Uzbroiłam się w tym roku w nasionka.
Te najpopularniejsze różowej i białej jezówki nie mogę się doczekać siania,.
Ale też i kwitnienia tych w zeszłym roku na jesieni zakupionych.
Mariola54 pisze:Ewo u mnie było dokładnie tak samo
trzy lata temu.
Teraz posiałam już w styczniu
może przy dobrych "wiatrach" będzie
jeszcze kwiat w tym roku.
Nie będzie, jeżówka kwitnie w drugim roku od wysiania.
Przeczytaj mój post wcześniejszy kwitną tego samego roku wszystko zależy od warunków jakie im zapewnimy nie wszystkie ale co najmniej 2/3 potrafi zakwitnąć ale nie spodziewajmy się ze powtórzą cechy rośliny matecznej, nie mówię tego na podstawie jednego wysiewu lecz na podstawie 2 lat wysiewów
Rozmawiałam w zaprzyjaźnionej szkółce i aby otrzymać w ,,100% " tą samą roślinkę możemy jedynie dzielić jeżówki, bo raczej metody in vitro w warunkach domowych nie damy rady przeprowadzić , a tak są rozmnażane profesjonalnie . Czasem zdarzają się całkiem podobne z nasion, ale niestety są to nieliczne sztuki.
Mam sporo odmian, ale pierwsze wysiewy z własnych nasion zrobię dopiero w tym roku i postanowiłam dokładnie dokumentować przebieg eksperymentu.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Elwira! Nie poddawaj się! Efekty mogą być zaskakujące! Jak pisałam planuję wysiewać.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...