
Minęły Święta, już połowa stycznia. Było trochę zimy, śniegu wystarczyło na trochę większego bałwanka i aniołki można było robić.


Po tym śniegu nie został ślad, a teraz znowu trochę posypało, a że praktycznie bez mrozu, to krety czy inne podziemie mocno się uaktywniło się i przy okazji likwidacji kopców, przyjrzałam się dokładniej roślinkom.
Miłek amurski chce kwitnąć.

Przebiśniegi też


Pączki na kalinie bodnantskiej różowieją, to może w tym roku zakwitnie?

Ta już nie chce czekać do wiosny! I tak długo wytrzymała, ostatnio rozkwitała już jesienią!


Pierwszy kwiatuszek oczara

Ten jeszcze liści nie zrzucił do końca, a już pokazuje kolorek

Pierwiosnek pokazał pączki.

Zimowy ciemiernik stracił trochę na urodzie pod śniegiem.

Wschodnie śpieszą się go zastąpić

Cuchnący też już pokazuje pączki


Chyba mamy przedwiośnie w styczniu!

