Edytko miło mi Cię gościć w moich skromnych progach.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie. Jak odzyskam aparat będzie ciekawiej.
Beatko jak zwykle jesteś dla mnie bardzo łaskawa, miło mi Cię gościć.
Jak Twoje roślinki bardziej odważnie wyeksponują swoje wdzięki, to czekam na zdjęcia w Twoim wątku.
Moniko cieszę się, że do mnie wpadłaś i jeszcze mnie pocieszasz.
Dobrze, że tu sami znawcy roślin i nie mają problemu z identyfikacją.
Miałam kilkadziesiąt hebe, ale jedna odmiana po trzech latach nagle uschła i nie wiem co było tego przyczyną, bo wszystkie rosły w jednakowych warunkach. Gdzieś wyczytałam, że to roślina krótkowieczna, ale myślę, że w naszych warunkach pewne odmiany po zimie giną z wyziębienia i przesuszenia.
Witaj Izuniu! Jak zdrówko? Mam nadzieję , że w poniedziałek zgodnie z planem wyruszysz do ogródka.
Jak zwykle masz dla mnie miłe słowo, dziękuję.
Myślę, że sadzonki, które przyjęły się i przezimowały będą rosły pięknie. Ja swoich hebe nie przykrywam na zimę, bo mam ich zbyt dużo i szpeciłyby ogródek, a nie upiększały. Te srebrzyste są najbardziej wytrzymałe, ale jak będą zapowiadać ostrą zimę to należy je okryć, bo przemarzną. Izuniu przykro mi , ale nie wiem jak nazywa się ta roślinka.

Byłam tak zaaferowana tworzeniem kompozycji, że nie spojrzałam na nazwę roślinki.
Pozdrawiam serdecznie.