Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ogród pomału doprowadzisz do porządku. Również jak wracam z urlopu, to najpierw załamuję ręce, ale jakoś w końcu udaje mi się wszystko sprzątnąć. Tylko ja mam dużo mniej ogrodu niż Ty Na zdjęciach z perspektywy, bałaganu nie widać. Róże kwitną, nawet bez nadzoru. Twoja Eden Rose wygląda zupełnie inaczej niż moja.Moja ma rumieniec- one mogą się tak różnić wyglądem?
Co to rośnie takiego siwego na rabacie gdzie jest Summer snow?
Gemma wygląda zachęcająco Śliczna
Co to rośnie takiego siwego na rabacie gdzie jest Summer snow?
Gemma wygląda zachęcająco Śliczna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ale przeżycia, miałam wczoraj jeszcze pisać odpowiedzi ale jakoś cała uwaga przeniosła się z komputera na telewizor Szkoda, zadecydował ślepy traf, bo wg mnie tylko tak można nazwać karne. Graliśmy na świetnym poziomie, nawet lepiej niż przeciwnicy. Ale i tak możemy mówić o sukcesie
Ostatnio zaniedbywałam się tutaj i w ogrodzie. Niestety na urlopie wi-fi było tak oblegane że niemal nie dało się czytać, a o pisaniu to już mowy nie było. A transmisja danych to koszty gigantyczne. Samo sprawdzenie pogody, trwające kilka sekund to 8 zł. Sprawdzałam. Dałam sobie więc spokój. Dopiero w drodze powrotnej, na lotnisku, dorwałam się do netu i trochę poczytałam, zwłaszcza że samolot tradycyjnie się spóźnił.
Teraz czas to zmienić.
Dziękuję Wam bardzo serdecznie że zaglądaliście. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Odpowiem jeszcze na kilka pytań, które przegapiłam - przepraszam.
Iwona1, nie zauważyłam że pytałaś o Agness Schiliger, tak to ona. Zakwitła przed moim wyjazdem. Niestety mimo sztywnych pędów, nieładnie się rozkłada. Ciężar kwiatów jest ogromny, więc pędy idą na boki. Po powrocie obcięłam paskudne, pogniłe mumie. Mam mieszane uczucia co do tej róży. Piękna w okresie kwitnienia, a potem... Może gdybym była na miejscu to bym dopilnowała lepiej. Nigdy więcej urlopu w tym czasie No chyba że na miejscu
Emi, pytałaś o róże i uprawę w warunkach piaskownicy. Ja sadząc róże, przygotowuję im odpowiednie miejscówki. Kopię doły, ogromne, niemal metr szerokości na 80cm głębokości. Zależy to od odmiany. Na duże, pnące, doły są większe. Do tego sypię na spód ziemię ogrodową, gliniastą, na to kompost własny i ostatnia warstwa to jakieś 3 worki 50l dobrej ziemi ogrodowej, zmieszanej z obornikiem - takiej kupionej gotowej pod rośliny kwitnące. Dosypuję do tego garść obornika granulowanego. Wiosną sypię Osmocote 6 mieś. i tyle. Róże w donicach podlewam florowitem raz w miesiącu, czyli jak mi się przypomni. Mimo wszystkich zabiegów, róże u mnie rosną średnio lub słabo. Natury nie oszukasz. Zajrzyj choćby do wątku Majka411. Ona to ma róże podpasione. Moje tyle że robią kolorowe tło.
No i sprawa bluszczu. Na początku rośnie bardzo wolno. Jest częściowo zimozielony, tzn. to co nie przemarznie jest zielone, ale sporo trzeba przycinać wiosną. Metoda sadzenia podobna jak z różami, tylko dołki mniejsze i nie bawię się już z kompostem.
Mam też winobluszcz ale nie polecam. Późno rusza i jest ekspansywny. U siebie likwiduję z rabat i przenoszę sukcesywnie do lasu.
Mam nadzieję że te informacje będą dla ciebie przydatne. Życzę powodzenia w uprawach. Nie zniechęcaj się. Początki są zawsze trudne ale zanim się obejrzysz będzie bujnie i będziesz przesadzać.
Daffo, witaj Asiu. Trochę się ostatnio zapuściłam Podjazdy i murki to Libet, zgadza się. Merano z dodatkiem Romano i Natulit na murki. Jestem z nich bardzo zadowolona.
Na rabatach wydaje się że nie widać chwastów, bo wtedy jeszcze było mniej albo to po prostu sztuka fotografowania Choć ja raczej nie staram się sztucznie i na siłę kombinować ze zdjęciami. Co jest to widać, trudno. Nie jestem w stanie, na razie, mieć wymuskane. Jak skończę zakładać ogród i skupię się na dopieszczaniu i pielęgnacji - będzie lepiej. Tak sobie obiecuję
Dziękuję pozostałym za motywację do pisania i fotografowania; Soniu, Doroto, Aneczka, Zuza, Marysiu, Elwi, Anito, Ilono, Sylwio, Anka/Nena, Iwonko, Lesiu.
Moje wypowiedzi były chaotyczne więc jeśli kogoś lub coś przegapiłam, bardzo proszę o ustawienie mnie do pionu
Ano, oczywiście że przegapiłam
Iwonko, moje Edeny mają różowe rumieńce jak są w pąku, potem je stopniowo tracą. Myślę że może to też zależeć od pH ziemi. No i od natężenia słońca.Choć fakt, że w tym roku Edeny są jakby bielsze.
Pytałaś też o siwe rabaty pod Summer Snow. Posadziłam tam bylicę Silver Queen. Wyrosła ogromna, zasłania kule bukszpanowe. Na jesieni będą poprawki w nasadzeniach Ale daje fajny kontrast i nie będę z niej rezygnować.
Ostatnio zaniedbywałam się tutaj i w ogrodzie. Niestety na urlopie wi-fi było tak oblegane że niemal nie dało się czytać, a o pisaniu to już mowy nie było. A transmisja danych to koszty gigantyczne. Samo sprawdzenie pogody, trwające kilka sekund to 8 zł. Sprawdzałam. Dałam sobie więc spokój. Dopiero w drodze powrotnej, na lotnisku, dorwałam się do netu i trochę poczytałam, zwłaszcza że samolot tradycyjnie się spóźnił.
Teraz czas to zmienić.
Dziękuję Wam bardzo serdecznie że zaglądaliście. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Odpowiem jeszcze na kilka pytań, które przegapiłam - przepraszam.
Iwona1, nie zauważyłam że pytałaś o Agness Schiliger, tak to ona. Zakwitła przed moim wyjazdem. Niestety mimo sztywnych pędów, nieładnie się rozkłada. Ciężar kwiatów jest ogromny, więc pędy idą na boki. Po powrocie obcięłam paskudne, pogniłe mumie. Mam mieszane uczucia co do tej róży. Piękna w okresie kwitnienia, a potem... Może gdybym była na miejscu to bym dopilnowała lepiej. Nigdy więcej urlopu w tym czasie No chyba że na miejscu
Emi, pytałaś o róże i uprawę w warunkach piaskownicy. Ja sadząc róże, przygotowuję im odpowiednie miejscówki. Kopię doły, ogromne, niemal metr szerokości na 80cm głębokości. Zależy to od odmiany. Na duże, pnące, doły są większe. Do tego sypię na spód ziemię ogrodową, gliniastą, na to kompost własny i ostatnia warstwa to jakieś 3 worki 50l dobrej ziemi ogrodowej, zmieszanej z obornikiem - takiej kupionej gotowej pod rośliny kwitnące. Dosypuję do tego garść obornika granulowanego. Wiosną sypię Osmocote 6 mieś. i tyle. Róże w donicach podlewam florowitem raz w miesiącu, czyli jak mi się przypomni. Mimo wszystkich zabiegów, róże u mnie rosną średnio lub słabo. Natury nie oszukasz. Zajrzyj choćby do wątku Majka411. Ona to ma róże podpasione. Moje tyle że robią kolorowe tło.
No i sprawa bluszczu. Na początku rośnie bardzo wolno. Jest częściowo zimozielony, tzn. to co nie przemarznie jest zielone, ale sporo trzeba przycinać wiosną. Metoda sadzenia podobna jak z różami, tylko dołki mniejsze i nie bawię się już z kompostem.
Mam też winobluszcz ale nie polecam. Późno rusza i jest ekspansywny. U siebie likwiduję z rabat i przenoszę sukcesywnie do lasu.
Mam nadzieję że te informacje będą dla ciebie przydatne. Życzę powodzenia w uprawach. Nie zniechęcaj się. Początki są zawsze trudne ale zanim się obejrzysz będzie bujnie i będziesz przesadzać.
Daffo, witaj Asiu. Trochę się ostatnio zapuściłam Podjazdy i murki to Libet, zgadza się. Merano z dodatkiem Romano i Natulit na murki. Jestem z nich bardzo zadowolona.
Na rabatach wydaje się że nie widać chwastów, bo wtedy jeszcze było mniej albo to po prostu sztuka fotografowania Choć ja raczej nie staram się sztucznie i na siłę kombinować ze zdjęciami. Co jest to widać, trudno. Nie jestem w stanie, na razie, mieć wymuskane. Jak skończę zakładać ogród i skupię się na dopieszczaniu i pielęgnacji - będzie lepiej. Tak sobie obiecuję
Dziękuję pozostałym za motywację do pisania i fotografowania; Soniu, Doroto, Aneczka, Zuza, Marysiu, Elwi, Anito, Ilono, Sylwio, Anka/Nena, Iwonko, Lesiu.
Moje wypowiedzi były chaotyczne więc jeśli kogoś lub coś przegapiłam, bardzo proszę o ustawienie mnie do pionu
Ano, oczywiście że przegapiłam
Iwonko, moje Edeny mają różowe rumieńce jak są w pąku, potem je stopniowo tracą. Myślę że może to też zależeć od pH ziemi. No i od natężenia słońca.Choć fakt, że w tym roku Edeny są jakby bielsze.
Pytałaś też o siwe rabaty pod Summer Snow. Posadziłam tam bylicę Silver Queen. Wyrosła ogromna, zasłania kule bukszpanowe. Na jesieni będą poprawki w nasadzeniach Ale daje fajny kontrast i nie będę z niej rezygnować.
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, przepiękne masz te rabaty, wszystko ładnie rośnie i biorąc pod uwagę warunki jakie masz to giganty Tobie porosły. U mnie wszystko wręcz ginie, obserwuję jak co roku roślinki są coraz mniejsze...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Wreszcie. Cudownie to wygląda, może z bliska już do ścięcia, ale widoki rewelacja. Hortensje nie odczuły Twojego braku, miały pewnie świetne podlewanie, moje strasznie znoszą tygodniowe susze.
Rabata z bylicą naprawdę świetnie to skomponowałaś. Barawo. Róże przy kamieniach cudowny kącik, a pomysł z tym basenem, dopiero teraz zrozumiałam o co Wam chodziło. Świetny patent, wykończysz i będzie rewelacja, rośliny wokół obrosną , cisy . Świetne pomysły Jolu i jest pięknie.
A mecz, cóż dla mnie i tak są wygrani, historyczny wymiar miał ten mecz i był świetny.
Rabata z bylicą naprawdę świetnie to skomponowałaś. Barawo. Róże przy kamieniach cudowny kącik, a pomysł z tym basenem, dopiero teraz zrozumiałam o co Wam chodziło. Świetny patent, wykończysz i będzie rewelacja, rośliny wokół obrosną , cisy . Świetne pomysły Jolu i jest pięknie.
A mecz, cóż dla mnie i tak są wygrani, historyczny wymiar miał ten mecz i był świetny.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu bardzo ładnie masz na rabatach. Też mam Summer Snow, ale ja go posadziłam przy takiej kolumnie 1,8m. A Ty piszesz, że to potwór... Chyba będę ciąć.
A ta biała różyczka w wielkim skupieniu, nad powojnikami, to co to za cudo? Lubię taką masę romantycznych kwiatków.
A ta biała różyczka w wielkim skupieniu, nad powojnikami, to co to za cudo? Lubię taką masę romantycznych kwiatków.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Bardzo fajny pomysł z wgłębnikiem basenowym Miłe dla oka Te Twoje zarośnięte widoczki.
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jola bardzo dawno tu nie byłem ależ się pozmieniało
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
W takie upały basen jest niezastąpiony. Chwila orzeźwienia i można dalej wrócić do "roboty" Ładnie wkomponowałaś basen w otoczenie. Dla mnie to też było ważne by taki spory plastikowy basen nie zdominował ogrodu, dlatego niezbyt ekonomicznie, ale kupiłam basen z drewnopodobną osłonką.
-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ja absolutnie nie widzę zapuszczonego ogrodu, ślicznie jest basen w takie upały to świetna sprawa
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu widoki piękne, powojniki z daleka świecą kolorem. Róże jak ludzie, raz maja lepsze lata, raz gorsze. W twoim lasku doskonale wyglądają. Bylica ma świetny pokrój i kolor, szkoda, że znowu czeka cię przesadzanie. Pomidorami syn się dobrze opiekował, dorodne. Specjalne pochwały za wgłębnik z basenem, wspaniały pomysł. Będzie fantastyczne miejsce dla odpoczynku, już pięknie wygląda. Dobrego dnia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Złośliwość rzeczy martwych. Ponieważ nie mam czasu i komputer dopadam z przypadku i na chwilę, chciałam sobie ułatwić i pisać odpowiedzi na raty, zapisując częściowy post. Ale nie mogę wczytać bo gdzieś zniknął Natomiast w pamięci mam jakiś stary post z 3 czerwca. Jak to możliwe?
Dobra, szkoda czasu na żale.
Justyna, u mnie też wiele roślin karleje i wypada. Taki los. Szukam więc takich, które są wytrzymałe. Kupuję często pojedyncze sztuki i testuję. Dobrze rośnie to dokupuję kolejne, źle rośnie to się żegnamy. Fakt że z powojnikami nie mogę się dogadać i ciągle jeszcze walczę. Straciłam już kilkanaście i nie umiem się poddać....
Tak więc nie jesteś jedyna. Może znajdziesz swoje niezawodne odmiany i na nich się skupisz? Trudno mi coś radzić bo sama w tym zakresie jestem jak dziecko we mgle.
Dorota, jakieś pasmo kłopotów miałam a potem urlop. Tak się jakoś zeszło. Ale czytałam że i u ciebie niewesoło. Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie, najważniejsze że wam nic nie jest.
Bylicę ty też chyba masz przy białej róży?
Basen mam trzeci sezon. Straszył mnie ten plastik więc coś trzeba było z tym zrobić. Niestety wykopanie 5m na 5m o głębokości 80 cm to ogrom piachu. Ja kopałam, M wywoził i jakoś poszło. No i jeszcze trzeba było znaleźć miejsce składowania. Ale już bliżej niż dalej. W tym miesiącu wykończymy i będziemy świętować
Sylvia, już pisałam u ciebie o Summer Snow. Będziesz płakać jak się rozpełznie po działce Chyba że mu coś dosztukujesz. Nie upchniesz siedmiu metrów na tej zaplanowanej pergoli, a ciąć trochę szkoda.
Biała róża o którą pytasz to Baltimore Belle. Nówka z jesieni a już ma jakieś trzy metry, tylko tego tak nie widać bo zwijam na pergoli by pobudzić kwitnienie. Chyba się udało. Na zimę nawet nie kopcowałam. Bez uszkodzeń.
Igo witaj. Dziękuję za komplementa, dodają sił. Powolutku zarastam ale sporo jeszcze gołej ziemi, którą skrzętnie wykorzystują chwasty.
Zbigniewie, mam nadzieję że pozmieniało się na lepsze Miło że zajrzałeś.
Alicjo, pamiętam ten twój basen, bardzo mi się podobał. Też się właśnie zastanawiałam nad jakąś obudową. Ale ostatecznie stanęło na wgłębniku, można go bardziej wszechstronnie wykorzystać.
Anito dzięki. Basen kupiony trzy lata temu i korzystamy bardzo często. Mi udało się kąpać przy temperaturze już 16 stopni
Soniu bardzo jesteś miła, dziękuję. Deski na wgłębnik osobiście szlifowałam i malowałam. Kopałam też piasek a M wywoził. Parę ładnych ton. Ale efekty chyba osiągniemy taki jaki zaplanowaliśmy
Szkoda mi, że wyjechałam akurat w okresie kwitnienia historycznych, bo one przecież nie powtarzają kwitnienia. Mówi się trudno. Teraz cieszą Edeny, choć po takiej zimie startowały od kopca i nie są tak piękne jak w zeszłym roku. Za to są inne nowości. Zachwycona jestem minerwą.
Bylica okazała się ciut za duża. Zastanawiam się czy nie wystarczy jej przyciąć. Będę eksperymentować.
A teraz ciut zdjęć....ale najpierw wgram tekst bo mi znów zniknie
Moja kocica śpiąca w ulubionym miejscu na komodzie. Dlaczego ona lubi tak twardo?
Wczoraj było cięcie bukszpanów. Ogoliłam siedem kulek, potem cieniowałam parasolem ogrodowym
byli tacy co się chronili w cieniu przed ogromnym upałem, przesypiając tam cały dzień
Jarzmianki jeszcze kwitną, chyba że zostaną wyleżane przez różne osobniki. Natomiast kocimiętka i lawenda są absolutnie bezpieczne. Dziwne mam te koty.
Przymiarki nowych obrzeży. Będzie wymiana.
na koniec dzwonek skupiony, trochę bardziej niebieski na zdjęciu. W realu lekki fiolecik. Uwielbiam je i będę z pewnością dosadzać.
Zaczynają się lilie, choć zdecydowanie gorzej wyglądają niż w zeszłym roku. Sporo z nich trapią choroby grzybowe
Dobra, szkoda czasu na żale.
Justyna, u mnie też wiele roślin karleje i wypada. Taki los. Szukam więc takich, które są wytrzymałe. Kupuję często pojedyncze sztuki i testuję. Dobrze rośnie to dokupuję kolejne, źle rośnie to się żegnamy. Fakt że z powojnikami nie mogę się dogadać i ciągle jeszcze walczę. Straciłam już kilkanaście i nie umiem się poddać....
Tak więc nie jesteś jedyna. Może znajdziesz swoje niezawodne odmiany i na nich się skupisz? Trudno mi coś radzić bo sama w tym zakresie jestem jak dziecko we mgle.
Dorota, jakieś pasmo kłopotów miałam a potem urlop. Tak się jakoś zeszło. Ale czytałam że i u ciebie niewesoło. Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie, najważniejsze że wam nic nie jest.
Bylicę ty też chyba masz przy białej róży?
Basen mam trzeci sezon. Straszył mnie ten plastik więc coś trzeba było z tym zrobić. Niestety wykopanie 5m na 5m o głębokości 80 cm to ogrom piachu. Ja kopałam, M wywoził i jakoś poszło. No i jeszcze trzeba było znaleźć miejsce składowania. Ale już bliżej niż dalej. W tym miesiącu wykończymy i będziemy świętować
Sylvia, już pisałam u ciebie o Summer Snow. Będziesz płakać jak się rozpełznie po działce Chyba że mu coś dosztukujesz. Nie upchniesz siedmiu metrów na tej zaplanowanej pergoli, a ciąć trochę szkoda.
Biała róża o którą pytasz to Baltimore Belle. Nówka z jesieni a już ma jakieś trzy metry, tylko tego tak nie widać bo zwijam na pergoli by pobudzić kwitnienie. Chyba się udało. Na zimę nawet nie kopcowałam. Bez uszkodzeń.
Igo witaj. Dziękuję za komplementa, dodają sił. Powolutku zarastam ale sporo jeszcze gołej ziemi, którą skrzętnie wykorzystują chwasty.
Zbigniewie, mam nadzieję że pozmieniało się na lepsze Miło że zajrzałeś.
Alicjo, pamiętam ten twój basen, bardzo mi się podobał. Też się właśnie zastanawiałam nad jakąś obudową. Ale ostatecznie stanęło na wgłębniku, można go bardziej wszechstronnie wykorzystać.
Anito dzięki. Basen kupiony trzy lata temu i korzystamy bardzo często. Mi udało się kąpać przy temperaturze już 16 stopni
Soniu bardzo jesteś miła, dziękuję. Deski na wgłębnik osobiście szlifowałam i malowałam. Kopałam też piasek a M wywoził. Parę ładnych ton. Ale efekty chyba osiągniemy taki jaki zaplanowaliśmy
Szkoda mi, że wyjechałam akurat w okresie kwitnienia historycznych, bo one przecież nie powtarzają kwitnienia. Mówi się trudno. Teraz cieszą Edeny, choć po takiej zimie startowały od kopca i nie są tak piękne jak w zeszłym roku. Za to są inne nowości. Zachwycona jestem minerwą.
Bylica okazała się ciut za duża. Zastanawiam się czy nie wystarczy jej przyciąć. Będę eksperymentować.
A teraz ciut zdjęć....ale najpierw wgram tekst bo mi znów zniknie
Moja kocica śpiąca w ulubionym miejscu na komodzie. Dlaczego ona lubi tak twardo?
Wczoraj było cięcie bukszpanów. Ogoliłam siedem kulek, potem cieniowałam parasolem ogrodowym
byli tacy co się chronili w cieniu przed ogromnym upałem, przesypiając tam cały dzień
Jarzmianki jeszcze kwitną, chyba że zostaną wyleżane przez różne osobniki. Natomiast kocimiętka i lawenda są absolutnie bezpieczne. Dziwne mam te koty.
Przymiarki nowych obrzeży. Będzie wymiana.
na koniec dzwonek skupiony, trochę bardziej niebieski na zdjęciu. W realu lekki fiolecik. Uwielbiam je i będę z pewnością dosadzać.
Zaczynają się lilie, choć zdecydowanie gorzej wyglądają niż w zeszłym roku. Sporo z nich trapią choroby grzybowe
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
U mnie też lilie wyglądają gorzej. Jakieś mniejsze, a nawet jakoś ich mnie?
Musze koniecznie dokupić.
A Twoja kota woli twarde, bo wie, że zdrowiej dla kręgosłupa
Widzimy się u Izy?
Musze koniecznie dokupić.
A Twoja kota woli twarde, bo wie, że zdrowiej dla kręgosłupa
Widzimy się u Izy?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Gosiu. Część lilii nie tylko mniejsze ale jakieś chore. Odpadają pąki kwiatowe zanim się rozwiną albo są takie poskręcane. Koniecznie muszę w tym roku wykopać, dać nową ziemię i odpowiednio odgrzybić. W zeszłym roku nie dałam rady. Ale mam też lilie wyższe ode mnie Ciekawe czy zakwitną.
Tak, widzimy się u Izy
Tak, widzimy się u Izy