Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Kupiłam takiego fiołka w Leroy Merlin. Na etykiecie było napisane Saintpaulia "Blue Wave". Czy to możliwe, aby w markecie pojawiły się fiołki odmianowe? Tym bardziej, że nie znalazłam nigdzie takiej odmiany fiołka, a ten okaz przypomina bardziej "Caribbean Blue". Nie wiem, co myśleć, ktoś coś podpowie? ;-)
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Rzeczywiście wujek google nie zna tej odmiany, może to pierwszy okaz?
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Może to jakaś nazwa handlowa? Pojęcia nie mam.
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Znalazłam go na:mmax pisze:Kupiłam takiego fiołka w Leroy Merlin. Na etykiecie było napisane Saintpaulia "Blue Wave". Czy to możliwe, aby w markecie pojawiły się fiołki odmianowe? Tym bardziej, że nie znalazłam nigdzie takiej odmiany fiołka, a ten okaz przypomina bardziej "Caribbean Blue". Nie wiem, co myśleć, ktoś coś podpowie? ;-)
http://www.pinterest.com/pin/295267319290640508/
czyli taka odmiana istnieć musi
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- gardeniaa
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 712
- Od: 25 maja 2008, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Podoba mi się ten fiołeczek, gdybym go spotkała, to też bym pewnie kupiła
Ale mam już podobnego a może nawet to ten sam?
Ale mam już podobnego a może nawet to ten sam?
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Oby dożył. Ostatnio mojego najlepszego fioletowego kundla ukatrupiłam. Odmładzałam go przez obcięcie części bryły korzeniowej no i klapnął na amen. Pozdrawiam!
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Zawsze warto sobie uszczknąć listek czy dwa i ukorzenić na wypadek, gdyby jakiś eksperyment mógł się nie powieźć ;)
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
A powiedzcie mi, czy fiołki lubią swoje towarzystwo w jednej doniczce? Bardzo podobają mi się kompozycje z tych kwiatów, ale nie wiem, czy ze będzie im ze sobą dobrze...
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- gardeniaa
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 712
- Od: 25 maja 2008, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
RS - Brusnichnyj Sirop,
Jedyny u mnie, któremu nie znudziło się kwitnienie o tej porze roku
Jedyny u mnie, któremu nie znudziło się kwitnienie o tej porze roku
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Sępolia - fiołek afrykański cz.3
Śliczne zdjęcie. To i ja parę swoich pokażę.
Cukiereczek-
Mroźna Wiśnia-
Blue Wiktoria-
Cukiereczek-
Mroźna Wiśnia-
Blue Wiktoria-
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wymagania i kaprysy Fiołków afrykańskich.
Witam wielbicieli fiołków,
chciałam się z Wami podzielić swoim doświadczeniem w uprawie tych roślin. Mam spore doświadczenie jeśli chodzi o fiołki nieodmianowe a teraz niedawno próbuje swoich sił z fiołkami odmianowymi
Otóż moje doświadczenia z ukorzenianiem, nie jest ono duże ale wypróbowałam kilka sposobów i opiszę dla mnie najlepszy.
1. W woreczku strunowym bez doniczki, ziemia bezpośrednio w woreczku ? u mnie nie sprawdził się, listki przez jakiś czas wyglądały zdrowo, jednak potem po kolei zaczęły mięknąć, brązowieć i padły. Woreczki miały dziurki, dostęp powietrza był, nie było za mokro ani za sucho, ziemia lekko wilgotna ale coś im nie pasowało niestety, szkoda bo to dobry sposób, nie zajmuje dużo miejsca, i listki są odizolowane od siebie, w razie jakiejś choroby nie rozprzestrzenia się ona tak szybko na kolejne rośliny.
2. W woreczki strunowym z doniczką ? jako doniczka kubeczek plastikowy 200 ml. Podobnie jak wyżej.
3. W kubeczku plastikowym 200 ml w ziemi, bez ?szklarenki?, niektóre listki trzymają się bardzo dobrze i rozmnażają się bez problemu a z niektórymi miałam problem, ziemia szybko przesycha i robi się twarda lub odwrotnie, jest zbyt duża wilgoć aż robi się biały pleśniowy nalot na powierzchni ziemi, zauważyłam że listki maja różne wymagania co do podlewania, ciężko mi było zachować indywidualne podejście do każdego listka.
4. W kubeczku plastikowym 200 ml w ziemi i piasku bez żadnych szklarenek. Sposób dla mnie najlepszy. Listek przycinam żyletką lub ostrym nożem pod niewielkim kątem zostawiając ok. 3-4 cm ?nózki? i zostawiam na 5-10 min żeby troszkę podsechł. Sypię ziemię uniwersalną do ok. 2/3 kubeczka, wcześniej trochę zwilżoną spryskiwaczem, ale nie za bardzo, żeby nadal była sypka. Nie ugniatam. Podeschnięty listek czasem posypuję ukorzeniaczem, czasem ?węglem drzewnym? przygotowanym naprędce (spalam zapałkę, wyrzucam pozostałości po siarce i zgniatam w palcach na proszek), lub niczym nie obrabiam. Listek wsuwam do ziemi na głębokość ok. 1,5 cm i na wierzch kładę czysty przepłukany mokry piasek, ok. 1-2 łyżeczek od herbaty i wyrównuję delikatnie palcem powierzchnię, nie ugniatając. Piasek bardzo dobrze przytrzymuje listek, stabilnie trzyma się w doniczce i bardzo dobrze reguluje wilgoć, ziemia jest delikatnie wilgotna, nie przesycha szybko i nie ma żadnego pleśniowego nalotu na powierzchni, jest po prostu delikatnie wilgotna, jak trzeba. Podlewam ok. 1 raz w tyg. 1 łyżkę stołową.
Temperatura: u mnie ok. 20-24 stopnie.
Niedługo biorę się za rozsadzanie podrośniętych sadzonek, podzielę się doświadczeniem
chciałam się z Wami podzielić swoim doświadczeniem w uprawie tych roślin. Mam spore doświadczenie jeśli chodzi o fiołki nieodmianowe a teraz niedawno próbuje swoich sił z fiołkami odmianowymi
Otóż moje doświadczenia z ukorzenianiem, nie jest ono duże ale wypróbowałam kilka sposobów i opiszę dla mnie najlepszy.
1. W woreczku strunowym bez doniczki, ziemia bezpośrednio w woreczku ? u mnie nie sprawdził się, listki przez jakiś czas wyglądały zdrowo, jednak potem po kolei zaczęły mięknąć, brązowieć i padły. Woreczki miały dziurki, dostęp powietrza był, nie było za mokro ani za sucho, ziemia lekko wilgotna ale coś im nie pasowało niestety, szkoda bo to dobry sposób, nie zajmuje dużo miejsca, i listki są odizolowane od siebie, w razie jakiejś choroby nie rozprzestrzenia się ona tak szybko na kolejne rośliny.
2. W woreczki strunowym z doniczką ? jako doniczka kubeczek plastikowy 200 ml. Podobnie jak wyżej.
3. W kubeczku plastikowym 200 ml w ziemi, bez ?szklarenki?, niektóre listki trzymają się bardzo dobrze i rozmnażają się bez problemu a z niektórymi miałam problem, ziemia szybko przesycha i robi się twarda lub odwrotnie, jest zbyt duża wilgoć aż robi się biały pleśniowy nalot na powierzchni ziemi, zauważyłam że listki maja różne wymagania co do podlewania, ciężko mi było zachować indywidualne podejście do każdego listka.
4. W kubeczku plastikowym 200 ml w ziemi i piasku bez żadnych szklarenek. Sposób dla mnie najlepszy. Listek przycinam żyletką lub ostrym nożem pod niewielkim kątem zostawiając ok. 3-4 cm ?nózki? i zostawiam na 5-10 min żeby troszkę podsechł. Sypię ziemię uniwersalną do ok. 2/3 kubeczka, wcześniej trochę zwilżoną spryskiwaczem, ale nie za bardzo, żeby nadal była sypka. Nie ugniatam. Podeschnięty listek czasem posypuję ukorzeniaczem, czasem ?węglem drzewnym? przygotowanym naprędce (spalam zapałkę, wyrzucam pozostałości po siarce i zgniatam w palcach na proszek), lub niczym nie obrabiam. Listek wsuwam do ziemi na głębokość ok. 1,5 cm i na wierzch kładę czysty przepłukany mokry piasek, ok. 1-2 łyżeczek od herbaty i wyrównuję delikatnie palcem powierzchnię, nie ugniatając. Piasek bardzo dobrze przytrzymuje listek, stabilnie trzyma się w doniczce i bardzo dobrze reguluje wilgoć, ziemia jest delikatnie wilgotna, nie przesycha szybko i nie ma żadnego pleśniowego nalotu na powierzchni, jest po prostu delikatnie wilgotna, jak trzeba. Podlewam ok. 1 raz w tyg. 1 łyżkę stołową.
Temperatura: u mnie ok. 20-24 stopnie.
Niedługo biorę się za rozsadzanie podrośniętych sadzonek, podzielę się doświadczeniem
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Wymagania i kaprysy Fiołków afrykańskich.
Dodam, że jeżeli pobranego listka przetniesz i zrobisz mu nacięcie w kształcie krzyża w ciętym miejscu, od razu wychodzi od 2 do 4 nowych sadzonek.
Już sprawdziłam na własnych listkach. i tu gdzie był listek bez cięcia mam 1 młody okaz a tu gdzie nacięcie nawet 4 w doniczce z jednego listka.
Takie mam sadzonki z listków, które były cięte na krzyż.
Z jednego listka są po 3-4 sadzonki nigdy nie zdarzyło się żeby była jedna, więc warto je ciąć jak ukorzeniami listka.
O to dowód.
Już sprawdziłam na własnych listkach. i tu gdzie był listek bez cięcia mam 1 młody okaz a tu gdzie nacięcie nawet 4 w doniczce z jednego listka.
Takie mam sadzonki z listków, które były cięte na krzyż.
Z jednego listka są po 3-4 sadzonki nigdy nie zdarzyło się żeby była jedna, więc warto je ciąć jak ukorzeniami listka.
O to dowód.
-
- 100p
- Posty: 155
- Od: 15 lis 2009, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bartoszyce
Re: Wymagania i kaprysy Fiołków afrykańskich.
Zebranie wiadomości na temat uprawy jednej rośliny w jednym wątku jest dobre. Skraca czas poszukiwania. Mam kilka fiołków odmianowych, bardzo mi ma nich zależy. Stoją w kuchni na parapecie. I jak to w kuchni, od czasu do czasu jest otwierane okno i wietrzy się. Obawiam się, że zimne powietrze może zaszkodzić roślinkom. Proszę o radę, ograniczyć wietrzenie czy przenieść roślinki na inny parapet?