Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Stwierdziłem, że to roślina jak każda inna bo w końcu bonsai to zwykła roślina drewniejąca (zazwyczaj drzewo lub krzew), która dzięki odpowiednim zabiegą staje się miniaturowym drzewem, więc nie wiem skąd ten zarzut o lekcewarzenie.
Moje argumenty przeciwko serissie cuchnącej są takie:
1. Serissa ma jasną kore (jest nawet napisane w temacie do którego podałaś link)
2. Serissa ma jasne liście i nowe odrosty wyglądajątroche inaczej niż na Twoim zdjeciu, liście na Twoim zdjęciu też wydają się być ciemniejsze.
3. Serissa w domu w normalnych warunkach raczej zrzuca mase liści, które wcześniej żółkną.
Jeśli pozwolisz to założe temat na forum z prośbąo identyfikacje, bo sam jestem ciekaw co to. Możliwe jest też, że wpisując nazwe Twojej rośliny w wyszukiwarke pokazał mi się błędnie popisany obrazek, który wybrałem i umieściłem na forum. Możesz też dowiedzieć sięco to za gatunek pytając o to na forum Kamila w odpowiednim dziale.
Moje argumenty przeciwko serissie cuchnącej są takie:
1. Serissa ma jasną kore (jest nawet napisane w temacie do którego podałaś link)
2. Serissa ma jasne liście i nowe odrosty wyglądajątroche inaczej niż na Twoim zdjeciu, liście na Twoim zdjęciu też wydają się być ciemniejsze.
3. Serissa w domu w normalnych warunkach raczej zrzuca mase liści, które wcześniej żółkną.
Jeśli pozwolisz to założe temat na forum z prośbąo identyfikacje, bo sam jestem ciekaw co to. Możliwe jest też, że wpisując nazwe Twojej rośliny w wyszukiwarke pokazał mi się błędnie popisany obrazek, który wybrałem i umieściłem na forum. Możesz też dowiedzieć sięco to za gatunek pytając o to na forum Kamila w odpowiednim dziale.
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Mam podobne, też biedronkowe, o troszkę chyba ciekawszym pokroju - niemniej jednak jak na mój gust mało przypomina bonsai. Chciałabym nad nim trochę popracować, z Wasza mam nadzieję pomocą. Ja od siebie zrobiłam tyle, że nieco go "podniosłam" z doniczki, teraz troszke wystają mu korzenie. I nie wiem, co dalej.
witam serdecznie wszystkich wielbicieli bonsai
mam w ogrodzie kilka sosen kilkuletnich wysokości 1-1.5 m
nic nie było nigdy z nimi robione, rosną sobie wolno na działce
są gęste i ogólnie śliczne (uwielbiam sosny)
czy mogę je teraz obciąć, skrócić korzenie i posadzić do płaskich donic??
czy może lepiej ich nie wykopywać i robić coś z nimi ;) na powietrzu, a niech sobie rosną w gruncie?? ;)
mam w ogrodzie kilka sosen kilkuletnich wysokości 1-1.5 m
nic nie było nigdy z nimi robione, rosną sobie wolno na działce
są gęste i ogólnie śliczne (uwielbiam sosny)
czy mogę je teraz obciąć, skrócić korzenie i posadzić do płaskich donic??
czy może lepiej ich nie wykopywać i robić coś z nimi ;) na powietrzu, a niech sobie rosną w gruncie?? ;)
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53826" onclick="window.open(this.href);return false;
Życie jest pełne niespodzianek.
Życie jest pełne niespodzianek.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Kocurku - Twojemu drzewku w tej chwili potrzebna jest tylko dalsza opieka (jak dotychczas). Niech sobie spokojnie rośnie. Ogólnie można powiedzieć tylko, że liście są stosunkowo za duże w skali całego drzewka. Dopiero jak wypuści nowe pędy - tak plus-minus ok. 5-6 par liści na każdym pędzie, będzie go można zacząć formować. Czyli stara zasada bonsai: "pozwolić urosnąć - następnie przyciąć".
Izabelko - tutaj już sprawa (całościowo) o wiele trudniejsza. Wprawdzie termin do wykopywania jest jeszcze "dobry" - to tak naprawdę nie wiadomo czy to w ogóle ma sens. Tzn. czy te drzewa w ogóle nadają się na bonsai. Konieczne zdjęcia.
Ja też bardzo lubię sosny. Ich pokrój, zapach, kolor. Ale wykopanie ich z naturalnego środowiska w jakim rosną jest naprawdę sprawą bardzo trudną. Za każdym razem wykopanie takiej sosny stanowi problem nawet dla doświadczonych ogrodników-bonsaistów. Sosny mają bardzo długie korzenie, wiele z nich ma tzw. korzeń palowy. Wykopanie na tzw. "chama", od razu, powoduje, że wysoki procent tak pozyskanych drzewek ginie. W literaturze (w książkach) fachowcy zalecają tzw. "podkopy" tzn. całkowite pozyskanie drzewa w ciągu 2-3 lat, corocznie podkopywanie i przycinanie częściowe korzeni.
Warte polecenia - co niestety u nas nie jest jeszcze zbyt modne - a np. w Japonii stosowane praktycznie na każdym wolnorosnącym drzewie (szczególnie w ogrodach) jest formowanie drzew na style bonsai w naturze czyli tak jak rosną. Nadawanie kształtów i formowanie takiego drzewka też może być fascynujące.
Innym sposobem - jeżeli chcesz tym się zająć - jest zakup "dobrej" sadzonki sosny (np. kosodrzewiny) ze szkółki w doniczce i próba jej samodzielnego uformowania.
Izabelko - tutaj już sprawa (całościowo) o wiele trudniejsza. Wprawdzie termin do wykopywania jest jeszcze "dobry" - to tak naprawdę nie wiadomo czy to w ogóle ma sens. Tzn. czy te drzewa w ogóle nadają się na bonsai. Konieczne zdjęcia.
Ja też bardzo lubię sosny. Ich pokrój, zapach, kolor. Ale wykopanie ich z naturalnego środowiska w jakim rosną jest naprawdę sprawą bardzo trudną. Za każdym razem wykopanie takiej sosny stanowi problem nawet dla doświadczonych ogrodników-bonsaistów. Sosny mają bardzo długie korzenie, wiele z nich ma tzw. korzeń palowy. Wykopanie na tzw. "chama", od razu, powoduje, że wysoki procent tak pozyskanych drzewek ginie. W literaturze (w książkach) fachowcy zalecają tzw. "podkopy" tzn. całkowite pozyskanie drzewa w ciągu 2-3 lat, corocznie podkopywanie i przycinanie częściowe korzeni.
Warte polecenia - co niestety u nas nie jest jeszcze zbyt modne - a np. w Japonii stosowane praktycznie na każdym wolnorosnącym drzewie (szczególnie w ogrodach) jest formowanie drzew na style bonsai w naturze czyli tak jak rosną. Nadawanie kształtów i formowanie takiego drzewka też może być fascynujące.
Innym sposobem - jeżeli chcesz tym się zająć - jest zakup "dobrej" sadzonki sosny (np. kosodrzewiny) ze szkółki w doniczce i próba jej samodzielnego uformowania.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
karpek,
dzięki za wypowiedź
swego czasu formowałam 2 sosny w ogródku, ale zaniedbałam to i powróciły niemal do stanu pierwotnego, tzn mają krótsze igły, są zagęszczone i lekko wykrzywione bo je drutowałam
może którąś z nich wykopać??
ale szkoda mi właśnie, że się zmarnuje a akurat z tego jej aktualnego miejsca nie chciałabym jej stracić
mam ich sporo na innej wolnej działce ;) może faktycznie spróbuję ją podkopywać ....
a co by się stało gdybym ją obcięła z głównego pnia, dajmy na to tak do 30 cm od ziemi?? ;)
dzięki za wypowiedź
swego czasu formowałam 2 sosny w ogródku, ale zaniedbałam to i powróciły niemal do stanu pierwotnego, tzn mają krótsze igły, są zagęszczone i lekko wykrzywione bo je drutowałam
może którąś z nich wykopać??
ale szkoda mi właśnie, że się zmarnuje a akurat z tego jej aktualnego miejsca nie chciałabym jej stracić
mam ich sporo na innej wolnej działce ;) może faktycznie spróbuję ją podkopywać ....
a co by się stało gdybym ją obcięła z głównego pnia, dajmy na to tak do 30 cm od ziemi?? ;)
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53826" onclick="window.open(this.href);return false;
Życie jest pełne niespodzianek.
Życie jest pełne niespodzianek.
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
Mój wiąz żyje - wszystkie gałęzie są żywe i wypuściły pączki. Czy teraz mogę prosić o wskazówki co do uformowania rośliny tak, by rosła jak normalne drzewo na wysokość? Jest przesadzone do normalnej doniczki.
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Joasiu - przede wszystkim bardzo się cieszę, ze drzewko odżyło (szczerze mówiąc dawałem mu 20 % szans). Przydałoby się zdjęcie(a). Wracając do strony 12 - tak jak tam pisałem - nie widać gałęzi, która mogła by być przedłużeniem pnia. Trzeba na którąś się zdecydować (raczej najwyżej położoną od góry), skrócić i być może odrutować by przyjęła rolę nowego wierzchołka pnia. Po za tym, jeżeli nie poprzycinasz gałęzi - drzewko w niedługim czasie "zdziczeje".
Być może da się zrobić na nim koronę parasolową. Gałęzie do załamania pnia należałoby usunąć. Te powyżej leżące przyciąć i... niech sobie rośnie.
Aguka - widać na oko, że fikusik coś nie zdrowy. Nie jestem pewny czy to przelanie (chyba, że miał wodę na podstawce). Ziemia w doniczce wygląda na czysty torf, który owszem nawadnia się - ale też pewnie szybko wodę oddaje i cała ziemia szybko przesycha. Może dobrze by mu zrobiło dosypanie z centymetr, dwa "czarnej" normalnej ziemi (uniwersalnej). Trzeba czekać aż roślina odżyje - zacznie wypuszczać nowe liście i pędy. Wtedy można ją skorygować: usunąć całkowicie zamarłe gałązki i inne nieznacznie przyciąć.
Być może da się zrobić na nim koronę parasolową. Gałęzie do załamania pnia należałoby usunąć. Te powyżej leżące przyciąć i... niech sobie rośnie.
Aguka - widać na oko, że fikusik coś nie zdrowy. Nie jestem pewny czy to przelanie (chyba, że miał wodę na podstawce). Ziemia w doniczce wygląda na czysty torf, który owszem nawadnia się - ale też pewnie szybko wodę oddaje i cała ziemia szybko przesycha. Może dobrze by mu zrobiło dosypanie z centymetr, dwa "czarnej" normalnej ziemi (uniwersalnej). Trzeba czekać aż roślina odżyje - zacznie wypuszczać nowe liście i pędy. Wtedy można ją skorygować: usunąć całkowicie zamarłe gałązki i inne nieznacznie przyciąć.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- Leśny Duch
- 1000p
- Posty: 2257
- Od: 10 lut 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia
Wygięłam galazki w górę, i podwiązałam do palika. Czy jest szansa, że za jakiś czas galęzie będą naturalnie rosnąć w tej pozycji bez podtrzymywania? Jeśli tak, to po jakim czasie statystycznie się to dzieje?
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Na leśnym balkonie
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Oczywiście że tak. Jeżeli przyrost masy liściowej będzie duży to po ok. pół roku czyli na jesień te odciągi będzie można zdjąć a gałęzie powinny zachować nadany im kierunek.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,