A u mnie wręcz odwrotnie, wyszło bardzo dobrze, na początku filmu widać, jakie będą bulwy, jedna wystaje z ziemi:
https://www.youtube.com/watch?v=2YSddfu0wpQ
Żadne tam ściółkowanie. Dobrze wyhodowane sadzonki dobrej odmiany. Dobre słoneczne stanowisko. Jeszcze nie wykopywałem, zaczekam do przymrozków. Jeśli mogę coś poradzić - najważniejsze jest to, żeby było jak najwięcej bezpośredniego słońca, najlepiej przez cały dzień. To są rośliny, które najlepiej czują się w pełnym słońcu, które nagrzeje ziemię, więc wybierać stanowiska odsłonięte, ale w miarę możliwości zaciszne. Podlewać dopiero wtedy, gdy zwiędną liście, ciepłą wodą, także po liściach, najlepiej po południu.
Te, które widać tutaj:
https://youtu.be/2YSddfu0wpQ?t=136 najlepsza odmiana na nasz klimat. Tak urosły od połowy czerwca do dziś (fioletowe widoczne na początku filmu były hodowane w doniczkach od kwietnia). Ale bulwy są nieco mniejsze od fioletowej odmiany. Nieco gorzej rośnie chyba ta najpopularniejsza pomarańczowa odmiana, albo to wina kiepskich sadzonek - tego do końca nie wiem. Na filmie widać jeszcze jedną odmianę - tą z drobnym liśćmi, jak się wydaje, rośnie u nas całkiem źle, ale zobaczymy jakie bulwy będą w ziemi, sklepowe były ogromne.
P.S. jak przechowujecie bulwy? W anglojęzycznych poradnikach każą zawijać w gazetę i trzymać w temperaturze 13-15 stopni, w ciemności. Lub nawet lepiej - najpierw trzymać w wysokiej temperaturze około 30 stopni i wilgotności 95% przez tydzień, a potem dopiero do chłodniejszego miejsca - wtedy skóra staje się grubsza i bulwa lepiej się przechowuje.