Ogród moją ostoją cz.41
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1022
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Pierwsze kwiaty zawsze cieszą, ładnie u Ciebie. Bażant jak najbardziej widoczny.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu pomimo nie sprzyjającej pogody to u Ciebie ciągle coś się dzieje, a i ciekawych pomysłów też Ci nie brakuje
Zwiastunów wiosny też masz już sporo, ale ja ciągle marzę o tym cudownym wawrzynku Kupiłam w zeszłym sezonie, ale malutki i raczej nie doczekam się kiedy urośnie i chyba będzie w innym kolorze
Czy te kwitnące ranniki sadziłaś w zeszłym sezonie? bo ja też posadziłam i nie wiem czy wyjdą?
Bażancik jak najbardziej widoczny i też go dostrzegłam
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka
Zwiastunów wiosny też masz już sporo, ale ja ciągle marzę o tym cudownym wawrzynku Kupiłam w zeszłym sezonie, ale malutki i raczej nie doczekam się kiedy urośnie i chyba będzie w innym kolorze
Czy te kwitnące ranniki sadziłaś w zeszłym sezonie? bo ja też posadziłam i nie wiem czy wyjdą?
Bażancik jak najbardziej widoczny i też go dostrzegłam
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Zdaje się, że bez głośnego i natarczywego pukania, Marysia się nie obudzi.
Wobec tego: PUK, PUK, PUK..........................PUK!
Wobec tego: PUK, PUK, PUK..........................PUK!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42227
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam!
Przywiał mnie wiatr, bo wiał z taką siłą, że nie byłam w stanie się oprzeć
Pogoda nie sprzyja pracom ogrodowym, ale coś popycham do przodu. Rano kiedy jest przyjemnie i nie ma błota ziemia jest zamarznięta i nie bardzo jest sens cokolwiek ruszać, a potem błoto nie zachęca do przemierzania ogrodu. Najważniejsze wydarzenie to rębak naprawiony przyjechał i zrobił co należało. teraz zostają porządki do zrobienia, tzn wygrabianie drobniutkich gałązek z orzecha przede wszystkim, ale nie spieszę się, bo te gałązki pomagają w poruszaniu się po błotnistych ścieżkach.
Dostałam przesyłkę od Konieczki, rośliny wyglądają na żywe; niestety zabrakło miskanta na którego miałam chrapkę bo dwarf niziutki.
Teraz czekam na przesyłki ze ŚK, LG i dalie od pana S.
Na parapetach się zieleni, wykiełkowały prawie wszystkie pomidory. W tunelu wykiełkowała rukola i rzodkiewki też chyba niedługo się pokażą.
Lucynko marzec w całej okazałości swojego garnca, na przemian zimno i ciepło, a teraz w dodatku wieje. Rano ziemia zmarznięta a w południe zamienia się w błoto, bo rozmarza tylko po wierzchu i nie wsiąka to co na przemian pada lub sypie.
Bażanty mam nawet momentami dwa i zawsze z mojego ogrodu lub sąsiednich wyfruwają w ostatnim momencie jak się zbliżam, nie sposób im zrobić zdjęcie. Ciekawe, bo nie widzę w ogóle samic więc może już wysiadują jajka.
Dziękuję! pewnie zdjęcia mogłyby być lepsze a przede wszystkim mogłam zrobić przed cięciem i wtedy byłoby naprawdę dobrze.
Bardzo dziękuję za sympatyczne życzenia, które po tygodniu ale okazały się aktualne! Odwzajemniam je w całej rozciągłości
Ewelinko wszystko dobre co się dobrze kończy i staram się szybko zapominać o tej gorszej stronie transakcji. Czasem taka wiązana przysługa jest trudna do wyceny ale to już nie moje zmartwienia, wiadomo córce zawsze odwzajemnię się z nawiązką.
Pogoda niestety utrudnia prace i staram się nie narażać na przeziębienie ale męczy mnie już siedzenie w domu, bo prac domowych nie bardzo lubię.
Od lat mam wózki (dzięki FO) i już trzy wykończyłam (chińszczyzna), a z pierwszego byłam zadowolona najbardziej. ten jest robiony w Polsce na wzór właśnie tego pierwszego. Taczki mnie męczą. Tą kabinę od razu widziałam w ogrodzie, a dopiero z czasem znalazła konkretne zastosowanie.
Pozdrawiam i dziękuję! słoneczko bywa
Agnieszko Mam nadzieję że kabina chociaż szklana jest z odpornego szkła i długo posłuży, a truskawki zjem wcześniej i kwiatki nie zmarzną przy pierwszym przymrozku.
Mam taka część działki gdzie samosiewki królują, ale ta część należy do synka ja co parę lat robię przegląd i mniejsze lub większe cięcie.
Pszczółki najważniejsze
Martusiu niestety przedwiośnie nie sprzyja, ale mam nadzieję że wiosna okaże się łaskawsza.
Lepiężnik zapisany ale w pamięci Wydaje mi się że kurki już są zajęte swoimi czynnościami, bo u mnie hasają tylko koguty.
Jakie ocieplenie...kiedy? coś nie widzę w prognozie
Ed dziękuję! każdy pierwszy kwiatek cieszy i jak tylko śnieg stopi się wypatrujemy oznak wiosny
Halinko pewne rzeczy trzeba wykonać teraz i dlatego nie zważając na pogodę robimy. Coś dla mnie tych oznak jest za mało, dobrze że wawrzynki i ciemierniki kwitną. Wawrzynek całkiem malutki już ma kwiatuszki więc będzie cieszył od małego, rosną powoli i kiedyś miałam dwa duże krzewy po poprzednikach, ale nie lubią przesadzania i straciłam je więc lepiej sadzić małe egzemplarze.
Ranniki sadzę od lat i dobrze, że chociaż te parę pokazało się. Poczekaj może jeszcze Twoje wyjdą.
Dziękuję i ja życzę zdrówka
Lucynko jak ja Cię lubię
kurek na dachu
mistrz kamuflażu
dzisiejszy wypad za miasto
i coś na ocieplenie tej wiosny!
Życzę wszystkim miłej niedzieli dziękując za odwiedziny!
Przywiał mnie wiatr, bo wiał z taką siłą, że nie byłam w stanie się oprzeć
Pogoda nie sprzyja pracom ogrodowym, ale coś popycham do przodu. Rano kiedy jest przyjemnie i nie ma błota ziemia jest zamarznięta i nie bardzo jest sens cokolwiek ruszać, a potem błoto nie zachęca do przemierzania ogrodu. Najważniejsze wydarzenie to rębak naprawiony przyjechał i zrobił co należało. teraz zostają porządki do zrobienia, tzn wygrabianie drobniutkich gałązek z orzecha przede wszystkim, ale nie spieszę się, bo te gałązki pomagają w poruszaniu się po błotnistych ścieżkach.
Dostałam przesyłkę od Konieczki, rośliny wyglądają na żywe; niestety zabrakło miskanta na którego miałam chrapkę bo dwarf niziutki.
Teraz czekam na przesyłki ze ŚK, LG i dalie od pana S.
Na parapetach się zieleni, wykiełkowały prawie wszystkie pomidory. W tunelu wykiełkowała rukola i rzodkiewki też chyba niedługo się pokażą.
Lucynko marzec w całej okazałości swojego garnca, na przemian zimno i ciepło, a teraz w dodatku wieje. Rano ziemia zmarznięta a w południe zamienia się w błoto, bo rozmarza tylko po wierzchu i nie wsiąka to co na przemian pada lub sypie.
Bażanty mam nawet momentami dwa i zawsze z mojego ogrodu lub sąsiednich wyfruwają w ostatnim momencie jak się zbliżam, nie sposób im zrobić zdjęcie. Ciekawe, bo nie widzę w ogóle samic więc może już wysiadują jajka.
Dziękuję! pewnie zdjęcia mogłyby być lepsze a przede wszystkim mogłam zrobić przed cięciem i wtedy byłoby naprawdę dobrze.
Bardzo dziękuję za sympatyczne życzenia, które po tygodniu ale okazały się aktualne! Odwzajemniam je w całej rozciągłości
Ewelinko wszystko dobre co się dobrze kończy i staram się szybko zapominać o tej gorszej stronie transakcji. Czasem taka wiązana przysługa jest trudna do wyceny ale to już nie moje zmartwienia, wiadomo córce zawsze odwzajemnię się z nawiązką.
Pogoda niestety utrudnia prace i staram się nie narażać na przeziębienie ale męczy mnie już siedzenie w domu, bo prac domowych nie bardzo lubię.
Od lat mam wózki (dzięki FO) i już trzy wykończyłam (chińszczyzna), a z pierwszego byłam zadowolona najbardziej. ten jest robiony w Polsce na wzór właśnie tego pierwszego. Taczki mnie męczą. Tą kabinę od razu widziałam w ogrodzie, a dopiero z czasem znalazła konkretne zastosowanie.
Pozdrawiam i dziękuję! słoneczko bywa
Agnieszko Mam nadzieję że kabina chociaż szklana jest z odpornego szkła i długo posłuży, a truskawki zjem wcześniej i kwiatki nie zmarzną przy pierwszym przymrozku.
Mam taka część działki gdzie samosiewki królują, ale ta część należy do synka ja co parę lat robię przegląd i mniejsze lub większe cięcie.
Pszczółki najważniejsze
Martusiu niestety przedwiośnie nie sprzyja, ale mam nadzieję że wiosna okaże się łaskawsza.
Lepiężnik zapisany ale w pamięci Wydaje mi się że kurki już są zajęte swoimi czynnościami, bo u mnie hasają tylko koguty.
Jakie ocieplenie...kiedy? coś nie widzę w prognozie
Ed dziękuję! każdy pierwszy kwiatek cieszy i jak tylko śnieg stopi się wypatrujemy oznak wiosny
Halinko pewne rzeczy trzeba wykonać teraz i dlatego nie zważając na pogodę robimy. Coś dla mnie tych oznak jest za mało, dobrze że wawrzynki i ciemierniki kwitną. Wawrzynek całkiem malutki już ma kwiatuszki więc będzie cieszył od małego, rosną powoli i kiedyś miałam dwa duże krzewy po poprzednikach, ale nie lubią przesadzania i straciłam je więc lepiej sadzić małe egzemplarze.
Ranniki sadzę od lat i dobrze, że chociaż te parę pokazało się. Poczekaj może jeszcze Twoje wyjdą.
Dziękuję i ja życzę zdrówka
Lucynko jak ja Cię lubię
kurek na dachu
mistrz kamuflażu
dzisiejszy wypad za miasto
i coś na ocieplenie tej wiosny!
Życzę wszystkim miłej niedzieli dziękując za odwiedziny!
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2739
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Rozmarzyłaś mnie o lecie tymi zdjęciami Czy ty jesteś aż tak wysoka że niemal sięgasz pułapu chmur czy zrobiłaś zoom in; to zdjęcie jest absolutnie superaśne
https://www.fotosik.pl/zdjecie/d73d14921f944c92
Dużo ciepełka i bo to błoto doprowadza mnie do rozpaczy; ja tone w nim i wszystko musze siać na rozsadę
https://www.fotosik.pl/zdjecie/d73d14921f944c92
Dużo ciepełka i bo to błoto doprowadza mnie do rozpaczy; ja tone w nim i wszystko musze siać na rozsadę
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2931
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, no widzisz, już nawet krótkoterminowej prognozie nie można wierzyć, dopiero mi obiecali trzy dni słoneczne i już zmienili zdanie. Może to ochłodzenie też się nie sprawdzi?
U mnie bażancice jeszcze buszują w ogrodzie, pewnie coś wiedzą o powrocie zimy i nie chcą narazić jajek na zmarznięcie.
Cudne, kolorowe liliowce i pachnące lilie, dodają energii przebiśniegowo-rannikowej monotonii
Cierpliwości i pogody ducha w oczekiwaniu na wiosnę.
U mnie bażancice jeszcze buszują w ogrodzie, pewnie coś wiedzą o powrocie zimy i nie chcą narazić jajek na zmarznięcie.
Cudne, kolorowe liliowce i pachnące lilie, dodają energii przebiśniegowo-rannikowej monotonii
Cierpliwości i pogody ducha w oczekiwaniu na wiosnę.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, czytam, że już ruszyłaś z prasami zasiewowymi. Ja pomidorki będę dopiero siała, ale przed samymi świętami. Mam nadzieję, że tegoroczny maj będzie dla nas ogrodników bardziej łaskawy, ale póki co... niechaj wiosna się zacznie!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10603
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Maryś dziękuję że mogłam zobaczyć Twoje piękne liliowce w niedzielny poranek. Oko nacieszyłam jak za oknem jeszcze buro jest.
Zdjęcia super.
Zdjęcia super.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Brrrr...., zimno, mokro i ponuro Dobrze chociaż, że Ty Marysiu nas ogrzewasz
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8466
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
Pogoda nas nie rozpieszcza.
A kalendarz nie wróży dobrze na całą wiosenkę
Gałązkami się nie przejmuj ,grunt ,że Pany skończyły i nie będą deptać roślinek
Gałązek pełno i tak po każdej wichurze nowych.
U nas też szczere błoto.
Bardzo ładna biała lilia Jakoś ta biel mnie pociąga
Cieszę się ,że wysiewy udane masz
U nas tsy papryki i 7 groszków A pomidory dopiero ok. 20 - go będę siać.
Pogoda nas nie rozpieszcza.
A kalendarz nie wróży dobrze na całą wiosenkę
Gałązkami się nie przejmuj ,grunt ,że Pany skończyły i nie będą deptać roślinek
Gałązek pełno i tak po każdej wichurze nowych.
U nas też szczere błoto.
Bardzo ładna biała lilia Jakoś ta biel mnie pociąga
Cieszę się ,że wysiewy udane masz
U nas tsy papryki i 7 groszków A pomidory dopiero ok. 20 - go będę siać.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witaj, Maryś! Jak się spało? No, bo ile razy można klamkę całować?!
Oki. Żarty na bok.
Czytam, że mnóstwo pracy wykonałaś, mimo niesprzyjającej pogody. A mnie się nic nie chce, nawet nie mam ochoty zajrzeć na działkę, a w pionie trzymają mnie wyłącznie siewki na parapetach.
Twoje pomidorki już pokazały kiełeczki, a ja dopiero dzisiaj siałam. Że niedziela? Cóż, nie miałam co z sobą zrobić, bo pogoda trzyma mnie w domu, a gości nie przyjmuję z wiadomych powodów.
Uraczyłaś nas fotkami ślicznych liliowców i lilii, za co serdeczne dzięki. Takie kolorowe obrazki dobrze robią na skołataną duszę.
Niech wiatr przegoni chmurzyska, by słoneczko ozłociło i osuszyło Twój ogród, a zdrówko w rodzinie dopisywało nieustająco.
Oki. Żarty na bok.
Czytam, że mnóstwo pracy wykonałaś, mimo niesprzyjającej pogody. A mnie się nic nie chce, nawet nie mam ochoty zajrzeć na działkę, a w pionie trzymają mnie wyłącznie siewki na parapetach.
Twoje pomidorki już pokazały kiełeczki, a ja dopiero dzisiaj siałam. Że niedziela? Cóż, nie miałam co z sobą zrobić, bo pogoda trzyma mnie w domu, a gości nie przyjmuję z wiadomych powodów.
Uraczyłaś nas fotkami ślicznych liliowców i lilii, za co serdeczne dzięki. Takie kolorowe obrazki dobrze robią na skołataną duszę.
Niech wiatr przegoni chmurzyska, by słoneczko ozłociło i osuszyło Twój ogród, a zdrówko w rodzinie dopisywało nieustająco.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
U nas jeszcze zimno na prace, dopiero pomału zaczynamy coś robić.
Pomidorki w tym roku kupię od siostry, bo zajęła się tym na większą skalę
Pomidorki w tym roku kupię od siostry, bo zajęła się tym na większą skalę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witaj Marysieńkowidzę u Ciebie sporo lilowców ,też będę zagęszczać rabaty nimi ,wiesz już o tych planach.
Będę Ciebie podpytywać o ich pielęgnację jeśli pozwolisz ,parę może ze trzy mam rosną bezkolizyjnie ,to mam nadzieję ,że te nowe też takie będą.
Porosły im juz listki w pudle na balkonie ,ale sądzę ,że to nic strasznego prawda>?
Mam podobnie siedzenie w domku jest masakryczne ,też wykonuję różne w nim prace ,ale dlatego ,że tak wypada
Oby Marysieńko jeszcze chyba z tydzień do ciepłej wiosenki .
Zyczę zdrówka duuuuużo Twojej rodzinie
Będę Ciebie podpytywać o ich pielęgnację jeśli pozwolisz ,parę może ze trzy mam rosną bezkolizyjnie ,to mam nadzieję ,że te nowe też takie będą.
Porosły im juz listki w pudle na balkonie ,ale sądzę ,że to nic strasznego prawda>?
Mam podobnie siedzenie w domku jest masakryczne ,też wykonuję różne w nim prace ,ale dlatego ,że tak wypada
Oby Marysieńko jeszcze chyba z tydzień do ciepłej wiosenki .
Zyczę zdrówka duuuuużo Twojej rodzinie