Atlas chwastów

Rozpoznawanie roślin na podstawie zdjęć.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
gupibelfer
100p
100p
Posty: 115
Od: 29 gru 2014, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jura. Śląskie. Koniec świata
Kontakt:

Re: Atlas chwastów

Post »

Chwaścik :D Ładna nazwa albumu :D
Tak, to ta sama rzeżucha. Faktycznie, rozetkę liściową tworzy tylko rzeżucha włochata, więc raczej bez wątpliwości możemy potwierdzić tę wersję. Co ciekawe klucz Szafera mówi, że jest to roślina lecznicza. Sprawdziłem więc dalej: Broda i Mowszowicz wskazują na właściwości antyreumatyczne, wykrztuśne i moczopędne. Ludzie, apteka Wam rośnie na działce :;230
Dziękuję, Natalii88 za zwrócenie uwagi na tę rozetkę!
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Atlas chwastów

Post »

Pewnie, że chwaścik :D Chwast to mlecz, a nawłoć kanadyjska to chwaścior ;)
Ja mam wątpliwości czy to rzeżucha włochata. Wiki podaje, że rośnie od 7 do 30cm. Ta u mnie rośnie raczej do 7cm :D A warunki ma dobre, jakie lubi. Ale kopii o to kruszyć nie będę.
Znalazłam o niej takie:
"Wpływ na organizm
Pędy są źródłem witamin: A, B1, B2, C, E, K i PP. Zawarte są w nich składniki mineralne: żelazo, wapń, magnez, fosfor, siarka, chrom i jod. Poleca się je osobom chorującym na cukrzycę, anemię, chorobą wieńcową, reumatyzm lub trądzik. Pędy rzeżuchy włochatej regulują pracę układu pokarmowego, trzustki. Wzmacniają odporność." http://www.niam.pl/en/produkty/3770-rze ... chata_pedy
W ogrodzie to i najeść się można i wyleczyć :) Zdziwić się można ile tego.
Zamiast kupować Sambucol na kaszel polecam samemu zrobić syrop z kwiatów lub owoców czarnego bzu (Sambucus nigra - owoców nigdy nie spożywać na surowo). Albo sok/syrop z owoców czeremchy. Oba są pyszne :)
Właśnie czyham, aż zakwitnie forsycja - będę jeść kwiaty i robić syrop;
http://www.ediblewildfood.com/blog/2012 ... -blossoms/
Przepis na syrop:
http://www.ediblewildfood.com/forsythia-syrup.aspx
A jak ktoś ma berberys w ogródku: http://www.doz.pl/czytelnia/a1199-Berbe ... ytryna8221
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
Awatar użytkownika
gupibelfer
100p
100p
Posty: 115
Od: 29 gru 2014, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jura. Śląskie. Koniec świata
Kontakt:

Re: Atlas chwastów

Post »

Zmienność osobnicza. Jak jest 7 cm, to pewnie i 6 też może być. Nie zgadza się też pora kwitnienia, bo teoretycznie powinna zacząć od kwietnia, ale to akurat można zwalić na wczesną wiosnę w tym roku.

Dziękuję za garść informacji leczniczych! Co prawda, nie są mi akurat teraz potrzebne, ale kto wie, co się komu przytrafi za jakiś czas. Lata lecą, odporność już nie ta... ;)
O forsycji nie wiedziałem, berberys i czarny bez znam, chociaż ten drugi w formie kwiatów w cieście. Mniam....
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Atlas chwastów

Post »

Jak pisałam, kopii kruszyć nie będę, ale nie przypominam sobie, żeby rzeżucha wyrastała większa. Raczej kojarzy mi się z taką miniaturką, którą czasem złapać trudno, żeby wypielić. Ale poobserwuję ją w tym roku czujniej.

Od jakiegoś czasu pracuję nad listą roślin w ogrodzie ozdobnym (bez warzywniaczka), które da się skonsumować. Fakt, że niektóre to raczej tzw. rośliny głodowe, ale wieloma można sobie codzienną dietę urozmaicić albo wzbogacić :) Przy okazji dowiadywałam się o ich walorach zdrowotnych. Po co pszczołom pyłek podbierać skoro można zjeść go jedząc kwiaty?
Następne po forsycji będą prymulki :D
Ja, jak na razie - wielu jeszcze nie próbowałam, lubię kwiaty nasturcji większej (Tropaeolum majus), pikantne w smaku i begonii stale kwitnącej (Begonia semperflorens), w smaku kwaskowate. Doskonałe do sałatek albo ozdobienia deserów.
A wracając do rzeżuchy, przynajmniej tej ogrodowej - jej kwiaty też mają posmak liści, to samo z kwiatami rukoli. Do sałatki albo na jajecznicę :D

I mam prośbę. Może Wam się uda rozpoznać cóż to? Przepraszam za jakość zdjęcia, ale po czasie zorientowałam się, że aparat źle wyostrzył, a nie miałam możliwości powtórki.
Obrazek
Obrazek
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
Awatar użytkownika
gupibelfer
100p
100p
Posty: 115
Od: 29 gru 2014, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jura. Śląskie. Koniec świata
Kontakt:

Re: Atlas chwastów

Post »

Na drugim zdjęciu jest jasieniec piaskowy Jasione montana, ale pierwsze jest rzeczywiście mało wyraźne... Obstawiałbym rogownicę Cerastium, ale bez gwarancji stuprocentowego trafienia. Może pospolita C. holosteoides, może wielkoowockowa, C. macrocarpum... Pasują mi siedliskowo, jeśli rosną w tym samym miejscu co jasieniec.
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Atlas chwastów

Post »

Jasieniec piaskowy, dzięki :)
Obie rosły w tym samym miejscu.
Co do rogownicy mam wątpliwości. Mam wrażenie, że jej pędy są raczej delikatne/wiotkie, a te, o ile pamiętam, były sztywniejsze.
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
Awatar użytkownika
gupibelfer
100p
100p
Posty: 115
Od: 29 gru 2014, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jura. Śląskie. Koniec świata
Kontakt:

Re: Atlas chwastów

Post »

Dlatego właśnie nie wskazywałem tej rogownicy jako pewnej... Kiedy tak przyglądam się kwiatom, to wygląda, jakby miały cztery płatki, więc wtedy w ogóle goździkowate odpadają, a znowu wchodzą krzyżowe/kapustowate. Nie jest to tasznik pospolity Capsella bursa-pastoris? Albo może rzeżusznik piaskowy Arabidopsis thaliana?
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Atlas chwastów

Post »

Tasznik odpada, tego znam dobrze. Rzeżusznik piaskowy pasuje - łodygę ma pokrytą delikatnym kutnerem, którego obecność pamiętam i trochę widać na zdjęciu. Podobny jest też kolor łodyżki - nie jest czysto zielony jak u tasznika. Wcięcie na płatkach też pasuje, opis siedliska też.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... encias.jpg
Dzięki serdeczne za pomoc :)
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
Awatar użytkownika
atomek
100p
100p
Posty: 121
Od: 26 lip 2006, o 23:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Turek

Re: Atlas chwastów

Post »

Natalii88 wielkie dzięki ;:180 za rozszyfrowanie chwastu - rzeżucha włochata - nie będę go stosowała jako rośliny leczniczej ale na pewno będę ją wyrywała ,bo jest rośliną bardzo zaborczą.
Tak na marginesie z berberysu robiłam nalewkę, która ma działanie przeciwgorączkowe, skuteczna w leczeniu przeziębień i infekcji grypowych, likwiduje zaparcia i pomocna przy anemii.
Awatar użytkownika
Natalii88
50p
50p
Posty: 87
Od: 17 lut 2014, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ściśle tajne :P

Re: Atlas chwastów

Post »

Atomku, cieszę się, że mogłam pomóc.
Szczerze mówiąc to berberys raczej nie kojarzy mi się z leczeniem przeziębień. Ja raczej sądziłam, że bardziej się nadaje do leczenia biegunek (choć co prawda nie w formie nalewki). Od wieków stosują go w chińskiej medycynie więc pewnie coś w tym jest. :wink: Kiedyś czytałam też, że naukowcy z kilku krajów przeprowadzili w Sydney serię badań nad wykorzystaniem berberyny w leczeniu cukrzycy i otyłości. Podobno otrzymali obiecujące wyniki. Chyba w USA, w Południowej Dakocie też zespół badaczy podjął się podobnego wyzwania, ale nie jestem pewna jakie efekty uzyskali. W każdym razie roślina ciekawa i ładna ;:108 Czy, jeśli nie masz nic przeciwko temu, mogłabyś podzielić się recepturą i sposobem przygotowywania takiej nalewki? Zaciekawiło mnie to bo sama robię różne nalewki owocowe i ziołowe a takiej jeszcze nie próbowałam :wink:

LaViol, rogownice raczej odpadają, to zbyt delikatne rośliny jeśli o pokrój chodzi. Ty masz raczej silnego w budowie chwaściora. :D Nie muszę mieć wyraźnego zdjęcia żeby z całą pewnością powiedzieć, że tasznik też to nie jest. Zastanawiałam się nad tym, co zaproponował gupibelfer: rzeżusznik piaskowy. Też nie do końca mi pastuje :? Zdjęcie niewyraźne, ale wydaje mi się, ze płatki mają mocne wcięcia u szczytu. Rzeżusznk takich nie ma, przynajmniej nie takie głębokie. Z tego, co pamiętam z czasów gdy robiłam zielniki to jedna roślina najbardziej mi przypomina twojego chwaścika: Pyleniec pospolity Berteroa incana (L.). Wygrzebałam nawet stare pudła z kartami, a że akurat miałam go w swoich zbiorach to się przyjrzałam i wydaje mi się, że to właśnie to :D Musisz sama zdecydować, bo ja roślinki z bliska nie widziałam :wink: Na prawdę szkoda, że nie mamy wyraźniejszego zdjęcia, ale może ktoś ma lepsze oko ode mnie i włączy się do dyskusji :wink: Zawsze lepiej mieć kilka opinii ;:162 :D

Pozdrawiam
Natalii :wink:
Cur in gremio haremus?
Cur poenam cordi parvo damus?
Awatar użytkownika
gupibelfer
100p
100p
Posty: 115
Od: 29 gru 2014, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jura. Śląskie. Koniec świata
Kontakt:

Re: Atlas chwastów

Post »

Natalii, Ja też podejrzewałem pyleńca. Ale on ma gęściej rozmieszczone liście na łodyżkach... I płatki wyraźnie dwudzielne, a nie tylko wcięte. A tutaj na zdjęciu jest +- bezlistna łodyżka, mocno rozgałęziona, nie ma też starszych łuszczynek, choć widać, że to już późniejsza faza wegetacji, więc albo listki, albo kwiaty, albo łuszczynki. Dlatego rzeżusznik. Ale oczywiście mogę się mylić. Nie wykluczam pyleńca. Tym bardziej, że pospolity i siedliskowo też pasuje. Najlepiej oznaczać w terenie, na świeżych chabaziach, trzymając mocno w ręce, żeby nie uciekło... ;)

Miło się rozwija dyskusja na temat, bądź co bądź, pospolitych chwastów ;:215

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Atlas chwastów

Post »

Dzięki Natalii88 :)
Poczytałam i porównałam obie rośliny i wciąż się waham.
Chciałam zaprotestować, że aż tak sucho na pyleńca nie jest, ale przypomniało mi się, że rośnie tam też jastrzębiec kosmaczek (Hieracium pilosella), szczaw polny (Rumex acetosella) i bylica polna (Artemisia campestris) :D
Ale też takie co lubią trochę więcej wody w glebie.
No nic, mam jeszcze trochę czasu, wybiorę się tam za jakieś 3-4 tygodnie i może już będą kwitnąć. I zajrzę im w liczby ekologiczne u Zarzyckiego. Może się wyjaśni dzięki Waszej pomocy :)
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
Awatar użytkownika
Natalii88
50p
50p
Posty: 87
Od: 17 lut 2014, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ściśle tajne :P

Re: Atlas chwastów

Post »

No wiesz LaViol :wink: , ja myślę, że skoro nadal nie jesteś pewna a nasza dyskusja rozkręciła się całkiem nieźle to tylko wyjdzie nam to wszystkim na dobre. Gdy byłam jeszcze na studiach to miałam różne zajęcia, na których musiałam oznaczać rośliny, ich siewki albo chociażby trawy (jak dla mnie to one były największą zmorą ;:219 ). Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że te rośliny, które sprawiały mi najwięcej problemów z oznaczeniem i nad którymi spędziłam całe godziny dopatrując się z lupą najmniejszych szczegółów, pamiętam najlepiej. Ja wiem, że zbyt dużo dyskusji na jakiś temat czasem może wprowadzać zamęt, ale z drugiej strony :wink: "Co dwie głowy to nie jedna, a trzecia czasem też potrzebna ;:138 ", prawda? :D

A tak w ogóle to zastanawiałam się nad tym, co pisaliście na temat siedliska, wymagań czy biologii roślin. Nasunęła mi się taka mała refleksja...
Kiedyś bardzo dużo uwagi przykładałam do tego, jak zazwyczaj "zachowują się" rośliny. (Dopiero uczyłam się, wiadomo, ale mimo wszystko żeby zauważyć odchylenia od normy trzeba najpierw te normy znać.) Co lubią, czego nie lubią, kiedy typowo dla gatunku kwitną i takie tam. Myślę, że to, co było aktualne dla roślin 50 czy 30 lat temu zaczyna się powoli przedawniać.
Za moim domem rośnie grusza, ma już prawie 20 lat. Co roku kwitła o tej samej porze - tak jak grusza powinna. A w tamtym roku postanowiła zakwitnąć w październiku. Czy Wy też zauważyliście, że coś się zmienia(?) To, że wierzby kwitną kiedy chcą widuję u siebie już od jakichś pięciu lat a grupa roślin "wybitych z rytmu" w ten sposób w moim otoczeniu rośnie. Czasami nawet w wiadomościach jako ciekawostkę czy taki przerywnik relaksacyjny pokazują zdjęcia roślinek kwitnących w nietypowym czasie albo nietypowym miejscu. Nazwanie tego ewolucją to gruba przesada, wiem, ale skoro środowisko w ostatnim czasie zmieniło się dość znacznie (i nadal się zmienia) to może należałoby na nowo zrewidować naszą wiedzę. Może to, co było bardzo nietypowe dla danego gatunku kiedyś, teraz jest już prawdopodobne(?) Przyroda podlega ciągłym zmianom a siedlisko to jeden z najbardziej "płynnych" bytów zbiorowych jakie znam... więc tak, podchodzę do pewnych rzeczy z pewną dozą tolerancji.

Ja nad pyleńcem się też początkowo zastanawiałam bo to jednak trochę za wcześnie żeby kwitnął a i pokrój trochę inny niż bym się spodziewała - tak jak też zauważył gupibelfer, ale chyba szła bym w tę stronę. Nie miałam więcej czasu żeby dłużej się nad tym pogłowić więc też niczego nie wykluczam i uznaję, że mogę się mylić.
I też przyznaję rację - nie ma to jak z łopatką i resztą sprzętu stanąć nad chwaściorem i samemu go pomaltretować. Ja kiedyś nawet brałam własne odczynniki albo pH metr polowy gdy kompletowałam zielnik, żeby oprócz tej małej etykietki zrobić osobno kompletną kartę gatunku spisać co tylko się dało odnośnie siedliska i całej reszty. Sąsiedzi patrzeli na mnie trochę jak na nawiedzoną wiedźmę ;:306 , ale ja miałam frajdę :tan więc to nigdy nie był dla mnie problem. W każdym razie dobrze jest mieć chwaściora (albo najlepiej kilka okazów żeby zrobić im "sekcję zwłok" :wink: ) we własnym ręku. Dlatego, jak tylko będziesz mieć okazję, to zdybaj tego naszego "niewiadomka", rozłóż na części pierwsze i udokumentuj. Połamiemy sobie jeszcze nad nim głowę ;:14

Pozdrawiam
Natalii :wink:
Cur in gremio haremus?
Cur poenam cordi parvo damus?
Awatar użytkownika
Shyva
100p
100p
Posty: 116
Od: 26 mar 2015, o 13:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubawska

Re: Atlas chwastów

Post »

Natalii88, niesamowity wywód nt. zmienności środowiska:) daje mocno do myślenia nie tylko nt. zmienności osobniczej, ale też ogólnie naszej "cegiełki" włożonej w ten proces
Awatar użytkownika
LaViol
500p
500p
Posty: 957
Od: 11 lip 2010, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Atlas chwastów

Post »

Natalii,
Ogród mam już dość długo i nawet zanim podjęłam studia, miałam możliwość poobserwowania roślinek. Opisy roślin zwykle podają warunki jakie rośliny najbardziej lubią i właśnie w takich będą najbardziej okazałe i zdrowe/odporne. Choć zdarzało mi się znaleźć w różnych źródłach pewne różnice :D
Rośliny są mocno zawzięte na życie. Ciężko się dziwić, bo nie one jedne :) Więc jak trafiło im się mniej sprzyjające środowisko też urosną. We wszelkich źródłach lawenda opisywana jest jako roślina na stanowiska suche, nie lubi nadmiaru wody. U mnie właśnie tak jest ze względu na płytko położoną warstwę iłu. Mam nawet rów melioracyjny na działce. A lawenda i tak rośnie. Ba! nawet doczekałam się samosiejki :D Podobnie jest z jastrzębcem kosmaczkiem - masowo występuje i śmiesznie wygląda jak pojawi się obok situ :D A niby rośliny z dwóch różnych siedlisk. Natomiast przypadkiem kupiona magnolia Siebolda (miała być gwiaździsta), która lubi wilgotne miejsca i posadzona przy rowie, wyglądała na taką co się utopiła.
Co do dziwnych terminów kwitnienia. Ze 2 lata temu zauważyłam na jesieni kwitnącego kasztanowca. Hecnie to wyglądało, bo na drzewie i kwiaty i kasztany razem. Rozmawiałam z wykładowcą od dendrologii. Czasem na jesieni, gdy zbyt długo jest ciepło, rośliny wariują, bo wydaje im się, że jest wiosna. Nie jest to dla nich dobre, bo wydatku energetycznego na wytworzenie kwiatów nie mają jak zrekompensować, bo liście wtedy już zwykle zamierają na zimę.
Jak widzę takie anomalie to przypomina mi się geograficzka z podstawówki, która mówiła: Polska charakteryzuje się klimatem umiarkowanym zmiennym, ze wskazaniem na słowo zmiennym :D
Jeśli chodzi o rośliny to niewiele mnie już zdziwi ;)
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2 :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Identyfikacja roślin ogrodowych. FOTO”