Szczepienie drzewek, krzewów owocowych oraz warzyw cz.1

[Nalewka]

No to nie widzę problemu
Jabłonki śliwolistne będą u nas w kwietniu / maju, nie wiem jak duże, ale raczej małe..., jeśli ZA małe, to przygarnę od XIPE większe, i niestety o wiele droższe..., ale czego się nie robi dla własnego cydru...
Zrazy trzech odmian jabłoni już leżą sobie w piasku w lodówce u darczyńcy, można będzie oczkować, szczepić i trenować do woli

Tzn. zapraszam serdecznie na Warmię, jabłonki i ja razem z nimi - czekamy

[Pogrod]

już leżą sobie w piasku w lodówce

Sorry za banalne pytanie.
Przechowywanie sztobrów w lodówce to znaczy w zamrażalniku czy chłodziarce

[Nalewka]

W lodówce, w części dla jarzynek, szufladzie czy tp. Ma być kilka stopni na plusie, a nie na minusie

[dorkasz1]

Nalewka, a jakie odmiany szczepisz? Tak z czystej ciekawości się pytam

[Nalewka]

No właśnie, ja NIE szczepię, będzie to robił znajomy działkowicz z doświadczeniem.
Odmiany? Mniej więcej wiadomo, że stare, poniemieckie, odporne na warmińskie warunki, ale nazw nie ustaliliśmy na 100%, mamy wątpliwości, więc nie chciałabym tu wprowadzać zamieszania. Ważne, że są to jabłka jesienne i zimowe, rodem z Olsztyna A jak się nazywają, to zupełnie nieważne

[MirekL]

Olsztynek inflancki.

[dorkasz1]

[Nalewka]

Mirku, o mały włos, ale jednak nie, nie są aż tak zdrobniałe

A tak zupełnie serio to jedne z nich są małe, zimowe, twarde jak kamień, białe w środku a ciemnoczerwone, aż czarniawe na wierzchu Te same rosnące w mniej nasłonecznionym miejscu są większe i nieco jaśniejsze, chociaż nadal twarde, soczyste i nadal zimowe... Na tych rosnących w półcieniu widać lekkie prążki na jaśniejszym tle, w słońcu wybarwiają się o wiele mocniej i są oczywiście smaczniejsze. Zrywane jesienią są nieprzytomnie dobre, kwaśne i słodkie jednocześnie, świetnie nadają się na cydr, wino, przetwory i do jedzenia (jeśli ktoś ma zdrowe zęby ).

Jeśli uda nam się przeprowadzić szczęśliwie wszystkie operacje, których jest niemało, pokażę oczywiście skutki Na razie właściwie tylko sygnalizuję temat.

[dorkasz1]

Trzymam kciuki. Ja planuję zaszczepić 'Primę' na 'Paulared'. Już raz mi nie wyszło Ale nie ustaję w staraniach. Bardzo lubię 'Primę', a 'Paulared' smakuje mi tak sobie.

[leff]

(...) małe, zimowe, twarde jak kamień, białe w środku a ciemnoczerwone, aż czarniawe na wierzchu Te same rosnące w mniej nasłonecznionym miejscu są większe i nieco jaśniejsze, chociaż nadal twarde, soczyste i nadal zimowe... Na tych rosnących w półcieniu widać lekkie prążki na jaśniejszym tle, w słońcu wybarwiają się o wiele mocniej i są oczywiście smaczniejsze. Zrywane jesienią są nieprzytomnie dobre, kwaśne i słodkie jednocześnie, świetnie nadają się na cydr, wino, przetwory i do jedzenia (jeśli ktoś ma zdrowe zęby ).(...)

Skóra jak na byku i u bardzo dojrzałych lekkie czerwone żyłki w miąższu pod skórką?

[Nalewka]

Tak, chyba tak

[pomolog]

Trzymam kciuki. Ja planuję zaszczepić 'Primę' na 'Paulared'. Już raz mi nie wyszło Ale nie ustaję w staraniach. Bardzo lubię 'Primę', a 'Paulared' smakuje mi tak sobie.

Jedno w tym przypadku jest niemal pewne - utrata parchoodporności. W zasadzie w jakim celu wykonujesz taką operację, skoro jak wspominasz 'Paulared' za bardzo Ci nie odpowiada?
Pozdrawiam serdecznie

[dorkasz1]

Prima jest taka wrażliwa na parcha? Szkoda by było, bo bardzo mi smakuje.
Czyli myślisz, że lepiej wyciąć Paulared i posadzić coś nowego? Duże drzewo... ma już 6 lat, myślałam że zostawię jedną gałąź Paulared, a resztę powoli poprzeszczepiam. To głupi pomysł?