Koty dzikie,szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Dzikie koty

Post »

jagna971 pisze:Tak na marginesie:
1. każdy człowiek ma jakiegoś bzika,
2. każdy bzik powoduje, że inni patrzą na niego z przymrużeniem oka,
To fakt. Moim bzikiem jest odseparowanie domowej strefy przygotowania i spozywania posilköw od jakichkolwiek zwierzät. Myszy, szczuröw, kotöw, psöw, wezy, zölwi, myszoskoczköw i jeszcze wielu innych :wink:
Psy udalo mi sie ulozyc tak ze nie wchodzä w ogöle do kuchni, a na czas posilku opuszczajä pomieszczenie w ktörym jemy.
No nie znosze jak jem, a obok pies takimi maslanymi oczami wpatruje sie w widelec wedrujäcy od talerza do ust.
W zadnym ze znanych mi domöw z kotami nie udalo sie osiägnäc efektu braku kota w strefie jedzeniowej.
A zwierzece nogi i niewytarty tylek na naczyniach, czy stole po prostu mnie brzydzä i dlatego nie jadam niczego i niczego nie pijam w domach ludzi majäcych zwierzeta, ktöre korzystajä z tych samych naczyn co ludzie. Nie wyobrazam sobie jak mozna cokolwiek zjesc z talerza, po ktörym chwile wczesniej przespacerowal sie kot bezopsrednio po wyjsciu z kuwety.
Juz widze jakbym byl przez panie potraktowany, gdybym wyszedl ze swojej "kuwety" bez umycia räk.
Talerz ktörego bym dotknäl pewnie lecialby za mnä przez cale mieszkanie. ;:306

Specjalnie napisalem "zwierzeta", bo gatunek zwierzät przy posilku jest mi obojetny.
Znam dom gdzie pani domu ma trzy yorki, pan domu dwa jakies pieski wielkosci breloczka do kluczy , podobno rzadkie wyjätkowo i drogie niesamowicie i oni jak jedzä cokolwiek, to cala ta piätka psöw urzeduje na stole.
I jedzenie odbywa sie jednym widelcem na zasadzie "jeden kawaleczek dla mamusi i jeden kawaleczek dla pieseczka", chyba ze pieseczek sam sobie chlipnie sosu z talerza pana. ;:oj
I tam tez nic nie jadam, a bywac musze bo to rodzina.

Znajomi wiedzä o moim bziku i ci delikatniejsi twierdzä ze jestem przewrazliwiony, natomiast ci mniej delikatni wprost pytajä "No co ty? Powalilo cie?" Tym bardziej ze w plenerze wcale mi to nie przeszkadza. Mogä byc przy ognisku psy, konie, koty, jaszczurki, co tam sobie kto zamarzy. I będę brudnymi lapami jadl ziemniaki z ogniska, a jak ktöry upadnie na trawe kolo kota, to najwyzej lekko z klaköw oczyszce, posole i zjem.

No i zeby nie bylo ze Off, to po raz enty poprosze o pozostawienie dzikich kotöw w spokoju. :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Dzikie koty

Post »

Jerome posiadamy w swojej kuchni tysiące zwierzątek nawet o tym nie wiedząc. Nawet gdybym nie miała XANDORA, LENKI I FRANIA to byłyby muchy, muszki, komarki, bakterie, grzybki i inne żyjątka które niekoniecznie przestrzegają zasady aby po siadaniu na psiej kupce nie usiąść na Twoim talerzu. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie higieny.
Wchodząc rano do kuchni muszę założyć, że niewiniątko Franek całą noc buszował po szafkach i stole więc muszę je zdezynfekować. Obwąchiwał talerze i sztućce, które ktoś zapomniał wsadzić do zmywarki więc zmywarka nastawiona jest na max. temperaturę aby je wyparzyć, przed rozpoczęciem przygotowania posiłku muszę odkurzyć kuchnię. Posiadanie zwierząt to stały obowiązek. Ale nic nie zastąpi mi chwil zabaw z nimi.
Zgadzam się z Tobą, że powinniśmy mieć jakąś część domu wolną od zwierząt. I ja również taką mam. Ale tak dziwnie się składa, że najchętniej spędzamy czas z naszymi pupilami.
Pozdrawiam ;:100
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dzikie koty

Post »

Jerome ma rację,trzeba dbać o higienę,bo zwierzęta często zarażają się od ludzi.Co na to poradzę,
że nowa kotka w ogrodzie,już mnie oswoiła?
Awatar użytkownika
GrzegorzR
200p
200p
Posty: 483
Od: 25 maja 2009, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia

Re: Dzikie koty

Post »

No to zalinkuję filmik dla miłośników kotów. ;:136 :twisted: ;:306 :;230
Dla niecierpliwych oglądać od 5 min
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Dzikie koty

Post »

mirzan pisze:Co na to poradzę, że nowa kotka w ogrodzie,już mnie oswoiła?
Nic. Nie ma zadnej obrony. Jak cie dopadnie, to umarl w butach, trzyma i nie pusci. :wink:
Dlatego ja nie wpuszczam, boje sie :roll:

To jest tak jak z ogrodem. Kilkanascie lat temu smialem sie z kolegi ze przepadl na zawsze bo kawalek ziemi kupil i nawet na ryby nie pojedzie bo czasu biedaczek nie ma.
A teraz sam, nawet jak kregoslup nie wytrzymuje to na kolanach będę sadzil, albo przycinal.
A wlasnie, wedki trzeba by przejrzec, tylko gdzie one cholery lezä? ;:224

Taaaa, z kotami trzeba ostroznie.
Dzieci i starsza brac
bedä kota glaskac
Przerazajäca jest
sila nalogu.
:wink:

To pisalem ja. Jarzäbek :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: Dzikie koty

Post »

Ja lubię ten nałóg :) z własnej nieprzymuszonej woli, i dobrze mi z tym.
Co najważniejsze inni też załapują :wink:
Pozdrawiam- Marzena
jagna971
---
Posty: 457
Od: 11 mar 2008, o 21:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dzikie koty

Post »

Nie chcę się leczyć, nieeeee ;:300.
A dzikie koty do mnie nie przychodzą, ale jakby przychodziły to bym je odrobinę wspomogła, ;:301.
x-p-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 176
Od: 20 lis 2011, o 20:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dzikie koty

Post »

Już kiedyś pisałam , że właściwie to w tym wątku wypowiadamy się na temat kotów wolnożyjących (oprócz licznych dygresji) popularnie , potocznie określanych jako dzikie koty , dzikie bo niedomowione.

Parę dni temu był Dzień kota i w radiu usłyszałam kawałek reportażu z krakowskiego ZOO.Mówiono o dzikich kotach.Sprawdziłam potem i dzikie koty to :
 MANUL,KOT ARABSKI , JAGUAR , PANTERA ŚNIEŻNA ,KOT ARGENTYŃSKI  , KARAKAL ,OCELOT, SERWAL , JAGUARUNDI i LEW.
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dzikie koty

Post »

Ten rozbójnik mojego kocia w ogon ugryzł,z podskoku.Kocio obraził się i odszedł. Obrazek
_fox_

Re: Dzikie koty

Post »

To chyba jakiś kot wegan :;230 takie mięsko się trafiło a on nic.
x-p-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 176
Od: 20 lis 2011, o 20:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dzikie koty

Post »

Noo! To zdjęcie z myszką wygląda jak inscenizowane.Brawo fotograf.
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: Dzikie koty

Post »

Niesamowita fotka z myszką ;:138
moja kota ( mocno udomowiona) też nie lubiła myszowatych i unikała jak ognia :wink: leń i tyle.
Pozdrawiam- Marzena
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dzikie koty

Post »

pietruncia pisze:Noo! To zdjęcie z myszką wygląda jak inscenizowane.Brawo fotograf.
Kot zainscenizował zdjęcie. A ta myszka była tylko trochę mniejsza od dłoni.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”