Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
- begonia
- 100p
- Posty: 171
- Od: 30 mar 2009, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie. okolice Stalowej Woli
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Smolka dzięki.Chciałam pokazać jaka różnorodność jest kwiatów u kohlerii.Nie tylko kolor, ale też wzór na płatkach, wielkość no i oczywiście to bezproblemowe rośliny.
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
A czy kohlerie mają kwiaty tylko w odcieniach czerwieni i różu?
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Na pytanie nie odpowiem bo mam tylko kilka odmian właśnie w odcieniach czerwieni i różu
Kohlerie nadal kwitną z tym że ...
Tane od góry do dołu obsypana kwiatami stała na ganku ,tam dopadła ją mszyca dosłownie była nią oblepiona .
Kwiaty musiałam obciąć wszystkie + 3 liście , przyniosłam do mieszkania , postawiłam na oknie , czekam aż znowu ruszy .
NN za to ,cały czas stoi na oknie zachodnim i ma się świetnie . Aktualnie robi za zwisająco/stojącą
Badyle ponad metrowe, wygięte w łuk , sporo kwiatów , bardzo dużo pąków .
Na łodygach się krzewi do tego z kłączy wypuściła kilka młodych . Chyba muszę ją przesadzić
Nowości produkują pączusie , ciekawa jestem bardzo kwiatuszków
Zakwitła pierwsza , niestety NN ,nie zgadza się z wypisanymi w notesie .
Może ktoś ma pomysł , co to za odmiana
Kohlerie nadal kwitną z tym że ...
Tane od góry do dołu obsypana kwiatami stała na ganku ,tam dopadła ją mszyca dosłownie była nią oblepiona .
Kwiaty musiałam obciąć wszystkie + 3 liście , przyniosłam do mieszkania , postawiłam na oknie , czekam aż znowu ruszy .
NN za to ,cały czas stoi na oknie zachodnim i ma się świetnie . Aktualnie robi za zwisająco/stojącą
Badyle ponad metrowe, wygięte w łuk , sporo kwiatów , bardzo dużo pąków .
Na łodygach się krzewi do tego z kłączy wypuściła kilka młodych . Chyba muszę ją przesadzić
Nowości produkują pączusie , ciekawa jestem bardzo kwiatuszków
Zakwitła pierwsza , niestety NN ,nie zgadza się z wypisanymi w notesie .
Może ktoś ma pomysł , co to za odmiana
- begonia
- 100p
- Posty: 171
- Od: 30 mar 2009, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie. okolice Stalowej Woli
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Elu ta pierwsza kohleria to moze Rongo, a ta druga to Mother lipstic moze.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 15 lut 2015, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Hmmm... wspomniałaś że to bezproblemowe rośliny, a moja posadzona na wiosnę jakoś z bulwy bardzo długo kiełkowała. A jak się jej to udało to teraz rośnie ślimaczym tempem i nie jest większa niż palec, tylko zielone listki i nie mam już nadziei na kwiaty w tym roku. Sama nie wiem już co jest nie tak, dlaczego mi nie rośnie?begonia pisze:Smolka dzięki.Chciałam pokazać jaka różnorodność jest kwiatów u kohlerii.Nie tylko kolor, ale też wzór na płatkach, wielkość no i oczywiście to bezproblemowe rośliny.
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Zuziu , ta druga to faktycznie Lipsticbegonia pisze:Elu ta pierwsza kohleria to moze Rongo, a ta druga to Mother lipstic moze.
Co do pierwszej ... ponoć ma marmurkowe liście a moja wszystkie ma czysto zielone ale .... z ziemi wyszło kilka młodych i dwie z nich ma właśnie takie ciapate liście , tylko dwie reszta zielona jak roślina mateczna .
Ja też mogę potwierdzić , że kohlerie to bezproblemowe rośliny
Z wymian i zakupów czerwiec/lipiec mam kilka sztuk , dostałam maleństwa .
Teraz to duże rośliny , większość zapączkowana a niektóre nawet mają już przychówek a z dwóch 0,5 cm szyszuniek z których myślałam ,że nic nie bedzie , mam ponad 5 cm roślinki
Bobinka , kohlerie są żarłoczne , może trzeba je dokarmić ? no i muszą mieć stale wilgotną ziemię .
Moje ,nie dość , że posadzone w ziemię z nawozem to jeszcze systematycznie są podlewane nawozem .
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 15 lut 2015, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Hmm.. to moja jest jakaś dziwna, bo jak miała wilgotno po posadzeniu to zaczynała jakby gnić na bulwie. Nieco jej ograniczyłam wtedy podlewanie, a w maju jak musiałam wyjechać to mąż trochę ją podsuszył i jakoś potem ruszyła nieco ze wzrostem, ale teraz to dalej tak powoli rośnie.
Jak myślicie zostawić ją tak na jesień - zimę czy zasuszyć bulwę, dać odpocząć do wiosny?
Jak myślicie zostawić ją tak na jesień - zimę czy zasuszyć bulwę, dać odpocząć do wiosny?
Re: Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Nie zasusza się na siłę. Roślina sama zasycha jeśli jest taka potrzeba a niektóre w dobrej kondycji zimują.
Kłącze posadzone nie lubi nadmiaru wilgoci, wtedy łatwo gnije. Lepiej jak ziemia przeschnie.
Kłącze posadzone nie lubi nadmiaru wilgoci, wtedy łatwo gnije. Lepiej jak ziemia przeschnie.