Chwaściku,
Awe -
P.S. Chwaściku, ja bym z checią coś z hortensji pokazała, ale nie bardzo mam co....
. Mam tylko trzy piłkowane i ciągle czekam na kwiaty. U piłkowanych jednak ciekawszy jest pełen rozkwit, niż jego początek, bo cały urok tkwi w tych maleńkich perełkach - kwiatkach płonnych (bodajże tak się nazywają...
).
No a poza tym, moje egzemplarze wolą inwestować w zielone, niż w kwiaty, nie wiem kurka dlaczego
.... , tak że moje będą rzekłabym symboliczne w porównaniu do Twoich, ale z chęcią pokażę, bo i tak jestem dumna, że ich po pierwsze przez 3-ci rok z rzędu nie ukatrupiłam, a po drugie odtrąbić mogę dodatkowy sukces, że każda będzie miała przynajmniej jeden kwiatostan, bo w ubiegłym roku zakwitła mi tylko jedna jednym pąkiem.
P.S.2. Jak Wy to robicie, że macie niebieskie kwiatki
?