Grubosz - Crassula Cz.1
Re: Grubosz - uprawa
Piękny okaz. Jest to znakomity dowód na to, że wbrew powszechnej, opinii grubosze lepiej rosną na słońcu. Tak naprawdę, dla gruboszy im więcej światła, tym lepiej, jest on wtedy gęściejszy i lepiej wybarwiony. Dobrze mu robi również wstawienie go na zewnątrz mieszkania. Jest tylko mała uwaga: nie wolno wystawiać roślin z ciemniejszego miejsca bezpośrednio na słońce, lecz należy to robić stopniowo, osłaniając je przez kilka dni przed promieniami np. papierem.
Pozdrawiam,Władek.
Wykształcenie - coś, co mądremu mówi, jak mało wie, natomiast głupiemu, jak wiele potrafi. (J. Tuwim)
Wykształcenie - coś, co mądremu mówi, jak mało wie, natomiast głupiemu, jak wiele potrafi. (J. Tuwim)
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 5 sie 2009, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: U.K
Re: Grubosz - uprawa
Dziękuje bardzo
Najśmieszniejsze jest to że ja mu nawet żadnej odżywki nie podawałam przez ostatni rok ,lubi dużo słońca-wręcz stoi w upale w oranżerii i podlewam go jak już ma naprawdę sucho , jak podlewam za często to mu żółkną listki i opadają.Zimą podlewam wręcz minimalnie , okaz ma 3 latka,przywiozłam sobie odnóżkę od teściowej w pudełeczku po kliszy (takiej do aparatu wypełnionej nawilżona watką) i wytrzymał ponad 2 tys.kilometrów podczas podróży więc twarda bestia. Ja jestem zdania ze ten typ kwiatów to trzeba testować i sprawdzać gdzie mu najlepiej .Ten akurat stał 1,5 roku w cieniu przy balkonie zachodnim i tez niezłe wyglądał ale "ruszył" na słoneczku w oranżerii i podwoił wielkość w niespełna rok czasu.
Najśmieszniejsze jest to że ja mu nawet żadnej odżywki nie podawałam przez ostatni rok ,lubi dużo słońca-wręcz stoi w upale w oranżerii i podlewam go jak już ma naprawdę sucho , jak podlewam za często to mu żółkną listki i opadają.Zimą podlewam wręcz minimalnie , okaz ma 3 latka,przywiozłam sobie odnóżkę od teściowej w pudełeczku po kliszy (takiej do aparatu wypełnionej nawilżona watką) i wytrzymał ponad 2 tys.kilometrów podczas podróży więc twarda bestia. Ja jestem zdania ze ten typ kwiatów to trzeba testować i sprawdzać gdzie mu najlepiej .Ten akurat stał 1,5 roku w cieniu przy balkonie zachodnim i tez niezłe wyglądał ale "ruszył" na słoneczku w oranżerii i podwoił wielkość w niespełna rok czasu.
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
? Sokrates
? Sokrates
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 23 wrz 2009, o 09:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
- Kontakt:
Re: Grubosz - uprawa
No Madziu, piękny okaz,
Chyba się zarażę i na moich słonecznych parapetach postawię podobne. W poprzednim mieszkaniu kolekcję zjadł wełnowiec. Ratowałam i nic.
Bałam się o resztę roślin więc poszły "wek".
Pozdr. Agnieszka W.
Chyba się zarażę i na moich słonecznych parapetach postawię podobne. W poprzednim mieszkaniu kolekcję zjadł wełnowiec. Ratowałam i nic.
Bałam się o resztę roślin więc poszły "wek".
Pozdr. Agnieszka W.
Pozdrawiam
Agnieszka W.
Moje roślinki w biurze i w domu / Okazy u mnie i nie u mnie - na tarasie, działeczce i w ogrod
Agnieszka W.
Moje roślinki w biurze i w domu / Okazy u mnie i nie u mnie - na tarasie, działeczce i w ogrod
Re: Grubosz - uprawa
Madziu zgadzam się z Tobą. Pytałam ostatnio jednego hodowcy od którego sprowadzałam gruboszka jak go traktować i odpisał mi cyt."nie da się on zagłodzić jeśli idzie o nawożenie, jest jednak bardzo żarłoczny jeśli idzie o światło" Ja też zauważyłam ,że wczasy latem na balkonie dobrze im służą , jednak sama regularnie co 2 tygodnie w sezonie uparcie nawożę.
Jeszcze raz muszę się powtórzyć - Twój gruboszek jest naprawdę piękny.
Jeszcze raz muszę się powtórzyć - Twój gruboszek jest naprawdę piękny.
Re: Grubosz - uprawa
Bardzo prosze o pomoc - rade. Mam wrazenie, ze chyba wbilam gwozdz do trumny mojego ponad 10-letniego grubosza.
Ale od poczatku. Ostatnio, kiedy poruszylam doniczka, grubosz sie przewrocil - okazalo sie, ze w ogole nie ma korzeni, za to kikut pachnie stechlizna, mimo ze nie jest przegnily. Drzewko poza tym nie wygladalo tragicznie, ale ladnie tez nie - ma powyciagane, dlugie pedy o malych listkac, mimo ze stoi w dobrze oswietlonym miejscu (wystawa poludniowo-zachodnia).
Najpierw pare dni trzymalam go w wodzie, a dzisiaj wpadlam na wspaniala mysl, zeby mu przyciac pien od dolu I tak zrobilam,wstawiajac go z powrotem do ziemi. I co teraz? Zabilam go, czy dalam szanse?
Nie dobijajcie mnie tylko prosze komentarzami o mysleniu przed dzialaniem, bo grubosz jest prezentem od mojego zmarlego juz wujka, mam do niego stosunek bardzo sentymentalny i juz dostatecznie jestem przygnebiona cala sytuacja
Ale od poczatku. Ostatnio, kiedy poruszylam doniczka, grubosz sie przewrocil - okazalo sie, ze w ogole nie ma korzeni, za to kikut pachnie stechlizna, mimo ze nie jest przegnily. Drzewko poza tym nie wygladalo tragicznie, ale ladnie tez nie - ma powyciagane, dlugie pedy o malych listkac, mimo ze stoi w dobrze oswietlonym miejscu (wystawa poludniowo-zachodnia).
Najpierw pare dni trzymalam go w wodzie, a dzisiaj wpadlam na wspaniala mysl, zeby mu przyciac pien od dolu I tak zrobilam,wstawiajac go z powrotem do ziemi. I co teraz? Zabilam go, czy dalam szanse?
Nie dobijajcie mnie tylko prosze komentarzami o mysleniu przed dzialaniem, bo grubosz jest prezentem od mojego zmarlego juz wujka, mam do niego stosunek bardzo sentymentalny i juz dostatecznie jestem przygnebiona cala sytuacja
Re: Grubosz - uprawa
Nie wiem czy 10-cio letni grubosz da radę się ukorzenić.Może prędzej w wodzie z ukorzeniaczem? Ale poczekajmy , niech ktoś inny wypowie się na ten temat.
Zrób sobie "na wszelki wypadek" sadzonki z kilku innych gałązek.Jeśli kikut pachniał stęchlizną a na pewno roślina nie była zalana to może z ziemią było coś nie tak? Przesadzałaś go ostatnio? możesz pokazać zdjęcie?
Zrób sobie "na wszelki wypadek" sadzonki z kilku innych gałązek.Jeśli kikut pachniał stęchlizną a na pewno roślina nie była zalana to może z ziemią było coś nie tak? Przesadzałaś go ostatnio? możesz pokazać zdjęcie?
Re: Grubosz - uprawa
Przesadzalam go w zeszlym roku, ziemia z Castoramy - teraz pachnie stechlizna.
Ale mam dola
Ale mam dola
Re: Grubosz - uprawa
Rzeczywiście bardzo powyciągany jakby miał za mało światła.
Naprawdę nie wiem co to może być.Mi to wygląda na winę ziemi.Jeśli masz gruboszka już 10 lat to na pewno wiesz jak się z nim obchodzić. Sprawdż w ziemi czy nie ma jakichś robali.No i nie wkładaj w tą samą ziemię oczywiście tylko kup nową do kaktusów.Grubosze bardzo łatwo się ukorzeniają to i Tobie się uda.Będę trzymać za Niego kciuki. Głowa do góry .No i koniecznie zrób kilka nowych sadzonek.
Poczekajmy też, może odezwie się ktoś kto będzie wiedział co to się stało. Ja nie jestem ekspertem.
Naprawdę nie wiem co to może być.Mi to wygląda na winę ziemi.Jeśli masz gruboszka już 10 lat to na pewno wiesz jak się z nim obchodzić. Sprawdż w ziemi czy nie ma jakichś robali.No i nie wkładaj w tą samą ziemię oczywiście tylko kup nową do kaktusów.Grubosze bardzo łatwo się ukorzeniają to i Tobie się uda.Będę trzymać za Niego kciuki. Głowa do góry .No i koniecznie zrób kilka nowych sadzonek.
Poczekajmy też, może odezwie się ktoś kto będzie wiedział co to się stało. Ja nie jestem ekspertem.
Re: Grubosz - uprawa
Stoi na oknie z innymi kwiatami, ktore maja piekne, geste liscie - tylk on wyglada jakby stal daleko od swiatla. Nigdy nie byl za piekny, ale byl Coraz bardziej jednak ma cienkie odrosty z malymi listkami, mimo ze swiatla w ogole mu nie brakuje
A teraz jeszcze ten brak korzeni? I moj "madry" pomysl odciecia podstawy
Wyszlam z zalozenia, ze skoro ulamane odnozki ukorzeniaja sie tak szybko, to jego tez pobudzi to do dzialania. A teraz zyje w strachu, ze go dobilam...
Dzięki za kciuki.
A teraz jeszcze ten brak korzeni? I moj "madry" pomysl odciecia podstawy
Wyszlam z zalozenia, ze skoro ulamane odnozki ukorzeniaja sie tak szybko, to jego tez pobudzi to do dzialania. A teraz zyje w strachu, ze go dobilam...
Dzięki za kciuki.
Re: Grubosz - uprawa
Trzymam trzymam, poczekajmy, może będzie dobrze
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Grubosz - uprawa
Niestety, ale goły pień bez korzeni nie wykarmi tyle gałęzi i liści. Nawet pojedynczy pieniek z paroma listeczkami ciężko jest powtórnie ukorzenić. Jak najszybciej porób sadzonki.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 5 sie 2009, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: U.K
Re: Grubosz - uprawa
Trzymam kciuki za gruboszka
Myślę że ja chyba bym też spróbowała z sadzonkami,obecnie czekam na ukorzenienie się dwóch gruboszków..sama ciekawa jestem jak mi pójdzie
Myślę że ja chyba bym też spróbowała z sadzonkami,obecnie czekam na ukorzenienie się dwóch gruboszków..sama ciekawa jestem jak mi pójdzie
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
? Sokrates
? Sokrates
Re: Grubosz - uprawa
To moje grubosze. Z lewej Hobbit, z prawej najzwyklejszy Crassula ovata:
Niespodziankę sprawił mi ten większy, bo zawiązał kwiatostany:
Są mało atrakcyjne, ale kwitnące drzewko szczęścia chyba dobrze wróży. Oto powiększenie kwiatostanu:
Pierwszy raz w życiu zakwita mi grubosz. Całą wiosnę i lato spędził na dworze, męczył się w upale przy południowej ścianie domu, kwiatostany zauważyłem niedawno.
pozdrawiam, arkandor.
Niespodziankę sprawił mi ten większy, bo zawiązał kwiatostany:
Są mało atrakcyjne, ale kwitnące drzewko szczęścia chyba dobrze wróży. Oto powiększenie kwiatostanu:
Pierwszy raz w życiu zakwita mi grubosz. Całą wiosnę i lato spędził na dworze, męczył się w upale przy południowej ścianie domu, kwiatostany zauważyłem niedawno.
pozdrawiam, arkandor.
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"