Storczyki -nowa miłość Ani :)
- lucynaf
- 1000p
- Posty: 2105
- Od: 30 sty 2011, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
O, Aniu widzę, że jesteś Co słychać u Twoich storczyków ?
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Ech... Witam po długiej przerwie
U mnie? Jako że zakochałam się w storczykach bardzo gwałtownie, kupowałam jak szalona ( przynajmniej wg moich norm ;) ) to uzbierało się ich sporawo, w normach przeciętnego człowieka tej ziemi ;) Nie miałam jednak wprawy w ich pielęgnacji i trochę ich zmarnowałam. I tak jakoś mi siły opadły i reszta storczyków musiała zacząć żyć swoim życiem, tylko minimum uwagi im poświęcałam. I sobie rosną powoli, puszczają teżnpędy (ale tylko te które wyniosę do północnych pokoi) reszta za żadne skarby nie chce podjąć kwitnienia w pomieszczeniach od południowej strony, tylko od północnej. Toteż je sprytnie przenoszę z południa na północ i jak tam się pojawiają pędy,lub zaczynają wydłużać to wtedy "myk! " z powrotem do salonu
Po tamtych wełnowcach ani śladu, uffff. Mam nadzieję, że tak pozostanie
Jak znajdę trochę czasu to wrzucę fotki.
P.S. Moniś... Żabko... dziękuję ;)
U mnie? Jako że zakochałam się w storczykach bardzo gwałtownie, kupowałam jak szalona ( przynajmniej wg moich norm ;) ) to uzbierało się ich sporawo, w normach przeciętnego człowieka tej ziemi ;) Nie miałam jednak wprawy w ich pielęgnacji i trochę ich zmarnowałam. I tak jakoś mi siły opadły i reszta storczyków musiała zacząć żyć swoim życiem, tylko minimum uwagi im poświęcałam. I sobie rosną powoli, puszczają teżnpędy (ale tylko te które wyniosę do północnych pokoi) reszta za żadne skarby nie chce podjąć kwitnienia w pomieszczeniach od południowej strony, tylko od północnej. Toteż je sprytnie przenoszę z południa na północ i jak tam się pojawiają pędy,lub zaczynają wydłużać to wtedy "myk! " z powrotem do salonu
Po tamtych wełnowcach ani śladu, uffff. Mam nadzieję, że tak pozostanie
Jak znajdę trochę czasu to wrzucę fotki.
P.S. Moniś... Żabko... dziękuję ;)