
Za fiołki trzymam kciuki i zgadzam się z wami - miałam praktyki w LM i wiem, że najczęściej marny wygląd roślin to wina warunków i tego, że pracownicy nie troszczą się o każdą roślinę, bo po prostu nie mają czasu. A więcej szkód dzieje się przy wyciąganiu i oglądaniu każdej rośliny z osobna, niż jak jeden klient na X urwie jeden listek

Za twoje fiołki trzymam kciuki (też muszę swoje listki powsadzać do ziemi i przeraża mnie, gdzie mam niby ustawić te doniczki

I miłego wypoczynku!
