Złodzieje ,wandale krzewów,kradzieże sprzętu w ogrodach
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
jasne plot czyli ogrodzenie - dla odrodzenia, wydzielenia terenu (nie zabezpieczenia).
są płotki dekoracyjne i są płoty pełniące f. zabezpieczenia
wykładnia literalna
wprawdzie tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82ot podkreśla się funkcję odgraniczenia własności, ale w obecnych czasach myślę, że łatwo rozróżnić płoty pełniące odmienne funkcje + stanowisko doktryny, praktyki i orzecznictwa jest w tym temacie zgodne - płot płotowi nie równy.
Ja napisałam jak jest, bo miałam dobre intencje, a nie po to, by udowadniać że nie jestem wielbłądem. Jeśli komuś pomoże moja wypowiedź to fajnie, bo sądu nie obchodzi co Pani Kowalska (powódka) sobie myśli na temat tego jak prawo działa. Jest tak, a nieznajomość prawa szkodzi. Przed tym chciałam pewne osoby przestrzec. Cała moja intencja.
Ok z mojej strony temat również zamknięty. Pozdrawiam serdecznie.
są płotki dekoracyjne i są płoty pełniące f. zabezpieczenia
wykładnia literalna
wprawdzie tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82ot podkreśla się funkcję odgraniczenia własności, ale w obecnych czasach myślę, że łatwo rozróżnić płoty pełniące odmienne funkcje + stanowisko doktryny, praktyki i orzecznictwa jest w tym temacie zgodne - płot płotowi nie równy.
Ja napisałam jak jest, bo miałam dobre intencje, a nie po to, by udowadniać że nie jestem wielbłądem. Jeśli komuś pomoże moja wypowiedź to fajnie, bo sądu nie obchodzi co Pani Kowalska (powódka) sobie myśli na temat tego jak prawo działa. Jest tak, a nieznajomość prawa szkodzi. Przed tym chciałam pewne osoby przestrzec. Cała moja intencja.
Ok z mojej strony temat również zamknięty. Pozdrawiam serdecznie.
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Przepisy przepisami a rzeczywistość to inna bajka. Ja uważam, że trzeba brać sprawy we własne ręce. Prawo ma jednak tę zaletę że faktycznie jeśli ktoś ma płot - siatkę na 1,5 metra to w sądzie raczej nikt nie będzie rozumował w kierunku, że to jest ogrodzenie ozdobne tylko zbudowane po to aby nikt tam nie przechodził.
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie

bo pomagać sobie trzeba, ale rozsądnie (żeby sobie dodatkowej biedy nie narobić) ;)
bo prawo nie jest takie głupie (przynajmniej te przepisy) ;)
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Z tego linku trochę niżej jest wyjaśnienie 
Funkcje dospołeczne ogrodzenia
Płot jako element małej architektury ma także swoje funkcje społeczne. Płot bardzo dobrze porządkuje przestrzeń w której poruszają się ludzie. Z jednej strony płot podkreśla granicę areału ziemi, jako własności prywatnej lub publicznej.
Słowo "granicę " wszystko wyjaśnia

Funkcje dospołeczne ogrodzenia
Płot jako element małej architektury ma także swoje funkcje społeczne. Płot bardzo dobrze porządkuje przestrzeń w której poruszają się ludzie. Z jednej strony płot podkreśla granicę areału ziemi, jako własności prywatnej lub publicznej.
Słowo "granicę " wszystko wyjaśnia

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Noooo jest... To też podkreślałam w wypowiedzi. Proszę czytać uważnie.
m.
m.
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
No właśnie ,czytałam w pośpiechu i dopiero porządnie przeczytałam po tym jak wstawiłam komentarz 

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Ok. W takim razie pozdrawiam serdecznie i zabieram się za kwestie bardziej przyjemne - oglądanie roślinek ;) Miłego wieczoru, tudzież dobrej nocy.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
A problem leży i tak gdzieś indziej
Po pierwsze primo - przepisy wewnętrzne Ogródków Działkowych regulują wysokość płotków rozdzielających poszczególne działki.
Po drugie primo - złodziej to zawód i powołanie. Jakbyśmy się nie zabezpieczali, złodziej żyje po to, żeby być na bieżąco w walce z zabezpieczeniami, i żyje z tego, co w rezultacie ukradnie.
Po trzecie primo - złodziej to jeden z najstarszych zawodów świata... i nadal go nikt nie wyplenił...
Ergo - szanse w starciu ze złodziejem są naprawdę nikłe, bo kradzież to jest jego żywioł, to jego codzienność i w tym jest dobry, bo ćwiczy i trenuje. A tzw. zwykły człowiek?
Nie chcę przez to powiedzieć, że każda metoda walki ze złodziejstwem jest dopuszczalna. No bo nie jest! To być może wkurzające, ale kiedy postawi się naprzeciwko jeden, czy kilka krzewów i uszczerbek na zdrowiu złodzieja, to waga jednego zawsze będzie wyższa, niż drugiego (w ocenie sądu). Zdrowie i życie ludzkie ma inny wymiar, niż krzaka... Określenie "przekroczenie granic obrony koniecznej" znacie?

Po pierwsze primo - przepisy wewnętrzne Ogródków Działkowych regulują wysokość płotków rozdzielających poszczególne działki.
Po drugie primo - złodziej to zawód i powołanie. Jakbyśmy się nie zabezpieczali, złodziej żyje po to, żeby być na bieżąco w walce z zabezpieczeniami, i żyje z tego, co w rezultacie ukradnie.
Po trzecie primo - złodziej to jeden z najstarszych zawodów świata... i nadal go nikt nie wyplenił...
Ergo - szanse w starciu ze złodziejem są naprawdę nikłe, bo kradzież to jest jego żywioł, to jego codzienność i w tym jest dobry, bo ćwiczy i trenuje. A tzw. zwykły człowiek?
Nie chcę przez to powiedzieć, że każda metoda walki ze złodziejstwem jest dopuszczalna. No bo nie jest! To być może wkurzające, ale kiedy postawi się naprzeciwko jeden, czy kilka krzewów i uszczerbek na zdrowiu złodzieja, to waga jednego zawsze będzie wyższa, niż drugiego (w ocenie sądu). Zdrowie i życie ludzkie ma inny wymiar, niż krzaka... Określenie "przekroczenie granic obrony koniecznej" znacie?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Tak jest , i jeszcze dodam ,że w starożytnym Egipcie złodzieje należeli do cechu , tam się grupowali by doskonalić umięjętności . Skradzione przedmioty znoszono tam i podlegały prawu pierwokupu przez okradzionego , za ok. 25 % wartości , ale można też było się targować . Tak myślę ,że to jednak nie było takie złe , tym bardziej ,że w ub. tygodniu skradziono mi ze 100m kabla grubego , na "siłę " ... I teraz rób człowieku co chcesz , i idź do sklepu płać za nowe , a tymczasem ktoś inny kupił moje za grosze ! Źle to wszystko jest teraz pomyślane ... Aha , a ub. roku dzielnicowy (!!!) w fazie demoralizacji i choroby alkoholowej wynióśł mi miedź ze spawarki , a rozkręcił urządzenie korzystając z moich kluczy i narzędzi !Nalewka pisze: Po drugie primo - złodziej to zawód i powołanie. Jakbyśmy się nie zabezpieczali, złodziej żyje po to, żeby być na bieżąco w walce z zabezpieczeniami, i żyje z tego, co w rezultacie ukradnie.
Po trzecie primo - złodziej to jeden z najstarszych zawodów świata... i nadal go nikt nie wyplenił...
(...) kradzież to jest jego żywioł, to jego codzienność i w tym jest dobry, bo ćwiczy i trenuje.
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Pojęcie obrony koniecznej nie ma nic wspólnego ze stosowaniem "pułapek"/zabezpieczeń
Zacytuje:
Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Odpiera bezpośredni zamach nie równa się zabezpiecza się przed ewentualnym zamachem.
pozdrawiam,
m.
Zacytuje:
Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Odpiera bezpośredni zamach nie równa się zabezpiecza się przed ewentualnym zamachem.
pozdrawiam,
m.
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
emmka nie jesteś konsekwentna w tym co piszesz , już tyle razy obiecałaś nie wypowiadać się w tym temacie .
Ty chyba nie rozumiesz o co nam chodzi pisząc w tym wątku .
Ty chyba nie rozumiesz o co nam chodzi pisząc w tym wątku .
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Przedstawiłam jak jest, bo Państwo wprowadzacie dezinformację.
<myk>
<myk>
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Właśnie my sobie tutaj tak pieprzymy od rzeczy, a Ty wyskakujesz z jakimiś paragrafami. Apage emmka! Ja mam plan jak zabezpieczyć działkę: deski z gwoźdźmi pod płotem, wilcze doły przy grillu, wnyki na niedźwiedzia pod agrestem. A czy gdzieś w kodeksie karnym albo handlowym jest WYRAŹNIE napisane że nie można mieć min przeciwczołgowych w żywopłocie...he? Co ty wiesz o prawie!anutka_k pisze:emmka nie jesteś konsekwentna w tym co piszesz , już tyle razy obiecałaś nie wypowiadać się w tym temacie .
Ty chyba nie rozumiesz o co nam chodzi pisząc w tym wątku .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Oj, widzę że zebrało się tutaj grono prawników i zaczyna teoretyzować na temat zachowań prawnych.
No cóż skończyć prawo a stosować prawo to trochę nie to samo, sam wiem z własnego doświadczenia, a prawda jest taka że ile prawników to tyle prawnych rozstrzygnięć, a sąd i tak swoje uzna.
A uzna w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody.
A z pewnością dowodem w sprawie przeciwko MARMULOWI, było by to co napisał że:
"przeciwko złodziejowi przygotował deski z gwoźdźmi pod płotem".
Oczywiście złodziej, jako lepiej znający prawo będzie się tłumaczył że : Wysoki Sądzie, jaki złodziej, przecież ja porządny człowiek, zobaczyłem w oddali kolegę, chciałem się z nim jak najszybciej spotkać i przeskoczyłem przez płot i tu się nadziałem na specjalnie w tym celu przygotowaną przez właściciela deskę z gwoździami, przecież to ja jestem poszkodowanym a on sprawcą moich nieszczęść.
Gdyby MARMUL zeznał że pracował przy płocie by go zreperować, nabił gwoździ w deskę by ją przybić do płotu, bo się wali ,a tu sąsiad nagle woła go na piwo, więc deskę odłożył na bok i poszedł do sąsiada, żeby się nie obraził że jego piwo niedobre. A deska, rzeczywiście , tak po po kilku piwach zapomniałem o niej ,ale żeby komu robić z deski zasadzki , nigdy w życiu by to na myśl nie przyszło.
Tak samo z wilczym dołem przy grillu, wcześniej odwiedził mnie znajomy, różdżkarz z zamiłowania i zaczęliśmy gadać że w kranie często wody brakuje przydała by się studnia jaka, wziął wahadełko połaził po działce i mówi że tu przy grillu to na dwóch metrach na pewno będzie woda . Mimo że miałem płot reperować po jego wyjściu zacząłem kopać by się przekonać czy rzeczywiście znajdę wodę na dwóch metrach .
Jak sąsiad zawołał na piwo ,to rzeczywiście na wykopany dół rzuciłem deskę i jakąś szmatę by kot, czy inne stworzenie nie wpadło do dołu, ale wilcze doły na złodzieja, gdzie tam ja porządny człowiek ,nawet muchy nie zabiję , a co dopiero dybać na człowieka.
Takich całkiem logicznych tłumaczeń, a nawet nielogicznych tłumaczeń ( ale się człowiek upiera że tak było) , nasłuchałem się przez trzydzieści lat co nie miara, nawet miny przeciwczołgowe da się sprytnie wytłumaczyć nie mówiąc o wnykach na niedźwiedzia.
Tylko trzeba znać podstawową zasadę w świecie prawniczym, nie tym kodeksowym, tylko tym najnormalniejszym w życiu; odetną Ci rękę, mów że to nie Twoja ręka.
Rzymskie przysłowie mówi ;MILCZENIE JEST ZŁOTEM, nie wiesz co mówić to milcz, to Tobie mają udowodnić sprawstwo, a nie ja mam udowodnić swoją niewinność.
Kiedyś mawiali ( a teraz to samo) tylko chłopa w butach gumowych skazują , innym nic nie robią, tak to święta prawda, bo tylko "chłop w gumowych butach " się przyznaje do winy , a inni, bardziej cwani, do niczego się nie przyznają i korzystając z pomocą "palestry" jeszcze stają się niewinnymi ofiarami.
Ukończone studia prawnicze, to dopiero zadatek na prawnika, a do praktycznej znajomości prawa to jeszcze daleko.
No cóż skończyć prawo a stosować prawo to trochę nie to samo, sam wiem z własnego doświadczenia, a prawda jest taka że ile prawników to tyle prawnych rozstrzygnięć, a sąd i tak swoje uzna.
A uzna w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody.
A z pewnością dowodem w sprawie przeciwko MARMULOWI, było by to co napisał że:
"przeciwko złodziejowi przygotował deski z gwoźdźmi pod płotem".
Oczywiście złodziej, jako lepiej znający prawo będzie się tłumaczył że : Wysoki Sądzie, jaki złodziej, przecież ja porządny człowiek, zobaczyłem w oddali kolegę, chciałem się z nim jak najszybciej spotkać i przeskoczyłem przez płot i tu się nadziałem na specjalnie w tym celu przygotowaną przez właściciela deskę z gwoździami, przecież to ja jestem poszkodowanym a on sprawcą moich nieszczęść.
Gdyby MARMUL zeznał że pracował przy płocie by go zreperować, nabił gwoździ w deskę by ją przybić do płotu, bo się wali ,a tu sąsiad nagle woła go na piwo, więc deskę odłożył na bok i poszedł do sąsiada, żeby się nie obraził że jego piwo niedobre. A deska, rzeczywiście , tak po po kilku piwach zapomniałem o niej ,ale żeby komu robić z deski zasadzki , nigdy w życiu by to na myśl nie przyszło.
Tak samo z wilczym dołem przy grillu, wcześniej odwiedził mnie znajomy, różdżkarz z zamiłowania i zaczęliśmy gadać że w kranie często wody brakuje przydała by się studnia jaka, wziął wahadełko połaził po działce i mówi że tu przy grillu to na dwóch metrach na pewno będzie woda . Mimo że miałem płot reperować po jego wyjściu zacząłem kopać by się przekonać czy rzeczywiście znajdę wodę na dwóch metrach .
Jak sąsiad zawołał na piwo ,to rzeczywiście na wykopany dół rzuciłem deskę i jakąś szmatę by kot, czy inne stworzenie nie wpadło do dołu, ale wilcze doły na złodzieja, gdzie tam ja porządny człowiek ,nawet muchy nie zabiję , a co dopiero dybać na człowieka.
Takich całkiem logicznych tłumaczeń, a nawet nielogicznych tłumaczeń ( ale się człowiek upiera że tak było) , nasłuchałem się przez trzydzieści lat co nie miara, nawet miny przeciwczołgowe da się sprytnie wytłumaczyć nie mówiąc o wnykach na niedźwiedzia.
Tylko trzeba znać podstawową zasadę w świecie prawniczym, nie tym kodeksowym, tylko tym najnormalniejszym w życiu; odetną Ci rękę, mów że to nie Twoja ręka.
Rzymskie przysłowie mówi ;MILCZENIE JEST ZŁOTEM, nie wiesz co mówić to milcz, to Tobie mają udowodnić sprawstwo, a nie ja mam udowodnić swoją niewinność.
Kiedyś mawiali ( a teraz to samo) tylko chłopa w butach gumowych skazują , innym nic nie robią, tak to święta prawda, bo tylko "chłop w gumowych butach " się przyznaje do winy , a inni, bardziej cwani, do niczego się nie przyznają i korzystając z pomocą "palestry" jeszcze stają się niewinnymi ofiarami.
Ukończone studia prawnicze, to dopiero zadatek na prawnika, a do praktycznej znajomości prawa to jeszcze daleko.
Re: Kradzieże iglaków - Spawanie
Ano właśnie
Ja nawet kiedyś zapomniałem zabrać wiadro z gnojówką, które przez przypadek postawiłem na lekko uchylonych drzwiach do szopy...

Ja nawet kiedyś zapomniałem zabrać wiadro z gnojówką, które przez przypadek postawiłem na lekko uchylonych drzwiach do szopy...