Ok, dobrze wiedzieć, że nawóz jest w porządku. Czyli teraz mam nawozić raz na 2 tygodnie i kiedy zredukować do raz w miesiącu?
Bryła korzeniowa nie jest przerośnięta.
Mam jeszcze takie pytanie co do liści. Załączam jeszcze dwa zdjęcia. Jak teraz usunę jeszcze jeden liść, najbardziej zewnętrzny na pniu, to pozbędę się tego największego brązowego zabarwienia. Ale jest jeszcze taka lekka beżowa szklistość w innych miejscach, pod innymi liśćmi. Same w sobie liście wyglądają ok. Czy mam to w takim razie zostawić? Czy mam je usunąć, bo to może się pogłębić?
I na koniec - przyglądam się ziemi i na ten moment nie widzę insektów ( choć wiem, że skrywa się tak kilka skoczogonków dostrzeżonych wcześniej). Natomiast latają wokół niego ziemiórki. Chyba nie ma przeciwskazań w jego obecnej sytuacji, żeby go potraktować preparatem na ziemiórki? Może to śmieszne pytanie, ale nie jestem ekspertem. Wydaje mi się, że jeśli jest ryzyko, że ziemiórki są w podłożu, to lepiej zadziałać jak najszybciej.. Zwłaszcza, że one są tak obecne, że nawet pojedynczo siadają mi na monitorze

Ale to chyba dlatego, że one się zasiedliły w kilku moich kwiatach w pokoju. Stąd mój plan podlania wszystkiego tym preparatem i miejmy nadzieję, że się ich pozbędę.
Bardzo dziękuję za całą pomoc!
