Irlandzki Ogrod Ani.1
Nie, no podlewać trzeba ale bardzo słabo. Wiesz, chyba chodzi o to, żeby miały wilgotno ale nie mokro. Później, jak już wyrośnie część zielona to pal licho, mogą mieć mokro ale w tym pierwszym etapie bulwy po prostu gniją. No chyba, że nam się dostały jakieś felerne ale wątpię, bo te moje irysy jeszcze jak były w woreczku, to powypuszczały korzonki, więc były żywe. A później je "załatwiłam" . Szkoda, bo piękne by były - takie brązowo-fioletowo-żółte, wielkie kwiaty by miały. No nic, w przyszłym roku spróbuję jeszcze raz . W sumie, to nie wiem też za bardzo, co z nimi robić jak przekwitną. Chyba trzeba te bulwy wykopać? Zasuszyć? Obawiam się, że nic z tego nie wyjdzie, bo moja znajomość tematu jest raczej kiepska i pewnie wiosną kupię po prostu nowe.
Gosiu ja też w temacie jestem kiepska Dobrze,że trafiłam na to forum
Moje kłącza były całkiem suche i nie miały żadnych korzonków jak je kupiłam..Szkoda Twoich irysków
Nie wiem czy wykopywać Ja wszystko zostawiam w ziemi..bo zimy tu niegroźne.
Wczoraj znowu nałapałam ślimaków,około 20 Wszędzie ich pełno na całym osiedlu,na trawnikach... na chodnikach jakaś plaga
Pozdrawiam Ania.
Moje kłącza były całkiem suche i nie miały żadnych korzonków jak je kupiłam..Szkoda Twoich irysków
Nie wiem czy wykopywać Ja wszystko zostawiam w ziemi..bo zimy tu niegroźne.
Wczoraj znowu nałapałam ślimaków,około 20 Wszędzie ich pełno na całym osiedlu,na trawnikach... na chodnikach jakaś plaga
Pozdrawiam Ania.
Irysek nawet w innym kolorze cieszy oko.Aniu kupiłam rózową hortensję- zobacz,zapraszam.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Witam.Rozpadało się u nas na dobre Tylko 19 stopni.Brryy
Gosiu dziękuje,mnie też już się zaczynają te iryski podobać
Wczoraj zebrałam tylko 5 malutkich gołodupców.Masz racje duże są obrzydliwe.Wypuszczają jakąś białą,gęstą ciecz przy próbie złapania-tak moim pieskom zrobiły ja nawet przez rękawiczke bym nie ruszyła,zbieram łopatką.Oto jeden z malutkich: :x
Pozdrawiam Ania.
Gosiu dziękuje,mnie też już się zaczynają te iryski podobać
Wczoraj zebrałam tylko 5 malutkich gołodupców.Masz racje duże są obrzydliwe.Wypuszczają jakąś białą,gęstą ciecz przy próbie złapania-tak moim pieskom zrobiły ja nawet przez rękawiczke bym nie ruszyła,zbieram łopatką.Oto jeden z malutkich: :x
Pozdrawiam Ania.
- Andzia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1594
- Od: 15 maja 2009, o 07:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Klucze
Fajnie u Ciebie Aniu, pociesza mnie to, że ktoś jeszcze podobnie jak ja zaczynał od zera... Chociaż mnie jeszcze czeka walka z chwastami i perzem itd itp...
Czytałam gdzieś, że ślimaki z muszlą można łatwo zebrać z roślin do naczynia i wypuścić z dala od ogrodu. Ślimaki nagie w dzień są ukryte. Jeżeli chcemy wyłapywać je i niszczyć, musimy zwabiać je w jedno miejsce. W tym celu wykłada się na mokrą glebę wilgotne szmaty, deski, papę, liście łopianu lub kapusty, pod którymi te lubiące wilgoć zwierzęta kryją się w ciągu dnia. Można wykładać przynęty pokarmowe: pokrojoną marchew lub jabłka, przepołowione ziemniaki, plastry buraków. Jako roślinę-pułapkę można posadzić bieluń dziędzierzawę, który przywabia ślimaki. Można też w ziemi umieścić plastikowe kubeczki lub talerzyki wypełnione piwem. Ślimaki, które bardzo lubią piwo, zwabione – po prostu wpadają do tych pułapek.
Czytałam gdzieś, że ślimaki z muszlą można łatwo zebrać z roślin do naczynia i wypuścić z dala od ogrodu. Ślimaki nagie w dzień są ukryte. Jeżeli chcemy wyłapywać je i niszczyć, musimy zwabiać je w jedno miejsce. W tym celu wykłada się na mokrą glebę wilgotne szmaty, deski, papę, liście łopianu lub kapusty, pod którymi te lubiące wilgoć zwierzęta kryją się w ciągu dnia. Można wykładać przynęty pokarmowe: pokrojoną marchew lub jabłka, przepołowione ziemniaki, plastry buraków. Jako roślinę-pułapkę można posadzić bieluń dziędzierzawę, który przywabia ślimaki. Można też w ziemi umieścić plastikowe kubeczki lub talerzyki wypełnione piwem. Ślimaki, które bardzo lubią piwo, zwabione – po prostu wpadają do tych pułapek.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
regulamin Andziu
Ciągle pada...
Przed chwilą znowu 5 ślimaków złapałam,tym razem ogromnych
Gosiu no ja bym im dała jeszcze do domu wchodzić Nie próbują na razie
Sylweste cieszę się,że nie jestem sama Ale mam już dość deszczu i ślimaków
Andzia ja walczę z chwastami cały czas,kosze,wyrywam i tne nożycami Pełno ich w całym ogrodzie
Co do metod,które opisałaś to próbowałam tylko z piwem,przez tydzień co wieczór szykowałam pułapke i co rano znajdowałam 2,3 sztuki..a kwiatki i tak obgryzione Co do wilgotnej pułapki to nie wiem bo u mnie się kryją pod szopą,tam też mają gniazda Może tam coś podsypać?Jakąś trutke..
a propos przynęty pokarmowej to przypomniałam sobie jak kiedyś,jeszcze w starym mieszkaniu mój M upiekł placek drożdżowy,troszkę mu za duży wyrósł,ciasto wylało się za foremkę i spaliło.Wyrzucił to spalone na zewnątrz...po godzinie było przy tym pełno ślimaków i to jadły a nazajutrz wszystkie zdechły Uśmiałam się wtedy z niego,że trujące ciasto upiekł
Przed chwilą znowu 5 ślimaków złapałam,tym razem ogromnych
Gosiu no ja bym im dała jeszcze do domu wchodzić Nie próbują na razie
Sylweste cieszę się,że nie jestem sama Ale mam już dość deszczu i ślimaków
Andzia ja walczę z chwastami cały czas,kosze,wyrywam i tne nożycami Pełno ich w całym ogrodzie
Co do metod,które opisałaś to próbowałam tylko z piwem,przez tydzień co wieczór szykowałam pułapke i co rano znajdowałam 2,3 sztuki..a kwiatki i tak obgryzione Co do wilgotnej pułapki to nie wiem bo u mnie się kryją pod szopą,tam też mają gniazda Może tam coś podsypać?Jakąś trutke..
a propos przynęty pokarmowej to przypomniałam sobie jak kiedyś,jeszcze w starym mieszkaniu mój M upiekł placek drożdżowy,troszkę mu za duży wyrósł,ciasto wylało się za foremkę i spaliło.Wyrzucił to spalone na zewnątrz...po godzinie było przy tym pełno ślimaków i to jadły a nazajutrz wszystkie zdechły Uśmiałam się wtedy z niego,że trujące ciasto upiekł