Jestem nowa na tym forum, ale cieszę się, że na nie trafiłam




No i wobec tego mam pytanka...

1. Czy powinnam obciąć gałązki z uschniętymi liścmi (nie opadły) ?
2. Czy zrobić to jeszcze teraz we wrześniu czy dopiero gałązki na wiosnę?
3. Czy roślinka może przezimować na dworze w ocieplonej doniczce ?
4. No i czy w związku z tym, że perukowiec podobno nie lubi mokrej ziemii można go posadzić w bliskim sąsiedztwie dużego kilkunastoletniego orzecha? Dodam, że forsycja, konwalie a nawet żonkile przy tym orzechu mają się dobrze

Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam cieplutko
Gałązek nie obcinaj, zrobisz to jak zacznie wegetację w maju, wtedy widać dokładnie co uschło.
Jak nie możesz go posadzić na stałe miejsce to wkop z doniczką w grunt.
Nie radzę sadzić w sąsiedztwie już wyrośniętego orzecha, będzie mu przeszkadzał we wzroście.Poszukaj najodpowiedniejszego miejsca gdzie będzie miał dość miejsca i nie przejmuj glebą.U mnie jest dość wilgotna glina, a perukowiec, wielki krzew rośnie od 20 lat , ma się dobrze, choć czasem coś mu zaschnie.
Jak nie możesz go posadzić na stałe miejsce to wkop z doniczką w grunt.
Nie radzę sadzić w sąsiedztwie już wyrośniętego orzecha, będzie mu przeszkadzał we wzroście.Poszukaj najodpowiedniejszego miejsca gdzie będzie miał dość miejsca i nie przejmuj glebą.U mnie jest dość wilgotna glina, a perukowiec, wielki krzew rośnie od 20 lat , ma się dobrze, choć czasem coś mu zaschnie.
Dzięki seli za odpowiedź. Na razie poobcinałam same uschnięte listka, bo pojawiły się na nich jakieś kropeczki - jakby pleśń, ale to chyba skutek wilgoci w powietrzu ostatnimi czasy. A co miejsca stałego... będę musiała pomyśleć - blisko orzecha miałby ładne tło z forsycji
W cieniu thui (zielona ściana) pewnie będzie miał problem z kwitnięciem?
Pozdr.

Pozdr.
Długo tego tła z forsycji mieć nie będzie, to duży krzew, u mnie ma 5x5 m.On sam raczej będzie tłem, u mnie jest dla jesiennych traw ozdobnych i bylin kwitnących jesienią.Potrzebuje słonecznego otwartego stanowiska.Nie powinien dotykać gałęziami tui ponieważ one w tym miejscu 'wyłysieją', nie tylko od cienia liści, ale przede wszystkim od tzw.'biczowania', czyli trącania gałęziami podczas wiatru gałązek iglaków i obszarpywania im igieł.
selli7 - jakie rozmiary osiagnoł u ciebie po 20 latach.Mniejwięcej ile na szerokosć i wysokość i czy to jest odmiana royal purple ?U mnie w tym roku dał niezłe przysrosty na jałowej bardzo suchej glebie 6-tej kategorii. Mam już go od 5 lat ale wcześniej 2 razy przemarzł do granicy sniegu.Wygląda na to,że perukowce z czasem nabierają wiekszej mrozoodporności bo w tym roku tam gdzie mam działke były duże mrozy i mimo to w ogóle nie przemarzł.
- jola_rud
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 16 lis 2009, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Czy warto kupić perukowiec?
Perukowce są oryginalne i piękne ,ale moje drzewo mocno straciło na urodzie. Pierwszy i jedyny śnieg w tym roku poważnie go uszkodził. Na gałęziach było jeszcze dużo liści i niestety pod ciężarem śniegu największa gałąź złamała się
W dotatku pękła wzdłuż, więc musiałam obciąć więcej
A teraz, gdy drzewa są bezpiecze - czyli bez lisci -o śniegu nie słychać!


Re: Czy warto kupić perukowiec?
Nie martw się wiosną mocno odbije, tylko posmaruj miejsca uszkodzone maścią ogrodniczą, by jakiś grzyb się nie wdał.Ja dostałam perukowca którego ktoś ciął niemiłosiernie ponieważ został źle posadzony, wiec go w końcu wykopał.Posadziłam wiosną taki zmaltretowany 'ogryzek', a teraz po 20 latach mam krzew 5x5m.
Mój ma liście tylko wiosna bordowe i na młodych przyrostach potem nieco zielenieją, masę różowych peruk wśród których widać nasionka.Mam też drugi kupowany jako 'Royal Purple', ciemnoczerwony cały sezon, ale ten peruk nie tworzy( ma ok.10 lat) tylko małe kwiatki, które opadają po przekwitnięciu.Tego tnę, bo traktuję jako raczej ozdobny z liści.
Mój ma liście tylko wiosna bordowe i na młodych przyrostach potem nieco zielenieją, masę różowych peruk wśród których widać nasionka.Mam też drugi kupowany jako 'Royal Purple', ciemnoczerwony cały sezon, ale ten peruk nie tworzy( ma ok.10 lat) tylko małe kwiatki, które opadają po przekwitnięciu.Tego tnę, bo traktuję jako raczej ozdobny z liści.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 5 gru 2009, o 23:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sokółka
Re: Czy warto kupić perukowiec?
A mój perukowiec rośnie w ogródku już drugi rok i jest ciągle taki sam. Z tego co czytałam w czasopismach ogrodniczych powinien rosnąć szybko. Mój ma wystawę płn-wsch i glebę lekką. Wiosna podsypywałam go Azofoską i nadal siedzi w miejscu. Zastanawiam się nad przesadzeniem go. Czy ktoś z Was również miał podobny problem z perukowcem??
Re: Czy warto kupić perukowiec?
ja swój r. purple posadziłem 2 lata temu jesienią - w pierwszym roku osiągnął zaledwie 10-15 cm nowych przyrostów, za to w drugim już ok 60-70 cm - spodziewam się więc, że w trzecim roku będzie to już pokaźnych rozmiarów krzew - moja rada dla IzaLu to poczekać jeszcze z przesadzaniem do jesieni 2010 - jeśli nic się nie zmieni i nadal będzie się ociągał ze wzrostem to wtedy przesadź;
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 5 gru 2009, o 23:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sokółka
Re: Czy warto kupić perukowiec?
Piters dziękuję za odpowiedź. Poczekam z "przeprowadzką" mojego perukowca:)
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Czy warto kupić perukowiec?
Przyrosty mojego są góra 5cm, ale być może to wina przeprowadzek.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Czy warto kupić perukowiec?
Posadziłam w ogrodzie dwa perukowce. Przyrost był mikry: około 10 cm. Są to młode rośliny, więc chyba potrzebują czasu na rozkręcenie się... ale jest jeszcze druga sprawa: oprócz tych ogrodowych posadziłam w donicy na balkonie malutkiego perukowca, około 10 cm sadzoneczka. I wiecie co..? W drugim sezonie w tej donicy osiągnął grubo ponad 0,5 metra! Jeszcze w niej siedzi, aż się boję go wsadzać do gruntu, żeby nie przestał mi rosnąć! Nie wiem czemu takie różnice w tempie wzrostu. To są te same zielone odmiany, kupione rok po roku u różnych ogrodników. Ta w donicy, mimo że była dużo mniejsza gdy ją sadziłam, wyprzedziła starsze, większe od siebie rośliny! Zobaczcie u mnie na balkonie: jeszcze malutka roślinka, już kwitła ale peruczek nie miała: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=28 (szukać mniej więcej na środku strony)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 27 sie 2009, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie, Choroszcz
Re: Czy warto kupić perukowiec?
Co do mrozoodporności perukowca - mieszkam na Podlasiu gdzie jak wiadomo - wiatry i mrozy nieprzeciętne. Na skwerku w mojej miejscowość rośnie sobie perukowiec, czerwony. Nikt, go nie podlewa, nie podcina, nie okrywa, a on wyrósł nieprzeciętnie i oczywiście ma peruczki. Zaznaczam, że nie jest to miejsce osłonięte. Przekonuje mnie to, że perukowiec będzie kolejną roślinką na mojej wiosennej liście zakupów. 
