Metasekwoja chińska -uprawa

[Marcin P]

Zastanawiam się ile wymienić... Obecnie rośnie w wiaderku po marmoladzie... Więc bryła korzeniowa z żyzną ziemią jest niewielka

[marcinpruszcz]

Jeżeli od twojego pierwszego postu wizja się zbytnio nie zmieniła, to pomysł był dobry (zrobiłem podobnie)... Z tym, że było by dobrze aby miejsce sadzenia utrzymywało wilgoć (przynajmniej do momentu, aż korzenie się rozrosną)... Z kolejnych ciekawostek dodam, że przekopywałem niedawno ziemię dookoła MCh i nie natchnąłem się na korzenie, więc musiała je puścić centralnie w dół.

[Marcin P]

To jest bardzo cenna uwaga... Mam zamiar wykopać głęboki dół, tak na jakieś 1.5 metra (ale wąski ) Wypełniony będzie korą torfem oraz zbutwiałym drewnem... To jest moja ostateczna wizja

[Marcin P]

Od Mojej ostatniej publikacji nieco się poprawiły... Lecz są strasznie wiotkie... Nowe przyrosty opadają na dół od własnego ciężaru... Ja nie wiem kiedy mi to zdrewnieje... Igły stały się bardziej intensywnie zielone oraz dużo większe...

[_Ernest_]

Będzie dobrze - wyglądają zdrowo i nie mają podeschniętych końcówek. Metasekwoja nie jest typowym iglakiem jak świerk czy jodła. Jej igły i nowe przyrosty są miękkie i delikatne podobnie jak u modrzewia czy cypryśnika błotnego. Jeśli jednak są bardzo wiotkie to może być wina zbyt małej ilości światła - wtedy dochodzi do szybkiego wydłużenia pędów w celu jak najszybszego dotarcia do światła. Spróbuj przenieść na południowy lub wschodni parapet. Na dzień możesz wystawić na zewnątrz jak temperatura będzie powyżej 10. Wystarczy im kilka godzin. Tylko póki co unikaj ostrego słońca i zabezpiecz żeby wiatr nie przewrócił tych pojemników bo połamie rośliny.

[_Ernest_]

Na pocieszenie pokaże Ci jak wyglądają metasekwoje dokładnie po jednym roku (oba zdjęcia z kwietnia). Przepraszam za słabą jakość zdjęć:

pierwsze kwiecień 2012


i obecnie kwiecień 2013 (przyspieszyłem rozwój w mieszkaniu. Ta roślinka to jest ta mała w środku z powyższego zdjęcia:


Zdjęcie jest prawdziwe i to jest ta roślina więc to nie jest żart. Tak szybko rośnie metasekwoja. Wszystkie były już dwukrotnie przesadzane. W tym roku idą do ziemi w ogrodzie!

[marcinpruszcz]

Należało by teraz już powbijać patyk/patyki do nadania odpowiedniego kształtu roślin. Następnie wybierz jeden pęd wierzchołkowy, a resztę podwiąż nitką ku dołowi. A ten co został należało by ukierunkować pionowo... Co do drewnienia, to u mnie następowało to po jakiś 2 miesiącach. Jednakże ciężko przewidzieć czy nawożona roślina będzie się podobnie zachowywała... Również wypadało by dodać, że po tej zimie pewne fazy rozwoju prawdopodobnie nieco odbiegną od standardów.

[_Ernest_]

nawożenia azotem trzeba zaprzestać do połowy lipca najpóźniej. Później można stosować tylko nawozy potasowo fosforowe, albo wcale już nie nawozić. Jeśli nie potrzebujesz dużej ilości nawozu bo Ci jest potrzebny tylko do metasekwoi możesz kupić nawóz płynny do roślin kwitnących. On posiada obniżoną zawartość azotu i więcej potasu i fosforu, co przyspieszy drewnienie. Normalnie drewnienie następuje w sierpniu (licząc wzrost od kwietnia). Ale uwaga! nie wszystkie pędy zdrewnieją, tylko trwałe pędy. Sezonowe metasekwoja zrzuci wraz z igłami. Można to troszkę porównać do sumaka - jak widziałeś - on też tak zrzuca (chociaż u sumaka to są raczej liście złożone, a nie pędy, ale obrazowo można to tak wytłumaczyć).

[_Ernest_]

Jak chcesz sobie poczytać o metasekwoi to ta praca jest dobrym podsumowaniem:
http://www.ib-pan.krakow.pl/pubs-pdf/Bi ... _87-96.pdf
na stronie 6 jest morfologia pędu. Masz zdjęcie:


(źródło: Marcin Kolasiński. Co wiemy o metasekwoi chińskiej u progu XXI wieku?. ?Biuletyn Ogrodów Botanicznych?. 15, s. 87?96, 2006)

[Marcin P]

Nawóz zapodałem właśnie ten płynny... Nawet nieco obniżyłem proporcje by był nieco słabszy... Nie wiadomo czy nie zaszkodzi... Masakra (...) Wschodni parapet ( a raczej podłoga koło okna ) Rośliny są tak ustawione by promienie padały bezpośrednio na nie.
Myślę że trzeba je wynieść na dwór ( nie długo będzie ciepło chyba...) To powinno je zregenerować No ale jedna to chyba nie przeżyje tego Każdy nowy przyrost podsycha...i jakoś łysa jest strasznie... aż wstyd to wstawiać

[Marcin P]

Nie wiem czy z tego coś będzie... Tak marnie rośnie że aż żal.. Nie to co powyższe domowe hodowle... Mam pytanie czy zraszanie listków ( igiełek jak kto woli ) Może im zaszkodzić... Nawóz który stosowałem (płynny do rozrabiania z wodą ) Można nim podobno pryskać roślinki. Choć z tego co tu wcześniej napisano to nie zawsze jest dobry pomysł

[_Ernest_]

Spokojnie zregenerują się. Póki co nie używaj dużo nawozów: gleba zawsze ma jakieś związki mineralne. Daj im czas - jest dopiero kwiecień - jakby rosły na zewnątrz to jeszcze nawet pąki by nie pękały. Do jesieni powinny być już ładnie zregenerowane. Wszystko zależy od korzeni - jak się rozrosną do roślinka śmignie.
Jakie mogę dać rady: podlewanie tak aby gleba była stale wilgotna, ale nie mokra.
Wystaw na zewnątrz do zacisznego miejsca (wiatr może połamać wiotkie pędy) i póki się nie wzmocnią unikaj bezpośredniego słońca.
Moje też były marne tak do końca czerwca. Ruszył później w lipcu i sierpniu, więc masz czas. Jak uznasz, że ciągle są zbyt małe, to możesz zrobić tak jak ja i przezimować je w jakimś chłodnym pomieszczeniu.

[Marcin P]

Dzisiaj z rana jak szedłem do pracy wystawiłem je na dwór ( osłonięta weranda wschodnia strona ) Jakoś nie zauważyłem by bystre słońce zrobiło im krzywdę... Teraz już są w domu, jutro powtórka z rozrywki... Na zewnątrz dostaną na stałe wtedy gdy nocne temperatury będą w granicach 10 C. Wątpię że w tym roku będzie nadawać się do gruntu... Pewnie będzie zimować w garażu a od lutego znów wiosna w pokoju... Chciałbym by miała co najmniej jakieś 150 cm a wtedy do gruntu... ( lub jako tako zdrewniałe pędy ) Mam czas.. I tak oszukałem naturę przedłużając im okres wegetacyjny

[Marcin P]

Kwietniowe słońce porządnie je przypaliło... Niby nie ma wielkiego upału ale gałązki zrobiły się blado żółte... Dobrze że jeden z nich nadal w domu trzymam... Tylko raz wystawiłem na południowe słońce i już takie konsekwencje

[marcinpruszcz]

Szczerze mówiąc, to ja mam wrażenie, że słońce ostatnie dni wręcz parzy...