Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

[Moontea]

Basiu,
natknęłaś się może na jakieś opracowanie, w którym ujęto lata powstania poszczególnych odmian?
Widziałam takie zestawienia dla hoi, ale dla sansewierii - nigdy nie trafiłam.
Jeśli Black Coral jest kilku - kilkunastoletnią odmianą, to kto wie?
Postaram się moją odkarmić i pewnie dopiero wtedy się okaże (przewiduję jakieś 3 - 4 lata) kto ona zacz.
Dlatego pytałam, czy ktoś się zetknął z wiązką prawie czarnych, chudych kołków - a wczesniej wiedział, czym to powinno być.

P.S.
Za... durzyłam się w S. sinus simiorum.
A już myślałam, że dokupię te 2 ostatnie, zielone przedmioty porządania - i basta!
Czy to się nigdy nie skończy?...

[basia_styk]

A jaka wg Ciebie to odmiana, może napiszesz swój typ?

Sansevieria trifasciata, gatunek. Zresztą pisałam. Wygląd to kwestia miejsca - jak moją starą sansewierię gwinejską postawiłam na podłodze, 3 m od okna, to też liście zrobiły się niemal bezwzorkowe, chude i długie. Na szczęście na drugą znalazłam miejsce na parapecie i tam wybarwienie, szczególnie młodych liści, jest dobre.

Różne kolory liści na roślinie w zależności od wieku - gatunek (s.gwinejska)


Moontea - zestawienia nie widziałam, jak będę mieć czas to pogrzebię, może coś w sieci się znajdzie.

B.

[Moontea]

Zrobiłam zdjęcia matecznikom:





Ta druga ma krótsze liście. Bardzo jasne z tendencją do żółknięcia. Obie stoją w tych samych warunkach świetlnych.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za zaangażowanie.

A, i oświeciło mnie w kwestii, którą postawiła Iwona (raflezja).
To nie są odrosty, tylko kłącza. Dlatego pchają się z maniactwem godnym lepszej sprawy w dół, zamiast wykazywać uczciwy fototropizm dodatni. No i budowa jest właściwa łodygom podziemnym. Miałam podobny przypadek. Moje nawet zaczęło rosnąć ku górze, ale jak się zorientowało - zrobiło półkole i wcisnęło stożek wzrostu w glebę. Miało również korzenie. Odcięłam i włożyłam osobno do ziemi - zobaczymy, czy coś puści. Nie czekałam, bo prawie wywróciło roślinę macierzystą.

[raflezja]

Moontea!
Ewa by się przydała, ona jest ekspertem.
Cienkie i długie liście to kwestia słabego oświetlenia, zabiedzenia i podlewania w zimie.

[Foxowa]

Może to głupie pytanie, ale ostatnio zauważam dużo udziwnień wężownic. Zawijanie, farbowanie, wycinanie kształtów, doczepianie jej kwiatków...
O ile splątanie jej liści jeszcze można zrozumieć to farbowanie juz mnie totalnie zaskakuje.
Po co to? Czy taka zaklejona farbą roślina ma szansę rosnąć normalnie?

[raflezja]

Czeskie - chrudimskie nowości


Tajskie nowości

[Moontea]

Czy mogłabyś pojedyńcze fotki (bo nie każdą dobrze widać) i nazwy?
Ta mała z boczku po prawej, to pewnie pinguicula - moje marzenie od dawna.
Tajlandia rzuca na kolana/dywan!

[raflezja]

Jasne, jak tylko znajdę trochę czasu, to powieszę

[raflezja]

Zgodnie z obietnicą prezentuję nowe zakupy

Sansevieria bonselensis white variegata


Sansevieria Silver Silk variegata


Sansevieria patens variegata


Sansevieria 'Siam Gold' variegata



Z Chrudimia:
S. pinguicula


S. trifasciata 'Twisted Sister'


S. fischerii


S. aethiopica- tylko jedna, bo druga pojechała do kolegi





S. kirkii Friends Punk, ale nie wiem, czy jest to prawidłowa nazwa


Sansewieria nn, jest niewielka, może to S. hahnii? Nie wiem

[ewa321]

Iwona - śliczne są te tajskie variegata !!
Co do nazwy --> S. kirkii Friends Punk to jakaś masakra jest ...
Taką nazwę znalazłam w necie tylko w jednym miejscu - tam, gdzie ją kupiłaś (prawdopodobnie)
Gdybym miała iść tropem nazwy, to na pewno Twoja roślinka to nie jest S. parva,
ale wykorzystano część jej nazwy, bo jest zwykle sprzedawana jako S. kirkii 'Baker Friends'.
Gdyby to była S. parva, to w tej formie, jak na sansewierię - ona ma dość
kruche, miękkie i raczej wiotkie liście, które nie tworzą rozety jak ta Twoja.
Z tego co widzę, to Twój egzemplarz liście ma dość twarde (no chyba, że się mylę), które właśnie tworzą rozetę.
Wydaje mi się, że to będzie raczej S. fernwood, albo jest do niej łudząco podobna.
I czasem egzemplarze tej sansewierii mają nazwę S. fernwood 'Punk',
ale nie mam pojęcia dlaczego, może to też tylko nazwa handlowa ...
Ta nazwa, pod którą kupiłaś, to jakieś 'dwa w jednym'

[Moontea]

W sumie - jest do czego wzdychać!
Wszystkie piękne.
Tajlandję zamawiałaś prywatnie?

[raflezja]

Hahhaha, dzięki Ewa!
Czyli zamieszania z nazewnictwem ciąg dalszy. Zauważyłam, że ostatnio mam coraz więcej podobnych roślin, a lista nazw mi się wydłuża. No nic, zobaczymy jak urosną.

Moontea!
Ależ skąd, nie zamawiałam prywatnie, bo bałabym się że nie dojdą, albo że je skonfiskują. Zamawiałam u Ireny przez FB.

[chinanit]

Iwona, pytałam w Twoim wątku o nowości, a dopiero tutaj je znalazłam.
Fajne te nowe nabytki.
Ja też wszystkie sansewierie mam już w domu. Niektóre strasznie się rozrosły. Chyba wolę te małe.

[Moontea]

No, właśnie!
Z tym nazewnictwem.
Oglądam wasze etiopiki, a u mnie stoi taka:



a kupiłam ją jako S. volkensii.
Mam wrażenie, że to ta sama forma sansewierii,czyli jakaś aethiopica, bo wg Sansevierix.com - volkensii wygląda zupełnie inaczej.
Co myślicie?

[norbert76]

Wg mnie może to być aethopica. Raczej na pewno nie jest to volkensi. Najwidoczniej sprzedawca źle oznaczył.