Tak wyglądają moje jedno roczne łozy, z których chcę pobrać sztobry do ukorzenienia. Dla porównania to są one przywiązane do pręta fi 8mm.
Następna sprawa, to kopcowanie po przycięciu. Ziemia u mnie mocno się zaskorupia, do tego stopnia, że na wiosnę miałem problem z bezpiecznym odkryciem sadzonek. Musiałem do tego celu używać mocnego strumienia wody, i tak przy okazji niszcząc sporo pąków. Na wiosnę zakupiłem u R. Piątka sadzonki w celu uzupełnienia wypadów, do okrycia zaproponował mi lekką ziemię, taką np jak do rozsady. Wtedy nie trzeba odkrywać, bo nowe pędy same sobie poradzą i przebiją się przez nią. Wypróbowałem, działa, latorośle spokojnie wyszły bez żadnych uszkodzeń i w swoim czasie. Ja w tym roku chcę zakopcować w ten sposób:

zastosować kominek z rury PCV fi 100x100 i przysypać sam czopek torfem a resztę ziemią.

Co Wy na to?