To ani Florence ani Sibilla , niech przyśle co być powinno .
Zasadniczo nie bawię się w wysiewanie nasion truskawek , ale zaryzykowałam .
Kilka lat temu wysiałam nasiona z truskawki marketowej . Doczekałam się owoców bardzo twardych i ten eksperyment
zniechęcił mnie na długo do takiej uprawy .
Sprawdzony sprzedawca innych nasion oferował też nasiona truskawki powtarzającej nn i z tego powodu zaryzykowałam
drugi a może nawet trzeci czy czwarty raz . Przypomniało mi się , że uprawiałam z siewu Trescę i Temptation , obie
dla mnie słabe .