Kobea i jej uprawa cz.5

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Grażynko, te w litrowych pojemnikach po serach mam nadzieję, że dotrzymam do maja, założyłam im drabinki i owijam, ostatecznie będę uszczykiwać, z tych mniejszych mam zamiar przesadzić, ale chyba dopiero w połowie marca.
Wszystkie są posadzone pojedynczo.

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Irena, ale masz rękę do tych kobei ;:oj Bardzo Cię lubią.
- Jak ukorzeniałaś sadzonki? W wodzie?
- Kiedy pobierałaś te sadzonki?
- I czy wszystkie były wierzchołkowe?
- Czy do ukorzeniania potrzebne jest ciepełko czy też lepiej ukorzenia się w chłodniejszym miejscu?

U mnie porażka z kobeami na całego, ale może jeszcze kiedyś do nich wrócę. Jak tylko zapomnę jakiego wysiłku wymagają w uprawie i jak dla mnie były niewdzięczne :lol:
Pozdrawiam
Agneska
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

To nie to, że mam rękę, kobeę uprawiam od kilkunastu lat, bywało, że na kilka torebek nasion jedna sadzonka się uchowała.
Strasznie chimeryczna roślina, o czym niejedna z nas się przekonała. :D
Sadzonki pobierałam w jesieni, najpierw stały w nieogrzewanym foliaku, jak się zrobiło zimno, przeniosłam do domu, do chłodniejszego pokoju.
Cięłam wierzchołki i z pędów bocznych, dobrze by były sztywniejsze, bo te młodziutkie i wiotkie mi się nie przyjęły.
Ja dawałam z ukorzeniaczem bezpośrednio do ziemii, te, które zostawiłam w wodzie do ukorzenienia, zgniły.

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Dziękuję za wyjaśnienia dot. sadzonek.
Moje były zatem zbyt cienkie, wiotkie. Pobierałam tylko wierzchołkowe, nie wiedziałam, że można też pędowe. No i ukorzeniałam w wodzie - sama nie wiem dlaczego bo prawie zawsze ukorzeniam w perlicie.
Może się jeszcze z kobeami przeproszę, ale na pewno nie w tym roku. W tym sezonie będę podziwiać Wasze kwitnienia.
Pozdrawiam
Agneska
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6699
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

No popatrz Irenko, miałam wrażenie że jest ich kilka w każdym pojemniku.
Chimeryczna i to bardzo ale jak już podejmie wzrost to nieźle sobie radzi.
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Grażynko, może dlatego, że te w większych pojemnikach są kilkakrotnie zawijane.
W tym roku po raz pierwszy będę sadziła w pojemnikach na balkonie, dotychczas zawsze dawałam do gruntu, chyba Ty masz je na balkonie, jakiej pojemności mam przygotować, czy mogę wsadzić dwie sadzonki do jednego??

Pozdrawiam Irena
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Już drugi rok z rzędu wysiewam kobee z własnych nasion. W ubiegłym roku miałam 100% wschody, w tym jeszcze nie wiem, jak na razie pokazało się jedno kolanko, ale siałam we wtorek, to mają jeszcze czas.
Na balkonie sadziłam kobeę do 10 litrowego wiadra i rosła doskonale. Na działce nie zawsze taka była. Dwóch do jednego pojemnika nie sadziłąm. One mają bardzo rozbudowany system korzeniowy, może być im ciasno?
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Ja też mam własne nasiona, ale nie wiem czy są na tyle dojrzałe, żeby wykiełkować?
Wkrótce się przekonam. :D

Nasionek jest całkiem sporo. :heja

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Elu, te nasiona wyglądają na zupełnie dojrzałe, tylko jeszcze nie są suche. Ale szczerze mówiąc nie wiem, czy to jest przeszkoda.
Dzisiaj drugie nasionko pokazało kolanko :tan
Awatar użytkownika
Eskimoska
50p
50p
Posty: 53
Od: 17 gru 2012, o 21:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Północny Wschód:)

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Zawsze miałam nasiona kupione w sklepie i one z reguły są ciemniejsze od tych na zdjęciu :)
Serdecznie pozdrawiam - Agnieszka ;)
Awatar użytkownika
Agnieszka1234
200p
200p
Posty: 276
Od: 29 sty 2016, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lódzkie

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Ja też dzisiaj zauważyłam kolanko na razie jedno z 8 wysianych nasion.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6699
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Irenko mam długą i głęboką donicę terakotową, wchodzi do niej 20 - litrowy worek ziemi. Po posadzeniu jeszcze muszę dosypać.
Donica jest przy bocznej ścianie balkonu.

Obrazek

W jej środek wkładam doniczkę z tunbergią a po bokach kobea i wilec.
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Kobea i jej uprawa cz.5

Post »

Iwonko i Grażynko dziękuję.
Ja najczęściej sadzę na balkonie w 20l donicach, ale to są pomidory, cieszę się, że wystarczy 10 l pojemnik, zawsze to więcej miejsca na inne chciejstwa, mam tylko nadzieję, że skubana nie ucieknie mi do sąsiada, ja będę miała łodygi, a on kwiatki. :lol:

Pozdrawiam Irena
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”